Zostanę mamą w styczniu 2011 roku!

Makaja super, że wyniki Miłka są w porządku

Ja szczepię dodatkowo własnie na rota i pneumokoki, z tym że pneumokoki w późniejszym wieku.

No to kamień z serca, że wyniki są dobre Makaju .

Renatko, ja rotawirusy odpuszczam. Wydaje mi się, że to zbyt wygórowana cena, jak na szczepionkę przeciw biegunce :/ ... a tą mogą wywołać również inne rzeczy...więc i tak trzeba iść do lekarza, a i pewnie na obserwację do szpitala, bo w tym przypadku trzeba działać szybko, aby maluch się nie odwodnił i nie ma czasu na łażenie i robienie badań gdzieś po kątach... Natomiast pneumokoki, tak jak Monix zrobię w późniejszym okresie. One wydają mi się niezbędne tak wcześnie tylko jeżeli chcesz dzieciątko prowadzać do żłobka, albo masz inne dzieci w przedszkolu, uczęszczające na świetlicę itp... pneumokoki lubią skupiska dzieci i właśnie w takich miejscach można je złapać.

A teraz z innej beczki... czy Wasze pociechy próbują już siadać? Bo mój Busiek od wczoraj cały czas kombinuje, jak tu usiąść o własnych siłach. Kiedy go kładę tak, aby nie mógł się podnieść, z obawy, że coś sobie zrobi pod moją nieuwagę, zaraz zaczyna marudzić. Wcześniej podnosiłam go (tzn. sam się podnosił trzymany za rączki) tak ze dwa razy dziennie, ale od wczoraj domaga sie tego cały czas. Ileż można się gimnastykować? A on jest niestrudzony. Martwię się, że to za wcześnie i że może sobie coś uszkodzić. Ale z drugiej strony nie chcę żeby płakał, a on ma głęboko w nosie leżenie, spanie w ciągu dnia, czy w ogóle bycie spokojnym...Dzisiaj, gdy posadziłam go obok siebie na kanapie podparłszy poduszką, postanowił się podnieść...zsunął się na bok, a że nic mu się nie działo postanowiłam zobaczyć co zrobi... cwaniaczek przekręcił się na brzuszek, chwilkę powierzgał rąsiami i nóziami, po czym przeturlał się na plecki... !... oczywiście zaraz był krzyk, że chce spowrotem siedzieć...
Jestem trochę przerażona, bo on chyba ma jeszcze trochę czasu na takie akrobacje...
Martwię się i nie wiem, co robić. Nie chcę go też jakoś szczególnie ograniczać, skoro już się tak rozpędza. Podpowiedzcie mi coś, proszę, bo mam duszę na ramieniu...

Kochana powiem CI co ja bym zrobiła :

nie ograniczała go .. nie ma czegoś takiego jak za wcześnie jeśli dziecko samo odczuwa taką potrzebę widocznie szybko będzie siadał wiesz ma sprawnych rodziców co to na szkoły przetrwania chodzą to i on widocznie jest bardzo sprawny
Tylko się cieszyć z takiego zdolniacha, ale jeśli on sam potrafi takie akrobacje wyczyniać to ja bym sie zasntanowiła czy nie pora go trzymać na podłodze bo fiknąć może raz dwa ;/

Moja też zaczynała próby jak miała 3 miesiące,a sama siedziała jak miała ok 5,5 miesiąca.
Niech próbuje,zapewnia Cię ,że tak szybko mu się nie uda,a jak czasami trochę popłacze to też nic mu nie będzie a najlepiej to kładź go często na brzuszku to mu dobrze zrobi

Kasiekk napisał:

Ona mi powiedziała że przy mleku modyfikowanym powinno si epowoli zaczac rozszerzac po skonczeniu 3-4 mc natomiast przy karmieniu piersią 5-6mc ...

Ona mówi że i tak by mi powiedziala o tym jabłuszku ale dla niego lepiej żeby łatwiej wyszedł z tej anemii... fakt że dostal dodatkowo witaminy ale moze sie okazac ze nie bedzie ich dobrze znosił... dlatego lepiej żeby jadł warzywka i stamtad brał witaminy i sole mineralne...

Ja karmie piersią,a dietę rozszerzyłam jak mała miała 4 miesiące
Teraz ma 8 i wcina wszystko to co my,nawet jej osobno nie gotuję,ani nie robię pap

Moja Nadia pokochała ostatnio bawić się i spać w foteliku

He he Nadusia na 2 fotkach zupełnie inaczej wygląda :)dzieci jak śpia maja zupełny inny wyraz buziaka

makaja napisał:

He he Nadusia na 2 fotkach zupełnie inaczej wygląda :)dzieci jak śpia maja zupełny inny wyraz buziaka

Rzeczywiście wygląda na tych fotach jak dwa różne bobasy he he

A ja uwielbiam śpiące niemowlęta, są takie niewinne i kochane

ojoj jak słodko

widzę że masz jeszcze wkładkę do fotelika ... ja musiałam wyciągnąc bo młody rzucał się jak szprotka

Kasiekk napisał:

ojoj jak słodko

widzę że masz jeszcze wkładkę do fotelika ... ja musiałam wyciągnąc bo młody rzucał się jak szprotka

Jest wkładka jest Bez tej wkładki ''utopiła'' by sie w tym foteliku

Nadia jest ciekawa świata, a w foteliku super widać
ja dopiero niedawni wyciągnęłam wkładkę, była do 6 kg, też mi się wcześniej wydawało, że Tola się topi w foteliku

Ivy mam podobny "problem" ze swoją córcią! Nie ma jeszcze 3 miesięcy a to co wyczynia przechodzi ludzkie pojęcie. Jak leży na plecach podkurcza nóżki i wysoko podnosi głowę. Nawet jak siedzi w leżaczku-bujaczku też stara się usiąść. Robi przy tym bardzo śmieszne minki Też się obawiam czy czegoś sobie nie zrobi, ma takie miękkie kosteczki, ale mówią że dziecko samo sobie krzywdy nie wyrządzi. Skoro ma tyle siły to niech próbuje. Jak ją trzymam za rączki to też się sama unosi do pozycji siedzącej.

Nadia to śliczny bobasek.

Trenujemy z Zosią leżenie na brzuszku i unoszenie główki. Postaram się jutro wrzucić jakąś fotkę.

Nadulka słodziutka
Gosiu jeśli dziecko samo próbuje to nic mu się nie stanie

Dziekujemy za ciepłe słowa
A my dziś od samego rana na dworze, Nadia zaliczyła już pierwszą wystawę psów w swoim malutkim życiu Przez wiekszość czasu spała w łóżeczku, a jak nie spała, to grzecznie siedziała i się rozglądała w koło.

Niedługo znów idziemy na spacerek, taka śliczna pogoda, że aż szkoda siedzieć w domu

no ja tez bym poszła juz na spacer ale niestety musze sprzatac na swieta jeszcze mi zostało troche Ps. Nadia TO SLICZNA DZIEWCZYNKA