Mamy Kwietniowe 2013

Dawid mi sie budzi co chwila z placzem i musze go lulac co chwila,juz sily nie mam

Azja moj tez tak krecil glowa,pamietam chyba tak pare tygodni temu. Tez juz sie denerwowalam ze cos nie tak, ale przeszlo samo nawet nie wiem kiedy. Wyluzuj troche kobietko bo to oszalec mozna jak sie tak mysli.
Napewno wszystko jest ok, zobacz Jas pieknie sie rozwija, staje juz sam jest zdrowy. A to ze kreci to pewnie z ciekawosci rozglada sie, moze spodobalo mu sie to i dlatego tak powtarza
Dobrze ze pojdziecie do neurologa,bedziesz spokojniejsza. Ja tez czesto panikuje i latam po lekarzach i to nie jest moje pierwsze dziecko.Tylko to bylo dawno temu a teraz sa inne czasy, czlowiek sie naoglada na czyta i w tym necie tez
Bedzie dobrze,nie martw sie :*

Ilonka trzymam kciuki tez czasami mam ochote juz wrocic do pracy, tylko ja za duzo nie zarobie a to co zarobie to b
ym musiala niani zaplacic. Chyba poczekam az maly do zlobka sie bedzie nadawal,ale z drugiej strony szkoda mi go.
Powodzenia jutro kochana

Juz trzeci raz pisze bo maly tak mi sie budzi

FAK FAK FAK, Mikołaj na biało i z pompą:

tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/prog...atry,107575,1,0.html

Zaraz wracam.....

Widziałam, że piszecie coś o nocnikowaniu, tutaj babka całkiem fajnie pisze blog.sprytnamama.pl/2011/05/nocnikowanie...owanie-nie-jest.html
teraz przechodzę powoli na pieluchy wielorazowe, ale po przeczytaniu tego zastanawiam się czy nie zakupić od razu nocnika, chociaż nie wiem czy będę miała aż tyle cierpliwości.

Zakończyłam pracę z tekstem i odzyskałam wieczory

Kaikai, ależ ten Dawidek wymiata, świetny jest i śliczny, a te oczyska to chyba ma po Tobie, nie?

Azja, na bank Dżon okaz zdrowia - przecież pierwsze usg nic nie wykazało i pamiętam jak pisałaś, że neurolog Was uspokajał. Te "zachodzące słońcem oczy" to wydaje mi się, że Leoś też kilka razy w życiu zrobił jak się przestraszył, albo jak wjechaliśmy wózkiem z jasnego do ciemnego. Ruchu głową nie kojarzę, ale może po prostu nie zwracam na to uwagi wiem, że jak chce spać to się strasznie "trze" po oczach i twarzy, i wtula. Asymetria nie jest poważnym problemem, a w szczególności Wasza, bo jest już wyleczona . Tu możesz se czytnąć, że nie jest: poofi.pl/asymetria-ulozeniowa/
I jeszcze - fizjoterapeutka widuje Jaśka tak często, że na pewno zwróciłaby uwagę na jakieś odchylenia, bo przecież się na tym zna i pracuje z poważnymi przypadkami: porażenia itp A już szczególnym dowodem na powyższe stwierdzenia jest to, że Jasiek wprost goni z rozwojem, a jest najmłodszym kwietniówczątkiem. Waga zaś nie pnie się w górę jakoś spektakularnie, bo on ciągle w ruchu Spokojniejsza?

Ilonka, oby jutro szybko minęło bo pierwszy dzień najgorszy,a potem się wciągniesz

Pauluska, kurcza, jakieś choróbska się Iguni trzymają a jak wam ZUM zdiagnozowali, tylko badanie moczu?

Dave, udanej wizyty w fryzjera. Jakieś duże zmiany się szykuja?

Alex, dzięki za linka - fajny blog.

Agat, ja też dziś ostatnia pidżamę Leonkowi założyłam, a teraz czekam aż pralka skończy prać.

Czas i nam zacząć się wysadzać (zawsze mnie śmieszyło to określenie siadania na nocnik ). Jutro ostatnia dawka szczepionki przeciw WZW B, ciekawe co nam pediatra wymyśli - oby nic Nie cierpię chodzić na szczepienia...... A MMRII/Priorix to chyba odłożę do 3 roku życia, no ale to temat na potem, bo jeszcze chwila do tego szczepienia nam została.

Dobranoc.

Hej wita sie mama nietoperka

Nieyoperek dzis w dzień brykal, spał po 20 min wiec jak padł po południu to oczywiscie odciął swoje zwyczajowe .30 min i wszcząl awanturkę, ale byłam przygotowana i zdeterminowana go dalej ululać, więc poszlismy juz razem spac dalej w rodzicielskim łozu no i ........pospal łącznie 3 godziny, ja z nim połtorej wiec z wieczora obydwoje bylismy świeżutcy jak skowrony
W zwiazku ze związkiem dzień dopiero niedawno uznalam za zakończony, Misio padł 22.20

kaikai superancko Dawidek raczkuje, też bym juz chciala żeby Miki sie ruszyl
Mialam zapytac, bo wspominalas ze na diecie jesteś, co to za dieta? A jak w ogole Twoja szanowna wątroba po szaleństwach z okresu ciązy?

ilonka, ja wspołczuję, nic a nic nie zazdroszczę powrotu do pracy trzymaj się kochana, oby wszystko było ok

Azja, ja tez myslę, ze wszystko z Dżonsikiem ok, sama widzisz jak szaleje z rozwojem, przescignął wszystkich
Ja też z przewrazliwionych a widzisz-trojki sie dochowalam, więc nic a nic nie wierzę w Twoje deklaracje

Agat, o 9 na spacer dżizas! I to w zimie
Podziwiam, my o tej porze się w łożeczku przeciągamy
Chociaz, przymierzam sie do pojscia na roraty, więc jutro sie nie poprzeciągam
Ja Cię podziwiam z tym prasowaniem i to jeszcze piżamkę.......ja to stary leniwiec jestem jednak...

Dave, to Majos jeszcze jeżdzi w wozeczku, czy to tak dla pieszczoty zachciala?

creMoniu, no, to teraz Cię wiecej będzie na forum, I hope? a co to było z tym " FAK FAK FAK" .... bo mi sie tradycyjnie link nie otworzyl...

Suzi my wstajemy o 7.30 więc 9 nam nie straszna zobaczymy czy to coś da w kwestii zupiastej.

Fak fak fak Moni dotyczyło śniegowego natarcia w Mikołajki.

Miałam ostatnio zapytać - gdzie wasze dzieci śpią podczas drzemek w dzień? Mój śpi na bujaczku :/ Duży już jest i przydaloby się go odzwyczaić, ale coś nie idzie.

Agat, Miki sypia ( jesli w domu ) to głownie w swoim lożeczku, no ale zdarza sie tez , ze w naszym lożku ( jak dziś po poludniu:silly: )
Na dworze to wiadomo. Nigdy nie sypiał w buja zkach , hustawkach itp, co najwyzej na brzuchach rodzicielskich lub w objęciach matczynych

A mój właśnie nigdy nie sypiał na nas (poza pojedyńczymi przypadkami). A Miki zasypia sam czy na rączkach?

Zasypia na raczkach, ale nie nosze go tylko siadam z nim w fotelu , przytulam czasem potrzebuje smoka, czasem na mleko, czasem na soczek i śpi raz dwa. A jak w duzym lozku ( ale to mąż praktykuje) to się kitwasi kokosi az zaśnie a tata lezy obok i udaje ze twardo śpi

ZUM zdiagnozowali po badaniu moczu i posiewie wyszła nam bakteria. Mieliśmy USG więc z nerkami na szczęście wszystko ok. Morfologia i CRP też ok. A to sklejanie warg sromowych było następstwem zakażenia ale dzisiaj zaglądam i już problem zniknął rozkleiły się a były sklejone minimalnie teraz muszę pielęgnować jak najlepiej aby problem nie wrócił. W ogóle zmieniliśmy pediatrę i Bogu dziękuje za to bo poprzednia nawet nam w pampersa nie zaglądała ale o tym chyba już pisałam. Co do alergii okazuje się że na 99% to właśnie od ZUM z krwi wyszedł nam brak alergii i ogólnie Iga nie jadła nic nowego co pisałam o tej skrobi kukurydzianej jak jej dawałam pierwsze zupki jarzynowe też tam była i było ok dopiero niedawno się zorientowałam że ta skrobia w nich była. No ale dzisiaj jedziemy po wyniki testów do alergolog i zobaczymy co tam wyjdzie, ale mówię Wam mam już dość ostatnio prawie codziennie do lekarza chodziliśmy albo jeździliśmy ja cała znerwicowana ale mam nadzieje że będzie dobrze.

witam

u nas pierwsza drzemka, skowronek obudził sie 5.50 nie ma litości dla matki

dziewczyny dzieki za wsparcie mam nadzieje ze to nic powaznego, choc dzis tak robił z rana i to nie była pora drzemki, sama nie wiem ale postaram sie nie zamartwiac do wizyty u neurooga, w piatek mamy rehabiitacje to podpytam nasza Pania

Jasiek najczescie spi w dzien w łóżeczku, wczesniej spał na naszym łóżku ale odkad stał sie małym akrobata kłade go do łóżeczka

Hej.
Kaikai Dawidek wymiata!
Azja Antoś też tak rusza szybko główką ale to wtedy jak mu się bardzo spać chce.
Ilonka trzymam za Was kciuki!
Pauliśka ja sadzam Antosia z rana po przebudzeniu jak widzę e zaczyna się napinać do kupy no i po każdej drzemce przed spacerem po i kiedy mi się tam umyśli byle nie na sile.


My mamy skierowanie na rehabilitacje i......
5 ząbka który wczoraj wyszedł.
Antos nadal kaszle wiec czeka nas kolejna wizyta u pediatry....
nocki sa fatalne i nie wiem czy na kolejne zęby czy przez kaszel masakra.

Suzi diete mam taka bez nazwy sama wymyslilam taka bez katowania sie.
Tak, wiec jem 5 posilkow regularnie a kolacje najpozniej o 19
-pieczywo tylko razowe
-zero slodyczy
-nic smazonego
-nic gazowanego
-wedlina tylko drobiowa
-codziennie na drugie sniadanie owoc i maly jogurt naturalny
-codziennie na podwieczorek szklanka soku warzywnego lub innego naturalnego
-nabial tylko chudy
generalnie podobnie jak w ciazy byam, czyli troche watrobowa ale za to duzo jem teraz warzyw i owocow co w ciazy nie moglam. Nao i maki pszennej nie uzywam tylko kukurydziana.

W tamtym tygodniu schudlam 1,5 kg, ale oczywiscie w weekend pizze zjadlam, bo kochana Suzi apetytu mi narobila! !!

A z ta operacja to caly czas "musze sie zapisac " ale czasu nie mam przy malym,czekam moze po nowym roku jak P wezmie tacierzynski, wiesz poki nie boli to sie zapomina. Ale musze porzadek zrobic przed wakacjami.

Co do drzemek to moj zasypia na raczkach, siadam tak jak Suzi tylko bujam go na kolanie, potem klade go do lozeczka albo ze mna i ja tez drzemie;)
a po kapieli Dawid sam usypia w moim lozku a potem go przekladam do lozeczka, a potem do mojego i tak w kolko w koncu po kilku razach i moim wstawaniu spi juz ze mna do rana.

Co do nocnikow to ja mysle malego dopiero w wakacje albo w nastepne przyzwyczajac, jak bedzie juz rozumial co robi i wolal siusiu czy kupka. Jakos mi sie nie spieszy a nie chce zeby mial uraz. Moje dziewczyny na nocnik siadaly ok dwoch latek i tez juz noce przesypialy z sucha pielucha.
Teraz to i tak maly nie rozumie co robi, to takie celowanie, w dodatku zima i latwo pecherz przeziebic.Bo zeby dziecko zrozumialo co robi musi w majteczkach chodzic.

Witam się i spadam. Robię obiad na szybko i potem pędzę do fryzjera, pewnie tam odklikam. W ramach czekania aż farba złapie:)))

My już po pierwszym spacerku

Co do nocnika to bratowa sadzała swoją Anielkę właśnie od 7-8 miesiąca i teraz dziecko ma 1,5 roku i potrafi pokazać na nocnik jak chce siku czy kupę (nie zawsze oczywiście), no i rano niemal zawsze kupkę do nocnika zrobi. Ja będę więc próbować wprowadzić u nas nocnik, ale oczywiście nie na siłę, jak nie będzie chciał siedzieć to zmuszać nie bedę