- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
- /
- /
- /
- /
- /
- Grudnióweczki 2013 :)
Grudnióweczki 2013 :)
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Ja też na początku miałam strasznie pogryzione piersi, za każdym razem płakałam jak miałam go karmić, nienawidziłam tego, ale położne w szpitalu, w którym spędziłam po porodzie tydzień tak mi nakładły do głowy, że mam karmić piersią a jak mnie boli to mam ściskać poślady i dalej karmić, że jakoś to przetrwałam, chociaż na serio było strasznie i trwało to prawie 2 miesiące, bo on ciągle jadł, cały czas wisiał na cycu, więc nie miało się kiedy zagoić. Przez to miałam stany depresyjne, cały czas płakałam, bo okropnie chciałam przestać karmić, ale też czułam taką presję otoczenia, żeby karmić piersią koniecznie, więc ogólnie masakra. a do tego odciąganie jakoś całkiem mi nie szło, może udawało mi się wtedy ściągnąć 50ml, więc bym go tym nie nakarmiła. Teraz to się cieszę, że to przetrwałam, bo nie muszę na mleko kasy wydawać i mam je zawsze przy sobie, poza tym uwielbiam jak mały się wtula do mnie jak go karmie, tylko wtedy naprawdę się przytula
A Ciebie podziwiam, że tyle czasu odciągasz, ja mam laktator ręczny i jak czasem mi się zdarza odciągać to ręce mi odpadają, aż się chyba jakiejś kontuzji nabawiłam. Myślę, że jak byś małą trochę podostawiała do cyca to by ci laktacja ruszyła na nowo i miałabyś super wygodnie, no ale to już indywidualna sprawa, kiedyś trzeba i tak przestać, ja też pewnie po tej Chorwacji w październiku będę się do tego przymierzać.
dzisiaj natomiast robię sobie odpust, mam odciągnięte 400ml żarcia i idę wieczorem na piwo, jak mały uśnie, pierwszy raz od 1,5 roku napiję się piwa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Kristi najważniejsze że już po wszystkim,teraz będzie tylko lepiej
Ja Szymka też w wózku usypiam innej opcji zaśnięcia nie ma,no na rękach od święta,sam nie zaśnie.W dzień śpi w wózku a wieczorem w wózku usypiam i na śpiocha przekładam do łóżeczka.
Dziś miałam intensywny dzień.Wymienialiśmy dwa okna więc w domu był sajgon.A rano sobie pięknie posprzątałam bo myśleliśmy że dziś nic z tego nie będzie.A tu pan dzwoni przed 13 że ok 14 będą.Troszkę się wkur,,, zdenerwowałam znaczy się,no ale co zrobić trzeba było powynosić co się dało i czekać.Na szczęscie nie było później dużo sprzątania,panowie w miarę po sobie sprzątnęli,my poprawiliśmy.poukładaliśmy i teraz czekam aż będę mogła umyć nasz nowy dobytek Dawniej mieliśmy takie stare okna i myć to była tragedia,nieszczelne to było a teraz jest super
Jutro śmigamy do mojej mamy,jakiś festyn tam ma być trzeba opatrzeć co i jak i spotkać się z dawnymi znajomymi.
A powiem Wam jeszcze jak mnie teściowa zaskoczyła.I to pozytywnie.Przyszła wczoraj wyciągneła kasę i dała mi i mojemu Ł. że na urodziny nam daje mi dopiero teraz bo wtedy nie miała a jemu bo w pon ma totalny szok,w ogóle ostatnio taka dobra że aż dziwne.
Zmykam coś odpocząć bo padam
Miłego weekendu
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moofka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2549
- Otrzymane podziękowania: 258
nefri u nas minął tydzień od ostatniego karmienia piersią i tylko raz mi nabrzmiały trochę piersi po 1,5 dnia po odstawieniu. odciągnęłam wtedy po 40 ml z obu piersi i później już był spokój. jak nacisnę to leci mleko ale nic mnie nie boli, cycki nie napuchły jak balony
co do tego zasypiania to u nas też był okres że Zośka zasypiała tylko w wózku albo przy cycku ale stwierdziłam, że to bez sensu bo jak leje to nie wyjdę a jak przestanę karmić piersią to co będzie?! i się zawzięłam i przez tydzień "uczyłam" Zośkę zasypiania w łóżeczku, pierwsze podejścia trwały coś koło 1h walki ale byłam twarda i teraz mam nagrodę - odkładam Zośkę do łóżeczka jak widzę że zmęczona i zasypia sama w 5 minut max
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agacior
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 224
- Otrzymane podziękowania: 0
Oczywiście nic jeszcze nie wiem. Dostałyśmy skierowanie na powtórzenie badań, plus posiew i USG. Dr podejrzewa, że może to są nerki, bo niepokoją ją erytrocyty w moczu i jego ciężar. USG mamy na 21.08. Poza tym mam dużo dawać pić i 2x kaszkę ale tu już jest problem wczoraj wręcz wmusiłam kaszkę, oczywiście Iga marudząc zjadła ja ale potem zwróciła a dziś już nie chciała nawet porannej porcji kaszki, nie wspomnę o obiadku Strasznie mnie to dołuje i się denerwuje a im bardziej się wkurzam, że Igucha nie je, tym bardziej ona się zacina i kółko się zamyka :/ Szczerze mówiąc nie wiem czy mam w nia wpychać te jedzenie czy darować i dawać tyle ile chce. Z jednej strony nie chce jej na chama wpychać a z drugiej strony boję się, że całkowicie mi schudnie Ogólnie jestem jakaś bardzo nadwrażliwa i ryczę jak bóbr chyba jakieś stany depresyjne wracają ech albo te nie wyspane noce znowu dają znać na maksa. Dziś w nocy Iga przez dwie h wybudzała się z płaczem, dosłownie co 5 min, masakra, coraz częściej się to zdarza i nie mam pomysłu co to jest bo zawsze o tej samej porze zaczyna
Kristi- oj dobrze, że macie to już za sobą. Dzielna Martynka no i mama Daj zna jak się sprawdza fotelik bo wygląda bardzo fajnie a my też jesteśmy przed jego kupnem
Nefri- podziwiam za wytrwałość rzadko która by to wytrzymała ale na szczęście opłacało się Uważaj żebyś po jednym piwie pod stołem się nie znalazła ;p
Gosica- miła niespodzianka aby więcej takich było ;D
moofka- zazdroszczę, też próbowałam swoją uczyć zasypiania w łóżeczku ale była wtedy na etapie, ze ciągle leżała na brzuszku i w łóżeczku też cigalę na niego się przekręcała i nie było mowy o spaniu. Aktualnie zasypia w dzień ze smokiem wtulona we mnie a wieczorem przy cycu ;/ Co też chciałabym zmienić. Podziel się jak tego dokonałaś Jak zasypiała przy piersi to ją ciągle budziłaś ? a w łóżeczku jak płakała to wyjmowałaś i odkładałaś z powrotem jak się uspokoiła ? Mam nadzieję, że i mi się uda bo Iga tak się przyzwyczaiła do zasypiania przy mnie, że w nocy jak się wybudza to nikt nie może jej uspokoić, płacze na maksa dopiero jak ją położę obok siebie i to od razu zasypia. A dziś w nocy od 12 do 2 co 5 min się wybudzała z płaczem. TRAGEDIA
Monisia – a jak jest u Was z wagą Lili? No i jak idą obiaki, lepiej już wcina czy nadal musisz udawać wariata przez godzinę
Dziewczyny jak po odstawieniu będzie zbierało się mocno mleko to są tabletki hamujące laktację oczywiście na recepte. Warto poprosić lekarza żeby na wszelki wypadek przepisał.
Spokojnej nocki ;*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anitka90
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 485
- Otrzymane podziękowania: 0
Okazało się, że u mojego dziecka jest zapalenie krtani. Leczymy się w domu jak na razie bez antybiotyku i mam nadzieję, że obejdzie sie bez szpitala, ale ja już po prostu wysiadam....
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Przepraszam, ze tak pisze o sobie ale musiałam się wyżalić bo już nie daje rade. A na dodatek rozpieściłam sobie dziecko. Jak zniknę mu na minutę z oczu to jest wrzask i wszędzie go muszę ze sobą zabierać...
Agacior trzymam kciuki zeby wszystko było dobrze
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
ja wczoraj trochę za dużo wypiłam, włączył mi się imprezowy nastrój i w ogóle nie chciałam do domu wracać a dzisiaj cierpię, piję koktajle owocowe, o 13 już zjadałam obiad, bo ciągle chce mi się jeść na tym kacu. całe szczęście, że maluszek grzeczny i mąż z nim na spacery wychodzi, więc mogę odpocząć. odciągałam też mleko kilka razy dzisiaj i wylewałam, co by się pozbyć tego alkoholu i móc małego wieczorem karmić
no i dzisiaj z mężem odkryliśmy, że przebiła mu się lewa, dolna jedynka, ale się ucieszyliśmy, taka niby glupota ale to takie słodkie, że ma ząbka. A jak byliśmy dwa tygodnie temu u lekarza, to mówiła, że do zębów jeszcze daleko. Chyba mu przez noc wyszła, bo wcześniej naprawdę jej nie czułam, na razie to taka dosłownie kreseczka na dziąsłach.
dobra, spadam, miłej niedzieli Wam życzę
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- monisia100100
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 478
- Otrzymane podziękowania: 0
anitka dużo zdrówka dla Was, zapalenie krtani nic przyjemnego.
To chyba nie jest rozpieszczenie tylko z tego co obserwuje to nadszedł trudny okres dla naszych maluszków i mama musi byc w zasięgu wzroku.
Agacior obiad to nadal czas nerwówki jak przychodzi. Raz się zdarzyło zjedzenie całej porcji w 10 min. A normalnie jak siadamy to ja wyciągam bańki mydlane, zakrętki od słoiczków(Lili uwielbia jak jej kręcę tymi zakrętkami), balon, magnesy na lodówke , tak więc nie jest dobrze choc mała poprawa z jedzeniem jest. Ale u nas to kaszka czy mleko z kleikiem to idzie w sekundę i butla pusta. Na ost. szczepieniu ważyła 8,200, to było jakieś 3 tyg temu
I jeszcze na temat spania to jest podobnie jak u was zasypia przy butli wieczorem i ją wtedy odkładam, a w dzień to na rękach. Musi być dobrze zmeczona bo inaczej to nie da rady zasnąć.
Ja daję kawałek jabłka lub banana i jakoś tam sobie dziamga , trzeba tylko ja bardzo pilnować bo zdaża się ugryźć zbyt duży tawał i się krztusi.. Inne owoce na razie noi smakują.
Motylek mamy prawo przy pierwszych dzieciaczkach do takich histerii i kontroli u lekarza, lepiej w tę strone niz nie przejmować się niczym i coś zaniedbać.
Moofka super że Zosia w taki sposób jak piszesz zasypia. Płacze i marudzi jak ją odkładasz czy spokojnie leży?
Moje zwolnienie to czyste chamstwo oczywiście odwołałam się od tego sprawa w sądzie trwała rok i stwierdziłam że mam juz dosyć bo nie miałam ochoty oglądac tych zasrańców, problem z tym gdzie zostawic Lilkę jak chodziłam na rozprawy i zgodziłam sie na zaproponowana ugodę od pracodawcy. Wypłacili mi odszkodowanie za zwonienie w ciąży, chciałam na początku przywrócenia do pracy ale i tak wiadomo co działoby się po powrocie, tym bardziej jakk czułabym sie jak wiadomo że ktos cie nie chce.
Kristi biedna Martynka, ja mocno ściskam kciuki aby już było wszystko dobrze.
Gosica śpiewanie ... No wiem cos o tym czuję sie jak w operze choć jeszcze nigdy tam nie byłam. Własnych myśli podczas takich spiewów nie słyszę no to teściowa zaszalała, oby tak jej zostało
Dzis byłam z Lilka na basenie , super się bawiła zero płaczu aż byłam w szoku że tak się jej spodoba. Znowych rzeczy o których jeszcze nie pisałam Lili robi papa, i kosi kosi łapki. Muszę wkleic filmiki na fb. No i najbardziej spektakularne moje dzieciątko samo stoi Ale miałam niespodziankę wczoraj jak to zobaczyłam, jest cwaniaczek mały.
Dziewczyny w czym pierzecie ubranka, ja uzywam Lioveli cały czas ale nie daje sobie juz z plamami rady przy kolorach a białe to juz w ogóle, i do tego wszystko poszarzałe . Zastanawiam się czy nie zaczać prać już wszystkich Lilki ubranek razem z moimi, ewentualnie prać w "normalnym" płynie a płukać w Loveli. Co myślicie?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Natala
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 280
- Otrzymane podziękowania: 0
długo mnie nie było..
Anitka dużo siły dla Ciebie w tych cięzkich chwilach :* ehh jak się wali to wszystko.. zdrówka dla Kamilka
Agacior u nas to samo. tylko Marysia budzi się co 30 min z rykiem też już ledwo chodzę.. i to zawsze jakoś w okolicach 3-4 i tak do 7 ;/ u nas pomaga smoczek i pogłaskanie po główce.. co do Twojego podłego nastroju to na pewno brak snu też ma w nim udział..
Kristi ściskamy Martynkę :*
monisia100100 Twoja Lilcia to ma takie tempo, że już nie ogarniam Pewnie max miesiąc i zacznie chodzić gratulujemy postępów bo my nawet nie raczkujemy ;/
Gosica teściowa pokazała ludzkie oblicze
u nas.. Marysia jak zwykle do tyłu ze wszystkim, i jakoś niby powinnam już się z tym oswoić, że robimy wszystko wolniej i później ale gdzieś w głębi cały czas się martwię... jeszcze coś mnie wczoraj podkusiło, żeby poglądać na yt 8 miesięczne maluchy, no i oczywiście się załamałam, bo moja to nawet jak ją trzymam to na nogach nie stanie , raczkować też jej się ani nie myśli.. postępy są, ale wszystko idzie jej jak byłaby o miesiąc/dwa młodsza. Zębów nadal brak.
W pracy za..piernicz straszny, do tego nocki średnie, niby bez karmienia bo je ok 20 i poźniej dopiero ok 6 , ale czasami do niej wstaje 10 razy ;/
W ciągu dnia też czasami najpierw muszę ją przytulić i dopiero odłożyć bo inaczej zasnąć nie może, ale w większości to jak zaczyna marudzić, a są to raczej stałe pory, to daje jej buziaka i odkładam do łóżeczka i zasypia sama. Mieszkanie kupione teraz troszkę odświeżymy i od września w końcu na swoim
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Anitka90 zdrowia dla Kamilka.A teściową to psami poszczuć
Nefri zazdroszczę nawet tego kaca,ja nie pamiętam kiedy byłam sama na jakiejś imprezie.Ząbka gratulujemy u nas nadal nic.
Monisia100100 ja już od dłuższego czasu piorę Szymkowe ubranka w normalnym proszku,nawet z płynem do płukania i nic mu nie jest
A my od wczoraj mamy tego szczeniaczka.Kochany jest.Ale cwaniaczek nas zrobił w balona bo kojec ma z siatki a ten inteligent myk myk pod siateczką i już pod drzwiami.Nie mamy ogrodzenia więc boimy się go tak puszczać.Trzeba było kojec wzmocnić ale coś czuję że i temu da radę.A Szymuś psiakiem zafascynowany
Dziewczyny w sobotę się tak z moim mężem pokłóciłam jak jeszcze nigdy.Zaczęło się od pierdół.Po tym wprawianiu okien byłam padnięta,a jeszcze miałąm je umyć wykąpać siebie i dziecko,nakarmić i uśpić,fieranki powieśic więc proszę go zapal na ciepłą wodę i popilnuj małego toumyję okna,wykąpię się i potem reszta.Ale zaraz zawołał go sąsiad co by mu przyszedł pomóc.Zła byłam ale i tak polazł.Miało go nie być chwilę a wrócił po 20.Mnie już szlag trafiał dziecko płacze śpiące a tu anie go wykąpać bo wody ciepłej nie ma,jak się zaczęłam drzeć to ten z taką mordą na mnie że dziena jestem że niegdzie już nie może iść itd no debil mówie mu że ja wcześniej prosiłam o coś i chyba dziecko ważniejsze i w między czasie posadziłam Szymusia na łóżku i szykowałam mu piżamke itd,nie zauważyłam że on się zaczął zsuwać.Mąż to zobaczył i złapał go i z ryjem na mnie że co ja robię itd i coś co mnie zabolało najabardziej powiedził mi"co z ciebie za matka" myślałam że go zabiję.Sam się plątał po domu zamiast popatrzeć na małego to ja musiałam wszystko sama i jeszcze moja wina.Miał mu potem wody wstawić w czajniku żeby miał ciepłą na mycie bo zanim by zapalił to by mineło to poszedł sobie nóżki wymyć idiota a jak ja mówiłam że chce się kąpać to mnie zwymyślał od egoistek no mówie Wam odjebało mu,ale chyba coś tam wypił i dlatego taki chojrak był.Spałam z małym w salonie, pół niedzieli byla dalej wojna ale w końcu doszliśmy jakoś do porozumienia.W każdym razie było tak ostro że po pysku dostał nawet.
Ufff ale natworzyłam ale musiałam się poskarżyć na tego mojego męża bo idiota z niego czsami wychodzi straszny.A słów że jestem beznadziejną matką mu nie zapomnę nigdy
Pozdrawiam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anitka90
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 485
- Otrzymane podziękowania: 0
Gosica jak teściowa ok to teraz mąż.... Widzisz, jakbym swojemu przywaliła to obawiam się, ze mógłby mi oddać... zero szacunku do żony. Nie wiem czy to babsko czasami nie nastawia go przeciwko mnie... ech...
Natala nic się nie martw. Marysia jeszczę Cię niedługo porządnie zaskoczy
Dziewczyny czy Wasze dzieciaczki się pocą? bo mój to ciągle ma główkę mokrą... fakt jest bardzo ruchliwy i jest ciepło, ale do tego stopnia...
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anitka90
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 485
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
Gosica Ty to powinnaś postawić męża przed faktem dokonanym, zostawić go na wieczór/noc samego z Szymkiem i iść zaszaleć, napić się i mieć kaca następnego dnia i niech się nim jeszcze przez ten dzień zajmuje, żebyś mogła odpocząć
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agacior
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 224
- Otrzymane podziękowania: 0
U nas ciąg dalszych niemiłych niespodzianek. Okazało się, że mąż ma gronkowca złocistego niestety wyleczyć go jest bardzo ciężko i chodzi ciągle zdołowany i przeżywa, że mała zarazi ech Dziś robiłam małej też badania pod tym kontem. Może te jej chudniecie i trzymanie w buzi jedzenia jest od tego ?! No ale nie ma co gdybać. Do tego znowu dziurka nam się zakleja ech oś czuję, żę długie lata walki z tym nas czekają
Z miłych rzeczy gadamy ;D pierwsze było babababababba a jak kładę ją do łóżeczka, żeby zasnęła to jest jeden wielki płacz i zaczęła mówić mamamam ale to z takim żalem i przez łzy że aż serce boli. W ogóle nie wiem czy dobrze robię, żę ja oduczam spania przy mnie bo widać, że potrzebuje bliskości, żeby usnąć. Oczywiście płacz jest ogromny z wielkimi grochami, czasami aż powietrza nie może złapać jak wpadnie w amok Mąż mówi ,żebym dała sobie spokój i tak nie trzeba jej lulać i sama nie wiem czy dobrze robię
anitka90- ja również trzymam kciuki i dużo dużo zdrówka ;* Ja pisałam już wcześniej, że Iga poci się strasznie. Głowę ma non stop mokra, ubranka też dlatego przeważnie na golasa lata. Zawsze pospaniu na prześcieradle lub foteliki jest mega mokra plama. Chodziłam z tym do lekarza bo dla mnie to też nie było normalne ale nic z tego nie wyszło ponoć niektóre dzieci tak mają i mija samo.
Nefri- U nas wieczorem też zasypia zawsze przy cycu chyba, zę dostaje szaleju i uspokoić się nie da to szaleje aż padnie;) PS..ładnie zaszalałas ;p no i gratulujemy zębuszka
monisia100100 – ech u nas jest to samo :/Tak się zastanawiam czy też nie zacząc w butli podawać jej kaszki może to podziała. Ja piorę jeszcze w dziecięcych ale też szlak mnie trafia z plamami. Staram się je na bieżąco zapierać w dorosłym proszku a potem piorę w dziecięcym. Możę na początek syp pól na pól, proszek dorosłych i dziecięcych i jak nic nie będzie to wtedy przejdź na dorosły. Ja na razie tylko w dziecięcym bo moja strasznie delikatna ale ok. roku będę się starala prac w normalnym
Natala- no u nas punkt 12,30 się zaczyna, z zegarkiem w ręku :/ mam nadzieję, że to im minie. Dziewczyny mają rację nie ma co się na zapas martwić. Ja też przeżywałam, ze moja nic nie gaworzy tylko piszczy i krzyczy a tez był taki okres, zę zero dźwięków. A tu nagle pewnego dnia jak zaczęła krzyczeć bababab tak rozgadała się na maksa
Gosica- cwaniaczek z tego pieska Co do męza to powinien Cię teraz grubo przepraszać za taki tekst. Dokładnie jakby sam został cały dzień z dzieckiem to by zobaczy co to naczy. Ja czasami też mam ochotoę wyjśc rano z domu zostawić kartkę, że jedzenie w lodówce kaszka, mleko na stole instrukcja przygotowania na opakowaniu i wrócić późnym wieczorem. I gdyby nie to, ze karmię cycem to chyba bym już dawno to zrobiła;)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
Monisia ja piorę cały czas w proszku dla dzieci, teraz się przerzuciłam na płyn Bobini, ale mój mały jakoś się nie brudzi przy jedzeniu, więc nie mam problemu z plamami
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Anitka90 Kochana gdyby mi mąż spróbował oddać to pewnie wpadłabym w taki szał że dla niego mogłoby się to źle skończyć,bo nie panowałabym nad sobą.Poza tym swego czasu mu powiedziałam że jeden raz by mu się zdarzyło mi coś zrobić a nie ma czego szukać. Matko współczuje Ci teściowej i męża,musisz jakieś naprawdę radykalne kroki zastosować bo mamusia zniszczy małżeństwo.Maminsynki to cholerne utrapienie.Mój Szymek się poci też dość konkretnie,ale cały czas nie ma główki mokrej
Nefri wszystko było by fajnie,tylko że nie ma z kim wyjść zaszaleć,dawni znajomi jakoś się wykruszyli,ciężko by było zgrać,a po drugie w tym zadupiu nie ma gdzie nawet iść zaszaleć.Odkąd się przeprowadziłam do męża to moje życie towarzyskie legło w gruzach,do miasta gdzie jeździliśmy z znajomymi na imprezy mam stąd beznadziejny dojazd,dość daleko a w mieście które mamy tu blisko nie mam znów znajomych i takie błędne koło.
Agacior mój śp.tata miał gronkowca i nie zaraziliśmy się,pociesz męża że odrobina ostrożności i wszystko będzie ok.Jest go cięzko wyleczyć ale da rade,kuzynka też miała i w miarę szybko się pozbyła.Głowy do góry.
Ja oduczam Szymka jedzenia w nocy.Bo zjadł koło 2 a potem rano już jeść wcale mi nie chciał.Więc powiedziałam dość i dziś już nie jadł.O dziwo nawet nie wołał,dostał wody i usnął.Tyle że obudził się o 5,20 i tyle było spania,głodny nawet nie był tylko tak mu się umyślało
Wczoraj byliśmy na zakupach,ale nie były jakoś specjalnie udane.Niemiła niespodzianka na koncie bo 10mąż bierze wypłatę teraz to była niedziele więc zamiast dać ją wcześniej to wczoraj wieczorem jeszcze jej na koncie nie było.Wkurzyłam się niesamowicie.Z tego wszystkiego masę rzeczy zapomnieliśmy kupić.
A u siebie zauważyłam że mój organizm zatrzymuje masę wody,dlatego też waga nie idzie w dól, nogi puchną.Muszę kupić jakiegoś specyfika bo szału nie ma.
Zmykam się wziąć za jakąś robotę
Miłego dnia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.