BezpiecznaCiaza112023

Wypalenie uczucia - porzucenie

11 lata 11 miesiąc temu #372961 przez MoNiaaa
tylko chyba cirzko bedzie znalesc taka osobe..nie wiem kto moglby mu solidnie nagadac zeby cos do niego na tyle trafilo zeby cos zmienil...na ogol jest tak ze poslucha ale robi swoje:( jak ja mu wylewam swoje zale to wyglada tak ze ja gadam przez 30 min czekajac ze cos odpowie a on mi mowi ze co on moze powiedziec jak ja juz wsyztsko powiedzialam i wiem lepiej..;/ a wtedy cisnienie jesczze bardziej mi skacze...
ja wiem ze on potrafi byc dobrym mezem i dlatego nie chcialabym sie rozstawac ale juz nie daje rady..prawie ze soba nie gadamy a jesli juz to sa klutnie o wszystko!!!
z nim najwiekszy problem jest taki ze nie potrafi pokazac tego co czuje...ale ja mam juz dosc domyslania sie.potrzebuje czulosci chyba jak kazda kobieta a tez nie bede jemu naskakiwac zeby byl w koncu mily bo teraz to on nawalil i powinien jakos to naprawic..

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #373341 przez paulinkaaa2202
Mi już wyznaczyli rozprawe rozwodową na 2 lipca jestem w szoku szybko poszło, ale się zdenerwowałam że muszę opłacić jeszcze kuratora bez sens

Strasznie się denerwuje przed rozprawą.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #373346 przez paulinkaaa2202
Monia może twój M potrzebuję jakiegoś silnego bodźca żeby poczuł jak jesteście dla niego ważne, żeby pokazał że mu zależy. Mężczyźni po jakimś czasie robią się leniwi myślą że jak zdobyli kobietę nie trzeba już więcej się starać....
Ja nie chce cię do niczego namawiać. Ale może dobrze by mu zrobiło jakbyście się z Julką wyprowadziły chociaż na weekend bez słowa ciekawe jak by zaaragował może by zatęsknił siedząc sam w domu i coś by do niego dotarło

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #373427 przez Scholastyka21
Paulinka to super, ale dlaczego musisz płacić za kuratora?

Monia może faktycznie powinnaś go zostawić na kilka dni? Może to go ruszy?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #373467 przez paulinkaaa2202
Dostałam wezwanie do stawienia się na sprawę i pod spodem cytuję :"wzywa do wpłacenia zaliczki na wywiad kuratora w kwocie 74.95zł na nr konta: w terminie 7 dni od otrzymania niniejszego wezwania, pod rygorem egzekucji"

Jakiś żart nie dosyć że zapłaciłam za złożenie pozwu 600zł to jeszcze jakiś idiota przyjedzie obejrzeć w jakich warunkach mieszkam i ja mam za to płacić szczyt wszystkiego

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #377193 przez MoNiaaa
u nas lekka poprawa ale idzie wyczuc pewien dystans..chyba zadne z nas nie chce powiedziec za duzo zeby znowu do klutni nie doszlo.mam nadzieje ze po malu jakos sie pouklada.mam juz dosc klopotow i zmartwien czaem mam wrazenie ze wszystko jest na mojej glowie i tylko ja moge rozwiazac te nasze problemy.;/
dobrze ze Juilka daje mi tyle sily i szczescia choc wiem ze jak my sie klucimy to na niej tez\ sie odbija bo chodze zdenerwowana i nie mam tyle cierpliwosci do malej i czesciej krzycze.oby bylo juz dobrze..

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 11 miesiąc temu #378092 przez Scholastyka21
Paulinka dokładnie, co za wyzysk.

Monia dobrze, że jest lepiej, oby małymi kroczkami było coraz lepiej i lepiej. Córeczka zawsze będzie dawać Tobie siłę i uśmiech, czerp z tego ile się da

Całusy dla Was dziewczyny

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 8 miesiąc temu #414488 przez poziomka32
Jak czytam Wasze posty, to widzę w nich siebie, kilka lat wstecz. Mam nadzieję, że ułożyło się wszystko Wam. Paulinkaaa2202 - mam nadzieję, że po wszystkim i jesteś wolna w końcu, a u Ciebie Scholastyka21 też jakoś do przodu. W sumie to też swego czasu miałam dość bycia ciągle "facetem" w związku. Na mojej głowie było wszystko. A mój M nie interesował się kompletnie niczym, a i z pracą bywało różne, z zaglądaniem do kieliszka również. Nadszedł dzień, w którym powiedziałam "MAM DOŚĆ NIE DAM RADY" i wrzuciłam go z domu ( w sumie wynajmowanego)miałam prace - zarabiałam 700 zł miesięcznie - a wynajem kosztował 900 zł. Ale wtedy nie było to ważne. Chciałam mieć spokój!!Powiedziałam sobie że dam radę, nie ważne jak ale dam. Było bardzo ciężko...ale udało się po kilku latach...Wam również życzę tego - wytrwałości, cierpliwości i determinacji w osiąganiu celów nawet wtedy, kiedy wydają się nie możliwe do zdobycia. NIE MA SŁOWA "niemożliwe" w naszym słowniku!!!!Dla nas Matek zawsze musi być stwierdzenie "dam radę i osiągnę cel"!!! Całuski!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #431433 przez bombel779
Czy są wśród Nas mamy, które chciałyby się podzielić z innymi mamami (i nie tylko) swoimi doświadczeniami, przemyśleniami..? Może uratowałyście swój związek od rozpadu? A może wręcz przeciwnie, pozwoliłyście odejść partnerowi?
Jeśli jesteście mądrzejsze o te (przykre) doświadczenia i chciałybyście przekazać jakąś radę innym parom - zachęcam do lektury oraz komentowania:
wrolimamy.pl/2012/09/21/gdzie-sie-podzia...ezczyzna-sprzed-lat/

Może wspólnie wypracujemy jakiś kodeks udanego związku.. :)


Aniołek wrzesień 2013 [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #435487 przez paulina*amelia
Ja z moim meżem już bylym meżem rozstawalam sie 2 razy ..pierwszys raz zostawił m nie jak mialam 18 lat ..a Igor mial troszke ponad rok ..nie bylismy z soba dwa lata ..potem prZepraszal i chcial wrocic ..Zgodzilam sie ..chcialam miec drugie dziecko i stworzyc normalna fajna rodzine ..uurodzila sie Amelka ..jakis czas bylo dobrze ...potem znowu zaczely sioe wyjscia telofony ..nocne pisanie ..nie wytrzymalam i w grudniu w samego sylwestra wysłałam pozew rozwodowy ..w marcu dostalam rozwod ... i tyle..powiem wam dziewczyny ze z własnego doswiadczenia juz nigdy nie dam nikomu drugiej szansy ..bo nie warto ..teraz wychowuje sama dwojke dzieciaczkow ..i wiem ze im pewnie tez jest ciezko ... bo nie maja taty na codzien .. ale tak jest lepiej nie ma przynajmniej kłotni

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #436714 przez MoNiaaa
a ja moze bo dlugiej nieobecnosci napisze cos pozytywnego:)

u nas wszystko jakos wrocilo do normy i sie poukladalo :) tak teraz mysle ze moze ja po prostu nie potrafilam zaakceptowac niektorych zmian ktore nie oszukujmy sie nastepuja jak sie juz jest troche czasu razem teraz troche odpuscilam poszlismy na kompromisy i jest OK nie klucilismy sie juz od bardzo dawna(oczywiscie jakies male spiecia sa i zawsze beda bo oboje jestesmy uparci:P) teraz jestem w ciazy i mam nadzieje ze juz bedzie dobrze :) czasem czeba przetrwac kryzys albo popatrzec na wszystko z perspektywy czasu teraz wydaja mi sie smieszne te awantury o pierdoly :ohmy:
zycze wam wsyzstkim zeby sie poukladalo :)

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #436778 przez paulinkaaa2202
Monia to gratulacje że między wami się ułożyło :)

U nas też bardzo się pokomplikowało złożyłam papiery rozwodowe myślałam że to już koniec przed rozprawą doszliśmy do wniosku że chcemy separacji sąd skierował nas na mediacje. DO tej pory nie byliśmy na żadnym spotkaniu z tego względu że Mój M wyjechał za granicę, co pozwoliło nam zamieszkać w mieszkaniu sami (wcześniej mieszkaliśmy z rodzicami). Mam mieszane uczucia z jednej strony się cieszę bo jesteśmy sami nikt nie wysłuchuje naszych sprzeczek jesteśmy zdani na siebie tak powinno być, ale z drugiej strony Mój M wyjeżdża na ponad miesiąc przyjeżdża na tydzień i znowu wyjeżdża a ja zostaję sama z dzieckiem :( na mojej głowie praca, dziecko, zakupy, sprzątanie wszystko muszę robić sama to jest wyczerpujące i frustrujące. Nic mi nie pasuję. Widzę że Mój M się zmienił jeszcze nie do końca ale jest jakaś poprawa... Mimo że jest za granicą zdarzają nam się sprzeczki przez skype głównie o pieniądze jak zawsze... Nie żałuję że dałam nam szansę zrobiłam to dla siebie i dla córeczki która nie widzi świata poza mamą i tatą. Czas pokaże co będzie dalej

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #436786 przez MoNiaaa
jednak jak sie ma dziecko to sie juz inaczej patrzy na pewne sprawy zycze wam z calego serca zeby sie wam udalo!!!!

wiem jak to jest nie miec M przy sobie przez 2 lata tak zylismy ale na sczzescie jest juz w domu i juz sobie nie wyobrazam wrocic do tamtego

http


]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu - 11 lata 7 miesiąc temu #437153 przez olencja

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 7 miesiąc temu #437167 przez Scholastyka21
Dziewczyny napiszę krótko. Cieszę się, że Monia i paulinka jakoś Wam się poukładało i oby tak dalej. Smucę się natomiast pozostałymi sytuacjami, a w szczególności tą powyższą olencji.
Kochana to nie jest normalne, że mąż śpi w innym łóżku, ale jak narazie stawiam na chwilowo kryzys. Nie martw się, spróbuj z nim porozmawiać. Może to dla niego zbyt wiele, że teraz cały obowiązek utrzymania rodziny spoczywa na nim i po prostu nie może sobie z tym poradzić psychicznie? Może się boi?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl