Mamusie Lipiec 2016

46,5 kg??? to ile masz wzrostu?? jestes chudziutka;?P

Niecałe 160 cm Te 46 kg to i tak dobrze, przez długi czas miałam 42

Sevilla dawaj znać co i jak, choć szczerze mówiąc moja boląca dziś łepetyna mi mówi,że same dobre wieści nam przekażesz Karington Nawet mi nie mów,że się nie dowiemy, bo następną wizytę pewnie dopiero za miesiąc będę mieć i znów tyle czekania
Co do zachcianek to ja proszę ja Was na obiad makaron z sosem pieczarkowo-.śmietanowym z kurczakiem dziś jadłam, ogólnie dania makaronowe jakoś mi odpowiadają, choć w tamtym tyg np jajko sadzone z ziemniakami i kefirem jadłam 3 dni z rzędu no i serki wiejskie bym mogła zajadać, serki topione to tak Za to wędlina odpadła mi totalnie i pomidor z ogórkiem (odruch wymiotny na samą myśl zjedzenia) ale to może i lepiej bo o tej porze roku takie warzywa są fatalne. Za to fasola szparagowa, brokuły, na początku ciąży szpinak, papryka czy marchewka gotowana są ok:) Trochę szkoda,że mięso mi tak odpadło, staram się chociaż czasem coś przemycić z jakimś sosem bo np kotlet odpada. Dziś światowy dzień pizzy a mi pizza śmierdzi dacie wiarę? Co ta ciąża z nami robi Gdybym tak ogólnie miała stwierdzić to jednak bardziej do słodkiego mnie ciągnie niż do kwaśnego, ciekawa jestem czy się to sprawdzi jeśli chodzi o ludowe przepowiednie i rzeczywiście się potwierdzi,że dziewczynka hehehe

aaa to juz teraz rozumiem dlaczego waga taka mała:) ja mam 175;p

Justyna bo ty na kiedy masz wizyte ??

Ja zachcianek jedzeniowych nie mam wcale, co jest w lodowce to zjem jedyne co to codziennie wieczorem muszę sobie loda zjeść ale prawie od początku ciąży tak mam
Sevilla czekamy na info ale coś mi się zdaje że same dobre wieści trzymam kciuki

Ja wizyta za tydzień w czwartek więc 18 luty a nastepna pewnie dopiero za miesiąc, mocno wierzę w to że na tej wizycie lekarka stwierdzi płeć, nawet po nocach mi się to śni Lazysun, ja w pierwszej ciąży dokladnie miałam jak Ty teraz jak widać każda ciąża inna

Wieści cudne. Młoda zbadana wzdłuż i wszerz Wszelkie wady płodu wykluczone, serduszko, przepływy prawidłowe. Lekarz powiedział, że i tak zrobiłby amniopunkcję, jednak wg niego z malutką powinno wsio być ok. Po wywiadzie ze mną i historii ginekologiczno-położniczej, powiedział, że ryzyko powikłań po amnio u mnie będzie większe niż 1%. Ostatecznie z mężem podjęliśmy decyzje, że amnio nie robimy, wydamy na test NIFTY i tu kocham mojego męża, bo badanie jest drogie, a powiedział, że zdarza się iż wiele razy kasa idzie na bzdety, a tu chodzi o jego córeczkę, choć nie zależnie od wyniku i tak ją już kocha. Kolejna sprawa, to jego decyzja, gdyż stwierdził, że zbyt długo się staraliśmy, by świadomie mógł mnie wysłać na amnio wiedząc to co lekarz powiedział o zwiększonym ryzyku powikłań niż wynika ze statystyki. I na dokładkę zdjęcie buźki malutkiej

Sevi, jedyne co mi się ciśnie teraz na usta to słowa A NIE MÓWIŁAM?! Nawet nie wiesz jak się cieszę razem z Tobą, śmieje się jak dureń do ekranu teraz mocno mocno Cię ściskam!!!
PS.Brawo za postawę męża, każdy prawdziwy mezczyzna powinien się tak zachować, bardzo mnie wzruszył i jestem dumna z Was bardzo, za Waszą postawę, wzajemne wsparcie które sobie dajecie this is love

Sevilla to się ciesze:) w takim razie dzisiaj śpisz spokojniej?? ja denerwuje się przed każdą wizyta, i modle żeby wszystko było dobrze:)

nooooo na to czekalam:))))) super super super:)))) a te testy na czym polegaja??? no to kochana teraz zero strtesu

Sevilla nooooo i tak ma być kobitko:) super wieści bardzo się cieszę

Justyna fakt z tym co mówił tydzień temu to obrót o 180st.

Dziś będę fakt spała trochę spokojniej

Sevilla, ale się wzruszyłam! bardzo się cieszę :* cudowne wieści

Sevi, bo faceci już tak mają, że nie raz potrzebuja troszke czasu, by pewne tematy przetrawic, przemyslec jesteśmy z Wami całym serduchem
Karington ja mam tak samo, pomiędzy wizytami ok ale w dniu wizyty trzęse porami jak nie wiem co z obawy, że coś niedobrego usłysze tfu tfu wypluc to! Ale tłumaczę sobie że takie obawy to normalna sprawa:-)