Styczniówki 2014 =)

Romiś Lenia w lipcu niby miała rota, a potem okazało się, że salmonella, wiec w sumie już do końca nie wiem co. Może te dwie, ale tak jednoczesnie to też dziwnie.
Lenia zawsze była szczypior, a teraz ma prawie 14 kg i 94 cm. Do Remika to grubasek ;)choć gruba nie jest. Ale z jedzeniem mamy tak, że Lenka je tylko chleb i makaron. Wiadomo- lubi też wszytskie śmieci, których staram się jej dawać mało, ale czesto jak gdzies wyjeżdzamy to pomimo próśb wszyscy karmią ją słodyczami.
Warzyw nie je w ogóle, z owoców to i czasami banana, mięsa też nie. No tragedia z tym jej jedzeniem.


Kasiek rewelacyjne wieści. Fajnie, że pojechałaś, teraz możesz być spokojna jak wszystko pobadali. I leż leż ile wlezie

No panie w urzędach są różne, ale zwykle wyjątkowo niezadowolone z życia. A wyobraźcie sobie, że jak z mężem ustalaliśmy datę to nas obsługiwała jego koleżanka z liceum! I była bardzo miła, nawet zgodziła się ustalić datę z większym wyprzedzeniem, bo u nich można do 3 miesięcy naprzód, a my mieliśmy chyba 4 albo 5, ale ze względu na salę nam zależało. A był to piątek - mniej chętnych, więc zapisała od razu.
Co do numerów - ja też jestem za! Trzeba to jakoś dobrze zorganizować. Wydaje mi się, że najlepiej, jakby zawiadowcą całej akcji była dziewczyna z najpóźniejszym terminem, żeby już pierwsze mamusie zdążyły powychodzić ze szpitali zanim ona sama pójdzie.
Remiś - na pewno Wam obojgu przydał się spacerek na świeżym powietrzu, super że się udała zabawa. A teraz hop do wyra i odpoczywaj
Mokka - obiad się bosko zapowiada, aż zazdroszczę. Ja będę robić łazanki dzisiaj i kupiłam prawdziwą wiejską kurę na rosół, ale to na niedzielę. Podźwigałam się tych zakupów, ale trudno.
Ja mam w pasie 88cm, czyli niezbyt dużo, nic dziwnego, że ta Hanusia nie ma jak rosnąć i tylko się rozpycha ile może Ja siedzę z rozkraczonymi nogami. Jakoś tak intuicyjnie, bo boję się chyba podświadomie, żeby jej nie uciskać.
Co do kawy - dziewczyny, macie stalowe nerwy. Ja wypiłam może 7-8 kaw przez całą ciążę, a i to z wyrzutami sumienia. Strasznie się boję, żeby Hani czymś krzywdy nie zrobić. Oczywiście jak rozmawiałam z lekarką to mówiła, że jedną dziennie można taką słabą, ale ja piłam tylko jak usypiałam kompletnie w pracy z powodu niskiego ciśnienia.

Kasiek dobrze,ze juz w domku z takimi super informacjami jestescie.1800 to chyba ak akurat ksiazkowo jak na gen tydzien.No u mnie dzis 31 i 5 dzien a rowno w 31 mial 2 kg z kawalkiem.wiec bedzie chlop.

Podgladalam grudniowki i kolejnej czop odszedl dzis rano. zaczyna się dziać.ciekawe kiedy u nas ktoras wystartuje na porodowke?a macie jakis mocniejsze bôle czy cos?

lenartowicz nie daj sobie wmówić, że się nie da przed urodzeniem. Nazywa się to uznanie dziecka poczętego, nienarodzonego. Idziesz z Twoim do USC i teraz jeśli urodziliście się w tym samym mieście i idziecie do USC właśnie w tym mieście to potrzebujecie tylko dowody osobiste i Ty musisz mieć zaswiadczenie od lekarza, że jesteś w ciąży. Jeśli np ty się urodziłaś w innym mieście( tak jest w moim przypadku) to potrzebujesz odpis aktu urodzenia, który dostaniesz w USC w swoim mieście i tak samo jeśli Twój facet urodził się w innym mieście to potrzebuje odpis ze swojego USC. Jeśli oboje urodziliście sie gdzie indziej, a idziecie do USC jeszcze w innym mieście to Ty potrzebujesz odpis ze swojego USC, a Twój facet ze swojego. Na miejscu Pani kierownik zadaje Wam pytania czy Twój jest biologicznym ojcem, czy Ty to potwierdzasz i pytają jakie nazwisko będzie nosiło bobo: Twoje, Twojego czy dwuczłonowe. Dostajesz taki papierek jak akt urodzenia wygląda tam pisze, że twój jest ojcem dziecka, nazwisko dziecka i z tym już i w szpitalu jak np będziesz chciała żeby bobas w szpitalu już miał nazwisko ojca to im pokazujesz ten papierek,a najlepiej dajesz ksero,a oryginał twój bierze po porodzie do USC i załatwia rejestracje dzidzi. Mam nadzieje, ze w miarę zrozumiale to napisałam. Jak coś to pytaj.

Kasiek - super wieści. Co do oszczędzającego trybu życia - musisz leżeć mniej aktywnie :P a tak serio to wypoczywaj i się nie stresuj niczym. Ja myślę, że całkiem ładnie waży Twoje dzieciątko.
Monia - dasz radę kochana, grunt, że nic niepokojącego na razie nie wychodzi. A po co Ci ten wenflon na stałe? Dostajesz ciągle jakieś leki dożylnie? A jak Julcia po wizycie? Nie płakała tacie w domku? Przyjedzie znowu? Co do żył - przykro mi, że tak masz. Ja mam stalowe żyły i do tego praktycznie na wierzchu, ale w ciąży trochę mi się pogorszyły i powiem Ci, że pobieranie krwi czasami mnie boli, ale to chyba od pielęgniarki zależy. Raz byłam u takiej, że nawet nie poczułam, a wczoraj.. sadystka Ale sińca nie ma.

Anitka,ale szczgpiorek z Ciebie.tylko pozazdroscic.a ja wczoraj przejrzalam zdjecia do wywolania.uzbieralo sie z roku ponad 260.w weekend obiecuje wrzucic swojego brzuchola.jak tak patzylam na te zdjecia to laska bhlam,a teraz taki hipcio.chce znowu do 56 kg wrocic po ciazy.tyle mialam po Remiku i czulam sie swietnie.przy moich 168 cm bylo w sam raz.i chce znowu ten jasny blond co mialam.pamietacie jak w sierpniu z baaardzo jasnej blondyny na czarnuche sie zrobilam:-) no niby to ciemny brax,ale dla mnie jak czarne.juz schodze z tego koloru,ale mam teraz meksyk na glowie.a wtrdy piekne blond wlosy dlugie do polowy plecow.ach...,mozna pomarzyc.mam tak dobry humor po tym przedpoludniowym zoo,ze gory moglabym przenosic.

Dziewczyny ja się nigdzie nie wybieram;-) i tak mam w cholerę wolnego czasu więc musimy się wspierać w tych ostatnich chwilach:)
Jak ja bym chciała żebyśmy wszystkie urodziły szczęśliwie i żeby potem każda pisała, ze ten poród to taki zły nie jest;)
Co do kawy to ja pije małą bo mam niskie ciśnienie mam nadzieje, ze maluchowi nie szkodzi za bardzo!

remiśleoś 56 przy 168 to Ty szczypior jestes:-) Ja mam 170 i przed ciąża ważyłam 63 ale ja to taka raczej duża baba jestem;-) a teraz +17 kg. Mniejsza o to najważniejsze maluchy a do formy jakoś wrócimy,co nie?

ojj chyba cos musialam przeoczyc... bo nie jestem na biezaco w temacie kawy i "kontaktu" miedzy soba ale nie chce mi sie wracac i tego szukac... ehh w koncu musze prowadzic bardziej oszczedny tryb zycia... a wiec i palcami mniej ruszac nie no to taki zarcik

co do kawy... ja pije bo lubie... ale moja kawa to wiecie... najlepiej latte a wiec mleko troszke kawki i piankaz melak a wiec sie nie martwie... herbata zwykla czarna tez zawiera w sobie kofeine i to nieraz wiecej niz jedna malenka kawka

MOje zyly od zawsze byly bardzoo widoczne... nawet kiedys pielegniarka przy pobieraniu krwi powiedziala ze ona to i bez swiatla moglaby sie mi wbijac... i szkoda ze zadko kiedy pacjentki maja takie zylki ale mimo wszystko werflon jest dla mnie czyms nie do zaakceptowania... a bynajmniej niedowyobrazenia poniewaz lezalam teraz pierwszy raz w szpitalu i niegdy w zyciu nie mialam zandej kroplowki ani nic... no coz... przyjdzie czas i na mnie

Bella rozumiem wszystko, dzięki. Czyli wychodzi na to ze babie z urzędu nie chciało się pisać.Wolę mieć to załatwione przed porodem.

To która chetna żeby pozbierać numery? Ja mam na 5go ale jak nikt inny nie chce to mogę postarać sie.to ogarnac

Mokka obiadek zapowiada sie kusząco,moj bylby wnibowziety bo ryby lubi.Niestety ja nie cierpie.
Anitka a z ta kura to dalas czadu:-)
Dorcia u Ciebie Lenka je kilka rzeczy,a ja nawet nie umialabym wymienic kilku ktorych Remik nie je:-) jest jedna arbuz,ktorego nie lubi.nie je slodyczy,ale probowal oczywiscie wiekszosc.uwielbia za to owoce i warzywa.wiem,ze to dziwne,ale codziennie dostaje miseczke pokrojonycj owocow,tzn.jablko,gruszka,banan i winogrona ciemne i jasne.Uwielbia.a z warzyw to fasolka szpragowa,kukurydza w kazdej postaci i marchewka!oj potrafi tego zjesc wiecej niz ja.wczoraj na kolacje zazyczyl sobie paste jajeczna z koperkiem i cebula:-) chyba smaki ma po mezu,bo on uwielbia gotowac i duzo czasu spedzaja razem w kuchni.Remik jest wtedy kucharzem:-) nawet taka czapke mu maz kupil maly fartuszek.

Remiś to Ty te góry przenoś w wyobraźni leżąc grzecznie na lewym boczku
Ja też tak koło 56 ważyłam, ale przed ciążą trochę schudłam, ale potem jakbym miała 56kg to by było super, taka optymalna waga Nie lubię też być za chuda, bo żadnych kształtów się nie ma wtedy no i słabiej się czuję.
Kurczę, dziewczyny, znowu nam zawracają głowę z tym przeciekaniem rur. Jutro rano ma ktoś tu być i szukać. Mam to w nosie, kazałam im dzwonić do właściciela, bo nas może nie być i pierdzielę. Nie będę przyjmować tabunów ludzi w domu tak krótko przed porodem. Najgorzej jak nam rozwalą łazienkę, chyba się rozpłaczę. Od 3 miesięcy nie znaleźli przyczyny i tylko łażą, każą wodę puszczać, sprawdzają, już mi tu burak jeden chciał wchodzić raz bez pukania. Jak mąż wrócił z pracy to go prawie chciał gonić po korytarzu. Ja nie wiem, czy hydraulików zasady kultury nie obowiązują?! Masakra! Dobra, nie szyję, idę umyć łazienkę, bo jest parchata, a jak mamy mieć w niej gości, to niech jakoś wygląda. Ale powiem Wam, że skoczyło mi nieźle ciśnienie. Aż mi się kląć chce!! Ale nie będę, bo Hania słucha.

Bella raczej bylsm szczupla ha ha:-) tyle przed i po Remiku wazylam,w sumie wiekszosc doroslego zycia.ale po Kajtku( Ty nie w temacie pewnie,wiec w skrocie :ciaza po Remiku,ktora skonczyla sie w 20 tyg) zostalo mi juz prawie 61 kg,a teraz przytylam prawie 9 kg.wiec juz mam co zrzucac:-) ale mysle ze w 3 miesiace po porodzie bedzie cos kolo 58 kg,taka optymistka ze mnie:-)

Pipinka a jak z Twoim poczuciem humoru?optymizm wrocil?trzymam kciuki za to. [file/]

Dziewczyny, po 15 mam jechać na zakupy (w planach torebka i płaszcz, bo już się nie mogę dopiąć), ale aż się boję, że jak wróce to nie zdołam nadrobić, tyle się dzisiaj dzieje

Remiś wycieczkę sobie dzisiaj taką zrobiliście, że chyba przez całą ciążę się nie nachodziłaś tyle, co? teraz grzecznie leż i odpoczywaj A tak po za tym to sobie myślę, że człowiek jak się dobrze czuje to nie docenia takich drobnych rzeczy jak chociażby spacer :)ale najważniejsze, że się dobrze czujesz

Mokka, ale mi ochotę na rybkę zrobiłaś, tylko, że ja nie lubię czosnku

Anitka, ambitnie, kurka kupiona, to wstyd mi teraz, że ja się ograniczam do zwykłych udek z marketu

remiśleoś przykro mi:-( tez mam swoją historię ale ja swoje maleństwo straciłam w pierwszych tygodniach.
kasiek21 czy Ty na te skurcze przepowiadające bierzesz nospe albo coś innego?