Styczniówki 2014 =)

Cześć dziewczyny. Piszecie jak szalone Bardzo fajnie.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Co do czarno-białych zabawek - może zrób chociaż plansze takie? Czarne wzory na białym tle? Czytałam, że to się dzieciom podoba i bardzo rozwija, bo pastelowych kolorów na początku w ogóle nie widzą, tylko kontrasty. A wiadomo, jak wszystkie zabawki wyglądają.
Ja dzisiaj byłam na badaniu krwi i moczu. Boję się teraz jeździć samochodem, a na czczo to już w ogóle. Więc pojechałam tramwajem i powiem Wam - ostatni raz. Nie dość, ze nikt nie ustąpi, nawet jakaś młoda babka siedząca na miejscu dla ciężarnych i gapiąca się na mnie całą drogę. W drodze powrotnej to wręcz wcisnęła się przede mnie laska młoda - też na miejsce dla ciężarnych. A do tego połowa ludzi kaszle i nie zakrywa ust - ohyda!!!
Co do kremu, może kupię ten Bepanthen, bo jak na sutki się nie przyda, to na pupę Hani zużyję Chociaż mam już Alantan. Ale to się przecież nie zmarnuje, pewnie idzie jak woda.
Lenartowicz - co do opieki na bobaskiem - ja się tego od początku boję najbardziej. Nawet nie chcę zaglądać na listopadówki, żeby się nie przerazić jeszcze bardziej. Ale oczywiście bardzo się cieszę na przyjście Hani i myślę, że damy radę. Przez cały pierwszy miesiąc, a nawet ponad - mój mąż będzie ze mną. Dopiero potem wraca do pracy. Także jakoś wspólnymi siłami musimy podołać.
Remiś - czy to Twój mąż miał rozmowę o przedłużenie umowy? I jak poszło? (jak pomyliłam, to przepraszam, po prostu jest teraz tyle postów, że czasem zapominam, kto co pisał)
Zanka - wspaniale, ze wyciszyli skurcze. A infekcje też już wyleczyli? Mam nadzieję, że jak najdłużej potrzymacie się w dwupaku Pisz często.

Anitulka, jestem żywym dowodem, że to nie prawda jestem pierwszym dzieckiem moich rodziców i bardziej jestem podobna do taty, ale charakter mam po mojej mamie na co większość osób zwraca uwagę bo mój tata jest raczej spokojny Ciekawe jak będzie z Zuzką bo jak na razie to wierci się niemiłosiernie i nawet wczoraj na wizycie jak gin mi dopplerem jeździł po brzuchu to mówił że bardzo ruchliwe dziecko bo miał problem żeby "złapać" jej serduszko na wystarczający czas żeby zrobić pomiar Moja mama opowiadała że mnie jako dziecko ciężko było ogarnąć i za mną nadążyć i M na wszelki wypadek już się boi

joanna jaki zgrabny brzuszek

Ja też jakieś tam historie skórne miałam na dłoniach, ale nie wiadomo co to było. Tyle, że u mnie to jest chyba rodzinne bo babcia i mama też miały takie cuś na dłoniach i każdej przechodziło po zajściu w ciążę-mnie też przeszło i mam nadzieję że na stałe Martwię się co Zuza będzie miała bo moja teściowa ma łuszczycę która jej wyszła po 40 dopiero, M ma bardzo wrażliwą skórę, a ja miałam taka dziwną skórę na dłoniach i też mnie większość kosmetyków uczula. Jak się skumuluje i Zuza odziedziczy wszystko to chyba się załamie !

Joanna - brzusio prześliczny. Taki okrągły. Mój jest jakiś bardziej kanciasty wydaje mi się
Anitulka - rzeczywiście piękna fotka w awatarku, czemu nam nie wrzucisz większej? Oczywiście jeśli masz ochotę.
Ja zmykam do szycia, bo mi idzie jak krew z nosa, a chciałabym już skończyć tego pajacyka i Wam pokazać

Ale dzisiaj pogoda okropna... A tak mi się chce śledzika, ale niestety nie mam zamiaru wychodzić z domu w taką pogodę.

Anitka współczuję Ci takiej sytuacji. Ja chyba Wam opowiadałam, jaką miałam nieprzyjemną sytuację w kolejce do lekarza, także już nic mnie nie zdziwi. Niestety taka jest polska mentalność. W Szwecji mając mniejszy brzuszek ludzie przepuszczali mnie w kolejce, a tutaj w ogóle nie patrzą a jeszcze w kolejkę się wpychają, nawet te z pierwszeństwem dla kobiet w ciąży.

Anitulka cudna fotka w awatarku. Wrzuć większą to popodziwiamy Ja co prawda nie mam pierwszej dziewczynki, tylko chłopca, ale mój szwagier ma 2 córki i u niego zupełnie się nie sprawdziło, to co piszesz Pierwsza jest lustrzanym odbiciem taty, zresztą charakterek też ma po nim a druga to istna mama

Joanna śliczny masz brzusio, taki zgrabniutki

Dziewczyny wiadomo, że opieka nad dzieciątkiem tylko w filmach jest cudowna, pełna samych przyjemności, rzeczywistość jest jednak nieco inna, ale wszystkie damy radę. Nie ma co się bać Mój Bartek budził się co 2 godz. w nocy na jedzonko ,potem odbicie i zaraz znowu trzeba było wstawać Ale potem można w dzień trochę drzemać z maluchem (oczywiście jak to jest pierwsze dziecko). Ja teraz trochę się stresuję, bo wiem, że już tych krótkich drzemek nie będzie, bo jak jeden będzie spał, to drugim trzeba będzie się zająć, ale co tam, będzie dobrze

Joanna słodki brzuszek

Damy radę, musimy, tylko czym bliżej porodu tym bardziej się boje tej nowej sytuacji.

Ja zadnych uczulen nigdy nie miałam na szczęście, oby.mały miał to po mnie.

Dzisiaj o 15stej wizyta, boje się a za razem nie mogę doczekac trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze.

Wrzucam awatarek, proszę bardzo

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Anitulka super fajny pomysł na zdjęcie

Anitulka, boska fotka, ślicznie wyglądasz
Jejuu, wy tak o tych skórach piszecie. Ja nic nie mam, mój mąż ma tylko uczulenie na pyłki, mam nadzieję, ze się Hani nie pojawi nic takiego. Nawet nie wiedziałabym, jak o to dbać. No ale człowiek wszystkiego się nauczy, jak musi.
Aha - dokupiłam drobiazg do mojej nieistniejącej wyprawki - czopki glicerynowe (oczywiście dla mnie). Ale już lada dzień się zbiorę, już naprawdę niedługo

www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/pols...a-europe,375200.html

dla tych z kiepskim humorem

lenartowicz jasne, że trzymamy kciuki, ale na pewno wszystko będzie dobrze

Anitulka załamałaś mnie. Jak Ty cudnie wyglądasz! Jaki masz piękny, zgrabny brzuszek i do tego taki gładziutki. Masakra Mnie dopadły rozstępy (mimo smarowania, więc już chyba taki mój urok) i o takim brzuszku mogę tylko pomarzyć. Świetna fotka, chyba ściągnę Twój pomysł

anitkade ja też zabieram się do kompletowania wyprawki podobnie jak Ty Ciągle sobie obiecuję, że już niedługo zacznę. No ale w sumie niedługo, to nie będziemy miały wyjścia i naprawdę się sprężymy

Co do uczuleń, to ani ja ani mój mąż, nigdy nic nie mieliśmy i jak Bartkowi wyskoczyły krostki na rączkach i policzkach, to wpadłam w lekką panikę. Tzn. może nie od razu, ale po odwiedzinach któregoś z kolei lekarza i stosowaniu diety eliminacyjnej, która zupełnie nic nie pomagała. Najgorsze było to, że lekarze mieli trochę olewczy stosunek. Dziecko ma krostki, to pewnie AZS więc dieta, wykluczamy mleko itp. Później, po iluś próbach w końcu trafiliśmy na naprawdę świetnego alergologa i ona odstawiła wszystkie specyfiki przepisane przez tamtych, bo jak się okazało, to nie była żadna alergia tylko przymieszkowe rogowacenie naskórka, czyli nic związanego z pożywieniem. Taki już urok mojego malucha i tyle. Ale powiedziała, że pewnie z tego wyrośnie i faktycznie ma już bardzo mało tych krostek. Ale to co przeżyliśmy, to moje. Zwłaszcza jedna babka mnie wkurzyła. Znana dermatolog, czekaliśmy do niej miesiąc a ona podeszła z lupą, popatrzyła przez sekundę i przepisała jakąś maść sterydową. Wykupiłam to coś, bo nie wiedziałam co to, ale po przeczytaniu ulotki wrzuciłam do szafki i w życiu tego nie użyłam.

No to trochę ponarzekałam

Hahahahaha Kasiek, ale się uśmiałam. Genialne!

Ja mam wrażliwą cere na różne specyfiki więc musze uważać, bo zaraz jakies liszaje mi wyskakuja, ale na szczescie ani ja ani W. nie mamy uczulen jako takich. A w ciąży to w ogole mi sie skora poprawila i już bym chciała zeby tak zostało

Kasiek, super artykul

Gosiacek, sciagaj pomysl i pochwal sie rezulatem

Hello

Ja tylko na minutkę

Co do mojej straty to się szybko podniosłam. Fakt, często myślę o Alanku, chodzę na grób, ale teraz po czasie sobie myślę, że gdyby się tak nie wydarzyło to nie miałabym Lenki. Może głupio myślę. nie wiem.
Z kolejną ciążą kazali czekać, ale ja wiedziałam swoje i po 2 miesiącach po porodzie zaszłam w ciąże z Lenią. Fakt, że nie był to łatwy okres, bo byłam w niesamowitym stresie całe 9 miesiecy, ale się udało i jestem szczęśliwa


Joanna śliczny brzusio i jaki tam grubasek.


Monia ale super, że spotkałaś się z Julką. Jejku oby Cię wypuścili do Mikołajek. Julcia byłaby mega szczęsliwa.


Anitulka przepiękny brzusio no i sama fotka. Cudna pamiatka.

Gosiacek o tak, trafić na porządnego specjaliste, który będzie badał a ni tylko spojrzy i zdiagnozuje to cud.

Co do rozstępów to polecam sklep.doz.pl/apteka/p56069-Palmers_Cocoa...ciw_rozstepom_250_ml TRzecią ciąże używam i nic.


A czarno białe rzeczy dla maluszków tutaj mają www.whiteandblack.pl/




Dziewczyny czy Waszym zdaniem ta pościel może być dla dziewuszki? allegro.pl/posciel-3-el-3-cz-120x90cm-ni...lna-i3733261346.html No tak mi się spodobała, że szok

Pewnie ze może być, śliczna jest.