BezpiecznaCiaza112023

Mamusie wrzesień 2011

13 lata 3 miesiąc temu #190635 przez gosia2324
Biedna Monika co oni do cholery licza na jakas łapówę!!!! :angry: :angry: :angry: :angry: :angry: :angry:
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #190638 przez beti
Ewelinaaaa....my byliśmy dzień po wyjściu ze szpitala i też nam powiedzieli, że można od razu :)
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #190645 przez klatina
Ja też zamierzam szybko wyjść z maluchem na spacerek, choćby krótki...żeby tylko pogoda była ok.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #190660 przez beti
Skomentuję to tak....biedne dzieci i biedna ona jak zamierza się zaszyć na całą zimę...
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #190661 przez beti
Napisałam do Moni, ze jej dowieziemy ekwipunek nurkowy i berety na cycochy, żeby w tym wszystkim wpadła do dyżurki to jej raz dwa poród wywołają z obawy o życie i zdrowie psychiczne!!! :P
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #190662 przez beti
Monia przesyła nam buziaki i dla dzidziolków i brzuszków też :)
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #190666 przez Agusia83
Ja tez ju tych lekarzy nie rozumiem...

A co, do spacerow, to tez mi sie wydaje, ze trzeba korzystac poki ladna pogoda, za chwilke przyjdzie prawdziwa polska jesien, albo co gorsza od razu zima i dzieci sie nie naciesza sloneczkiem...
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #190668 przez Marta M
Witam :) Nadrobilam wszystkie posty i teraz spokojnie moge Wam wszystko opisac.. We wtorek jak co rano w szpitalu o 6:20 podlaczyli mi ktg, o 6:40 tetno Majeczki zaczelo dziwnie spadac, ze 140 do 100, potem lecialo coraz nizej, 90, 80...zadzwonilam na dzwonku, tetno zniknelo z monitora, przyszla polozna, nie mogla odnalezc tetna i zaczela sie akcja ratownicza...kazala mi gleboko oddychac calym brzuchem, nie przestawac, do tego ruszla brzuchem, na szczescie tetno sie znalazlo i zaczelo znowu rosnac...powiedziala ze mam sie dalej pisac, pisalam sie tak przez ponad dwie godziny, w miedzy czasie odwiedzilo mnie wiecej lekarzy niz podczas calego pobytu w szpitalu, kazdy patrzyl na wykres i odchodzil z dziwna mina...tetno caly czas wariowalo ale tak bardzo juz nie spadlo..przyszedl lekarz o 9:30 ze biora mnie na dol na zakonczenie ciazy...nie pozwolili mi juz na zadna toalete, mialam wziac tylko dowod i sru na dol..w windzie zdazylam sie tylko dowiedziec ze maluch pewnie sie okrecil pepowina..o 10 bylam juz po lewatywie, podlaczyli mi kroplowke i zaczelo sie czekanie na skurcze..przy 2cm rozwarcia zaczelo pobolewac, akurat wtedy zwolnila sie sala do porodu rodzinnego i wpuscili meza ktory od kilku godzin czekal juz pod drzwiami..uwierzcie myslalam ze zejde z tego swiata przy rozwarciu juz 3cm...podczas bolu przychodzilo mi do glowy jedno: skoczyc przez okno i sobie ulzyc..dobrze ze byl maz bo mnie caly czas masowal i wspieral..mialam sie nie znieczulac jak Wam juz pisalam ale jednak sie zdecydowalam na ten cudowny srodek..Podali mi go chyba przy 5 cm rozwarciu..JAKA ULGA!! :) Ale od 8cm zaczelam czuc bole parte, kazali nie przec, masakra jakas..ale jak uslyszalam ze jak polozna zaczela sie dzwic ze takich wlosow jeszcze nie widziala dalo mi kopa, bo przeciez ona widziala juz glowke coreczki :):) ale rozwarcie postepowalo bardzo wolno bo na te 2cm czekalismy trzy godziny, to przez znieczulenie..


Tak samo dlugo parlam, 40 minut...ale teraz sie nie dziwie, w koncu urodzilam ogromne dziecko, a ja taka drobna...lekarze po porodzie sie smiali ze dobrze ze dziecko ma hipotrofie bo gdyby nie mialo wazylo by 5kg..:) Parcie mnie wymeczylo bo tak dlugo je odczuwalam, mowilam ze nie dam rady, heh..Maz przecial pepowine, polozyli mi ja na piersi, niesamowite uczucie :):):)

Ale to nie koniec mojej mordegi, urodzilam lozysko i okazalo sie ze nie wyszlo cale, zapadla decyzja o lyzeczkowaniu, kolejne znieczulenie i lyzeczkowanie...sporo jeszcze tego ze mnie wyciagneli, ale zostalo cos czego lekarze nie umieli zidentyfikowac, stwierdzili ze to miesniak, potem jednak powiedzieli ze to nie to a czesc wywinietej szyjki..i z ta niewiadoma mnie zszyli...

Dzis wiem ze maz nagral film z ostatniej fazy porodu, wtedy go nie widzialam bo lekarze wyciagali mala, wczoraj ogladnelam, powiem Wam COS NIESAMOWITEGO, mamy uwieczniony moment wyjscia glowki i calego cialka :):)

Wkleje kilka zdjec z porodu, ale to zaraz :):)

Noc spedzilam na porodowce, bo nie bylo miejsca na oddziale, przeniesli mnie dopiero nastepnego dnia po poludniu..i od tych 4 dni spalam lacznie jakies 9 godzin...bo mala w dzien spi a w nocy daje, dzis cala noc z mezem nie spalismy...ehh..ale KOCHAM TEN NASZ CUD, Boze, piekne uczucie bycia MAMA :):)
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu - 13 lata 3 miesiąc temu #190670 przez Marta M
Mam mase zdjec i ten piekny film ale sa zbyt osobiste zeby je tutaj wkleic, wklejam te ktore nie pokazuja za duzo ;)

Zaraz po tym jak mi ja podali:


Po szyciu:
Załączniki:
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu - 13 lata 3 miesiąc temu #190671 przez Agusia83
Martus, ale mialas ciezki porod...ja Cie krece...kurcze nie zycze nikomu...modle sie bym ja takowego nie miala...ale przezycie musialo byc niesamowite...czekamy na fotki, pierwsze fantastyczne :laugh:

Marta, w ogole jesli moge Cie prosic...opisz jaki to bol..ten porodowy...spina brzuch i co dalej, do tego dochodzi bol okresowy, czy jakbys miala wzdecia, ze kluje, czy jak?

A na tych zdjeciach jestes taka spokojna i usmiechnieta.... :laugh:
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #190690 przez gosia2324
Kurcze Matra tyle godzin , musialas sie nacierpiec ... Teraz Maja wszystko Ci wynagrodzi :)
Dzielne dziewczyny! :)
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #190702 przez Marta M
Najwiecej czulam w krzyzach, spod brzucha, taki opinajacy i bil krocza, potem doszedl bol party ktory kojarzyl mi sie tylko z jednym: robieniem kupy..wogole to myslalam ze ja oddaje stolca a nie rodze...

Moze tez mnie tak bolalo bo musialam lezec, bo caly porod pod kroplowka i ktg, zeby monitorowac tetno...ani sie ruszyc zeby sobie ulzyc ani nic..a polozne mialam dwie, znaczy najpierw jedna a potem druda z druiej zmiany...jedze powiem Wam, pierwsza mowila do mnie: DZIEWCZYNO to, dziewczyno tamto, mialam ze soba sluchawki zeby sie zrelaksowac, ale ona do mnie: TY DZIEWCZYNO MASZ ZAMIAR NA PORODOWCE MUZYKI SLUCHAC?? HAHAHA..A druga mi w niczym nie pomogla, dopiero do samego porodu przyszla bardzo fajna pani doktor...I ta druga polozna po porodzie mowi: GRATULUJE PANI, 3 sekundy przerwy...DOKTOR...ale malpa..ale co mi tam, jej juz nie spotkam a dzieki temu mam Maje..:)

Przepraszam ze dopiero teraz ale Maja sie obudzila i trzeba bylo karmic..jutro jeszcze napisze co nieco..
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #190742 przez beti
Wlasnie dostalam mmsa od Kasi :-)

Amelcia urodzila sie dzisiaj o 1.42 wazy 3717 dluga 54cm.
Załączniki:
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu #190748 przez happymamma
Dziewczyny idziecie jak burza! GRTALULACJE przeogromne! :lol:
Temat został zablokowany.
13 lata 3 miesiąc temu - 13 lata 3 miesiąc temu #190752 przez Mała
Witam.
Noc niestety spokojna, kurcze kiedy to się zacznie :evil:

Marta najważniejsze, że z Mają wszystko ok, a resztę już przeżyłaś i pomału zapomnisz. A zdjęcia rewelacja.

Kasia gratuluję, aaaaaa mamy Amelcię :ohmy: . :ohmy:
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl