Mamy Kwietniowe 2013

Ilonka - spokojnej nocki

Uff ja dopiero siadam to lapka żeby poczytać co u Was słychać na 18 byliśmy z mężem na szkole rodzenia, o porodzie położne opowiadały opowiadały historie z życia wzięte jak to jedna kobietka na swój poród przyjechała rowerem i martwiła się o rower gdzie go zostawić (są ino ludzie )

po powrocie do domu do teraz przemeblowanie i sprzątanie sypialni i salonu, dzięki że teściowa mi pomogła sprzątać bo sama nie dałabym rady i tak już jestem padnięta
i tak jeszcze dużo do ogarnięcia zostało ale to już nie dziś, na jutro będzie zajęcie

mąż na nockę właśnie jechał, samotny wieczór jak nie usnę to zaraz jakiś film sobie obejrzę w łóżeczku

Ilonka każdej kobiecie zakupy i fryzjer poprawiają humor
Miłej nocki , wyśpij się
Dave wykorzystaj męża póki w domu jest ,poszalejcie sobie na zakupach

a to dobre z tym rowerem.
uciekam do lozka:-)

Albo to jeszcze było śmieszne: jak kobitka widziała już główkę dziecka przez lusterko i wtedy dopiero wsiadła w samochód i jechała na poród do szpitala

o matko! z tą głową to już przesada. A mnie coś męczą skurcze, ale to chyba te przepowiadające ( dość mocne) czasem się boję, że tych wczesnych porodowych nie rozpoznam, i jak ogarnę czy one są regularne, czasem nie wiadomo czy się skonczył skurcz bo i tak boli

No dokładnie skąd takie baby się biorą

Też trochę obawiam się czy rozpoznam te skurcze,mam już taki twardy brzuszek ale to mi się wydaje,że po prostu skóra jest napięta i synek ma już mało miejsca,

No wykąpana już jestem, pranie wstawione (coś tam się uzbierało ) spróbuję film obejrzeć zobaczymy czy się uda

powoli zaczyna nas dopadac stresowa!!!
maz śpi.wykorzystalam go:-P a teraz sobie myślę co by przez takie charce Małego nie wywołać.

Dave nie martw się u mnie jak na razie przez takie charce synek nie wyszedł (jeszcze )

nie daję rady już oglądać, wiedziałam że tak będzie

Lecę spać dobranoc

a ja spać nie mogę

dzien dobry o 2.50:-P
a teraz 4.00.......,,,,,

pobudka:-)

Dave jesli masz jakis kontak z Agi to koniecznie ja pozdrow ode mnie bidulka tyle sie nasiedziala w tym szpitalu ale na szczescie juz meta za zakretem

ja caly czas przed oczami mam jak watek powstawal a tu juz koncowka i sie zacznie rozpakowywanie:) dave mozesz mi podac namiary na klaudie tak bym chciala jej kruszki zobaczyc

Dzień dobry

Ja mam takich znajomych co jak babeczka zaczęła rodzic to się uparła, że na nogach pójdą do szpitala (ok. 2-3 km mieli) i faktycznie poszli. Chłopak to kilka zawałów rozległych miał po drodze a dziewczyna zaliczała każdy przystanek autobusowy żeby skurcze przeczekać ale doszli. Ale i tak co się wymęczyła na porodówce to jej. Ja mam jakieś 10 min spacerkiem do mojego szpitala i też się nieraz zastanawiam czy jak zacznę rodzić ( o ile rozpoznam, że to już ) a mąż będzie w pracy gdzieś poza miastem to czy czekać na niego czy się nie wybrać samej, życie pokaże

Miłego dnia dziewczynki, poleniuchuję jeszcze w cieplutkim łóżeczku. Dziś mam wizytę na 15:30 ciekawa jestem czy będą już jakieś oznaki zbliżającego się porodu, bo póki co ja żadnych skurczy nie mam, ani żadnych bóli miesiączkowych.

Kurcze dziewczyny,a ja Wam zazdroszczę tych skurczy - obojętnie czy to przepowiadające czy już prawie porodowe, bo ja nie mam żadnych zwiastunów Nawet czasem myślę, że się za dobrze czuję jak na końcówkę, czyli, że końcówka jeszcze daleko