Mamusie wrzesień 2011

Katy, spróbujcie łyżeczką, albo strzykawką...powinien załapać... No i trzymamy kciuki!!!

Witam dziewczyny.
Melduje się, że żyje i wszystko u nas dobrze
Byliśmy wczoraj na kontroli bioderek i już mamy wbite pieczątki w książeczkę, że wszystko ok i więcej wizyt nie będzie.
Co do chust to zakupiłam natibaby, teraz jest tam taka promocja że za 200 zł 2 chusty Moja malutka tak różnie, jak ją motam to zazwyczaj się denerwuje ale jak chwilkę pochodzę, to jest już dobrze. A jak jej zupełnie nie pasi, no to odwiązuję. Wygodniej mi nosić w chuście.
Nie wiem kiedy teraz się odezwę bo na wyjeździe jestem, ale postaram się być na bieżąco.

Oooo...czyżby małe wakacje??

Dziewczynki- dziękuję za komplementy, Wy to potraficie człowieka dowartościować
Lily- jaka tam ze mnie laska, masa dodatkowych kilogramów na mnie wisi.

Katy- Twoje dzieciaczki śliczne, piękną, egzotyczną urodę oboje mają.

Beti- jako eksperyment na obiad dziś była zupa- krem z warzyw z groszkiem ptysiowym, nigdy takich kremów nie robiłam tylko tradycyjne zupy, a dziś mnie naszło tylko nie miałam żadnego przepisu więc sobie tak z głowy robiłam. Całkiem, całkiem wyszło

zmykam spać bo mały już 1,5 godziny śpi i niczym ja się zbiorę do spania to on już będzie o jedzonko wołał

o rany, ale jestem zmęczona
dobrze wiecie, że moja natalka zawsze była bezproblemowa, sama zasypiała, w nocy max 1 karmienie a od paru dni wieczorne zasypianie to cyrk...nie dość, że w dzień też najchętniej by wisiała cały czas na cycu to wieczorem nie chce zasnąc, zasypia przy cycu, odkładam ją do łóżeczka, 30 sekund i ryk, i znowu wszystko od nowa, noszenie, cyc, łóżeczko, ryk...po kilku takich próbach poddaję się i mała ląduje w moim łóżku...i o dziwo, zasypia błyskawicznie pewnie to skok bo je ciągle i wymyśla jak nie ona

Katy - dzieciaczki masz bombowe...męża też

Agusia - trzymam kciuki za chrziny...ja się właśnie zastanawiam kiedy chrzcić....w święta za dużo zamieszania, przed świętami każdy zabiegany, więc chyba początek stycznia

slowiczek napisał:

o rany, ale jestem zmęczona
dobrze wiecie, że moja natalka zawsze była bezproblemowa, sama zasypiała, w nocy max 1 karmienie a od paru dni wieczorne zasypianie to cyrk...nie dość, że w dzień też najchętniej by wisiała cały czas na cycu to wieczorem nie chce zasnąc, zasypia przy cycu, odkładam ją do łóżeczka, 30 sekund i ryk, i znowu wszystko od nowa, noszenie, cyc, łóżeczko, ryk...po kilku takich próbach poddaję się i mała ląduje w moim łóżku...i o dziwo, zasypia błyskawicznie pewnie to skok bo je ciągle i wymyśla jak nie ona

Katy - dzieciaczki masz bombowe...męża też

Agusia - trzymam kciuki za chrziny...ja się właśnie zastanawiam kiedy chrzcić....w święta za dużo zamieszania, przed świętami każdy zabiegany, więc chyba początek stycznia

Słowiczku jak tak miałam przez pierwsze tygodnie z Jasiem. Zawsze jak go odkładałam do łóżeczka to się budził i płakał i w końcu spał ze mną bo po paru próbach miała dośc takiej zabawy. Cycek w buzie i za 5 min spał jak zabity. Ale przeszło i teraz śpi w łóżeczku bez cyrków.

A chrzciny ja robie właśnie w święta bo u nas tylko wtedy wszyscy naraz zjeżdzają z zagranicy. Tzn. mój facet, jego tata, jego brat i bratowa, moja mama, siostra i jej chłopak. A na imprezie będzie ok 16 osób i dwójka maluchów.

Witam mamuśki

Katy oby szybko Cię wypuścili Oj, będzie pewnie się działo w pracy u męża

Słowiczku ja tak miałam 5-dni i myślałam, że oszaleje. Wszystko wróciło do normy i jestem szczęśliwa. Doceniłam też, jak grzeczną córeczkę mam

Bewipo to gdzie ten urlop Zaglądaj do nas częściej

Witam jako DRUGA w piątek

Katy - trzymam kciuki za Ciebie i Samiego, w szpitalu pewnie nie będą Cię trzymać dłużej niż potrzeba i niedługo przytulisz swoje dzieciaczki

Monia - tak jak pisała Beti Emolium to to samo co Oilatum, też bardzo dobre (kąpaliśmy w tym Kingę po urodzeniu), teraz używamy Balneum, bo mniej tego trzeba do kąpieli niż Emolium, zamawiałam na allegro butelka 500 ml ok. 50 zł, a do kąpieli wlewasz tylko 5ml Więc moim zdaniem się opłaca

Słowiczku - współczuję i doskonale Cię rozumiem, bo ostatnio też moje dziecko z aniołka zamieniło się w marudę

U nas dziś deszcz, mgła i od rana jest ciemno Aż nie chce się ani kąpać ani ubierać, sterta prasowania czeka, ale tego też nie chce się robić
I coś gardło mnie boli - trzeba ciepłą herbatkę z miodem wypić dopóki dziecko śpi

Witam sie piatkowo...za chwilke bedzie moja mama i zostanie z Emisia, bo na polu wielka mgla, a ja musze zrobic zakupy warzywne na salatki
Moja corcia coraz lepiej spi...dzis w nocy znow obudzila sie tylko o 3:45 i o 6:30 a po 8 znow poszla spac i nyna do tej pory ale dzieci to maja spanie... sama polozylabym sie kolo niej, ale praca czeka

Bewipo, gdzie sie wybraliscie? Dlugo Was nie bedzie?

Dziewczyny trzymajcie kciuki by wszystkie potrawy mi sie udaly..

Witam.
U nas dzisiaj w nocy znów karmienie co 2 h, szalone to moje dziecko, ale jakoś daję radę.
A na dworze cuuudna pogoda.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Katy trzymam kciuki, żeby szybko Cię wypuścili i żeby Sami jednak załapał mleczko butelkowe.

Agusia no super, że Emilka się poprawiła w nockę, bo strasznie mi było Ciebie żal. A potrawy na pewno będą smaczne.

Słowiczku w końcu minie Natalce, oj też pamiętam taki czas, masakra.

Witam sie i ja

U mnie noc jak zwykloe pobodka 2 i 5 a od 6 mala nie spala ;/ nie wiem kiedy jej sie przestawi na spanie calonocne bo w dzien prawie w ogole nei spi...
Slowiczku nie przejmuj sie ja mam z mala tak od poczatku

Katy dasz rade scignij pokarm najwyzej

Witam

Marta - Majeczka cudna, no i cała mamusia nauszniki wymiatają, hihihi

Mala - Olcia na chrzecina wyglądała jak śpiąca królewna A kolaż z rodzinnych zdjątek rewelacja!

katy - prześliczny Samiczek i jego uśmiech No i oczywiście Ineska cudo


Mój synuś dziś mnie zaskoczył - zasnął o 24 i obudził się na jedzonko dopiero o 6
W kinie byłam - LISTY DO M. REWELACJA!!! POLECAM WSZYSTKIM!!! Dawno nie widziałam tak dobrego, polskiego filmu

A co do prezentów dla malucha na gwiazdkę to my chyba zdecydujemy się na takie coś allegro.pl/kolorowy-edukacyjny-interakty...cha-i1940523526.html Kacper już teraz jest zachwycony wszystkim co mu gra i dynda nad głową, a ten pałąk jest taką długoterminową zabawką

Katy jacy Wy piekni jestescie A Ty wyrozniasz sie wsrod cudnych czarnuszkow Piekna rodzinka

Mala ja sie naogladalam Waszych zdjec na tej stronce ktora podalas i sniliscie mi sie z Kamilem...a ostatnio mgielka mi sie snila, ale o co w tych snach chodzilo nie pamietam..

Mgielka ja czytalam duzo opini rodzicow chorych dzieci ze gdyby czas wrocil szczepili by od razu na pneumo...jak my mialysmy podejrzenie sepsy, wspominali tez zapalenie opon mozgowych to mowili ze to moze pneumo, na szczescie sie nie potwierdzilo ale wtedy zrozumialam ze od razu szczepimy..

My dzisiaj konczymy 11,5 tygodnia i wedle tabeli u nas burza z piorunami.

Agus to sie napracujesz przy chrzcinach, my mielismy w restauracji a tez zalatwien troche bylo, nie wypbrazam sobie jak bym to miala wszystko ogarnac, podziwiam Cie

Wogole Was podziwiam, tyle robicie, prasujecie, ja mam w nosie, nigdy nie prasuje, niczego, tylko wtedy jak mam sie elegancko ubrac to wlaczam zelazko, a koszule maz sobie sam prasuje

A jesli chodzi o kapiel ja kapie Majke w wodzie i uzywam tylko mydelka Nivea, nawet do wloskow, potem oliwka Nivea i wsio!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Witam się piątkowo
U nas nocka ok 3 razy papanko i zaraz spanko
Od rana piękna pogoda, świeci słoneczko więc zaraz na spacerek pójdziemy albo wyśle M z Domisiem, a ja obiadek jakiś przygotuje
Katy, Mała, Marta, Fanka śliczne zdjęcia mam nadz ze nikogo nie pominęłam, jeżeli tak to przepraszam
A z kremów to ja wczoraj dla gości miałam krem z pory na rosole z wiejskiej kury z groszkiem ptysiowym,potartym żółtym serem i pietruszką zieloną
podobno był smaczny

Bewipo - udanego wypoczynku

Monia jak Mała

Agus udanej imprezki...my też mieliśmy chrzciny w domu na 19 osób - 30.10. i też dużo sama przygotowywałam ale pomogła mi trochę mama, bo teraz ze względów zdrowotnych nie może nic podnosić ani się zginać za bardzo - zator - a normalnie do lipca to była na pełnych obrotach bo chodziła po weselach jako kucharka-mają taką zgraną ekipę- 3 kuchary i 3-4 osoby do pomocy - no ale teraz jest po szpitalach i już chyba będzie musiała zrezygnować. A od rana w niedzielę przyszła jedna Pani do kuchni i jak byliśmy w kościele to wszystkiego przypilnowała, zrobiła mięsa, kluski, i wiadomo co bylo trzeba...aż do kolacji,jak to przy takiej imprezie. Tak, że ja spokojnie mogłam sie wybrać z rodzinką na spacer, bo pogoda nam dopisała bardzo i zrobiliśmy parę fotek oczywiście na pamiątkę.

Marta ja narazie bez @ i mam nadz, że jeszcze długoooo , zobaczymy bo tak miałam przy Majce