Mamusie MAJ 2012

happymummy jestem trochę zaskoczona, że lekarz w 38 tyg robi taki masaż bo u nas na szkole rodzenia jest dziewczyna, która teraz ma termin w tym tyg i powiedziała, że jak do dnia porodu nie będzie miała skurczy to gin jej pow, że zrobi taki masaż by wywołać poród właśnie, a u Ciebie nie za wcześnie? no ale ja się nie znam tylko piszę tak jak pomyślałam po tym co ta dziewczyna mi powiedziała.

mnie też dziś bolą plecy bo źle spałam. Jakieś mam rwanie z lewej strony. Rano byłam na badaniach TSH więc jakoś dojechałam ale było ciężko. A teraz jak źle się ułożę to mnie rwie. A jeszcze dziś po tą receptę nieszczęsną trzeba zaginać po 15.30

Poziomka
świetana ta kreacja ciekawe czy mąż taką dostanie bo w instytucie nam jakoś na szkole r. nie mówili że mamy przynieść. Nawet niby koszule do rodzenia są

Dziewczyny ja bym nie chciała przenosić. To strasznie niebezpieczne podobno. Niedotlenienie dziecka może być. Dziwię się że lekarze pozwalają aż 2,5 tyg.
Więc jak będzie termin...a ostatnią wizytę mam 09.05.2012 ( termin na 20.05.2012) to najpierw pomyję okna, później zjem pizze z chilli a potem pójdziemy się z mężem kochać A masaż krocza to dziś zaczynam se robić bo kupiłam maść nagietkową.

Tydzień temu miałam robiony pierwszy raz i poza krwawieniem i bólami a'la menstruacyjne nie zauważyłam żadnych efektów, wczoraj drugi raz i zobaczymy.
Z jednej strony chciałabym mieć poród za sobą ale z drugiej strasznie się boję tego bólu

ewel7 myślę że lekarz wie co robi, zresztą ja wg. niego weszłam w 39 tydzień więc już spokojnie mogę rodzić (dziecko spore 3495g). Najgorsze wg mnie to przenosić ciąże, nie wiem czy wam też jest już tak ciężko ale z dnia nadziej jest coraz gorzej, jak inwalidka

Happy Mummy
uważam, że fajnego masz lekarza zgadzam się że by tego nie robił jakby nietrzebabybyło. Tak może się ładnie wstrzelisz w termin. Nie przenosisz. Ale ci fajnie że to już. Ja muszę poczekać jeszcze 2 tygi

happy masz fajnego lekarza:) Też myślę, że najgorsze to przenosić, (no chyba, że są wątpliwości co do zaawansowania ciąży, ale to już inna bajka), w końcu maleństwo jest już w pełni gotowe po 37tygodniu:)
Tak Wam zazdroszczę tego etapu ciąży już

happymummy skoro już praktycznie jesteś w terminie to może faktycznie i konieczne, lekarz w końcu Cię widzi i bada, zna szyjkę i skoro nie widzi innej możliwości.

A powiedzcie, Kobietki, kiedy główka maleństwa zaczyna wstawiać się w kanał rodny? bo moja gin. wczoraj stwierdziła, że mój mały już zaczął się wstawiać i że główka napiera na szyjkę...

ale się Dziewczyny rozpisałyście

wczoraj przed wieczorkiem wybraliśmy się z Mężusiem na dłuższy spacer... byliśmy pooglądać parostatek, który przypłynął wczoraj do Szczecina... i wnioski z tego... coraz mniej nadaję się na spacery... przez całą drogę prawie brzuch cały czas mi twardniał a w połowie drogi musiałam szukać jakiegoś lokalu, żeby poratować się toaletą mimo, że przed wyjściem byłam i po powrocie już od razu też... no i w czasie chodzenia puchną mi palce u rąk... masakra... mieliśmy ze sobą aparat, żeby porobić zdjęcia... Mąż nawet wracał po niego na górę... ale nawet go nie wyciągnęliśmy jakoś...


HappyMummy, Misia trzymam za Was kciuki

u nas Młody jeszcze całkiem wysoko... mam nadzieję, że będzie w terminie, bo wtedy ze wszystkim zdążę... 24 idziemy na wizytę... zobaczymy czego się dowiemy... potem 8 mam się zgłosić na pobranie posiewu... a 16 na wizytę... tylko to 2 dni przed terminem... boję się, że jak Młody się pospieszy to nie będę miała wyników ze sobą... zagadam, żeby zrobić to wcześniej Może się uda...

Poziomkamnie jakiś czas temu bardzo bolało w pachwinach... wg ginki Młody uciskał na wiązadła macicy... ale odpukać od kilku dni spokój a poza tym śliczne zdjęcie z brzusiem

MartiO ja to samo ze spacerami, ale nawet wypad na większe zakupy to męczarnia, wczoraj byłam z mamą, niby nie chodziłyśmy długo, nic prawie nie kupiłyśmy, nic nie dźwigałam, a jak wróciłam do domu to myślałam, że padne. Plecy mnie łupały, nogi spuchły, a i tak jak Ty musiałam co chwila do toalety biegać. Jak dłużej chodzę to wogóle mam wrażenie, że mały zaraz mi wypadnie, bo taki jest mocny ucisk tam na dole.

Ja słyszałam, że jak jest 10 dni po terminie to już koniecznie samemu trzeba się zgłosić do szpitala na wywołanie, bo później to już niebezpieczne dla dziecka.

ewel7 napisał:

Mały się denerwuje tym kaszlem i chwilami chyba uderza w pęcherz bo mam czasem takie dziwne chwilowe uczucie parcia na mocz i pieczenie.

ewel To parcie na mocz to pewnie wynik napierwania główki Małego, tak jak u mnie A pieczenie to może być infekcja, lepiej skonsultuj to z lekarzem.

Poziomka napisał:

A rodzice same, czy z mężami ? Bo ja z mężem Już mu kreację na tę uroczystość kupiliśmy hehe

Mój mąż nie wyobraża sobie, że nie będzie go przy porodzie. Dzięki Bogu ma od 5 maja do 1 czerwca wolne, więc długo będzie w domku. Tylko pytanie kiedy Mała się wykluje

ewel7 napisał:

happymummy jestem trochę zaskoczona, że lekarz w 38 tyg robi taki masaż

Ja też, zazwyczaj robi się taki masaż jak już akcja porodowa się zaczęła i słabo idzie do przodu. Wtedy robi się masaż. Albo jeśli jest po terminie...

Ja dzisiaj byłam w szkole i ledwie doszłam. Lila napiera silnie na dół. Podczas chodzenia pojawiały się jakieś kłujące bóle w pochwie, a jak zaszłam do domu to na wkładce był kolejny glut śluzu. Mąż się śmieje, że za 2 dni urodzę

u mnie się jeszcze chyba nie wstawił, ale coś mu tam powiedziałam, że czuję czkawkę na dole często i jak gino mnie badał to powiedział że rzeczywiście główka bardzo nisko. Tylko wiecie co, chyba się dziś przestawił bo tak codziennie czułam jak mi chodzi nóżkami bardziej po prawym boku a dziś czkawkę miał na górze a nóżki po lewej. Jak do porodu przyjadę to w szyjkę "dupcię" wstawi. Nie wiem kiedy on tak się przestawił.

Ale czuję też napór jakiś taki jakby się przeciągał na szyjce i to nawet tak kłuje. Mam to gdzieś od 28 t.c. mówiłam lekarzowi na usg i powiedział że wszystko w porządku.

labelo
jaktam dziś u Ciebie. Jeśli nasz czytasz i możesz odpisać to daj znać koniecznie

misia88
no właśnie często jak chodzę to mnie tak zakłuje w pochwie

misia oszczędzaj się w takim razie... co do tego pieczenia to tylko takie chwilowe uczucie, nie cały czas i nie ma tego jak robię siusiu. Zresztą wyniki moczu mam ok, więc mam nadzieję, że to nie infekcja.

co do zakupów, spacerów to ja już też mam mniej siły i też bardzo szybko się męczę.. jak stara babcia normalnie...