MAMUSIE KWIECIEŃ 2012 ;-)

Karolinko trzymamy kciuki za Was, niech te Twoje malenstwo juz sie ruszy na ten swiat

szolrak no popatrz popatrz tescie sobie przypomnieli to tak jak u mnie ... czeka mnie ich wizyta w maju, cale szczescie przyleca tylko na 4 dni Ł sie bardzo cieszy, bo za granica jest juz 7 lat i to bedzie jego rodzicow pierwsza taka wizyta

Karola weź się lepiej domagaj żeby cię już w szpitalu zatrzymali, już jesteś tyle dni po terminie że będzie dla was bezpieczniej jak będziecie pod stałą obserwacją...

cześć Kochane!
ale sieza Wami stęskniłam!!!!

Karolcia, chyba szykuje się do porodu,bo jakoś tak to wygląda, mam nadzieję że szybko da znać co się dzieje i że szybko pochwali nam się że jest już mamusią ))

póki co nie nadrabiam tego co pisałyście przez ostatnie dni, tylko dzisiejszy, bo Ewcia może zaraz wstać

wróciłyśmy wczoraj do domku, mamy się całkiem nieźle, Ewcia uwielbia cyca, mogłaby wisieć na nim calutką dobę, a jak zaśnie i odkładam ją do łóżeczka to zaraz się budzi i zaczyna krzyczeć ) do tego jest straszny głodomor, na szczęście od wczraj od wieczora mam mleczko więc nie musze juz jej dokarmiać )

widzę że przez czas mojej nieobecności nie przybył żaden maluszek:) dobrze im w brzuszkach ))

Ewcia, fajnie że wróciłaś na forum, już na pewno tworzycie z Kingusią zgraną parę???!!!

no prosze ewus:d heheh;] napewno sie cieszy;] to czeka Ci urocze spotkanko:d ale jestem pewna ze sie zakochaja e Kini:D och ja jestem nia oczarowana:D

no u mnie to wyglada tak: jestesmy mili, bo zaraz poznamy wnuka:P , i to wydaje mis ie jedynym powodem sympatii do mnie:d wsszystko jedno wazne zeby nie było kłótni ;] ja juz przyjełam postawe na małysza:P lecaaaaaa i olewam wszystko;]

powiesiłam karuzeleczke:) nad łózeczkiem:)

a jak Twoj aniołek? daje sie wyspac rodzicom? amcia duzo? jestem ciekawa;]

huraaaa!!!!!!!!!!!!11 Monisia wrociła!!! ciesze sie bardzo!!!!!!!!!!!

cudownie ze malenka duzo je:D macie co robic:d cudownie ze sie lepiej czujesz i ze do nas wrociłas:d wszystkie sie steskniłysmy za Toba:D!!!!!

Karola odpoczywaj

padnięta jestem,nogi puchną latałąm za stanikami (porażka dostać coś bez fiszbin i bez usztywniaczy),kupiłam z fiszbinami jeden chociaż,bo mi znów tamte małe i wyjmę sobie fiszbiny,jak nie urodze w jednym ze sklepów mają dostać coś we wtorek,pójdę zobaczyć

idę zrobić zamówienie jedno-zacząć,a potem nogi do góry,bo ich dziś nie czuję,a nie było mnie tylko 1,5 godziny

Karola powodzenia;)

ale mi zimno,jakieś dreszcze mam
piję ciepła herbatę,chyba wejdę pod kocyk,a potem zamówienie zrobię

Moniq a napisz coś jak poszedł poród?

dzięki, Madziu.

widzę że dziewczyny powoli się rozkręcają, Karola i Kala mają jakieś znaki przepowiadające że to tuż tuż; życzę Wam dziewczyny łatwych porodów-takich jak mój;

a jak się ma Elwerka???

ta cała akcja z porodem była dość śmieszna, bo skurcze zaczęły mnie brać w niedzielę w kościele poszliśmy na 18 hihihi
wróciłam do domu, wzięłam nospę, prysznic z przeświadczeniem że to znowu te przepowiadające zjadłam kolację, pokręciłam się po domu i przed 22 stwierdziłam że te skurcze są jakieś inne niż w piątek i że może pojedziemy do szpitala zobaczymy co i jak, najwyżej wrócimy do domku; jak wyjeżdżałam miałam skurcze co 5 minut, jak dojechaliśmy do szpitala co 4; bolały ale tragedii nie było;
położna na izbie przyjęc powiedziała że rozwarcie na 2 palce ale wygląda obiecująco więc zostaję podłączyła mi ktg, przyła lekarka i mówi: "coś marne te skurcze; Pani coś wogóle czuje??" ja do niej że gdybym nie czuła to bym chyba w Święta tu nie przyjeżdżała;ale położna uparła się że zostaję; zawiozły mnie na blok porodowy i tam okazało się że mam rozwarcie na 4 palce i że szybko podadzą mi antybiotyk, była 22:40
położna kazała mi leżeć, tylko na siku wstawać; więc siedzieliśmy sobie na tej sali, mój mąż ze stresu dostał głupawki, więc się chichraliśmy między skurczami; potem przysżła położna i mówi żebym położyła się na plecach jak się skończy skurcz ja zaczęłam się obracać i mówię do niej że albo mam nastęony albo tamten postanowił się jeszcze nie kończyć a ona wielkie oczy na mnie; zbadała mnie i mowi że przebija pęcherz i że rodzimy bo mam pełne rozwarcie; przebiła pęcgerz i po dwóch skurczach Ewka wylądowała mi na brzuchu, była 0:38 poród ekspresowy ) zero strat, ani pęknięcia, ani nacięcia, nawet otarcia nie mam- nawet położna była w szoku

Moniq-super,że dobrze z karmieniem, a jak znosisz noszenie stanika 24 na dobę?
mnie to trochę przeraża
a jak znosisz połóg? możesz siedzieć?
jak się czujesz? ja się tego chyba bardziej boję niż porodu

a potem dwa dni schizy czy z Małą będzie wszystko ok czy nie zaraziła się tym ch... GBSem, co godzinę sprawdzali jej czynność serca i saturację, robili kilka razy dziennie pobrania krwi i sprawdzali czy nie zaczyna się jakaś infekcja; na szczęście nie doszło do zakażenia

to tylko pozazdrościsz Moniq, ale tłumacze sobie że to twój drugi poród dlatego miałaś tak lekko choć taki poród dodaje otuchy że nie będzie tak źle to co piszesz się na trzecią dzidzie hihi

wow Monisiu !!!

to cudowny porod faktycznie!!! szok i taki szybki pierwszy rewelacja!!!

bardzo sie ciesze!

ciekawe jak to u nas bedzie:)

najwazniejsze ze macie sie dobrze i ze wszystko jest ok;]
a jak znosisz połóg?

tzn drugi;] świetnie ;] masz juz swoje dwa skarbki przy sobie:D

elwi ma juz donoszone dzieciatko;] czeka z nami;]