Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

najgorsze jest właśnie to jak ludzie muszą mieć bo drogie i modne szkoda dzieci wtedy i jeszcze się tym chwalą. podobnie do znajomych emme

Emme napisał:

na rynku jest tyle wszystkiego... grunt to nie dać się zwariować. wszystko najlepsze, najdroższe, byle ślepo nadążać za modą... jak ja nie lubię tego nowobogactwa ehhh

całe szczęście nie wszyscy są tacy:)

Ja kupuję to co mi się podoba,a nie to co np.modne.
Mam w szafie bluzki które kupiłam 2-3 lata temu i dalej je noszę bo je lubię,a jak komuś się nie podoba to niech nie patrzy

Jeżeli chodzi o ciuchy,albo ciuszki dla małej to musi być dobry gatunek i to tyle

SISUNIA88 napisał:

Emme napisał:

na rynku jest tyle wszystkiego... grunt to nie dać się zwariować. wszystko najlepsze, najdroższe, byle ślepo nadążać za modą... jak ja nie lubię tego nowobogactwa ehhh

całe szczęście nie wszyscy są tacy:)

całe szczęście, bo chyba bym psychicznie nie wytrzymała z takim próżniactwem ( pustactwem hihi) dookoła

ta a potem rosną takie pępki świata co muszą być najlepsze najładniejsze i najbogatsze syndrom jedynaka to pikuś

i najmądrzejsze ;p

a z wiekiem rosną potrzeby takich dzieci i rodzice często nie wyrabiają...oczywiście swojej winy w tym nie widzą..

paulina2209 napisał:

ta a potem rosną takie pępki świata co muszą być najlepsze najładniejsze i najbogatsze syndrom jedynaka to pikuś

O tak zgadzam się,mojego M chrześnica jest tak wychowywana,a co najlepsze to wcale jej rodzice nie mają kasy tylko wiecznie płaczą po kontach jacy to oni biedni,ale przychodzi co do czego to x-boxy kupują i tv plazmowe bo ktoś też ma,a na buty dla dziecka ciągną od nas albo od teściów

ja dziś nawet rozmawiałam z mężem że będzie trzeba umiejętnie włączać telewizor w domu bo kolorowe reklamy drogich szałowych (niekoniecznie dobrych) zabawek mogą mieć bardzo duży wpływ na dziecko. trochę się tego boje

SISUNIA88 napisał:

a z wiekiem rosną potrzeby takich dzieci i rodzice często nie wyrabiają...oczywiście swojej winy w tym nie widzą..

nie widzą i do tego maja najwięcej do powiedzenia w kwestii wychowania

No to mojego M chrześnica ostatnio wszystkim oznajmiła,że mają jej kupować wszystko to co jest w reklamach

no właśnie i zacznie się potem "mamo bo koleżanka ma to i tamto a kolega siamto i owanto./...." i jak tu wytłumaczyć. ty chcesz dobrze a przez innych robi się problem

Ale najgorsze jest to jak dziecko nie potrafi sie dzielić i się chwali,bo są dzieci które mają "wszystko" ale potrafią się dzielić i nie przechwalają się bo są tego nauczone.
Dziecku trzeba wpoić "ty masz"ale musisz się tym podzielić i nie być samolubem .

a tak a propos rozpieszczania, to przed komuniami odwiedziłam koleżankę i poszłyśmy na plac zabaw z jej młodszym bratem (o 26lat!) i tak się rozglądam i widzę, jak dzieci siedzą w różnych częściach tego placu z komórkami i słuchają mp3. i koleżanka się pyta czy chcę coś posłuchać. Woła koleżankę jej siostry i mówi:
-aga (powiedzmy) a co Ty byś chciała na komunię, bo moja Ela mam za rok komunię, a ja jestem chrzestna i nie wiem co dzieci teraz dostają?
- komórkę.
- no, ale masz w ręku komórkę
- ale ja chcę taką najlepszą, do tego laptopa.
- aha, nie macie komputera.
- mamy, ale ja chcę mieć swój. a za pieniądze kupię sobie tv do mojego pokoju...

myślałam, że "kopara mi opadnie" !!

martela89 napisał:

Ale najgorsze jest to jak dziecko nie potrafi sie dzielić i się chwali,bo są dzieci które mają "wszystko" ale potrafią się dzielić i nie przechwalają się bo są tego nauczone.
Dziecku trzeba wpoić "ty masz"ale musisz się tym podzielić i nie być samolubem .

święta prawda