Mamusie luty 2013 !

Ja też dziś miałam koszmary i jakaś się obudziłam smutna, może to przez tą pogodę. Nie lubię siebie takiej, więc się ładnie ubrałam, umalowałam, tera piję pyszną kawkę z cynamonem, opatulę się ciepło i pójdę na spacer żeby uwolnić trochę endorfin :)A potem pomyślę nad smacznym obiadkiem

Wczoraj dotarł do mnie ten pas podtrzymujący. Trochę się bałam czy zamówiłam dobry rozmiar (wzięłam M), ale jest super, ani nie za ścisły ani nie za luźny, mam nadzieję, że ulży pleckom.

Słodkie mamy, wkleję Wam przepis na ciasto, którym się zajadałam jak byłam na diecie montignaca, ma bardzo niski ig i nie dodaje się do niego żadnego tłuszczu, zobaczcie czy byście coś takiego mogły zjeść. Jeśli tak, to polecam Nie jest bardzo słodkie, ale to mi akurat odpowiadało, najwyżej możecie dodać więcej fruktozy, jeśli nie musicie z nią uważać (jest dozwolona?).

Składniki:

- 6 jabłek (najlepiej kwaskowatych)

- 1/2 szklanki fruktozy

- 2 szklanki mąki z pełnego przemiału

- 4 białka

- po łyżeczce proszku do pieczenia i sody oczyszczonej

- 2-3 łyżeczki cynamonu


Wykonanie:

Jabłka obrać, pokroić w kostkę. Przełożyć je do miski i zasypać fruktozą. Odstawić wszystko na godzinę w chłodne miejsce. Po godzinie do jabłek wbić białka, dosypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną oraz cynamon. Wszystko dokładnie wymieszać drewnianą łyżką. Gotowe ciasto wyłożyć do foremki (najlepiej silikonowej, której nie trzeba smarować żadnym tłuszczem). Piec ok. godziny w średnio rozgrzanym piekarniku. Świetnie smakuje na ciepło.

Czesc dziewczynki u mnie też pogoda aż sie nic nie chce,szaro,smutno

kasia ja tak jak jadzia wszystko pakuje do piekarnika,rękaw albo do foli,łosoś najbardziej mi smakuje,sól,pieprz,zioła,jak sie upiecze to skrapiam sokiem z cytryny,nawet moja dwuletnia bratanica uwielbia,do tego duszone warzywa,mniam,dzisiaj bedzie to na obiadek

Nie wiem czy słodkie mamy mogą karczek,chyba za tłusty? ale jak ktoś chce to jest pyszny własnie z rękawa,kroje jak na schabowe,lekko rozbijam,zostawiam go w marynacie na kilka godzin w lodówce,przyprawa gruzinska,zioła,można wlać troche keczupu albo musztardy na mięso do rękawa,wytopiony tłuszcz z mięsa pomiesza sie z keczupem i bedzie sosik

Jadzia, biedna Uważaj na siebie. Ja też mam czasem takie dni, że wszystko mi z łapek leci.

Gabilee, dobrze, że z maluchem wszystko super i że masz dobre wyniki

Pliszka super przepis z fruktoza tez musimy uwazac...nie wolno nam jesc bez ograniczen...ale spokojnie....mysle ,ze to ciasto mozemy raz na jakis czas zjesc zrobie kochana jutro. dzieki

Satine, demotywator trafiony

Jadzia współczuję :* u mnie w rodzinie były dwa takie przypadki, że dzieci zostały same z ojcem i teraz są bardzo ze sobą zżyci.

Pliszka, fajnie Ci, że pas doszedł. Czekam na niego jak na zbawienie... No i właśnie co tu robić? Wczoraj listonosz zrobił mnie w trąbę, bez pukania i dzwonienia zostawił awizo, zadzwoniłam na pocztę ze skargą, powiedziano mi, że dzis listonosz mi przesyłkę przyniesie a w razie jakichś przeszkód zadzwonią do mnie na komórkę. No i ok 11.00 widziałam przez okno, jak listonosz wchodził do mojej klatki ale u mnie ani widu ani słychu, nie przyszedł i w skrzynce też nic nie zostawił. Poczekam do wieczora i jak nic nie drgnie to zadzwoninę jeszcze raz, ale taka miła jak wczoraj już nie będę...

Dziewczyny wy też macie puls 100-115? cisnienie mam ok,raczej niskie 100na 60 a serce sie tłucze,nie cały czas ale jednak,teraz mam 113 na 63 a puls 105

Ja mam czasami 101-103 przeważnie coś ok 98.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. napisał:

Dziewczyny wy też macie puls 100-115? cisnienie mam ok,raczej niskie 100na 60 a serce sie tłucze,nie cały czas ale jednak,teraz mam 113 na 63 a puls 105

Ja nie wiem co się dziś ze mna dzieje bo normalnie mam puls 70-80 a dziś 110 (cisnienie mam przy tym ok bo 130/70) Od razu rozbolala mnie glowa,puścila mi sie krew z nosa i mi słabo

Mierzyłam przed kawą i po i jest takie samo,wczoraj też tak miałam,nie lubie tego uczucia,jakas nie spokojna jestem,cisnienie zawsze takie miałam,przed ciążą też niskie a puls 65-70,niby w ciąży wiecej krwi pompuje i może to normalne,zapytam gina w poniedzialek

Jadzia biedna wiem jak to boli b nieraz też mi się zdarzało szczególnie przy robieniu obiadu parą oparzyć

Ja np wczoraj jak wchodziłam pod prysznic to jakoś noga mi się nie podniosła do góry tak jak powinna i z całej siły uderzyłam palcami w brodzik myślałam że palce połamałam tak bolało ale podobno tak w ciąży jest że nogi się plątają i z rąk wszystko leci bo coś tam ze stawami w ciąży się robi

Kawa tak dużo ciśnienia nie podnosi Już bardziej herbata.

Sylwka jej ...palce u nogi tez bola jak diabli ..nawet nie wiem czy nie bardziej. Ja zawsze gwiazdy widze i te prądy ...łooo
Aganobla Ja raz mialam puls 100 a zazwyczaj mam 78-89. a cisnienie ok.125/70. Ale dzisiaj rano tez bylam podenerwowana i slabo mi sie robilo i wogole...jakis niepokoj czulam. Od razu pomyslalam,ze cisnienie...ale wyszlo ok. Nie wiem. Moze taki dzien
Satine demotywator extra

gabille starsznie sie ciesze ze wyniki super i z malym wwszystko ok...i takie powinnysmy wszystkie racac z wizyt zadowlolone...obys zaczela dobra passe
a ja bylam w laboratorium i Panimi sie tlumaczyla z tych plytek ze niby dobrze policzyla ale mowila ze moge to jutro powtorzyc i na 3 do lekarza mi zbadaja ta krew...wiec rano ide jeszcze raz.Malo tego powiedziala ze test 75 tez moge powtorzyc...dziwne.a ja myslalam ze dopiero kolo 32 tyg mozna to zrobic zeby malej nieobciazac.dzwonilam tez na kopernika i podalam wynik i oczywiscie mnie zlaly...ze malo norma przekroczona ,ze lekarz musi zdecydowac czy to leczyc czy zostawic na podstawie wielkosci dziecka itd.a chcialam wiedziec co mi powiedza zeby on jutro tego nieolal.ja mam glukometr w domu...mama dostala przed smiercia nowy...tylko trzeba paski na recepte tak?W laboratorium mi pani od plytek powiedziala raz ze test tez mozna powtoprzyc a dwa ze pewnie lekarz zleci tylko czestsza kontrole glukozy.I to mnie zszokowalo najbardziej.Bo kurde oni to oleja bo przekroczone niewiele a pozniej dziecku cos sie podzieje...tego sie boje...W razie czego poprosze go o ta recepte na paski i sama sobie bede mierzyc ten cukier po posilkach i na czczo..powiecie mi jak.i tak bede jesc czesciej i ogranicze cukier..pieczywo zmienie...No nic czekamy do jutra do decyzji pana doktora.
fasolke szparagowa moge chyba gotowana zjesc na obiad tylko pewnie bez bulki tartej?jutro bym zrobila zeby szybko cos zjesc przed lekarzem.
Jadzia dzieki wielkie za wskazowki..ja sobie juz liste na zakupy szykuje..te otreby jakies...heheh...soczewica..nawet nie wiem jak wyglada..hahha...tak to jest jak czlowiek sie niezdrowo odzywia...jak dobrze ze ja Was mam:)

Kasia paski na recepte sobie wez...i tak nie bedziesz miala 100% refundowanych ...bo przy cukrzycy ciążowej teraz jest 30%...ale zawsze cos i kontroluj sobie godzine po kazdym posilku (liczymy czas od rozpoczecia jedzenia). Normy to :
na czczo 60-90
1 h po posilku 60-120
Nie przejmuj sie Kasia...ja tez niezdrowo sie odzywialam na poczatku ciazy....z kolei jak sie odchudzalam to jadlam tak jak teraz glupia bylam,ze przestalam tak jesc no ale co zrobic.
Nie martw sie...córeczce nie zaszkodzilas...masz prawie w normie...musisz tylko teraz uwazac...zreszta lekarz ci wszystko powie

tak sobie mysle .. jak przestałam jeść słodycze to juz jest 2 tygodnie to mały urósł 80g a jak jadłam słodkie to przybierał jak szalony mam nadzieje, że mu to wystarcza co teraz dostaje

Jadzia spróbuj to ciasto to zrobie w poniedziałek