STARANIA O CIAZE

@nulka ciezko to robic jak nie ma go cale dnie w domu...

Aaaaa wlasnie sie dowiedzialam, ze u nas we wsi grasuja zlodzieje i mordercy boze juz dawno mowilam o czyms na okna

Dorcia Zrobie sobie jablka w ciescie, pozatym mam jechac na zakupy z kolezanka

O kurka, u Was to tam się dużo dzieje

Jedź na zakupy i zrób duże zaopatrzenie, ale nie dźwigaj

Wiatjcie dziewczyny Dzisiejszy dzień rozpoczęłam od zrobienia testu. Wynik jest tak niejednoznaczny, że już sama zgłupiałam . Jest jedna gruba kreska, a po bliższym przyjrzeniu się prawie niewidoczna kreska. I już sama nie wiem. Moja dobra koleżanka pierwszy swój test miała podobny. Pamiętam jak studiowałyśmy ten test i mnie sie wydawało wtedy że nic nie wykazał. Ta druga praktycznie niewidoczna, ledwo ledwo i okazało sie że to był początek ciąży. Na dniach pojade do niej skonsultować wynik. No i nadal czekam na @. Ten test nic mi nie dał, bo dalej nic nie wiem

jezusiczku! jacy mordercy?
Magda dokup pit bulla koniecznie. a mężem sie nie przejmuj, to my musimy ich nauczyć czułości.
niestety.

Mala-czarna najlepiej za dwa dni powtórz test, a wtedy będziesz juz wszystko wiedziała. Trzyma kciukasy

Dorciaition chyba poprostu poczekam z tydzien, nie chce sie wkręcać. Już jestem zmęczona czekaniem na wiadomosc. Bo wolałabym juz wiedziec, że nie jestem, niż wciąż robić sobie nadzieje. Bo jak nie teraz to innym razem sie uda. Myślisz że za dwa dni wynik bedzie bardziej wiarygodny?

co znaczy prawie niewidoczna kresecza? i napisz jaka czułośc testu i który dzień cyklu. I później się nie wpatruj bo może zmienić kolor. Pierwsze 5 minut jest ważne , no góra 10

Gabi takie godzenie jest najlepsze! A wiesz, cicha woda brzegi rwie

No właśnie Mała-czarna wklej nam zdjęcie

A u mnie brzydka pogoda- szaro i ponuro

Dorcik wysyłam Ci od siebie trochę słoneczka bo u mnie aż razi

Witajcie:)
Mała czarna no niektóre dziewczyny tu miały bardzo słabe kreseczki i ciąża była więc, powtórz test za kilka dni i na pewno będzie ciemniejsza i wtedy będzie wiadomo, a jak chcesz szybko się dowiedzieć to beta którą wszystkie tu kochamy

2nulka cieszę się że wróciłaś do Nas z tak wspaniałymi nowinami i z takim nastawienie kibicowć Ci będę do końca aż się uda

co do mężów to mój jest kochany i czuły bardziej ode mnie tulił i całował by bez końca:blush: ale co mnie wkurzało to to że jak zamieszkaliśmy razem u mnie to co weekend chciał jeździć do domu do swoich rodziców troszkę mami synek...ale z czasem zauważam że zaczął dostrzegać co jest dla niego teraz najważniejsze że to nie z mamą spędzi resztę życia tylko ze mną teraz jedziemy raz w miesiącu w jego strony a jest to 100km także wyobrazcie sobie co tydzień do teściów a jesteśmy młodzi ja jeszcze chcę się spotykać ze znajomymi, gdzieś wyjść, czy choćby z nim spędzić weekend w domu przed tv, a nie do teściów i tylko obiadki i docinki tesciowej że gdzie lepiej jak nie u mamusi no i stawia się częściej za mną jak teściowa cos powie nie tak on jej dogryza co mnie cieszy i myślę że jak dziecko się pojawi to jeszcze bardziej się zbliżymy...


Dorcia az mi się nie chce wierzyć że u Ciebie ponuro, przyjedz do mnie słonko pięknie grzeje i ma być 17 stopni

gabi28 godzenie po takiej burzy, wyładowaniu napięć napewno jest bardzo przyjemne . Myśle że nawet jesli zeskanowałabym test to tak jak mowilam ta druga jest bardzo bardzo mało widoczna. Nie zastanawiałbym sie wczesniej, ale moja dobra kolezanka miala podobnie. Więc sama nie wiem, ponowie test za jakis czas i dam WAm znać co wyszlo. Chyba że @ mnie nawiedzi, to już bede wiedzieć na 100% że nie.
A u mnie pogoda piękna wiosna pełną gębą
Wczoraj złożyłam cv w sklepie, bo z tajnych żródeł wiem że maja nowe punkty otworzyć. Więc wiadomosc o fasolce jest mi pilnie potrzebna bo gdyby wyszło że jestem w ciąży - praca w sklepie odpada. W sklepie spożywczym nie jest łatwa praca i człowiek niejednokrotnie się nadzwiga.

Też myślę, że za kilka dni powinna być mocniejsza krecha. Ale faktycznie jeśli nie chcesz się nakręcać to jeszcze troszke poczekaj.

Oo, Anulka dzieki Od razu lepiej

Gosiak cudny musi być Twój mąż Taki całuśny i do przytulańska A, że chciał jeździć ciagle do rodziców to chyba normalne. Mój na początku tez chciał (mamy 70 km), no i jeździlismy ,bo moi też tam mieszkają. Ale teraz już mniej. Tłumacze mu, że dlaczego my mamy znowu jechać, niech oni przyjadą. Byli u nas ostatnio w październiku. I zgadza się ze mną W końcu męzowi odcinają pępowinę ze swoją mamusią
Moja mama jest w tej chwili w Anglii, więc tym bardziej nie chce m i się tam jeździć.

Musze iść z psem (stoi już pod drzwiami). A tak mi sie nie chcę, bo zimno

helllo !!

Ja dzis ide na wizyte do gina, mówie Wam jakiego mam stracha..bo cały czas cos mnie w tych jajcach pika, strzyka, strzela..Szok !! Nie wiem tylko jak on mnie zdoła pobadac, bo ja nawet nogi nie dam rady podniesc, takie mam zakwasy Nawet jak chce usiasc to mnie strzyka w udach i siadam jak w 12 miesiacy ciaży Ale niech mi chociaz USG zrobi, do tego gimnastyka nie potrzebna hehe.. Kolejna rzecz która mnie martwi, to ostatnio podczas przytulania odczuwam dziwny ból... tak, jakby cos "tam" bylo i przeszkadzało..jak mierze tempke rano to tez tak dziwnie tam jest, musze troche mocniej wciskac termometr zeby dobrze pomierzyc a to troszke boli..tzn nie jakis straszny ból ale dziwne uczucie takie.. No i przez to, jeszcze bardziej boje sie tej wizyty


Dorcia zimno u Ciebie ?? ja sie opalam na balkonie