- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
- /
- /
- /
- /
- /
- Grudnióweczki 2013 :)
Grudnióweczki 2013 :)
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Dzięki za info o kaszkach, widziałam czasem w jakichś sklepach ale pojedyncze kartoniki, więc bez wyboru smaków A zamawiam je w takiej aptece w której i tak co jakiś czas robię zamówienie na moje kosmetyki, witaminki i mleko małego itd Więc kaszki domawiam przy okazji. Poza tym są one dość wydajne chyba, ostatnia paczka kaszki orkiszowej wystarczyła nam na 13 dni (ale ja robię ze 150ml mlek a nie jak na opakowaniu). Dużo pozytywnych opinii miały te kaszki, nie to co np. Nestle więc już przy nich zostanę, a i małemu smakują. Dzisiaj otworzyłam paczkę kaszki ryżowej bananowej firmy Topfer, też czytałam dobre opinie, ale jakoś chyba wolę te Holle.
No i my musimy jeszcze szukać bezmlecznych kaszek bo mały cały czas na Nutramigenie, więc wybór już całkiem ograniczony mamy.
moofka na razie dajemy radę drugi dzień podawania Enfamilu zakończony Jeszcze tylko jutro, na szczęście do tej pory nie zauważyłam żadnych niepokojących objawów. Dzięki za info o promocji na ciuszki, może skoczymy zerknąć czy coś zostało jeszcze
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- motylek270
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 742
- Otrzymane podziękowania: 3
Wczoraj zaliczylismy naszego urologa, dzis pediatre.Jan ma zapalenie gardla i krtani i mamy antybiotyk. Pytalam o niespokojne noce i doktor powiedziala ze w tym okresie zycia to normalne. Wiecie co na Janka dziala jak budzi sie z placzem? Klade go sobie na brzuchu i spi. Doktor zalecila nam tez inhalacjeale, ale syn boi sie inhalatora...
Moofka nam póki co ubran nie brakuje. Nawet dzis bylam w tesco ale na szybko. Widzialam Wasze fotki na placu zabaw, przeslodkie!
Anitka a jaka prace podjelas?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Agacior
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 224
- Otrzymane podziękowania: 0
Dziewczyny nawet tak nie mówcie, że forum padnie no no no!!! Ale nie uniknione jest, że chyba coraz zadziej będziemy pisać jak część wróci dziewczyn do pracy ;/ ale myślę, że jak każda raz na jakiś czas naskrobie co tam u niej słychać to nie zginiemy ;D
mała82- oj pamiętam jak pisałaś z tą nietolerancją ech, też się namęczyliście. My z nutramigenem przchodziliśmy to samo ido tej pory samego Iga nie wypije tylko w połączeniu z kaszką. Zazdroszczę, że umiecie jeść owoce w kawałkach, moja kawałek odgryzie wyssie soki wypluje i tak je owoce a co to za kaszka orkiszowa ? jakaś specjalna dla dzieci? Kurdę ja też jestem w szoku że już tak ładnie tupacie ;D my na etapie puszczania się i stania samemu także do chodzenia jeszcze nam daleko. Ale Wam fajnie, że kończycie etap z nutramigenem my mamy ciągnąc go do roku ;/ ale zastanawiam się czy na własną rękę wprowadzić wcześniej jakieś zwykłe mleko. No i trzymam kciuki za udaną wizytę w zoo
anitka90-jak tam z uczuleniem ? Mam nadzieję, że już śladu nie widać.
Kristi-nawet nie umiem sobie wyobrazić co czują Twoi znajomi, taka strata a żyć trzeba dalej to chyba najgorsze A co lekarze mówią dalej na te oczko? Może trzeba jeszcze poczekać na efekty ? chociaż bardzo długo u Was to się ciągnie :/
Brukselka- wielki szacunek za ogarnięcie samej chrzcin, składam pokłon bo ja bez pomocy mam chyba bym nie dała rady koniecznie pokaż jakieś fotki
motylek270- ja też miałam już kilka podobnych akcji ale dobrze, że nie spanikowaliście i szybko odpowiednio zareagowaliście. Szybkiego powrotu do zdrowia
monisia100100- oj to babcia porozpieszczała Was na maksa ;D szkoda tylko, że wszystko co dobre szybko się kończy. Ja planuję wrócić do pracy jeżeli będzie tylko miejsce chociaż ciężko będzie. Monis Ty nie możesz nauczyć Lili karmić łyżeczka a ja jeść z butli a Lila rozkoszna jak zawsze
Asiula315-moja mama też mówiła, że byłam okropna i zawsze jak byłam małą to mi mówiła, że kiedyś moja córka też mi tak da popalić a teraz mówi, że Iga podwójnie mi się odwdzięcza ;D dobrze, że już doszłaś do siebie. Co do czapek to u nas też je ściąga ale tylko na początku, potem jak się czymś zajmie to chyba o niej zapomina ale fakt faktem bardzo ich nie lubi. Co do chrupek jeżeli są bez soli to chyba ile chce ?! zresztą szczerze mówiąc to nie wiem, bo moja nawet 1 dz nie zjada ;/ Moja też tylko zasypiała przy cycu ale w dzień udało mi się ja od tego oduczyć i tylko teraz po kąpieli zasypia przy cycu.
Nefri- wypoczywaj wypoczywaj tam i koniecznie zdaj relacje po powrocie
marti1234- u nas jest to samo z butami, jak tylko założę, jest złość kombinuje jak je tylko zdjąc i zawsze jej się udaje. Co do bad. ja robię dość często ale to ze względu na nasze problemy jakby nic się nie działo to myślę, żebyśmy żadnych skierowań nie dostawali na nie i uważam, że nie ma potrzeby tak często stresować dzieciaczka.
Gosica- powodzonka w szukaniu pracy aby szybko się coś znalazło
moofka- szkoda, ze u nas nie ma tesko ;/ bo słyszałam, że ubranka są fajne.
A my nadal walczymy z butlą. Niestety nic z tego nam nie wychodzi. Chwilę pociągnie a potem jest krzyk, płacz z pazmami masakra nie wiem jak to będzie jak wróce do pracy :/ i też nie wiem czy dać sobie spokój z tą butla i nie stresować dziecka czy nadal próbować aż w końcu kiedyś załapie ?! Ech szkoda, że to wszystko nie jest takie proste.
Tak poza tym Iga coraz bardziej pokazuje swój charakterek i wymusza wszystko niemiłosiernie. Jak coś jej nie pasuje wpad w taką złośc, ze macha rękami nogami rzuca wszystkim co ma pod ręką do tego krzyk, płacz no makabra aż strach pomyśleć co będzie za parę lat, pewnie będzie kładła się na chodniku i waliła nogami tak jak ja robiłam ;D
Aj idę spać bo zaraz pewnie pobudka :/ Niestety my nadal czekamy na spokojne przespane noce, mam nadzieje, że kiedyś nastąpią
Buźka
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Brukselka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 300
- Otrzymane podziękowania: 9
U nas od dwóch nocy znów koszmar, pobudki co 20 min i płacz. Widocznie tak musi być. Dziś byliśmy na kontroli, waży 10,5 kg! I w ciągu 2 miesięcy urosła ponad 5 cm (ubranka 80 już dawno poszły w ruch). Wielka mi kontrola, lekarka osłuchała Olcię, zajrzała do gardła, zapytała, czy jeszcze kaszle, ja na to, że ona miała tylko katar... ale że się poci i czy w związku z tym mam zwiększyć wit. D, a ona, że jak będzie oddychała przez buzię, to mamy kupić jakiś zakraplacz. I gadaj tu z taką.
My morfologię mieliśmy tylko w szpitalu po porodzie. Też myślę, żeby niedługo zrobić, tym bardziej że Ola głównie na cycu jest, więc nie wiem, czy to wystarczy - anemia i te sprawy. Ostatnio w ogóle się zbuntowała i nic innego już nie chce, czasem tylko poskrobać jabłko, a reszta be. Choć jeśli już, to tylko łyżeczką, bo ten mój niejadek zupełnie zatracił zdolność jedzenia z butli (na początku, jak leczyłam brodawki, to dawałam mleko z butli), teraz tylko bawi się smoczkiem, nie umie ssać.
My na razie fotelika nie zmieniamy, gdzieś czytałam, że dziecko może trochę z niego wystawać, a ten do 13 kg jest najbezpieczniejszy. Na szczęście nie musimy dużo teraz jeździć.
U nas z bucikami też cyrk, znalazłam jedne kapcioszki miękkie, które nie spadają, więc w domu nimi się ratujemy, a na zewnątrz buciki ciągle pod kontrolą, bo jak się obejrzę, to już poza wózkiem Ale buty z twardą podeszwą też tylko na spacer, bo podobno jak dziecko nie chodzi, to nie trzeba. Nie wiem, ile w tym prawdy, choć tak mówił Zawitkowski, więc chyba można mu wierzyć, w końcu jest fizjoterapeutą. Aaa! Zapomniałam napisać, że Olcia do chrztu miała buciki robione na szydełku, a że ciągle je ściągała, to wkurzyłam się i przyszyłam do skarpetek, te na szczęście się nie zsuwały
U mnie @ była już drugi raz i też nie zauważyłam, bo nie bolało, a przed ciążą - lepiej nie gadać Za to owu jak bolało, tak boli...
Co do inhalatorów, to próbowałyście może zamiennie po prostu nawilżanie powietrza? Do nawilżacza można wrzucić torebkę np. rumianku i skierować na łóżeczko - tyle że trzeba przykryć wszystko dodatkowym prześcieradłem, bo będzie trochę wilgotne. My tak robiliśmy i była poprawa. I było chichutko. Załączam fotkę
Nefri - chyba zapomniałam ci odpisać, że u nas jest odwrotnie. Ja całe życie w Pruszkowie, a od 6 lat w Warszawie, choć w Pruszkowie jestem często, bo mam tam mamę, brata, targ i... świetny dojazd s8
U mnie powrotu do pracy nie będzie, bo nie było przerwy. Pracuję w domu, nie tak wydajnie oczywiście, ale chyba jakoś ogarniam.
mała82 - może to taki czas, że dzieci zaczynają się bać różnych dźwięków? Ola ostatnio też reaguje płaczem, np. jak głośno kichniemy, czy na różne dźwięki - szeleszczenie torebką, ekspres do kawy.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Mała82 powodzenia w wprowadzaniu mleczka,oby wszystko poszło super Tragedie dotykają ludzi okropne,jak patrzę na cierpiące dzieci to wymiękam.Ostatnio ktoś na youtuba wrzucił filmik a potem ktoś inny udostepnił na facebooku (w celu nagłosnienia sprawy i znalezienia parszywców) jak "matka" czy kto to tam jest bije takiego maluszka który próbuje raczkować,no widok straszny targała go za włoski biła po główce itd a debile nagrywali to.Jakieś ciapate świnie romowie czy tam co(nie mam nic do zwykłych normalnych romów).No ja bym tą szmatę za przeproszeniem ubiła jak można uderzyć maleńkie bezbronne dzieciątko i to tak bić strasznie.Albo zgwałcić 8 mieś dziecko.Kara śmierci dla takich i to w męczarniach.Myśmy w tym roku też mieli ZOO w planach ale nie wypaliło,przenieśliśmy na rok następny a dzieciaki będą wiedzieć więcej z tego
Marti1234 mi wody nie odeszły,ja miałam poród wywoływany więc stresu nie było sami przebili.Ale sytuacja w której była zona kuzyna to masakra,niby zrobili ktg ale potem olali jak mówiła że ruchy przestaje czuć i jak się wieli do roboty to było za późno.Mieli im wytaczać sprawę ale nie pytałam co w końcu postanowili
Moofka najlepsze że ta sąsiadka to ciotka mojego Ł. i ostatnio była u nas wyjaśnić nieprzyjemną sprawę która okazała się być pomówieniem i mówiła że rodzina że musimy sie razem trzymać wspierać itd no t o kur.. nas na wspierała.W ogóle to durni ludzie.Małżenstwo syna zniszczyli.Młodzi wpadli,ta ich synowa ślubu nie chciała brać bo już im się nie układało ale jedni i drudzy rodzicie tak na nią natarli że się zgodziła.Wszystko było ok póki nie urodziła a potem się zaczęło wtrącanie.Prznieśli się do jej rodziców ale nie na długo bo jej męża tam nikt nie lubi(debil,cwaniak, itd)wrócili tu i niedawno były takie kłótnie że szok,w końcu tak się z teściem pokłóciła że wyprowadziła się,dała mężowi wybór albo ona i dziecko albo mamusia i tatuś bo nigdy jej nie bronił itd to wybrał mamusię i tatusia,dzieckiem się jak na razie nie interesuje,jak ona się dodzwoni do niego to jej o samochodzie opowiada no parodia.Rodzice są jego wyrocznią.A jego rodzice robią z niej najgorszą,doszło tam do tego że teść jej mówił że każdy rachunek ma mu pokazywać(ma swoją kase i nic od nich nie brała) w każdym razie dążą żeby to małżeństwo nie przetrwało.Patologia,ja narzekam na teściową ale po tej akcji stwierdzam że nie jest zła.Taka to rodzinka która się "trzyma razem"
Motylek270 zdrówka dla Jasia,buziaki od cioci Gosicy
Agacior nasze dzieciaki mają chyba teraz fazę na wymuszanie,u nas to samo
Brukselka fajna fotka
Nasz Szymek dzwięków się ogólnie nie boi,ale blender go przeraża Noce mamy takie sobie,raz jest ok,a raz po kilka pobudek.Zębów brak,przemieszczania się brak.Teraz nauczył się pluć jedzeniem,tak że posiłek dawany łyżeczką to wyzwanie po którym oboje jesteśmy spluci i wszytko dookoła rownież. Zadne choróbska na szczęście nas obecnie nie łapią i oby tak zostało.
Uffff ale naprodukowałam,ale to by było na tyle
Miłego weekendu
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moofka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2549
- Otrzymane podziękowania: 258
motylek zdrówka dla Janka! Zośka na placu zawsze jest przesłodka
Agacior a jak Wasze przybieranie na wadze?
Gosica niektórych ludzi to nie idzie zrozumieć
odebraliśmy dzisiaj naszą zamówioną spacerówkę i już pierwsza przejażdżka zaliczona
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Agacior no forum na pewno trochę ucichnie jak zacznie się czas powrotów do pracy. Ale damy radę
Nasz mały teraz bardzo lubi już Nutramigen Nawet lepiej wchodzi mu 2 niż 1, a nasz lekarz mówił, że często jest odwrotnie. Ale mimo to, że wcina go aż uszy mu się trzęsą to i tak chcemy przejść na inne mleko i sprawdzić czy już wszystko jest ok Choć cena mleka będzie dwa razy większa, za opakowanie Nutramigenu płacę 14zł z groszami na receptę, a Enfamil 0-lac 30-40zł puszka.
A ta kaszka to zwykła dla dzieci tylko, że orkiszowa www.aptekagemini.pl/holle-kaszka-orkiszo...oziarnista-250g.html jest jeszcze np jaglana, jaglano-ryżowa, owsiana, pełnoziarnista itd Nasz mały bardzo lubi te kaszki, ale orkiszową chyba najbardziej jak na razie
My też w szoku, że nasz mały tak szybko zaczął chodzić No ale my mu nic nie pomagaliśmy, ani nie zachęcaliśmy. Często słyszę, że silne dziecko mamy, np jak złapie kogoś za rękę
Szczerze mówiąc wg naszej enefzetowskiej pediatry powinniśmy do roku ciągnąć podawanie Nutramigeniu i jakiekolwiek inne próby dopiero po tym czasie. Ale jak spytałam dlaczego to nie potrafiła mi wyjaśnić, tylko powiedziała, że jak się zacznie podawać Nutramigen to daje się do skończenia roku przez dziecko bo tak już jest i tyle. Ale my jeszcze chodzimy gdzie indziej prywatnie do takiego lekarza którego kilka osób mi już polecało, że im bardzo pomógł. Dzięki niemu skończyly się nasze problemy i dlatego robię teraz tak jak on radzi. Lato mieliśmy przeczekać z wprowadzaniem nowości bo wg niego to kiepski okres bo jakby coś z małym się działo to nie wiedzielibyśmy czy to od upałów czy od nowych produktów. Więc przeczekaliśmy upały i zaczynamy. Zaczęliśmy od 3-dniowej próby, ale że nie zauważyliśmy żądnych niepokojących objawów to od dzisiaj jesteśmy tylko na Enfamilu. Za kilka dni mam zrobić badanie kału ogólne i na krew utajoną i z wynikami ina kontrolę do lekarza. I wtedy będzie myślał co dalej. Facet wygląda, że zna się na tym co robi i to lubi., więc wolę ufać jemu niż naszej pediatrze która za dużo z niczym nam nie umiała pomóc do tej pory.
Jak chcesz mogę Ci napisać naszą rozpiskę jak mieliśmy podawać w pierwsze 3 dni Enfamil-0-lac. Zaczynamy od Enfamilu bezlaktozowego, bo najpierw próbujemy wykluczyć alergię na białko mleka krowiego. I jak na tym mleku będzie wszystko dobrze przez jakiś czas to potem przechodzimy na Bebiko i sprawdzamy nietolerancję laktozy. Potem badanie kału i znowu kontrola. I jeśli będzie ok to zostajemy już na Bebiko, a jak nie to powrót do Enfamilu albo niestety do Nutramigenu i za jakiś czas kolejne próby.
A ten nasz lekarz to taki z powołania, co jak trzeba to i w niedzielę w nocy dziecko przyjmie
Brukselka my tak samo najdłużej jak się da pojeździmy w pierwszym foteliku U mnie też w końcu bezbolesne @, a przed ciążą to masakra była Dajesz radę pracować w domu przy małej? Ja teraz to też dałabym radę, ale wcześniej to niemożliwe by było.
Gosicazobaczysz co to będzie jak mały się zacznie przemieszczać, trzeba mieć oczy dookoła głowy Jak nie robi pilota w jakiejś szufladzie to leci do łazienki i ma na celowniku szczotkę do kibelka, albo próbuje urwać firanki bo się w nie zawija
moofka no niestety Jakiś czas temu zaczął się bać szumiących przedmiotów i nadal to trwa. Wcześniej mogłam robić przy nim wszytsko odkurzać, blendować itd. A teraz zaraz dolatuje do mojej nogi i się trzyma kurczowo
A my jednak wczoraj skoczyliśmy do ZOO i patrząc dzisiaj za okno to to była dobra decyzja. Małemu się chyba podobało, a najbardziej to ptaki i małpki
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Asiula315
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 192
- Otrzymane podziękowania: 0
Co do głośnych dźwięków to u nas w sumie nie am z tym problemu....Lilka uwielbia chodzić za odkurzaczem i szum jej wcale nie przeszkadza....suszarka mikser tez ok:)
A jeśli chodzi o badanie krwi to w sumie miała robione chyba tylko na początku w szpitalu a potem juz nie....doktorka mi nic na ten nie mówiła a i ja tez potrzeby nie widziałam.....
Mala82.... W sumie to nigdy nie próbowałam jakoś określić posiłków na konkretne godziny....a czy to dobrze czy złe nie wiem....mniej więcej daje w równych odstępach czasowych...ale jest rożnie czasem wstanie wcześniej czasem pózniej...a to tu trzeba wyskoczyć wcześniej to posiłek sie przesunie albo cos....to dostańie cos na przygryzke hehe a obiadek pózniej....nam tak dobrze
A co do tych chrupek kukurydzianych to Lili je uwielbia wręcz....hehe i dostaje tak ok. 4 dziennie ale tych takich długich hehe
Brukselka....super zdjęcie....szacun ze udaje ci sie pogodzić prace z opieka nad Olką....ja sobie tego nie wyobrażam...hehe a moze nie potrafię sie jakoś zorganizować...ale moje dziecko to poprostu istny kochany szatan heheh i nie potrafi usiedzieć na dupci...teraz jeszcze jak wstaje przy wszystkim to głowa juz obfita ze wszystkich stron chyba muszę ja jakaś gąbka cała obłożyć hehe
Oleńka duża dziewczynka juz....super... moja podobnie tez 10 kg przekroczyła juz dawno....
Agacior....życzę wytrwałości w przechodzeniu na butle....kurde ja narazie o tym nie myśle nie mam na to siły hehe ale ja jestem o tyle w dobrej sytuacji ze nie muszę wracać do pracy to nie muszę sie stresować ze nie moge jej karmić cycem....u nas tez charakterek wychodzi.....nieraz jak nie dostanie czego chce to wymusza to płaczem....ale ńie daje sie bo zaraz by mi na głowę weszła hehe
Ej a mam takie pytanie jeszcze...macie na zimę śpiwory do spacerówek czy poprostu jakiś kocyk?
Ej a odkąd zrobiliśmy ten zabieg co miała podcinane to wędzidelko ....to bardzo czesto wystawia jęzor hehe super widok....niby taka mała rzecz a cieszy....ale nie udało mi sie jeszcze fotki cyknac hehehe
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anitka90
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 485
- Otrzymane podziękowania: 0
Kristi takie to przykre ;(
W końcu doczekaliśmy się na ząbki przebiły się już dwie dolne jedynki, ale jeszcze ich za bardzo nie widać
I zaczynamy chodzić za rączkę. Na początku się strasznie bał i od razu drugą wystawiał, ale teraz już wszystko na dobrej drodze i w końcu zaczął robić "papa"
mała co do jedzenia Kamilka, to on zaraz po przebudzeniu nie chce za bardzo jeść, dopiero gdzieś po 1,5h zje.
Brukselka jestem pod wrażeniem, że sama wszystko ogarnęłaś...
motylek duży Twój Jaś. Kamilek jeszcze w 74 wchodzi ale już powoli bierzemy się za 80
monisia ja najprawdopodobniej znów będę siedzieć w domu i powoli planować następnego bobasa Lilka cudowna!
Asiula z czapką też mamy problem
monisia Kamilek też je większość posiłków z butli, tzn kaszkę i mleko.
Nefri zazdroszczę wakacji
marti ja powiem szczerze, że tylko raz oddawałam Kamilka mocz do badania, ale to jak było podejrzenie, że może mieć zapalenie pęcherza.
motylek
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Agacior już przeszła ta pokrzywka na całę szczęście, ale niestety muszę baaardzo uważać żeby nie wróciła znów, WIęc koniec z soczkami sklepowymi = pozostaje mi tylko woda do picia
Gosica widziałam ten filmik, jakbym tak dopadła tą "matkę" to chyba bym ją zabiła za to co robiła temu biednemu dziecku. W ogóle nie rozumiem jak można skrzywdzić w jakikolwiek sposób dziecko...Na samą myśl o takich ludziach to mnie nerwy biorą..
A co do teściowych to chyba mamy rewelacyjne i oczywiście na męża też już nie będę więcej narzekać
Asiula myślę, że grubszy kocyk wystarczy. ale na sanki to chyba trzeba pomyśleć o czymś cieplejszym
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Gosica
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 764
- Otrzymane podziękowania: 2
Moofka dokładnie,mają niektórzy zryte pod beretem i nie poradzimy nic
Mała82 my też z małym jak coś się dzieje to tylko prywatnie bo ten lekarz co u nas jest pediatrą to porażka,tyle co na szczepienie do niego idziemy a i to z niechęcią bo nie bada dokładnie tylko szybko szybko i koniec.W środę mamy szczepienie to mu zwrócę uwagę na pewne rzeczy niech w końcu sprawdzi,od tego jest.Powiem Ci że mimo wszystko bym chciała żeby się zaczął przemieszczać sam,ale nie zanosi się.To będzie raczej typ taki że nic a potem od razu chodzenie
Asiula315 ja mam taki ocieplacz na spacerówkę na nogi był w zestawie,śpiwór jakiś też był ale w gondoli go używałam,aż sprawdzę czy do spacerówki podpasuje
Anitka90 no niestety taka polityka w tym kraju że żony i matki są dyskryminowane.Jak przed ciążą szukałyśmy z koleżanką pracy to wprost było mówione-wszystko pięknie ładnie ale jest jedna wada ogromna-młode mężatki.I tyle było z pracy.Nawet flirtowanie z panem właścicielem nie pomogło Tą"matkę" to bym zabiła ale w męczarniach.Zwierzę swoje dzieci broni bardziej niż niektórzy ludzie.Jak na coś takiego patrzę to jestem za wróceniem do tortur i kar śmierci. Moja teściowa się ostanio coś poprawiła kurde nie mam na co narzekać,a mąż to mąż na niego narzekać będę zawsze,tak dla zasady
Ej,ej czy tylko mój Szymek tu został bezzębny i najmniej ruchliwy? Na to wychodzi hehe mam małego spóźnialskiego
Zamówiłam małemu chodzik,miałam nie kupować ale jemu nic tylko stać i tuptać,rwie się do tego niesamowicie,choć sam nie wstanie.Wsadziłam go u koleżanki do chodzika to był przeszczęśliwy,więc zainwestowaliśmy.Tyle że kupiliśmy używany stwierdzając że długo nie będzie potrzebny więc szkoda wydawać kasę a udało nam się znaleźć fajny w supre stanie za małe pieniądze.I czekamy aż przyjdzie
Szykujemy się też na zimę.Buty już mamy,czapkę,kurtek z 5 ale jeszcze jedną chcę kupić jakąś fajną bo tamte są z odzysku i już nie taki modne,rękawiczki,szalik i jesteśmy gotowi na zimę.W szale zakupów kupiłam nawet buty na wiosnę bo mi się tak spodobały
Wczoraj mieliśmy wieczorem niezapowiedzianych gości,kuzyni i kumple wpadli,było śmiechu kupa,co niektórych pewnie głowa boli,ogólnie impreza udana bo spontaniczna.
No i to by było na tyle eseju
Pozdrawiamy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- mała82
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1165
- Otrzymane podziękowania: 6
Asiula315wg mnie każde dziecko jest inne i to mama najlepiej wie jak mu dogodzić Jedne dzieci śpią, jedzą, robią kupki regularnie a inne nie Ale też nie uważam, że to jest gorsze dla nich. U nas mały sobie trochę sam unormował pory posiłków i snu, jakoś nacisku na to z naszej strony nie było
Na razie na zimę myślę o grubszym kocyku, mały ma kombinezonik i kurtkę. Jakby była taka naprawdę porządna zima to się skoczy do sklepu i coś dokupi
No bo to tak już jest z tymi naszymi brzdącami, niby nic takiego nie zrobią, a matki się cieszą jak wariatki Ale to jest super
anitka90 gratulujemy ząbków Filip też jeszcze nosi rozmiar 74 i chyba jeszcze jakiś czas ponosi Już myślicie o następnym bobasie? Ja to się kurde jeszcze zastanawiam. Mąż by chciał, ale ja to się zastanawiam jak tu sobie dam radę z tym wszystkim sama, wszystkich mamy daleko, sami tu jesteśmy. Chyba trzeba by było mamę na dłużej ściągnąć, sama nie wiem
Gosica to mamy identyczną sytuację z lekarzami. My też państwowo to szczepienie i po receptę na Nutramigen, czy po skierowanie bo przychodnię mam 2 minuty spacerkiem od domu, a te sprawy jej dobrze idą. A tak to wolę na drugi koniec Gdańska jechać prywatnie i wiedzieć co naprawdę jest małemu. Nasz pediatra nawet nie wiedziała jak mały był przeziębiony to czy są jakieś żele rozgrzewające do smarowania klatki i plecków dla małego, mówiła, że mam iść popytać w aptece.
W ogóle kiedyś jak mały się męczył cały czas i ona mi mówiła, że taki typ dziecka nam się trafił co cały czas płacze to zamiast myśleć co małemu może być to cały czas zganiała wszystko na moją dietę. A jak ja już prawie nic nie jadłam to w końcu zapytała czy piję herbatę liściastą czy z torebki. Jak odpowiedziałam, że liściastą to ona, że już nie ma pomysłu. Nosz kurde jakby torebka od herbaty miała powodować kolki małego. Wtedy przegięła i zdecydowaliśmy się zmienić lekarza, szkoda że tak późno bo to on nam w końcu pomógł.
No może tak być, że mały od razu z grubej rury zaskoczy chodzeniem
Aaaa też mam taki ocieplacz do spacerówki, zapomniałam. Akurat fajnie bo był zimowy w tej co kupiliśmy, a nie letni jak w większości które oglądaliśmy.
Nie widziałam tego filmiku, ale aż mi szkoda tego dziecka po Waszych opisach Dokładnie powinni przywrócić tortury i robić jej to samo co ona dziecku tylko mocniej dłużej i w ogóle konkretniej.
Pewnie, jak małemu się spodobało w chodziku to czemu mu tego odmawiać
Spontany imprezowe zawsze był najlepsze
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- marti1234
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 209
- Otrzymane podziękowania: 2
u nas też tesco zaliczone ;-P ale symbolicznie kupiłam tylko kolejne buciki, takie cieplejsze do wózka, zobaczymy jak te będą się trzymać.
Mała82 święta prawda dla dziewczynek wybór większy, ale tak to jest i będzie na każdym etapie życia ;-P my też mamy większy wybór ciuchów ;-P Ja jestem zadowolona z naszej pediatry na nfz. Jest bardzo dokładna, badanie trwa jakieś 30 min minimum.
Asiula315 z racji tego, że Adaś jest na mm od 2 miesiąca było mi łatwiej się pilnować co do godzin posiłków bo dawałam mu jeść co 3 godziny jak w zegarku, karmienie piersią rządzi się innymi prawami...My jeszcze nie jesteśmy gotowi na zimę, czekamy na parę rzeczy z odzysku po kuzynach, jak nic się nie będzie nadawało to kupimy jakiś kombinezon. Mamy do spacerówki pokrowiec, ale on mi się wydaje za cienki... zobaczymy jak to wszystko będzie grało gdy będzie mróz. Na razie mamy super pogodę Adaś też się boi głośnych dźwięków...trochę mnie uspokoiłyście bo już myślałam, że mój synek taki strachliwy, widocznie taki teraz ma okres...choć nie powiem jest to trochę problematyczne bo suszenie włosów kończy się płaczem na całe osiedle...
Miłego dnia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
Chyba nie dam rady wszystkiego dokładnie opisać. Ogólnie było super, mały był gwiazdą wyjazdu, on tak bajeruje każdą napotkaną osobę, że każda pani w sklepie, przechodzień, ktokolwiek piał na jego widok z zachwytu, bo on do wszystkich się uśmiecha, macha, zaczepia, taki towarzyski się zrobił. w samolocie też nie dawał spokoju ludziom, co siedzieli za nami. Nauczył się na tym wyjeździe robić cześć i całować z otwartymi ustami no i się udoskonalił w raczkowaniu, teraz trzeba za nim biegać najgorsze, że ciągle budzi się raz w nocy a o 6 jest już pobudka na dobre a potem tylko spacer w wózku go usypia, muszę nad tym popracować...
w tamtą stronę jak lecieliśmy to mały był zakatarzony i podróż samolotem zniósł średnio, nie było źle, ale chyba uszy go bolały przy starcie i lądowaniu, bo strasznie płakał, ale nawet udało mu się usnąć w tym samolocie, chyba właśnie dlatego, że był chory. W drodze powrotnej nie spał, ale też bardzo dobrze zniósł zmianę ciśnień, bardzo się wszystkim interesował, wyglądał przez okienko, bardzo mu się podobały światełka podczas lądowania, bo wracaliśmy jak już było ciemno, więc Warszawa była pięknie oświetlona. Na przyszłość - koniecznie trzeba mieć do samolotu jakąś zabawkę, której dziecko wcześniej nie widziało - mały pod koniec lotu, którry trwał tylko 2 godziny, zaczął marudzić i taki chłopiec mały dał mu swój samochodzik, taki resoraczek i dzięki temu był spokoj
Mała82 z wózkiem normalnie przechodzisz odprawę i dopiero jak wchodzisz do samolotu to przed wejściem oddajesz obsłudze i bierzesz dziecko na ręce, po wylądowaniu oddają Ci wózek.
A tak poza tym pogodę mieliśmy super, najadłam się fig i granatów prosto z drzewa, Tymcio też próbował, no i trochę się wyspałam, bo jak maly rano wstawał, to moja mama, która jest rannym ptaszkiem, przejmowała go, a my z mężem szliśmy dalej spać. no i mama moja własnie nauczyła go robić cześć, super to wygląda jak taki maluch podaję rękę na przywitanie. załączam kilka zdjęć i spadać coś pogotować, miłego dnia
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Nefri
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1313
- Otrzymane podziękowania: 71
Chyba nie dam rady wszystkiego dokładnie opisać. Ogólnie było super, mały był gwiazdą wyjazdu, on tak bajeruje każdą napotkaną osobę, że każda pani w sklepie, przechodzień, ktokolwiek piał na jego widok z zachwytu, bo on do wszystkich się uśmiecha, macha, zaczepia, taki towarzyski się zrobił. w samolocie też nie dawał spokoju ludziom, co siedzieli za nami. Nauczył się na tym wyjeździe robić cześć i całować z otwartymi ustami no i się udoskonalił w raczkowaniu, teraz trzeba za nim biegać najgorsze, że ciągle budzi się raz w nocy a o 6 jest już pobudka na dobre a potem tylko spacer w wózku go usypia, muszę nad tym popracować...
w tamtą stronę jak lecieliśmy to mały był zakatarzony i podróż samolotem zniósł średnio, nie było źle, ale chyba uszy go bolały przy starcie i lądowaniu, bo strasznie płakał, ale nawet udało mu się usnąć w tym samolocie, chyba właśnie dlatego, że był chory. W drodze powrotnej nie spał, ale też bardzo dobrze zniósł zmianę ciśnień, bardzo się wszystkim interesował, wyglądał przez okienko, bardzo mu się podobały światełka podczas lądowania, bo wracaliśmy jak już było ciemno, więc Warszawa była pięknie oświetlona. Na przyszłość - koniecznie trzeba mieć do samolotu jakąś zabawkę, której dziecko wcześniej nie widziało - mały pod koniec lotu, którry trwał tylko 2 godziny, zaczął marudzić i taki chłopiec mały dał mu swój samochodzik, taki resoraczek i dzięki temu był spokoj
Mała82 z wózkiem normalnie przechodzisz odprawę i dopiero jak wchodzisz do samolotu to przed wejściem oddajesz obsłudze i bierzesz dziecko na ręce, po wylądowaniu oddają Ci wózek.
A tak poza tym pogodę mieliśmy super, najadłam się fig i granatów prosto z drzewa, Tymcio też próbował, no i trochę się wyspałam, bo jak maly rano wstawał, to moja mama, która jest rannym ptaszkiem, przejmowała go, a my z mężem szliśmy dalej spać. no i mama moja własnie nauczyła go robić cześć, super to wygląda jak taki maluch podaję rękę na przywitanie. załączam kilka zdjęć i spadać coś pogotować, miłego dnia
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- moofka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 2549
- Otrzymane podziękowania: 258
Asiula ja mam tylko taki pokrowiec na nogi co był w komplecie do wózka, żadnego śpiworka nie kupuję. jak będzie wypizdówek to będę brała kocyk a jak się zrobi mega syberia że dupa odmarza to i tak nie będziemy spacerować
Gosica mówisz, że musisz kupić nową kurtkę żeby młody był zgodny z trendami w ubiorze ja wczoraj z pół godziny wybierałam Zośce czapkę żeby pasowała do kurtki i chusteczki na szyję mam trochę świra ale przynajmniej ciągle zbieramy komplementy że Zosia śliczna i ładnie ubrana do tego
Nefri super że wyjazd udany
Zośka zasnęła w poprzek łóżeczka co za dziecko
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.