MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Anulka na pewno takie życie jakie wiodłaś jest bogatsze. Jeśli dobrze cie zrozumiałam, to chodzi ci o coś więcej niż o codzienność? Ja z moim drugim mężem mam bardzo bogate życie nazwę to duchowe ( choć on jest ateistą) nie chciałabym napisać intelektualne,bo my słuchamy tej samej muzyki, kochamy oboje góry i wycieczki, mój mąż prosto postrzega świat i z jest introwertykiem, ale w środku jest bardzo kolorowy i bogaty ma "środek" Z pierwszym mężem miałam podobnie,ale jak pisałam byliśmy młodzi i pogubiliśmy się. Z perspektywy czasu różnie to oceniam,ale mam taką cechę, że trudno mi wybaczać pewne rzeczy i już nie potrafiłam z nim żyć. Zresztą on bardzo szybko pocieszył się i założył drugą rodzinę. Ale dla mnie najważniejsza albo prawie najważniejsza w związku jest więź taka czasami nie wypowiedziana.

zisiaj na szczepieniu byliśmy, nie było tak źle, jak się bałam Oliwier tylko chwilę popłakał i za moment już biegał sobie dalej. Zanim weszliśmy do gabinetu to też biegał po całej przychodni, wpadł do apteki i na czworakach pod ladą na drugą stronę chciał przejść, ledwo co go za pasek złapałam
Katar który ma drugi miesiąc może być alergiczny, dostał syropek, zobaczymy czy pomoże. No i powrót do Nutramigenu, bo po NAN 3 znowu szorstkie policzki ma i ulewać zaczął. Jedna pociecha to taka, że taniej, bo na receptę puszka tylko 3,20 zł kosztuje, a NAN prawie 20 zł

Co do różnicy wieku to się zgadzam, mam siostrę młodszą o 9 lat. Fakt, teraz mamy swoje rodziny i możemy o dzieciach porozmawiać, ale do tej pory marny kontakt miałyśmy.

A co do małżeństwa to nie będę narzekać. Nikt idealny nie jest. Mam męża, który mnie szanuje i krzywdy nie da mi zrobić. Wiem, że kocha mnie taka jaką jestem i nie musze przed nim udawać nikogo innego, jestem sobą. Taki spokój ducha jest bardzo ważny. W sezonie żyjemy osobno, bo mąż prawie ciągle w delegacjach jest, sama muszę podejmować ważne decyzje i sobie radzić. Z drugiej strony wiem, że mam wsparcie i gdyby się coś działo to rzuci wszystko i przyjedzie. A że nie ma polotu i więzi dusz? Da się z tym żyć, zresztą ja nie narzekam, bo mam tyle zajęć i tyle na głowie, że cieszę się, gdy nikt ode mnie nic nie chce Jak mi się znudzi codziennośc, to znowu do jakiejś szkoły np sie wybiorę Przypomniala mi się koleżanka, w moim wieku. 15 lat po slubie, dwójka dzieci. Ona bezrobotna, on w Niemczech pracuje. No i miał wypadek w pracy, dośc poważny. Jej nawet do głowy nie przyszło, zeby jechać do niego, czekała na telefon od jego kolegów z pracy, co się z nim dzieje. Potem pomyślała, ze może pojedzie, ale koszty dużą a zkim dzieci zostawić? (17 i 13 lat). Ja bym od razu w samochod wskoczyla i jechała, jeszcze kogoś ze znajomością języka bym zorganizowała, nie mogłbym w domu bezczynnie siedzieć...

No to sie rozpisałam

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Bry

Baby Wszystkiego najlepszego dla Nikusi Mam nadzieję, że chociaż nas podglądasz czasami Buziaki również dla Adasia


Reszta później

Dziewczyny doradźcie bo nie wiem co robić... Oliwce w buzi robią się chyba pleśniawki tzn w środku na górnej wardze, zaraz tu przy usteczkach zrobiło jej się taki biały nalot. Po lewej stronie jest plamka, a po prawej tylko takie małe kropeczki. Trochę to wygląda jakby była skórka taka zgryziona, ale niby czym miała by zgryźć tak po boku? Zaparzyłam szałwię więc jej to zaraz przemyję. Podobno Aftin jest na to dobry ale na razie nie mam możliwości dostać się do apteki. Znacie na to jakieś sposoby??
A jeszcze zapomniałam dodać, że jej to nie boli

Anulka
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Czajusiątko my z tym białym nalotem stale walczymy, pokazywałam to lekarce. Jak jest mały to przemywam gazikiem i wodą, a jak się robi większy to właśnie aftinem (on kosztuje ok. 3zł i jest bez recepty). Stosuje się go 3-4 dni i problem znika, tylko u nas po jakimś czasie niestety znowu wraca:( Lekarka mówiła, że jak jest mały ten nalot to nic nie szkodzi, grzej jak się taki kożuszek tworzy. A jak aftin nie pomaga to trzeba jakąś nystatynę wziąć, ale to już lekarz decyduje.

dobrego dnia, kończę bo szykuję się na logopedię póki Maleńka śpi

Czajusiatko Najstarszy sposób na pleśniawki jaki ja znam to osiurana pielucha do buźki włożona, ale szczerze to nie wiem czy ja bym się odważyła

Ania Ładnie powiedziane


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Maks wczoraj już nie płakał na mój widok w żłobku, za to opiekunki mi mówiły, że jest super, że tylko jak jest zmęczony to troszkę marudzi, ale to w domu też tak miał, po za tym się ładnie bawi I nawet już ma pierwsze korowanki za sobą Ejjj może jestem głupia ale jak zobaczyłam obrazek podpisany Maksiu i takie piękne barzgroły to się wzruszyłam

U nas rano -2 było Nie nawidzę takiej pogody, zimna wszechogarniającego i tego, że wyjeżdżam do pracy praktycznie w nocy, bo ciemno jak w D.... jest o 6 rano, ale na szczęście teraz jest słonecznie więc się trochę poprawia nastrój

Witam Agnessa widzisz jaki z Maksia zuch A Bruno wczoraj jak wychodzil to wyl jak syrena alarmowa Przeszlo mu jak tylko go wzielam na rece i cala droge do domu mi opowiadal co tam bylo w zlobku,szkoda ze nic nie zrozumialam A u nas jeszcze cieplo,rano byla burza z piorunami Czajusiatko nie pomoge,bo nie mielismy plesniawek,ale aphtin mam w domu tak na wszelki wypadek.A ja tez mam pytanie bo po tej chorobie Maly ma jeszcze bialy jezyczek,koncowke juz nie,ale tam w srodku ma jeszcze cale biale Co to moze byc Ania zgadzam sie z Toba,najwazniejsze to skupiac sie na tym co nas laczy,a nie na roznicach.I szukac wspolnych zainteresowan i pasji-to wzmacnia zwiazek.My cierpimy na brak czasu-wspolnie spedzonego.I takie nawet zwylke wyjscie na spacer w trojke to nasze male swieto A jeszcze Wam napisze,teraz Bruno nie chce mnie spuscic z oczu,wczoraj bylismy u fryzjera,chcialam sobie obciac wlosy na krociutko,bo bardzo mi wypadaja.Moj M byl wczoraj w pracy do 20-stej i pojechalismy z jego bratem.Bruno biedny tak sie uplakal jak poszedl z wujkiem,a jak wrocil to jeszcze na dokladke obcielismy jemu wloski Dostal cyca,potem jak mnie obcinala fryzjerka to wujek go wzial i mu zasnal na ramieniu z tego placzu i spal potem w aucie,az dojechalismy do domu.Potem bawil sie ladnie,ale jak poszlam pod prysznic to nawet na rekach u taty plakal Jak znikam z pola widzenia to jest taki placz,ze az sie serce kraje,mam nadzieje,ze szybko mu to przejdzie....Uciekam sprzatac,pa

Sandra Bruno grzecznie siedział u fryzjera ? Ja Młodego też musze obciąć ale obawiam się, że nie usiedzi ani chwili a tym bardziej nie pozwoli sobie obciąć włosów.

Agnessa u nas też zimno ! Szyby rano do skrobania. Czas chyba rozejrzeć się za zimowymi ubraniami. Wczoraj dokończyłam czapkę dla Młodego :d Pochwalę się później

Moje dziecko dzisiaj rano w żłobku kwiczało z radości bo spotkał kolegę ze starego żłobka Coraz więcej dzieci ze starego żłobka przechodzi do tego w którym teraz jest Jurek. (ponoć dyrektorka obdzwaniała wszystkich, że od listopada zamyka żłobek a tydzień później że jednak będzie. Namieszała strasznie a rodzice jak już przenieśli to nie kombinowali z powrotem.)

Ania Anulka
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Sandra biedny Bruno z czasem mu przejdzie, nie martw się

Agnessa ja tez nienawidzę zimy

witajcie moje kochane! u nas jakos leci dzien za dniem, siedze calymi dniami sama z Kacperkiem, maz pracuje do 18 19, Kacpus rosnie zdrowo na szczescie omijaja nas choroby jak narazie to tylko katarek mial i nic wiecej, ma 6 zabkow, sam jeszcze nie chodzi, czekam z niecierpliwoscia na 3 grudnia bo lecimy do Polski, juz sie oczywiscie stresuje lotem i wszystkim no coz taka moja natura, mam nadzieje ze wszystko bedzie ok. w sobote kolejna impreza roczkowa teraz dla znajomych, jutro bede miala kolorowy zawrot glowy (zakupy, robienie tortu, salatek, sprzatanie a maz jak zwykle wroci pozno wiec chyba chwyci mnie polnoc!!!! nie gniewajcie sie na mnie ze jestem rzadko ale postaram sie nadrobic chociaz zawsze was podczytuje i jestem na bierzaco!!!

sciskam Was wszystkie i oczywiscie buziaczki dla dzieciaczkow

a to moj przystojniak w lipcu na weselu ( mial oczywiscie buciki i skarpetki )

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Anulka
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Karolak super Kacperek w garniaku wygląda