Mamusie luty 2013 !

a ja dzis poprzekladalam wszystkie ubranka i rzeczy dla maluszka no i ubralam lozeczko pokaze pozniej zdjecia bo zaraz mam zajecia z dzieciorami i nie bardzo jest jak foto zrobic

wczoraj tez przyszlo to nosidelko ktore pokazywalam jest fajniutkie szkoda tylko ze nie mam zadnego dzidzia do trenowania

co do usg to chcemy sie jeszcze raz umowic na spokojnie za dwa trzy tygodnie prywatnie z wydrukiem w koncu wiec moze wtedy bedzie widac dzidzi to co trzeba

wieczorkiem odlecialam jak bobo tylko czasem oczka otwarlam i patrzylam czy m nie spi na siedziaco bo czasem tak ma

nad ranem sie nieco pomeczylam ale ogolnie rozszczelnilam okno i o niebo lepiej mi ise dospalo do 7.30

przez te pogode to nic mi sie nie chce a dzieciow dzis czworo i trzeba z nimi pomyslec ale to zawsze trening dla mozgu

Domina ale Ty jestes dalej na tej diecie ze jeszcz te kanapeczki raz na dwie godz czy juz nie?a mierzysz cukier po posilkach?a duzo mialas przekroczone normy?
W glowie mi sie kreci od tego niejedzenia.a miedzy tymi posilkami nic nie wolno jesc?bo maja byc odstepy?ech
Boje sie ze mloda zaglodze

Kasia musisz kupic paski do moczu,zeby badac codziennie rano mocz na obecnosc cial ketonowych. Jak wyjda te ciala to oznacza,ze komorki gloduja i musisz wiecej jesc. Mi jeszcze ani razu nie wyszly. Ale to jak sie dostaniesz do Kliniki to ci przepisza i pzejdziesz odpowiednie szkolenie. Na razie poki co to wstrzymalabym sie ze wszystkim do wizyty u lekarza. Moze on ci powie,ze ci nic nie jest i tyle. Ogranicz tylko slodycze. Moj Hubi przybral na wadze dokladnie tyle co wczesniej. Nic sie nie zmienilo. Nie panikuj Kasia...jutro masz wizyte?

jak miałam 3 dni mierzona glukoze 10 razy w ciagu doby to nie bylo tak zle, przekroczone mialam tylko po kolacji i po sniadaniu i to niewiele bo mniej niz 130 ale wiecej niz 120. glukometr sobie kupie niedlugo tylko mama mi musi zalatwic recepte na paski bo po tych przychodniach nie bede chodzic teraz diete caly czas próbuje, narazie sie jej ucze ale jest ciezko, mam napady złości, krzycze na męża po czym zaraz mam wyrzuty sumienia i placze .. te które są na diecie cukrzycowej wiedzą co to znaczy słuchać jak ktoś gada o słodyczach i jak sie patrzy jak opychają sie pysznościami, które uwielbiam a nie moge ich jeść ze względu na synka. Najgorsze jest to, ze w sobote jak wróce z Krakowa to mam urodziny chrześnicy i nawet torta mi nie wolno ale za to po porodzie poprosze ciocie zeby mi upiekła pyszny placuszek i pojde z mężem na deser mmm

wczoraj gin patrzył mi na te wyniki i powiedział, że jak jest troszke podwyższone godzine po posiłku np. 127 to sie nic nie dzieje, że to normalne po takim czasie ..

Dominia oj wiem co czujesz....to nie jest tak zle z naszymi cukrami ja przekraczalam troszke na czczo (90-91) i po pierwszym sniadaniu (121-123).Dietetyczka nam mowila,ze tak sie czesto zdarza ...bo rano trzustka budzi sie i nie wydziela od razu insuliny. Ale zrobilam tak ,ze rozdzielam sobie pierwsze sniadanie na dwa razy. Czyli np. mam zjesc 2 kanapki to jem jedna...czekam godzine i badam cukier (jest 89-96) po godzinie i jem druga...a przez reszte dnia jest ok. Martwie sie tylko bo nie moge zbic cukru na czczo....tak jakby w nocy moja trzustka calkiem spala. I tak mija caly dzien w zabawe w kuchni...juz jestem troche zmeczona...bo caly dzien trzeba organizowac pod kątem jedzenia i mierzenia. A ty jaki masz cukier na czczo? ok?
tak ci powiedzial? no to dobrze...to sie ni eprzejmuje juz tak bardzo...bo te lekarki na Klinice to jakies nawiedzone są...nic tylko strasza i robia wielkie halo z cukru 90 na czczo!!!
A ja wlasnie wyjelam jakas miazge z piekarnika....chcialam jablko pieczone zrobic...ale sobie przysnelam

Jadzia na czczo w pierwszy dzień bez diety mialam 84 ale jeszcze dzien wczesniej jadłam drożdżówki z czekolada, a dwa dni pod rząd z dietą 78
Oj tam nie przejmuj sie :* kazdemu sie zdarza

Ja na czczo mam idelny cukier.przypomnialam sobie ze 2 lata temu dostalam patelnie od tesciowej olbrzymia i wyjal ja maz i jest grillowa:)wiec moge grilowac mieso.czyli bez tluszczu go smazyc?zjadlam barszcz i jedna mala kromeczke chleba z rzodkiewka i wedlina.kupilam te otreby owsiane czyli za dwie godzinki jogurcik z otrebami.jade do tesco poszukac tych rekawow do pieczenia i ten schab wrzuce w rekaw i do piekarnika.a jablko Jadzia ja wlewam wody do garnka z centymetr i wkladam jablko i przykrywam.to moze za 2 posilki.boje sie ze dziecko wit niedostaje jak owocow nie jem.

Ale się cukrzycowo zrobiło na forum... Dziewczynki jak sobie kupujecie pieczywo to sprawdzacie skład? Bo ja wiem z doświadczenia , że często chleby bywają oszukane tzn jest napisane, że żytni albo orkiszowy a tam w składzie pełno mąki pszennej albo karmel dla koloru dodany i cukier wariuje.
Kasiu, widzę że się okropnie denerwujesz aż mi ciebie szkoda. Pamiętaj, że stres też podnosi poziom cukru. Wiem, że to dla ciebie żadne pocieszenie ale ja też miałam cukrzycę i moje dziecko jest zdrowe. Jeżeli to ci pomoże i uspokoi to paski możesz sobie kupić bez recepty w aptece i sprawdzać ten cukier godzinę po posiłku.

DOMI dokladnie tak mowila nam dietetyczka. Ja juz sprawdzam. Najchetniej kupuje ten chleb IG. Moze nie jest za dobry ale ok....kupilam tez WASA i czasem miedzy posilkami sobie pochrupie pol takiej deski. Oprocz tego mam ziarna dyni, ktore nie podnosza cukru i jem miedzy posilkami. Ja mialam idealny cukier przed rozpoznaniem...pomimo tego ,ze dzien wczesniej w nocy potrafilam wypic herbate z miodem i zjesc w nocy szarlotke to cukier mialam w przychodni 87...a teraz od kiedy stosuje ta diete to mam 90. Chyba ze stresu A ty DOMI mialas cukrzyce ciazowa i potem minela? A teraz? jest ok? bylas na insulinie?

Tak miałam ciążową cukrzycę a potem minęła. Teraz już od początku ciąży nie jadłam za dużo słodyczy , raczej ciemne pieczywo itd. Byłam przekonana, że znowu wyjdzie cukrzyca ale test obciążenia 75 wyszedł w normie. Będę miała jeszcze powtórkę w 32tc. U mnie wystarczyła dieta w poprzedniej ciąży.
Problem z wysokim cukrem miałam po podaniu sterydów na rozwój płuc dziecka w 30tc bo one podwyższają glikemię i wówczas było zagrożenie, że będzie wprowadzona insulina ale po 2 dniach wszystko wróciło do normy. Wtedy nie odczuwałam ruchów synka przez te dwa dni ale podglądali go w usg i wszystko było ok.

Mój puls w pierwszej połowie dnia wynosi 110-120, pod wieczór 80-90. Początkowo czułam się źle, brakowało mi powietrza, było gorąco, czułam kołatanie serca i niepokój. Zawsze mi wtedy pomagało leżenie przy otwartym oknie albo drzemka. Przy wysokim pulsie normalne jest niskie ciśnienie. Ja wczoraj wieczorem po drzemce miałam 80/40 zastanawiałam się, czy ja jeszcze żyję? Ale podobno niskie ciśnienie nie szkodzi dziecku, tylko wysokie. A na duży puls mi pomogło branie magnezu z potasem Aspargin, gin kazał mi go brać. Trzeba uważać, żeby nie zemdleć, nie zmieniać gwałtownie postawy ciała, jak czujecie, że robi się słabo to zawczasu usiąść, żeby nie upaść i nie zrobić krzywdy dziecku. Mam wrażenie, że puls idzie mi w górę po posiłku albo przed załatwieniem się

Mam pytanko do Michasi, Pliszki i innych dziewczyn, które planują używać pieluszek wielorazowych: ile planujecie ich kupić? 40, 50 czy więcej? I w jakim rozmiarze i kształcie? Czytałam, że lepiej kupić kwadratowe czyli 80x80. I jaki materiał lepszy: tetra, flanela czy jeszcze coś innego?

Princess ja zamirzam kupic wielorazowe ale nie tetrowe...chociaz tetrowe kupilam tez 10 szt tak na wszelki wypadek. Ja zamierzam kupic otulacze i wklady ekomaluch.pl/pieluchy-i-pieluszki-wielor...omaluch,k199,l1.html

Princess, ja myślę, że należy liczyć tak ok 12 pieluch na dobę i zastanowić się jak często chcesz to prać i ile czasu będzie schło.
Ja też mam zamiar kupić wielorazówki ale też nie tetrowe i jeszcze się zastanawiam ile tego nabyć. Na początek do szpitala kupię ekologiczne jednorazówki a potem się zastanowię.
Ja myślę o takich ekomaluch.pl/zestaw-5-pieluszek-szybkosc...kolory,p2735,l1.html

Princess, ja właśnie myślałam też o takich jak Jadzia, tylko, ze są bardzo drogie, więc najpierw chyba kupię z 4-5 i zobaczę jak się sprawdzą, a potem dokupię jeszcze drugie tyle. Bo z tego co pamiętam to ich 10 wystarczy, tylko , że to i tak nie lada wydatek. Tetrowych też kupię kilka i paczkę tych rossmanowych jednorazowych i zobaczymy.

Domi no to swoje przezylas...stres ewnie straszny...ale cale szczescie dobrze wszystko sie skonczylo i dla ciebie i dla maluszka