Mamy Kwietniowe 2013

Ja koniecznie chcę urodzić :)Bo 9 miesiąc daje w dupę... Antek jest jednak z terminu z usg czyli na 3.04 więc mamy skończony 38 tydź. Skurcze są coraz częstsze wczoraj 25 min dziś 20. Sex codziennie dziś dodatkowo sprzątanie na maxa mam nadzieje że to pośpieszy bo w takim tempie urodzę za tydż :/

Dzień dobry,
To prawda , że od siedzenia w domu robi się tylko gorzej ;/ Najgorsze, że ja kondycje jakąkolwiek straciłam. Wczoraj jak poszłam na zakupy to ledwo wróciłam w takim stanie byłam. U nas dziś generalne porządki, wkręcanie karniszy ( nareszcie). Słońce piękne tylko ten mróz -8;/
Agat- uważaj Kochana z tym ciśnieniem. Dobrze zjeść coś słodkiego na podniesienie ciśnienia:)

Witam sie nadal zimowo
malwi ja tez mam szlaban na samochód, ale czasem malż zapomina... A tak to przebiegła jeździ moim, twierdząc ze trzeba go ogrzać bo zamarza pod domem...
W związku z czym tez rozleniwilam sie na maxa, potem trudno będzie sie zebrać do pelnoetetowego a nawet ponadetatowego dzialania
W domu chlewik, młodzież trudno zapedzic do sprzątania a mnie sie po prostu nie chce, poza tym od wysiłku mam skurcze B-H, więc tym bardziej nie chce sie na nie narażać
monia, fajnie ze tak niedługo masz termin, w sumie zazdroszczę, choć ta pogoda mnie osłabia. Miałam taka nadzieje na ciepłe swieta więc w sumie jak Mikus posiedzi do swojego terminu to szanse na ciepelko wzrosną...mam nadzieję
agat, no niefajnie z tym ciśnieniem, 9 miesiąc to juz nie jest czas na "normalne" życie niestety
... To juz bardziej przypomina kalectwo
Jak zaczęłam 8 miesiąc to powiedziałam rodzinie, ze dobrze to juz było, teraz będzie raczej ciężko więc oczekuje specjalnych względów no to mi zaszlabaniono samochod a ja miałam na myśli wiecej pomocy z ich strony i wyrekę : zamiast proszenia sie o wszystko, ehhh życie

A z jakiej racji dostalyscie szlaban na samochód? Mój mąż woli mi zostawić samochód niż mam autobusem się tluc na miasto.

Ja mam bardzo daleko do autobusu więc wie, że nie dojdę A boi się o jakiś wypadek :/

No dlatego agat żeby NIE wychodzić, w domu być, bo to niebezpiecznie juz ...rozumiesz, a to ze sie swiruje od tego siedzenia w domu, to juz drugorzędne dla niektórych sprawa
Fakt, ze czasem niekomfortowo sie czuje, kibelek potrzebny dużo częściej niż normy przewidują czy pzysiąść tu czy tam trzeba, ale to tak jakby mi odmawiali prawa do własnego rozsądku

Aha, czyli samochód zabrany, by uziemic Ja w domu też kisne z nudów i braku zajęcia, więc takie wyskoczenie raz, dwa razy w tyg na miasto to dla mnie jak wybawienie. No ale po takiej "wyprawie" czuję się jakby mnie pies wszamał a potem zwrócił

malwinsien napisał:

u mnie w szkole rodzenia położne mówiły, ze na spacer to można w ten sam dzień co się ze szpitala wróci już wyjść
Anabell ja byłam bardzo aktywna przez całą ciąże a teraz mąż mi zabiera kluczyki od auta i większość czasu siedzę w domu i też uważam, że mi od tego gorzej Rozleniwiłam się maksymalnie i od poniedziałku mam zamiar się zbuntować

Rozumiem Cię w pełni. Wcześniej dwie prace, stowarzyszenie i studia dzienne, a teraz tylko studia 2-3 dni w tygodniu oraz stowarzyszenie i jaja znoszę! Już nie wiem czy stać czy leżeć, czy jeść czy sikać... Muszę zacząć grać w gry oglądać filmy i seriale, bo inaczej ciągnie mi się okropnie :/

Mam wrażenie że od siedzenia w domu wszystko mi się zastaje :/ Wyjdę na piętro i sapię jak suka w rui.... tragedia

Ja na szczeście samochodem jeżdżę na uczelnię i do sklepu Chyba bym męża wyśmiała jakby mi zabrał samochód.

ja tylko wpadam, bo znów mi sie net zw tel. psuł. a na kompa nie miałam czasu. jakieś wariactwo!!!
gotowanie,sprzątanie,zakupy,pakowanie i Majos. starzeje síe chyba:-)
a na dodatek Mati robi powtórkę z wczorajszego meczu z machaniem lapkami w pipce i jeszcze teraz ma czkawka:-)

Dzien dobry ja jak zwykle w sobote nie mam czasu na pisanie.
Sobota w rodzinnym gronie:-p
Co do samochodu to nie ma problemu, na razie nikt mi nie zabrania,jedynie w dalsze trasy nie mogę sama jechac:-p
Spadam na basen:-)

Już drugi dzień padam na pyszczek. Dziś mnie bolą plecy a nawet odcinek szyjny.

Ale normalnie nie mam chwili dla siebie.

Jutro niedziela. Od dawien dawna mąż ma wolne, to może trochę odpocznę. Chociaż jak go znam to sobie coś wynajdzie do roboty.

Na szczęście mam już zupkę z dziś, mięsko rozklepane się w przyprawach marynuje. To jutro będzie szybko Chociaż już mi wymyślił, że zjadł by tortille - taką domową.
Taki wał

Lecę za chwilę do wanny (marzy mi się już nasz prysznic), a potem nie wiem co. Najchętniej łóżeczko i książka.

Co tu taka cisza

Cisza jak to w weeknd
Ja dziś polatałam z mężulkiem po sklepach i wzbogacił swoją garderobę o kilka nowych ciuszków a ja dla siebie nie kupiłam dosłownie nic. Poczekam aż mała się urodzi bo tyle fajnych rzeczy widziałam ale szkoda mi kaski bo nie wiem jak będzie u mnie z rozmiarem po porodzie
Poza tym później odwiedził nas brat z żoną i córką i dopiero co pojechali i tak dzionek u mnie minął.
Malutka jak zwykle nadaktywna i fika nóżkami po prawym boku.
Ja tak sobie myślę, że pewnie urodzę po terminie bo wy tu piszecie o skurczach przepowiadających i twardnieniu brzuszka a ja nic takiego nie odczuwam a jutro zaczynam już 38 tc więc mała szansa, że urodzę wcześniej.

Ja już po basenie
Też na razie nie czuje zadnych skorczy, troche się boje że jak bedzie zblizal się porod a nie bede czuc skorczy:-p
Jedynie co to mam często twardy brzuszek.

Ja też nie mam żadnych skurczy. Ot, twardnienie brzuszka czasami, lekkie przepowiadające, ale rzadko i prawie nieodczuwalnie.
Tak baaaaardzo bym chciała urodzić przed terminem, bo do 22 kwietnia ( a przecież można i po terminie) to zeświruję