Mamusie Lipcowe 2013

Dziewczyny.... bo większość z Was czuje już swojego Dzidziusia, a ja mam problem z rozróżnieniem czy to On czy nie.... jak to rozpoznajecie?

Mleczna moj spioszek tez nie daje znaku ale jak czuje ze coś mi tam pływa albo bulgocze to wiem ze to dzidziunia. Codziennie smyram brzuch i gadam do niego a on nic, cisza;)

No widzisz Agusia to mamy podobnie... nie jest to łatwe do rozróżnienia.. mnie jakby coś dźgnęło dwa razy od środka, ale pewności nie mam. Wierzę w to,że to Dzidziuś. Fajnie będzie, a pewnie będzie tak już niedługo,że bez wątpienia będziemy wiedziały,że to Maleństwo daje znać

Hej:)

ja od razu wiedziałam że to moja dzidzia:) bo wcześniej nie czułam nigdy takiego uczucia:)miziania i łaskotania od wewnątrz

mój puka stuka i babelkuje z kazdej strony brzucha wiec wiem e to zadne gazy ani nic takiego, zreszta to jest troche inne uczucie (chociaz miałam mysli ze sie moze głupia nazarlam i bulgoczący obiad biore za dziecko hahaha ) ale jednak to pukanie i trzeszczenie jest takie inne - jakby człowiek miał chomiczka w brzuchu no i rozpieranie w dole bvrzucha jak napiera.
Mleczna no to faktycznie tak z brzucholkiem wyrobic na stacji to nieciekawie - współczuje bo to mimo wszystko ciezka praca. ale juz niedługo

magdalena ale juz dobrze po tym leku?? co lekarz mówił na te spinanie brzuszka??

i bąbelki też czuję

ach i ostatnio czuje tez chyba jak sie cały rusza...to takie dziwne uczucie w brzuchu. cos takiego jak czujecie taka niepewnosc w brzuchu czy stresik np przed egzaminem...cos podobnego nie wiem czy to motylkami mozna nazwac ale takie własnie dziwne cos hehe
ale mocnymi kopami mój Bąbello mnie jeszcze nie zaszczycił a nie!-raz mu sie kiedys zdarzyło jak zaspana lezałam (chyba ze to był piekny sen hihi)

Jeśli to był mój dzidziuś to co poczułam to nocny marek z Niego... Bo to było dwa razy jak sie przebudziłam w nocy. Może w nocy buszuje a w dzień śpi... Byle by mu tak nie zostało jak już przyjdzie na świat
Muszę się przyjrzeć bardziej tym bąbelkom trzeba się wsłuchać w siebie..

Emi bardzo się cieszę,że już powoli koniec pracy... będzie więcej czasu dla siebie i na przygotowania. A Ty do kiedy planujesz pracować?

Mój kopie strasznie, uczucie niesamowite:) Widać jak skóra się rusza lub robi się wypukła;)

Dla mnie to takie uczucie, jak delikatny "orgazm"

mmmmhahaha już drugi raz widzę porównanie do orgazmu coś w tym jest

Mi tez uwypukla jak sie wierci no i kopie motylków juz nie mam tylko kopanie wczoraj cały dzień, dziś nad ranem mnie obudził kopaniem, a teraz co jakis czas kopnie czasem jak zdąże i mam farta to widze jak skóra sie ruszy, bo np. kopnie trzy razy pod rząd.
Ogólnie coraz mocniej to czuję i częściej i zniczym juz tego nie myle, wzdęcia są delikatniejsze

MlecznaMama wstepnie do konca maja ( o ile bede w stanie) ale od marca mam dziewczyne do pracy wiec moge spac spokojnie,ze nie zostawie moich kochanych klientek na pastwe losu bo juz zaczeły panikowac co to bedzie haha

Czyli u mnie pewnie też przyjdzie moment, już mam nadzieję niedługo,że też nie pomylę tego z innymi zawirowaniami. Super Dorkiszon,że masz to takie intensywne i że uda Ci się nawet podglądnąć jak Mały kopie.

Emi 87 kurczę to widzę,że jakieś poważne stanowisko gdzie Cię potrzebują. Do maja to długo posiedzisz jeszcze w pracy, ale jeśli tylko kobieta chce i czuje się dobrze w ciąży to dlaczego rezygnować z pracy szczególnie jeśli się ją lubi

No, to niektóre dzieciaczki, z tego co widzę, to juz takie silne są, że czujecie już kopniaki. Super Ja też rozpoznaję maleństwo po tym, że nigdy wcześniej nie czułam takich odruchów w brzuchu. Kopniaków nie czuję, parę razy tylko takie bulgotanie-smyranie, ale od paru dni czuję wyraźnie kiedy mi się przemieszcza bądź zmienia pozycje, normalnie uczucie jakby mi coś w brzuchu chodziło. Chociaz, jak przykładam wtedy dłoń do brzucha to nic...

Mleczna Mama, pytałam już na kiedy masz termin, ale mnie olałaś Chyba, że nie chcesz być w lipcowej tabelce ujęta I skoro już wiesz, że synuś to masz już wybrane imię?

I strasznie współczuję pracy na stacji...każde święto, kiedy wszyscy mają wolne Wy tam musicie pracować...
Od razu przypomina mi sie ta świetna piosenka kabaretu Młodych Panów "Na stacji"

No nasza kochana Emi87 to wcale tak rewelacyjnie nie ma, jakby sie wydawało, bo pracuje sama na siebie. Fajnie jest mieć własną działalność 1-osobową i być sobie szefem, ale w takich sytuacjach jak właśnie ciąża i macierzyństwo to już wcale tak to różowo nie wygląda. Prawda emi? Ale fajnie, że będziesz miała pracownika do pomocy. Nic się nie chwaliłaś...