Lipiec 2011 nalezy do Nas

Różyczko, sciagnelam suwaczek od Ciebie, tzn z tej stronki z ktorej Ty korzystalas, przyznaje sie bez bicia i od razu az mi sie humor poprawil, ze napisane ile dni, jakos 19 dni tak powazniej brzmi, niz 2 tygodnie i x dni.. jak to malo ciezarnej do szczescia potrzeba ahhh a wiec 19 dni, powazna sprawa

cos tam zjadlam, nie bylo to spelnienie moich marzen, ale powstrzymam sie, z mama idziemy dzisiaj na zakupy po poludniu to zaszaleje i poki moge, naciagne ja jeszcze na cos pysznego wloskiego, jakos tak mnie chec naszla:) niebawem to juz bedzie po szalenstwach kulinarnych, wiec jeszcze dzisiaj sobie zaszaleje

różyczka co do awatara ...to juz taka powazna baba ze mnie hmm..znowu zmieniłam..i na pewno znowu zmienie

przyszla_mama też wczoraj mężowi tłumaczyłam,ze teraz trzeba jesć to na co ma się ochotę..bo jak maluszek będzie z nami to juz koniec z takich kulinarnych przyjemnosci..tzn na czas karmienia ale jednak

Wczoraj odwidzili nas znajomi, wyjezdzają na wczasy echhh... ale śmiałam się,ze ja tez juz spakowana jestem, nawet wczoraj znowu przepakowałam torbę,ale niestety jakos wyjechac na te moje "wczasy" jakoś nie mogę

Hej dziewczyny trochę mnie nie było bo byliśmy z mężem dwa dni w domku nad jeziorkiem, trochę za mocno opaliły mi się nogi siedzialam w bluzce i spodenkach i wydawało się ze aż tak mi nóg nie weźmie. Fajnie być już znowu z Wami
Pierniczyktrzymam kciuki żeby dzidzia szybko już z Tobą była
MasuskaGreenmam nadziję że u Was też coś ruszy!!!bo coś się ociągają te lipcówki nie wiem czy to może temu ze to pierwsze dzieciątka a mówią że one rodzą się po ale zobaczymy pod koniec lipca jak to jest
Haniatrzymaj się dzielnie, jeszcze aby dwa tygodnie
Masuskasuwaczek świetny!!
Aniawstraszny dla mnie ten widok dzidzi pod lampami fajnie że już jesteście w domku, życzę dużo zdrówka dla caŁEJ Twojej rodzinki
Rikamasakra z tym pobieraniem krwi, gdzież z główki próbować!!!przecież tp takie maleństwo jest i w takie wrażliwe i ważne miejsce kuć, i to jak amator bo igła zła!!!normalnie trylko trzepnąć w gębę te baby,,uuuuuhhhhhhhhhhhhhhh
U mnie to od dwóch dni jest ostre zatwardzenie masakra, nie jem nic wzdymającego, a dziś to na papierze była też krew, nie wiem czy to z tego wszystkiego pękło coś, czy może w środku mam hemoroida i pękł??masakra moje wizyty trwaja po pół godz w wc i to normalnie krzyk tylko w piątek mam do gina to może co wspomnę

Przyszla mamo- teoretycznie moja mama pytała,czego potrzeba Kubusiowi,ale ja nie za bardzo chcę obciążać ją takimi wydatkami,wiadomo,dla jednych 150 zl to mało, dla innych majątek, a pozostali pewnie przyniosą po grzechotce,tak jak bylo przy Julce...Chyba,że sama wygram jakąś aukcję, zobaczymy....

Rika- strasznie współczuję Waszych przeżyć,ehh,te wizyty w szpitalu....Dużo zdrówka dla malutkiej!!!

Masuska na bank rodzi!!!, chyba,że dalej bawi sie z Mężem Do raportu porannego!!!

Piernikarczyk- będzie dobrze!!! Trzymam kciuki!!!

Brzuch mnie dalej boli, trwa to juz tydzień....a gdzie jeszcze....

Witam wszystkie Dziewojki:)

Dziękuję Różczyko za stronkę Bardzo mi się podoba. Ciacho czekoladowe z cukinią rewelacja. Wszyscy jedzą ze smakiem, tylko Mąż mówi że woli marchewkowe:)

Piernikarczyk, 3mam kciuki. Jak jesteś to Ci napisze jak to wywoływanie u nas w szpitalu wyglądało. Dziewczyna przyszła w czwartek, a we wtorek założyli jaj jakiś cewnik, balonik, który miał zwiększyć jej rozwarcie (nic to nie dało), póżniej dostała jednego dnia oksy, dzień przerwy i druga, a w piątek wzieli ją na cesarkę. Synek był bardzo oporny, a i jej organizm tez nie chciał za bardzo współpracować, więc tak się skończyło.

Basba, Oposku świetne macie karuzele:)

Happymamo, tak jak Różyczka pisała, że Hania nie koniecznie może urodzić w lipcu, ja mam rozwarcie od kwietnia, a w maju już byłam na podtrzymani, teraz jestem po terminie i końca nadal nie widać Ale jak coś to oczywiście zapraszamy:)

Wczoraj byłam u lekarza państwowo, mojego ulubionego (kiedyś), oj z półtorej godziny czekałam na wizytę, ale śmiechy było co nie miara z tymi babkami w poczekalni:) Rewelacja. Ale powiem tylko jedno, że lekarze to mają defekt mózgu (wiadomo faceci). Dostałam taki opieprz że jak to ja mogę brać od niego zwolnienie, że jestem nie poważna itd. Tak na mnie naskoczył, że nic nie powiedziałam, wyszłam i trzasnęłam drzwiami. Powiedział mi lepsza historię, że zwolnienie lekarskie wypisuje się do 38 tygodnia. Idiota. Tylko on trzymał mnie w tej przychodni, bo mój ogólny odszedł, a pediatrę mają tylko jednego, więc teraz uroczyście mówię że się przenoszę gdzie indziej, już wiem nawet gdzie:) Tylko że ginekologa będę musiała sobie innego poszukać, bo tam nie mają.
A jak wyszłam od tego lekarza, poszłam do Męża i mu się rozryczałam, tak mi ciśnienie fagas podniósł, no mój ukochany, myślałam że krzywdę mu zrobi. Zadzwoniłam do księgowego i doszliśmy do wniosku żeby jak się szef zgodzi, do pobytu w szpitalu dać mi urlop wypoczynkowy, a w szpitalu to i tak muszą mi dać zwolnienie:) A później macierzyński, szkoda tylko że stracę te parę dni.
Później, do wieczora siedzieliśmy u mojej siostry i gadaliśmy. Także przepraszam, że się nie odezwałam, ale nie miałam możliwości. Mam nadzieję że się usprawiedliwiłam:) A i dziękuję za wysyłanie na porodówkę, szkoda że tak się nie stało.

czesc ,widze ze tu co niektore spac niemoga

Aniu ja sie tam na lozeczkach turystycznych nieznam ale wizualnie podobaja mi sie te 2 ktore podalas linki allegro.pl/lozeczko-turystyczne-wyprzeda...iej-i1690824625.html
allegro.pl/lozeczko-turystyczne-kojec-ni...tis-i1700800745.html

Rika ja pamiętam rok temu jak sprawdzali poziom bilirubiny takim specjalnym sprzętem. Bez klucia malucha a teraz nie wiem co się z tym stało pewnie limity

Asiu u mnie niewidac zeby zmienila avatarek

A u mnie wybila czas O i nic sie niedzieje A tak mi sie marzylo zeby urodzic tego 6 ... ehhh Dzisiaj popoludniu mam USG i chyba prezjde sie spacerkiem do nich jak niebedzie padac , moze cos to pomoze ?

Heehehe Green dzień się jeszcze nie skończył ale spacerek na pewno nie zaszkodzi - trzymam kciuki, żeby sie cos rozkręciło

Rika jak moja pierworodna lezala pod tymi lampami 150 lat temu to niestety kłuli kilka razy dziennie dla sprawdzenia poziomu bilirubiny i ta biedulka miala az czarno-siną stópke od pobierania tej krwi a potem juz z głowy bo nie było gdzie kłuć już

Aska no jakie DWA TULAKI ja tam widze teraz na avatarku fiu fiu fiu...

Masuska no ale trąba ze mnie!Przecie Ty do lekarza szłas wczoraj i w dodatku na nowym avatarku to było napisane, na smierć zapomniałam No cycki opadaja na takie teksty jak ten o 38 tyg. Tzn., ze jak sie nie urodzi do 38 tyg. to do roboty z powrotem tak?

Właśnie maiłam napisać, że choroba nie obejrzałam tych łóżeczek turystycznych. Trochę się ich boję, a i nie są mi potrzebne, może za rok.

Rika a w moim szpitalu jest tak że maja sprzęt do badania słuchu, ale częściej jest w naprawie niż na oddziale i jak się nie zdąży zbadać do skończenia pierwszego miesiąca życia, to trzeba zaginać do Olsztyna, a tam natomiast z rejestracją jest dup.a

Asia a ja widzę awatar, bardzo fajny:)

Grren, jeszcze jak coś to możesz zdążyć, więc trzymam kciuki:)

Włącznie z dzisiejszym dniem powinniśmy mieć dzieciaczki:
Agito
Rika Mamy Olę
Piekarniczyk07
Masuska
Lady_S.
Hoborr
Iwanek1 Mamy Hanię
Green

Reszta się obija:P Żartuję.

Agito jak tam żyjesz dziewczyno?

musze wam powiedziec ze dziwnie jest mi patrezc na moje suwaczki

KaskaTwoje zdjęcie na avatarze mnie dobiło hehe
a tak na serio zadroszczę tej łódeczki...

Różyczka, no właśnie bez sensu to wszystko jest, a tłumaczę że dzwoniłam do inspekcji pracy a ten na mnie naskoczył i wydarł się. Niby lekarz z Olsztyna, bo tych u mnie na prowincji moge zrozumieć. Ale żeby drzeć się na ciężarną! Masakra.
Green suwaczki są rewelacje:)

Dziewczyny z terminem na początek lipca- bo to jest tak,że Wy czekacie na nas z końca,żeby było milej,a my z końca szybciej rodzimy i spotykamy się pośrodku....

Patrzyłam na Twoją rozpiskę Masuska i tak sobie mysle:
W szpitalu są: Hobborr, Lucy i Piernikarczyk, ciekawe co u nich?

No zachowania lekarza to ja nawet na defekt mózgu bym nie zwaliła, popierd.... ich ja nie rozumiem skąd jest tyle nieścisłosci w tych przepisach
Mamy niż demograficzny, tak? Za chwile nie bedzie mial kto na emerytury pracowac, tak? No to qrwa mać za przeproszeniem moze by tak jeszcze utrudnić cieżarnym życie??
ehhh cisnienie tylko mi rośnie...

Dorotas niezła teoria hehe

hejka

ooo widze ze jak narazie cisza.....

masuska-kochana CO ty tu jeszcze robisz???


my nadal chorujemy....;( i cos czuje ze mnie tez lapie..."(

i pogoda mialo sprzyja nastrojowi...pozytywnemu

Ja Viszka to się relaksuję Przy kawce i ciachu z dziewuszkami:) a i zbieram siły na poród:)

No Różyczko to jest popieprzone czarnym pieprzem. Chciałaby żeby tak przesąd zadziałał i niech się myszy tym dziadom zalęgnął!

Jaki Kaśki Awatarek? nic nie widzę...

No Dorotas, zrobimy bum w połowie lipca:) Akurat impreza będzie w moim mieście:)

A tak się zastanawiam czy Agito tez przypadkiem do szpitala nie miała iść. Myślę że tak i lapka miała, ale kurczę nie pamiętam. A Hoborr to już powinna wychodzić. Lucy natomiast miała mieć w połowie tego tygodnia cesarkę, czyli może dziś