Mamusie wrzesień 2013 =)

kocham_cie
wydaje mi sie ze masz taki strach bo takie sa zabobony moze ktos cie nastraszył mi moja babcia powtarzała zeby nie zbierac rzeczy przed ciaza bo nie bedzie dziecka a jak znajomemu powiedziałam ze mam juz nawet wózek wiec jak bede miec kiedys dziecko to bedzie mi łatwiej to on stwierdził ze ten co mi dał te rzeczy zle mi zyczy i jakbym sie tym przejeła to wiekszosc rzeczy bym pooddawala i nie miala teraz nic.a pozatym patrze na przykład mojej kolezanki cala ciaze musi lezec teraz jest juz w 33tc i juz trafiła do szpitala bo maly sie pcha na swiat a wiadomo chca przetrzymac jak najdluzej i w takiej sytuacji jak ona jest nic nie mogła sama kupic dla dziecka wiec uwazam ze trzeba korzystac poki jest dobre samopoczucie bo pozniej nie wiadomo jak bedzie 2 trymestr to dobry moment na zakupy a jak ma sie cos stac to i tak sie stanie przyklad jaka tragedia przytrafila sie iwontcie

kocham_cie napisał:

a ja się boje robić zakupy dla szkrabka:( chodzę i oglądam ale boje się że jak cos kupie to coś się stanie i potem będę musiała na to patrzeć, nawet ciuchy ciążowe mnie przerażają choć ostatnio kupiłam sobie sliczną tunike... ale wisi z metką bo boje się ją oderwać, w razie czego będę mogła oddać... wiem masakra... a moje ciuchy co raz to bardziej ciasne....chyba powinnam udac się do psychologa...

i bardzo bardzo bym chciała córeczkę, którą nazwałabym Lili (Lilianka) ale o tym też nie mówie na głos bo przecież najważniejsze żeby było zdrowe!!! ufff chyba pierwszy raz mówie na głos o swoich koszmarach nawet mój mąż o tym nie wie...

tak to jest jak trzeba długo czekać i starać się o szkrabka... a wiecie co jest najlepsze z tym staraniem się... że jak w końcu odpuściłam powiedziałam jak nie to nie! widocznie nie jest mi dane... zaszłam w ciąże

jejciu, tak faktycznie mój błąd..już się poprawiam oczywiście chodziło mi o Magdę

kocham_cie napisał:

i bardzo bardzo bym chciała córeczkę, którą nazwałabym Lili (Lilianka) ale o tym też nie mówie na głos bo przecież najważniejsze żeby było zdrowe!!! ufff chyba pierwszy raz mówie na głos o swoich koszmarach nawet mój mąż o tym nie wie...

tak to jest jak trzeba długo czekać i starać się o szkrabka... a wiecie co jest najlepsze z tym staraniem się... że jak w końcu odpuściłam powiedziałam jak nie to nie! widocznie nie jest mi dane... zaszłam w ciąże

Ile się staraliście o Maluszka? (jeśli mogę zapytać oczywiście)
U mnie było podobnie, dlatego wydaje mi się, że to wszystko wina naszej psychiki..wiadomo, jak się czegoś bardzo pragnie

kocham_cie napisał:

żeby to wyjaśnić usg już miałam robione 3 razy + badania genetyczne (przyzierność karkowa+ kość nosowa+ kończyny i kręgosłup i serduszko) no i po tej właśnie wizycie powiedział mi że jesli chodzi o względy medyczne to on musi mnie zobaczyć dopiero w 20 tyg. A nie bada mnie ginekologicznie bo podobno wszystko widzi na usg :)jedyne co mnie martwi to to że podobno są przypadki że szyjka macicy się za szybko skaraca i to może zagrzić dziecku a chyba inaczej spradzić to nie idzie niż przez badanie ginekologiczne??? pewno sama się już nakrecam... w końcu to najlepszy specjalista w mieście wiec wie co robi a tym bedziej że chodzę prywatnie więc gdyby chciał wytargac kase to kazłby mi przychodzić co tydzień kurcze a poza tym ufam mu bo jest moim lekarzem od 7 lat:)

Właśnie po to bada się ginekologicznie żeby stwierdzić, czy szyjka się nie skraca i nie otwiera bo jak się szybko to wykryje to się po prostu zakłada pessar albo szew i jest szansa na spokojne donoszenie ciąży. :)Dawniej się raczej nie badało ginekologicznie stąd lekarze starej daty przeważnie nie badają. Są też sytuacje kiedy są przeciwwskazania do badania ginekologicznego, między innymi jest to łożysko przodujące zachodzące na ujście no i inna sprawa, że nie które kobiety krwawią po badaniach ginekologicznych dlatego lekarze nie raz się boją. Każdy lekarz ma swoją szkołę sam uznaje co jest słuszne a co nie i najważniejsze, żebyś to Ty miała poczucie, że jesteś w dobrych rękach.

papi88 napisał:

a chciałam sie was podpytac zwłaszcza pewnie bedzie sie to tyczyc dziewczyn które beda miec pierwsze dziecko czy juz teraz wiecie ze chcecie miec drugiego potomka za jakis czas?poniewaz moja ciaza jest planowana to druga tez chce zaplanowac ale za jakies 5-6 lat oczywiscie jak bóg da i jak zniose ten pierwszy poród jakos i moje dziecko nie da mi pożądnie w kośc.wygonie miec jedno dziecko lecz chyba sobie nie wyobrazam aby moje dziecko w przyszłości nie mialo zadnej rodziny

ja będę miała teraz drugie, za trzecie podziękuję chociaż się nie zarzekam, że mając 40 na karku zechcę się nagle odmłodzić

Kiedyś jak czytalam jakas gazetę ciążowa to byl artykuł co zrobić w razie smierci maluszka, sprawy pogrzebu i inne formalnosci w urzędach i jak go zobaczylam to pomyślałam sobie po co mam to czytać przeciez mnie to nie dotyczy i przewróciłam dalej. To co mnie spotkało spadło tak nagle. Nawet przez myśl mi nie przeszlo ze cos mogłoby sie stać. Nie martwiłam sie tym. Ciąża przebiegała prawidłowo. Nawet książkowo. Do samego końca! Ale powiem wam jedno. Żałuję ze nie poszłam do prokuratury po tym wszystkim. Bo cesarka byla zrobiona za późno i lekarz ktory byl na dyżurze powinien za to odpowiedzieć ale teraz jest juz za późno na to.. Mój mąż zadecydował że nie kupimy przed porodem ani jednej rzeczy. Teraz jak widziałyscie wszystko bylo gotowe i przygotowane na malucha. Może to glupie ale zaczelam wierzyć w te cholerne zabobony. Teraz tez juz zadnych wisiorków nie noszę bo to oznacza ze dziecko bedzie owinięte Pępowiną. A u mnie wlasnie tak było że u Krystianka był problem z Pępowiną..

kocham_cie napisał:

kocham_cie napisał:

a ja się boje robić zakupy dla szkrabka:( chodzę i oglądam ale boje się że jak cos kupie to coś się stanie i potem będę musiała na to patrzeć, nawet ciuchy ciążowe mnie przerażają choć ostatnio kupiłam sobie sliczną tunike... ale wisi z metką bo boje się ją oderwać, w razie czego będę mogła oddać... wiem masakra... a moje ciuchy co raz to bardziej ciasne....chyba powinnam udac się do psychologa...

i bardzo bardzo bym chciała córeczkę, którą nazwałabym Lili (Lilianka) ale o tym też nie mówie na głos bo przecież najważniejsze żeby było zdrowe!!! ufff chyba pierwszy raz mówie na głos o swoich koszmarach nawet mój mąż o tym nie wie...

tak to jest jak trzeba długo czekać i starać się o szkrabka... a wiecie co jest najlepsze z tym staraniem się... że jak w końcu odpuściłam powiedziałam jak nie to nie! widocznie nie jest mi dane... zaszłam w ciąże

U nas było tak samo, strasznie chciałam zajść w ciążę, w końcu odpuściłam, stwierdziłam, że co ma być to będzie i się udało Byłam zaskoczona

Żona mojego kuzyna trafiła do szpitala z bólami okazalo sie że ma skurcze co 7 minut a jest w 30 tyg ciąży! Ale oczywiscie na oddziale położniczym w kołobrzeskim szpitalu nie mieli tego passera wiec kuzyn musiał go sam kupic (dał 200zl) ale nie wiem gdzie go kupił i zaniósł do szpitala i założyli jego żonie żeby spokojnie wytrzymała jeszcze te 10 tygodni.

karolcia1919 napisał:

Ooo...no ja tez myslałam o Nivea

A jeszcze małe pytanko co ile macie usg ???
Bo u mojego lekarza sa trzy ...jak jest wszystko dobrze....

Karolcia ja chodzę na nfz lekarz robi 3 dokładne usg po jednym na każdy trymestr a oprócz tego na każdej wizycie tylko podglądowe trwające dosłownie 2-3 minutki żeby sprawdzić czy wszystko ok z łożyskiem bo mam dość nisko usytuowane.

MyMelange napisał:

Kasia :] napisał:

Kinga, nic się nie stanie stare zabobony! Nie zadręczaj się i nie myśl tak...pamiętaj nieszczęśliwa mamusia, to nieszczęsliwy Dzidziuś A tunika przyda się pewnie na nadchodzące święta

Kocham Cie to chyba Magda, ja jestem Kinga Czy sie myle Kocham Cie?

tak tak jestem Magda

Kasia :] napisał:

kocham_cie napisał:

i bardzo bardzo bym chciała córeczkę, którą nazwałabym Lili (Lilianka) ale o tym też nie mówie na głos bo przecież najważniejsze żeby było zdrowe!!! ufff chyba pierwszy raz mówie na głos o swoich koszmarach nawet mój mąż o tym nie wie...

tak to jest jak trzeba długo czekać i starać się o szkrabka... a wiecie co jest najlepsze z tym staraniem się... że jak w końcu odpuściłam powiedziałam jak nie to nie! widocznie nie jest mi dane... zaszłam w ciąże

Ile się staraliście o Maluszka? (jeśli mogę zapytać oczywiście)
U mnie było podobnie, dlatego wydaje mi się, że to wszystko wina naszej psychiki..wiadomo, jak się czegoś bardzo pragnie

kurcze nie wiem... pierwsze podejścia były chyba jak miałam 26-27 lat... potem przerwa na zmianę pracy... potem prawie rok bez przerwy... dla mnie to była cała wieczność, a mój mąż jak zobaczył test to sie popłakał... hahah a tak sobie mysłałm że jak sie kiedyś uda to powiem mu o tym przy jakiejś romantycznej kolacji kupie buciki czy śpioszki itp itd... jasne poleciałam jak oszalała biedak myslał że coś mi się stało:)

iwonta_kg napisał:

Kiedyś jak czytalam jakas gazetę ciążowa to byl artykuł co zrobić w razie smierci maluszka, sprawy pogrzebu i inne formalnosci w urzędach i jak go zobaczylam to pomyślałam sobie po co mam to czytać przeciez mnie to nie dotyczy i przewróciłam dalej. To co mnie spotkało spadło tak nagle. Nawet przez myśl mi nie przeszlo ze cos mogłoby sie stać. Nie martwiłam sie tym. Ciąża przebiegała prawidłowo. Nawet książkowo. Do samego końca! Ale powiem wam jedno. Żałuję ze nie poszłam do prokuratury po tym wszystkim. Bo cesarka byla zrobiona za późno i lekarz ktory byl na dyżurze powinien za to odpowiedzieć ale teraz jest juz za późno na to.. Mój mąż zadecydował że nie kupimy przed porodem ani jednej rzeczy. Teraz jak widziałyscie wszystko bylo gotowe i przygotowane na malucha. Może to glupie ale zaczelam wierzyć w te cholerne zabobony. Teraz tez juz zadnych wisiorków nie noszę bo to oznacza ze dziecko bedzie owinięte Pępowiną. A u mnie wlasnie tak było że u Krystianka był problem z Pępowiną..

Iwonko przeczytałam cały post o tym co Cię spotkało i... nie wiem co powiedzieć... że mi przykro...że to straszne... powiem tyle że naprawdę podziwiam Cię za siłę którą masz w sobie... uffff brak mi słów... naprawde tak cholernie mi przykro!!!

I tak najlepiej prosto z mostu:) mężczyźni maja czasem problem ze zrozumiem o co chodzi jak zobaczą śpioszki albo małe buciki;)

ja tez nic nie kupuję do porodu teraz są takie czasy że w jeden dzień można wszystko załatwic................