Mamy Kwietniowe 2013

Dave chyba każdy tak ma z tymi wynikami ja jedynie coś czaję jak jest skala min, max i jak wyniki są pomiędzy to jest okej, ale to tylko tyle

Anafora to aż niemożliwe co lekarze wyprawiają Jesteś w ciąży a oni nie chcą się Tobą zająć brak słów

anafora-jakas chora paranoja z tymi lekarzami.
a znajome Ci jakiegos zaufanego nie poleca??? a chodzisz do tych "pierwszych lepszych" prywatnie czy nfz???

moja mega torba powoli sie napelnia.

A ja nadal nie spakowana
Dziś już koniecznie muszę się za to zabrać

nie mam niedrapkow:-P nie moge znalezc, ale male skarpeteczki wystarcza:-P
rzeczy na wyjscie to przygotuje poźniej, ciekawe ile mlody wazy i jaki dlugasek z niego:-)

chodzę na nfz do znajomej mojej mamy i ona od początku ciąże prowadzi.Dziś jak zadzwoniłam do przychodni i powiedziałam w którym jestem tyg i że nie mam badań to się zlitowali i mam być jutro przyjęta. Mam nadzieję, że się uda. W razie czego mam jeszcze nr do ginekologa poleconego prywatnie.
Jak skończyłam 37 tydz (zaczyna mi lecieć 38) to ciąża donoszona? Czy muszę skończyć 38?

anafora - no to trzymam kciuki, co by Cię poważnie potraktowali.
Wg. mnie to już ciąża donoszona, ale ja w ten temat nie wnikam.

Moja Maja czytała książeczki, mi się prawie drzemało. Miała przygotowane mleko i co ... zasnęła. Ciekawe do której dziś będę z nią walczyć wieczorem Ale dobrze, niech sobie dziecko pośpi, taka pogoda fuj.
Jakbym miała czas to też bym z nią pospała

Co tu taka cisza? Kable chyba pozamarzały

Jeju, nich już będzie ciepełko

Ja obiadek szykowałam, teraz już kawka, lody , i małe lenistwo z mężusiem , a wieczorem szkołą rodzenia

Moja Maja się obudziła, a właściwie siuku ją obudziło. Więc w średnim humorze, ale już chyba doszła do siebie

Madzia - lody

U nas dzisiaj gorszy dzień. Nie wiadomo jak będzie z pracą męża od września (on też nauczyciel), bo brakuje godzin dla dwóch osób. Nie wiadomo czy niepełne etaty wszyscy dostaną, czy będą zwalniać :/ No więc może być tak, że ja rok na macierzyńskim nie posiedzę bo za coś trzeba żyć :/
Ajjjjj kijowy dzień.

Mąż mi przyniósł małą walizkę z piwnicy, będę przepakowywać tę wielką ogromną torbę w coś mniejszego.

agat - oj, to nie ciekawie. Kurka, oby wszystko się jednak dobrze poukładało.

No nieciekawie, a najgorsze, że taka niepewność przez jakiś czas jeszcze będzie... Ajjjj akurat teraz :/ Mam nadzieję, ze będzie dobrze.

No ja wiem ze to niewiarygodnie brzmi ale wydrukowałam sobie tzw "Informacje dla pacjentek, oddział położnictwa - poród" szpital Madalińskiego, Warszawa
cytuję - " Zabieramy ze sobą tylko niezbędne rzeczy w JEDNEJ PLASTYKOWEJ TORBIE. PROSIMY NIE WNOSIC DO ODDZIAŁU DUŻYCH TOREB, WALIZEK itp "
koniec cytatu
a dodam, że w zasadzie wszystko trzeba mieć swoje i dla siebie i dla dziecka - na pobyt i na wyjście. No i niech mi teraz ktoś powie JAK TEGO DOKONAĆ mając do dyspozycji jedną "plastykową" torbę
Agat, a czego szanowny małżonek uczy? no niewesoło z tymi godzinami....

Anafora, to można powiedzieć, ze padłś ofiarą "znajomości", ale wyjątkowo nierzetelna ta znajoma...wyjątkowo!

jeszcze jedna zaległość do nadrobienia, nie wywiązałam się w terminie ale.... jest

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Suzi u mnie jest napisane: SPAKOWAĆ SIĘ W TORBĘ WIELKOŚCI REKLAMÓWKI To jest wyzwanie Oczywiście spakowałam się w torbę i wezmę reklamówkę w razie czego niech mnie te panie przepakują jak są takie mądre
Anafora od 37 tygodnia dziecko już nie jest wcześniakiem więc donoszone
Agat współczuję, ja też jestem nauczycielem ale u mnie korzystnie wpłynie urlop roczny bo druga nauczycielka za rok odchodzi na emeryture więc ja w końcu wrócę na cały dożywotni etat