Mamusie wrzesień 2013 =)

witam wszystkie panie w ten słoneczny dzien
ja od rana dzis nie mogłam spac moze jakby kot nie łazil po mnie to bym pospała dłuzej
zaczne od tematu troche intymnego czy wy tez macie taki bialy śluz?ja musze zaczac nosic wkładki bo wiecznie czuje ze mi ,,mokro,, to jest bardzo nie komfortowe dla mnie i nie chigieniczne tylko zastanawiam sie czy tak ma byc i czy tak bedzie caly czas?a i druga sprawa czy któras z was zauwazyła jakies krwawienia mam na mysli z dziaseł,nosa?ja mam skrzepy krwi w nosie wiec juz zwiekszony obieg krwi daje sie we znaki mam nadzieje ze nie zaczna sie krwotoki z nosa no to na tyle o tych nie przyjemnych sprawach

papi88 napisał:

witam wszystkie panie w ten słoneczny dzien
ja od rana dzis nie mogłam spac moze jakby kot nie łazil po mnie to bym pospała dłuzej
zaczne od tematu troche intymnego czy wy tez macie taki bialy śluz?ja musze zaczac nosic wkładki bo wiecznie czuje ze mi ,,mokro,, to jest bardzo nie komfortowe dla mnie i nie chigieniczne tylko zastanawiam sie czy tak ma byc i czy tak bedzie caly czas?a i druga sprawa czy któras z was zauwazyła jakies krwawienia mam na mysli z dziaseł,nosa?ja mam skrzepy krwi w nosie wiec juz zwiekszony obieg krwi daje sie we znaki mam nadzieje ze nie zaczna sie krwotoki z nosa no to na tyle o tych nie przyjemnych sprawach

Śluzu białego mam pełno od początku i tak będzie już praktycznie do końca. Krwawiące dziąsła też mam i to też jest norma na dodatek mnie zbiera od smaku pasty do zębów więc myje dziecinną truskawkową

Dziewczyny ale się rozpisałyście ) ja też nie wiem jak mi się uda nadrobić bo weekend mam pod hasłem remont i wiosenne porządki, oczywiście remont to mąż a ja się wzięłam za wiosenne porządki, oczywiście takie, które nie wymagają ode mnie wchodzenia na drabinę, krzesła itp. bo i tak mam lęk wysokości ) to zostawię mężowi.

Udało mi się przeczytać post o krwawiących dziąsłach. Dziewczyny mi pani dentystka poleciła pastę Colgate pro gum helath kosztuje 9,90 w rossmanie ale jest rewelacyjna na krwawiące dziąsła. Sama przetestowałam i polecam, mi pomogło. Poza tym płyn do płukania i jeszcze druga pasta paradontax zielona. Ale tej nie stosowałam tylko mi ją pani doktor poleciła.

Ja też przez całą ciążę mam dużo białego śluzu. Podobno to często się zdarza w ciąży.

kocham_cie napisał:

iwonta_kg napisał:

Magda mój mąż był silniejszy ode mnie. Cierpiał, wiadomo ale on jakos bardziej trzymał to w srodku. Jak to facet. Był przy mnie caly czas. Wtedy jeszcze nie bylismy małżeństem. Balam sie tego ze sie rozstaniemy. Bo ludzie często sie rozchodzą po takich przeżyciach. Nie wytrzymują tej próby. Ale on był najukochanszy na świecie. Pomagał mi i byl przy mnie caly ten czas w szpitalu. Od rana do późnego wieczora. Czekał aż spokojnie zasne. Mieszkał wtedy u moich rodzicow żeby nie byc sam. Ale w sumie tylko tam nocował. Całe dnie siedział w szpitalu. Mam szczescie ze mam takiego faceta.

Kalina co do tej dziennikarki. Była u nas, rozmawialiśmy z nią. Opowiedziałam całą swoją historię. Tylko kręciła głową, brakowało jej słów na to wszystko. Narazie zbiera materiały. Ale generalnie chodzi jej o to aby poskromic człowieka ktory wnosi najwięcej zla na oddzial. To ten sam lekarz ktory mnie operował i to przez niego cesarka byla zrobiona za późno.
A depresji poporodowej boję sie dlatego że martwię się że gdy bedzie drugi synek bedzie mi przypominał Krystianka.

wiesz co daj mu ogromnego całusa ode mnie w czółko:) i trzymajcie się cieplutko

spoko przekażę

nefeli napisał:

Iwonta jak juz Ci kiedys pisalam mialam podobna sytuacje,ale lekarz cudem zdarzyl.Ja twierdze,ze to cud.Ale gdyby nie zdarzyl tak jak u Ciebie to jego wlasna glupota,czekaja ze moze sie uda,ze moze po 10ciu dawkach oksytocyny bedzie rozwarcie,u mnie nie bylo ktg przez 16h,a dziecko tez bylo zaplatane.ale powiem Ci ze jesli chodzi o zakupy to mysle ze sila rzeczy czlowiek musi pokupowac roznosci,bo pozniej kobieta jest w takim stanie i pochlonieta maluszkiem,ze nie da rady biegac i szukac tego czego potrzebuje,to chyba normalne ze przed porodem wszyscy kupuja wozki,lozeczka i pierwsze ubranka.tak mi sie wydaja.Moja kolezanka pod koniec ciazy uslyszala ze do konca bedzie lezec ze jest nieciekawie,maluszek nie przybieral na wadze i wszystko biegala kupowala dwa dni przed wejsciem do szpitala.Wszystko bylo ok,ninunia cala i zdrowa!!!

wiesz jeśli okaże się że to będzie dziewczynka to napewno coś będziemy musieli dokupić bo mamy wszystko dla chłopca. ale mam koleżanki które mają dziewczynki i już mi mówiły mi oddadzą troche rzeczy.

Papi co do wkladek to nie wybieraj przypadkiem zapachowych zeby nie uczulily. bo tera trza bardziej uwazac:-)

co do sloneczka to az mnie ciagnie na polko choc podobno zimno. a bede musiec spedzic w lozku bo tak sie przeziebilam ze ledwo moge cos przelknac i ten katar.. wiec sie grzeje, zakraplam nos i licze ze przejdzie i zdaze sie sloneczkiem nacieszyc:-)

papi88 napisał:

witam wszystkie panie w ten słoneczny dzien
ja od rana dzis nie mogłam spac moze jakby kot nie łazil po mnie to bym pospała dłuzej
zaczne od tematu troche intymnego czy wy tez macie taki bialy śluz?ja musze zaczac nosic wkładki bo wiecznie czuje ze mi ,,mokro,, to jest bardzo nie komfortowe dla mnie i nie chigieniczne tylko zastanawiam sie czy tak ma byc i czy tak bedzie caly czas?a i druga sprawa czy któras z was zauwazyła jakies krwawienia mam na mysli z dziaseł,nosa?ja mam skrzepy krwi w nosie wiec juz zwiekszony obieg krwi daje sie we znaki mam nadzieje ze nie zaczna sie krwotoki z nosa no to na tyle o tych nie przyjemnych sprawach

mi się pojawia biały śluz od czasu do czasu. jest bezzapachowy. ale wytrę go papierem z majtek i jest ok. i czasem też pojawia się krew na chusteczce jak się smarkam rano. tak tylko z nocy mi coś poleci z nosa. a tak to nie. z dziąseł jak za bardzo się w jabłko wgryzę to też troszke krwawią.

z dziasel tez czasem zaczyna mi krwawic przy szczotkowaniu ale delikatnie i nie przejmowalam sie tym.. dopiero zaczynam teraz jak piszecie:-)
i pewnie w ktoryms monencie bedzie trzeba odwiedzic dentyste kontrolnie bo slyszalan ze sie zeby bardziej psuja w ciazy

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!! wiecie co się stało!!!!!!!!! przytyłam 1 kg!!!!!!!!! waże 61,5!!!!!! pół kilo to ciuchy niech będą normalnie aż się cieszę bo myślałam że coś jest nie tak bo w pierwszej ciąży przytyłam ogólnie 25 kg... i tyłam od samego początku a teraz jakoś mi to nie szło, aż tu nagle 1 kg więcej hehehhehehe

ja chyba w koncu tez przytylam z 1 kg odkad przestalam wymiotowac i zaczelam jesc.chcialabym juz miec usg...nie wiem dlaczego ale zaczelam sie martwic wam wszystkim tak ladnie brzuszki rosna i w internecie tez patrzylam to dziewczyny ok 17tc maja juz spore a ja dalej maly z jednej strony sie ciesze ale z drugiej jakby był wiekszy bym wiedziala ze dziecko rosnie i sie rozwija a tak zaczynam miec obawy...no ale musze byc dobrej mysli

Mam problem...

mąż dostał propozycję pracy... wyjazd do niemiec na dwa i pół miesiąca na zbiór szparagów... nie wiem co mam myśleć o tym. wyjazdw połowie kwietnia i powrót pod koniec czerwca... dużą kasę idzie tam zarobić bo ok 15 tys zł na czysto ale... no właśnie to ale... wiadomo odległość, rozłąka...

co myślicie o tym???

Ja w sumie trzymam stala wage. Przed ciaza i w ciazy poki co mam taka sama, chociaz ostatni raz wazylam sie 5 marca, wiec byc moze juz cos przybylo. Jestem z tych kobitek, co wagi nie posiadaja hihi. Jak |Wam dzionek leci? Ja od wczoraj mam psa przyblede pod opieka - suka owczarka sie zagubila i tak wstawiam ogloszenia i szukam, czy komus nie zginela. Poki co spi pod oknem na kocyku.

Iwonta,

znam twój problem. Mój mąż chciał kiedyś zmienić pracę i wyjechać za granicę do pracy. Ale jakoś rozum został zagłuszony i go nie puściłam, wiedziałam, że ja nie wyjadę za granicę, a istniała obawa, że on nie chciał by potem wrócić do Polski. U nas to stanowiło problem. Ale tak jak piszę w grę wchodziła decyzja nie na 3 miesiące ale na dłużej. Co najmniej 2 lata.

Jednakże myśląc rozsądnie a nie sercem, to pieniędzy takich w tak krótkim czasie w Polsce trudno jest zarobić. Piszę trudno bo są osoby co mają pewnie i więcej jak np politycy ). Jeśli to tylko na określony czas a nie na stałe to może warto się zastanowić. Popytać, czy będzie możliwość, żeby mąż przyjeżdżał na weekend, dzwonił itd. Na pewno warto się zastanowić. No i kwestia ciąży, czy masz kogoś kto by z tobą jeździł do lekarza, na badania czy przynajmniej blisko mieszka, żeby jak to się mówi czuć się pewniej.

iwonta_kg napisał:

Mam problem...

mąż dostał propozycję pracy... wyjazd do niemiec na dwa i pół miesiąca na zbiór szparagów... nie wiem co mam myśleć o tym. wyjazdw połowie kwietnia i powrót pod koniec czerwca... dużą kasę idzie tam zarobić bo ok 15 tys zł na czysto ale... no właśnie to ale... wiadomo odległość, rozłąka...

co myślicie o tym???

Musicie wspólnie to przemyśleć,wszystkie za i przeciw. Ja akurat jestem przyzwyczajona do takich wyjazdów,a wręcz nie wyobrażam sobie teraz inaczej. Tyle,że tatuś mojego szkraba wyjeżdża na 4-6tygodni i zjeżdża na 10 dni....
Lubię swoja niezależność i takie życie.... Sama nie jestem,bo mam starszego syna,sprawdzonych przyjaciół na których mogę zawsze liczyć,rodziców i brata z rodzina praktycznie pod ręką no i....kota
Nie wiem co Ci doradzić.... Musisz zastanowić się czy dasz radę sama,chyba głównie psychicznie,a z drugiej strony-na pewno lepiej teraz niz po narodzinach maleństwa tak mi się przynajmniej wydaje....

iwonta_kg napisał:

Mam problem...

mąż dostał propozycję pracy... wyjazd do niemiec na dwa i pół miesiąca na zbiór szparagów... nie wiem co mam myśleć o tym. wyjazdw połowie kwietnia i powrót pod koniec czerwca... dużą kasę idzie tam zarobić bo ok 15 tys zł na czysto ale... no właśnie to ale... wiadomo odległość, rozłąka...

co myślicie o tym???

Ja w sumie tez jestem wiecznie sama, moj mezczyzna (bo nie maz) ma prace wyjazdowa i bywa, ze widzimy sie tylko na weekend.

Jesli dasz rade wytrzymac, chyba nie ma sie co zastanawiac - super zastrzyk pieniedzy przd narodzinami Malucha. W sumie czas zasuwa, jak szalony. Pomysl, wypunktuj za i przeciw i dokonaj wyboru. Jaki by nie byl, bedzie sluszny