Marcóweczki 2016

A ja dzis zaliczyłam pierwszy raz kibelek .... masakra do tej pory tylko mnie mdliło a dziś już masakra .... w pierwszej ciaży żadnych objawów nie miałam więc teraz to dla mnie nowość. Ale nic miłego.

Doberek Dziewczynki:)
Dlygo mnie nie bylo, coreczki byly chore i czasu jak na lekarstwo dla samej siebie.
Wczoraj wyladowalam na ip, zaczelam delikatnie plamic i dostalzm mega bolesnych skorczy. Strasznie sie balam. Lekarz od niechcenua mnid zbadal, stwierdzil ze nie wie co sie stalo, przepisal mi luteine dopochwowo, duphaston dalej mam brac. Jutro mam wizyte u mojego prowadzacego zobaczymy co powie. Na szczescie plamienia ustaly i te dziwaczne skorcze tez...
Paulina gratuluje pisiorka;))

Hejka

Ale mi sie z lozka nie chcialo wstawac

Moniab a pomógł Ci ten szew ? (bo nie wiem ktora ciaze donosilas z synkiem) zastanawiam sie, czy moj lekarz bedzie mi go chcial zalozyc... musze z nim pogadac i zmusic go do tego , przynajmniej bede troche spokojniejsza...

Marta ten szwek o ktorym piszemy to wlasnie pesser Oj wspolczuje pierwszego spotkania z kibelkiem mam nadzieje ze to jednorazowo tylko

Paulina sliczny dzidzius no i pisiorek konkretny a napisz cos wiecej? ile dzidzia ma cm itp?

Natkka bidulko oby to malenstwo pozniej Ci wynagrodzilo to cierpienie

Aruneczka wlasnie mialam wczoraj pisac,ze cos sie nie odzywasz ostatnio... Zdrowka dla dziewczynek a Ty kochana lez i odpoczywaj jak najwiecej, mam nadzieje ze te plamienia to nic groznego, ta jednorazowo...

To mi lekarz tłumaczył ze szew to jest zakładany w formie zabiegu i wówczas trzeba mimo wszystko leżeć a pessar to taki silikonowy krążek który zakłada się w gabinecie ginekologicznym i można funkcjonować normalnie.

Marta sorrka Ty dobrze piszesz... sprawdzilam z wlasnej ciekawosci i faktycznie pesser to ten krazek, a szewek, to szewek... Ja bylam swiecie przekonana ze pesser to szewek i zawsze jak ktos mowil o nim to myslalam ze chodzi o szewek...
Ale dobrze ze nas jest tak duzo to chociaz kazda wymieni swoje zdanie i czlowiek sie czegos nowego dowie

Gosia 2712 nie wiem czy to dzięki temu, że miałam szew założony ale donosiłam tę ciążę do końca - w 39 tyg miałam zrobione cięcie ze względu na wadę serduszka u dziecka ale ciąża była donoszona. Następna ciąża za rok i obyło się bez szwu, ale tak, Marta1985, twój gin dobrze ci wytłumaczył, że szew zakłada się podczas zabiegu w szpitalu, normalnie z narkozą jak do operacji jakiejś poważnej ale cały zabieg trwa ok 20 minut i ja po wyjściu ze szpitala normalnie wszystko robiłam, nawet do pracy chodziłam mimo, że miałam zwolnienie, tak więc wg mnie różnica między pesserem a szwem jest tylko w cenie bo za szew nie płaciłam a koszt pessera w prywatnym gabinecie ok 300 zł - przynajmniej u nas.

Monab wlasnie duzo dziewczyn mialo zakladany szewek i one twierdza, ze dzieki niemu donosily ciaze... Musze z ginem pogadac, bylabym spokojniejsza gdybym go miala zalozonego...
A jak myslicie , co wedlug Was jest lepsze? ten krazek, czy szewek?

NatB odezwij sie!! co tam u ciebie?

Mam wyniki badań wszystko normie ale kurcze nic nie pisze o bakteriach

co do ja płaciłam 100 za pessar a załozenie było w ramach wizyty t

ja słyszałam o pessarze dobre rzeczy ... sama miałam i urodziłam dzidziusia w terminie i mogłam robić wszystko za wyjątkiem seksu.


Mam zupkę paprykową

A do mnie wlasnie dzwonila pani doktor i przelozyli mi wizyte na poniedzialek ale fajnie

Marta heh o seksie to ja juz dawno zapomnialam od poczatku mamy zakaz i chyba do konca bedzie...
Z tego co slyszlam to przy krazku czesciej mozna nabawic sie infekcji? to prawda?

Wychodzę ze szpitala zaraz .. Dostałam zwolnienie do dnia wizyty czyli na razie do 18.09 mam leżec, luteina 3 razy dziennie po 2 tabletki.. Jak to lekarz powiedział gwarancji nie ma,.ze donosze ciążę.. No to na tyle wrażeń.. Liczę, że fasolka będzie dalej rosła i na wizycie dowiem się, że wszystko jest ok...

natB żadna z nas nie ma takiej gwarancji, musimy po prostu zrobić wszystko co w naszej mocy żeby tak się stało, żebyśmy nie miały później do siebie pretensji a reszta nie leży już w naszej mocy.

Z sexem to i u nas post od samego początku i to we wszystkich ciążach po tym porodzie w 24 tyg ale tak prawdę mówiąc wcale mi go nie brakuje, ten pierwszy trymestr był dla mnie ciężki, mdłości , ciągłe zmęczenie i tak nie miałabym ochoty na sex

Nat B super ☺ odpoczywaj

Ja nie miałam żadnej infekcji ślę uzywalam tantum rosa ☺

Nat fajnie ze Cie do domu puszczaja, ale musisz teraz jak najwiecej odpoczywac, co wiem ze latwe przy Wladku nie bedzie... Bedzie dobrze zobaczesz

Marta moze po prostu kazdy inaczej reaguje i jak ktos ma tendencje do infekcji to wtedy latwiej lapie...

Nat, oszczędzaj się proszę
Paulina gratuluję Chłopca !!
też po cichu liczę, że na prenatalnych zobaczę siurka hehe
Natkka ja byłam u dr Marka Janisza.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ja juz w domku leżę leżę, ale jak widzę tonę prania syf eh to mam ochotę wziąć się do roboty..

Ale tak jak Monia mowie musze zrobić wszystko, żeby nie mieć Później do siebie pretensji eh..


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Wszystko w imię dzidziusia )