BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

11 lata 2 miesiąc temu #765036 przez Ummi
Na poczatku - zdrowka dla wszystkich chorowitkow :*

Madzia – kp – “logopedycznie lepiej nie przedłużać więcej niż do 15 m-ca według mnie” – moglabys to jakos skomentowac/uzasadnic ? bo mnie to zaciekawilo :)

Ania – oby jak najszybciej przeszlo to Filipkowi – biedny sie meczy tylko a Wy z nim :( tez jestem zdania, ze lepiej zoperowac teraz a nie czekac, choc duzo lekarzy uwaza, zeby czekac co najmniej do ukonczenia 2.-go roku zycia… jesli Cie to pocieszy – operacja trwa naprawde krotko, a rekonwalescencja trwa okolo tygodnia, bedzie dobrze!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


I mam pytanie do mam dzieci uczeszczajacych do zlobka :) co jadaja tam dzieci ? I jak – same siedza na normalnych krzeselkach czy sa specjalne takie do karmienia? I same juz sztuccami jedza (a co jesli jeszcze nie potrafia) ? Pytam z ciekawosci, bo nigdy ze zlobkiem stycznosci nie mialam…

I dolanczam do “fun-clubu” Maksia Agnessy – jest slodki :* zreszta jak wszystkie dzieciaczki :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #765076 przez MADZIA7
Ummi to był taki skrót myślowy, tzn. uważam, że z punktu widzenia logopedy lepiej zakończyć karmienie piersią ok. 15 m-ca, aby dziecko więcej żuło, gryzło. Choć samo karmienie piersią pozytywnie wpływa na rozwój mowy (pracuje ok,. 40 mięśni twarzy). I jeśli chodzi o rozwój aparatu artykulacyjnego i mowy to jest zdecydowanie lepsze od butelki i smoczka (które są twardsze i nie dopasowują się do buzi dziecka jak miękka pierś, tylko buzia dziecka musi się do nich dopasować, stąd powstają wady zgryzu). I myślę, że nic się nie stanie jeśli karmienie będzie trwało dłużej, ale jeśli nie będzie to podstawowy pokarm, a tylko dodatek, a u nas (zwłaszcza teraz gdy rosną zęby) pierś stała się sposobem na wszelkie bolączki i na zasypianie i Natalka mniej je "normalnych" pokarmów, a to ważne, aby dobrze rozwijał się aparat artykulacyjny. Sa logopedzi, którzy uważają, że należy zakończyć wcześniej karmienie (np. koło roku, gdy wyjdą zęby), a są i tacy, którzy twierdzą, że nawet bardzo długie karmienie nie powoduje wad wymowy, a nawet korzystnie wpływa na rozwój mowy. Ja w tej dyskusji jestem po środku, dlatego ten 15m-c wydaje mi się rozsądny, ale sama się zastanawiam czy jeszcze do 18 nie przedłużę. Najważniejsze jednak, żeby ŻUĆ, GRYŹC, PIĆ Z KUBKA I NIE DAĆ SIĘ SMOCZKOM, BUTELKOM I KCIUKOWI;)

Aniu faktycznie długo to trwa, może doradź się innego lekarza?

Justyss bardzo współczuję Twojej bratowej, to musi być okropne przeżycie, pewnie potrzebuje teraz dużo wsparcia od Was, pomodlę się za nią.

Czajusiątko super, że Oliwka taka mała Gwiazdeczka i będzie miała swój pokój - świetnie!:)

Agnesa czy Maksiu już zdrowy?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #765173 przez Ummi
Madzia dziekuje bardzo za szczegolowe wyjasnienie :kiss: ja sie bardzo ciesze, ze Yasinek nie wie co to smoczek czy butelka, a karmimy sie juz tylko na dobranoc, dzien dobry i ile chce w nocy, w dzien sie w ogole o piers nie upomina, wiec chyba jest ok :) chociaz ostatnio sie przyzwyczail, ze niezaleznie od tego czy jest najedzony czy nie - piers na dobranoc musi byc ;) no i nie wiem czy tak moze byc, ale chyba mleko nocne mu wystarcza bo nie chce ostatnio nic pic... jak mu daje to sie bawi tym kubkiem czy rurka - wciaga do buzi i wypluwa, ale mysle, ze jakby byl spragniony to by sie tym nie bawil tylko pil, no i pampersy pelne, wiec widocznie to mleko mu wystarcza :huh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #765308 przez Ania14.09
Kurcze u nas jest cyc i butelka, po woli tą butelkę odstawiam,ale muszę być ostrzejsza, co do dziadka, bo mój tata z wygody daje butlę, na początku nawet zupę tak mu dawał.

Wczoraj było lepiej,ale od rana dziś znowu gorzej. Dlatego wczoraj nie pojechaliśmy do szpitala, ale dziś już jadę. Tam jest za każdym razem inny lekarz, i tak naprawdę każdy mówi co innego. Ten ostatni mówił, o konieczności operacji jak zejdzie stan zapalny. Tylko to trwa już tyle dni. I my sami mu nie wsrzykujemy tego rumianku, bo się boimy. łatwo mówić lekarzowi, który ma to na co dzień,a my się boimy, nie chcemy z dziecka zrobić kaleki.
Trzy razy dziennie kąpiemy go w ziołach, dajemy mu antybiotyk na i ryvanol-to ostatnia rada pewnej znajomej i pani w aptece, co ma synka.

Jussstyś współczuję. Pocieszeniem jest, to, że bratowa ma dziecko i jest młoda, na pewno jeszcze będzie szczęśliwą mamą. Czas leczy rany.

[link=http://www.suwaczki.com/] [/link]
www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5e76894cil.png

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu - 11 lata 2 miesiąc temu #765363 przez Sandra85
Witam :) U nas dzis pada... :( I Bruno tez troszke plakal jak go zostawilam :( U nas jak na razie jest tylko cyc :) Chociaz w weekend przez dwa dni nie chcial przez dzien nawet sie dotknac, w nocy nadrabia :silly: Z butelki czasem daje sok,ale to raz na kilka dni i przewaznie jak jestesmy poza domem.I Bruno tez bardzo malo pije,chyba mleczko z piersi mu wystarcza :unsure: Ania napisz co powiedzial lekarz.Buziaki dla Filipka :kiss:
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
.Ummi u nas podobnie jak u Ciebie z karmieniem :) Z tym,ze Bruno wczesniej doil smoka,ale po powrocie z Pl jakos po tygodniu przestal tak sam z siebie,teraz nawet nie umie ssac smoczka :silly: Jak sie czasem bawimy i mu wloze to mu wylatuyje :silly: To juz prawie trzy miesiace,a co ciekawe,przy wozku ma smoczek na lancuszku i jakos bawi sie nim,ale do buzi nie bierze :laugh: Agnessa co z Wami :unsure: :unsure: :unsure: Zaczynam sie martwic B) Uciekam sprzatac,buziaki i milego dnia :kiss: :kiss: :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu - 11 lata 2 miesiąc temu #765420 przez agnesssa
Jestem jestem :)

Nie mam kiedy odpisać, ale staram się czytać na bieżąco :)


Maks cały czas chory :( Siedzę z nim w domu i dlatego nie mam chwili bo jak już nawet zaśnie to próbuję coś porobić w domu, żeby wykorzystać. Z Maksiem o tyle lepiej, ze od niedzieli już nie ma gorączki co mnie niezmiernie cieszy, bo już z nim do szpitala chciałam jechać. Ciągle ma nosek zatkany, ale widzę, ze z dnia na dzień jest coraz lepiej, więc mam nadzieję, że do końca tygodnia zapomnimy o chorobie :huh:


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Później postaram się odpisać więcej :kiss: :kiss:






Aniołek[*] 11tc 19.05.2011

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #765429 przez makrelcia
Doba powinna mieć zdecydowane z 10 godzin więcej :) Jakoś brak czasu na wszystko !!

Justysss głowa do góry ! Jeszcze wszystko się ułoży. Trzeba tylko czasu na zagojenie ran.

Kurcze a my cały czas smoczek i butla. W dzień pije z "kubeczka treningowego" ale wieczorem mleko tylko w butli :/
Chyba czas rozstać się ze smoczkiem. Z tym to jakoś (myślę) damy sobie radę. Ale jak pozbyć się butelki ? W dzień rozumiem, jakoś kubek potrenujemy, jak nie to z rurką. Ale co z wieczornym mleczkiem ?

Młody dzisiaj poszedł już do żłobka. Ale wczoraj jakiś diabeł w niego wstąpił. Ani nie dał się ubrać, zmienić pieluchy. Kompletnie nic bo on już tam musi gdzieś lecieć i nie ma czasu na takie rzeczy. A zważając na fakt że byliśmy u lekarza to nie skomentuję jego zachowania :)

JAk wasze dzieciaki ?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #765487 przez MADZIA7
Agnesa płaczę jak bóbr przy tym Twoim wierszu, jesteś bardzo dzielna że to zniosłaś i dobrze że się nie poddałaś i masz teraz takiego cudownego MAksia! Oby szybko to choróbsko już przeszło i go nie męczyło!

Sandra lepiej korzystaj, że Bruno porzucił smoczka i chowaj go, żeby nie kusić, bo może wrócić do niego, a chyba rzadko tak dzieci same odstawiają smoczka.

A dziś Natalka piła z kubka całkiem sama;) Jej kubek z wodą stał na ławie , zazwyczaj jak chce pić to podchodzi i pokazuje i jej nachylam i dziś wzięła do dwóch raczek, przechylił i się napiła:) O dziwo wszystkiego na siebie nie wylała, tylko połowę:) Odkąd grzeją kaloryfery, to Natalka dużo pije, więcej niż w lecie.

Mkrelcia może z bidoniku w nocy?

dobrego dnia:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #765505 przez Anulka
Justysss wspólczuję Twojej bratowej, szczególnie że sama czekam na dzidziusia. Tak jak napisała Makrelcia czas leczy rany... . Moja znajoma była w ciąży, wszytko było dobrze, zbliżał się termin porodu, poszła do szpitala, wieczorem było kontrolne KTG, wszytko było dobrze, rano kontrolne KTG - serduszka nie mogą znaleźć. Potem był koszmar: Oksytocyna, odejście wód i poród martwego dziecka- ból psychiczny niesamowity, dobrze ze zzo dostała, przynajmniej ją fizycznie nie bolało. Potem powrót do domu, gdzie pokój przygotowany dla dziecka, pakowanie tego wszystkiego. Sekcja, pogrzeb. Czekali na wyniki sekscji ponad 3 misięce, wyszło, że było niedotlenienie, teraz są w trakcie składania zeznań na prokuraturze i spotkań z adwokatem, bo wina EWIDENTNA LEKARZY !! ( Miała skurcze, ale nie jej nikt nie wierzył.) Nasze tragedie wydają sie nam ogromne, ale czasem obok są jeszcze większe..... 9 miesięcy nosiła, czuła dziecko, żyłą z nim i nagle brak bicia serca.
Ot tak w życiu bywa. I po tym wszystkim pozostaje tylko pytanie : DLACZEGO NAM?? I Ona sama potem odpowiada : A dlaczego nie nam? Czym jesteśmy lepsi od innych, których to spotyka?? No właśnie, dlatego dziewczyny, szczerze mówiąc ja gdzieś tak w głębi jestem przygotowana na wiele. Świadomie po części przygotowuje się. Bo bardzo często za zbyt dobrze myślimy o sobie i uważamy że NAS coś przykrego spotkać nie może. Niestety może, ale wszytko ma swój cel.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu - 11 lata 2 miesiąc temu #765589 przez Ania14.09
Agnessa-piekny wiersz
Madzia-to natalia dzielna,ze tak sama potrafi z kubka.
Anulka-podziwiam,ze w twoim stanie potrafisz pisac o takich sprawach z taka madroscia.
Makrelcia-moj zachowuje sie podobnie jak go nie boli.

[link=http://www.suwaczki.com/] [/link]
www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5e76894cil.png

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #765631 przez Anulka

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #766112 przez Ania14.09
Przepraszam was dziewczyny, że tak dużo piszę o sobie i o chorobie mojego synka,ale on do tej pory tak jeszcze nie cierpiał. Miał parę razy katar i raz coś jakby wirusa,co wylądowałam z nim w szpitalu,ale bardziej z mojej paniki niż to było warte ;)
Teraz nie mam już sił patrzeć jak on cierpi. Jak zaczyna sikać tupać nóżkami drzeć się, aż jest spocony z tego bólu, daję mu ibuprom,ale czasami nie pomaga.
dziś znowu byłam w szpitalu, obecny lekarz powiedział, ze na razie nie ma co przesądzać o operacji, że stulejka sama może sie unormować. Kazał być jutro i powiedział, że jak trzeba to mamy być co dzień, nie to co tamten, że mamy co dzień nie przyjeżdzać tylko sami mu wstrzykiwać do siusiaka rumianek :ohmy: Ale my nie potrafimy i się boimy tego robić. Jednak nie każdy lekarz to rozumie. Jestem już tym wykonczona.

A co z Kasią? Jak tam Oliwier? Chyba też coś się przeziębił.

[link=http://www.suwaczki.com/] [/link]
www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5e76894cil.png

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #766188 przez kasia7775
Aniu dziękuje za pamięć :) Oliwier już zdrowy, nic poważnego się nie rozwinęło. Albo to trzydniówka była, chociaż nie sądzę, bo nie było wysypki. Bardziej na zęby miał chyba gorączkę. A ja zabiegana jestem, wczoraj w końcu przyszedł hydraulik, ale inny, bo tamten się nie odezwał. Mąż w delegacji to ja musiałam dopilnować :) A Filip biedny, dziwię się tylko, ze skoro jest taki stan zapalny to tylko rumianek dają. Oliwier jak miał zaczerwieniony koniuszek to maść ze sterydami jakąś dostał i moment zeszło.

Justyś współczuję bardzo. Trzymaj się.

Anulka ja też mam świadomość, że nie jestem lepsza od innych, ale cieszę się, że nie muszę się mierzyć z nieszczęściami.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #766332 przez Sandra85
Witam :) Ale tu dzis cisza....Kasia ciesze sie,ze Oliwierek juz zdrowy :kiss: ,bo teraz sezon na te wredne chorobska :angry: Ania nie masz za co przepraszac,po to tu jestesmy :kiss: :kiss: :kiss: Oby jak najszybciej przeszlo Filipkowi,a poki co to nie sluchaj nikogo tylko w razie potrzeby jedz do szpitala,przeciez to glupie zeby rodzice MUSIELI umiec wstrzykiwac ten rumianek :ohmy: A swoja droga to nie ma nic innego,zeby ulzyc cierpiacemu dziecku :unsure: :ohmy: Agnessa bardzo wzruszajacy ten wiersz...A jak tam Maksiu dzisiaj :unsure: :kiss: Anulka moze nie uwarzasz sie za madrzejsza od innych,ale na pewno lepiej niz inni umiesz ubrac w slowa to co myslisz :) Wspolczuje tej kobiecie,okropne przezycie :( No i juz nie wiem co mialam wiecej napisac...Zaraz ide odebrac synka ze zlobka,dzis poszlismy pozno,bo rano mial szczepionke,ostatnia dawke na pneumokoki.Milego dnia dziewczyny :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #766352 przez czajusiątko
Ania no nie dziwię Ci się, że boisz się wstrzykiwać Filipkowi ten rumianek, jeszcze jak mały płacze. U nas jest niezły problem żeby nos zakropić, a co dopiero coś takiego. Mam nadzieję, że najgorsze już za Wami i teraz już będzie Filipkowi tylko lepiej :kiss:

Kasia ja z niecierpliwością czekam aż skończycie i pochwalisz się efektami :)

Madzia super,że Natalce udało się samodzielnie napić. Oliwia też czasem chce się sama napić ale jak podleci do stołu to tak zamaszyście łapie kubek, że zanim przyłoży go do ust to już cała zawartość wylana ;)

Oliwia ostatnio zrobiła się jeszcze bardziej przytulaśna niż zwkle :) W dzień to chyba ze 20 razy leci do mnie żeby dać dziubka i co jakiś czas przylatuje żeby mnie przytulić- a teraz to już tak fajnie się nauczyła,że obejmuje mnie rączkami za szyję :laugh: kochana jest :) No i niestety dopadł Oliwkę katar :( tzn. niby jej nic nie zalega a nosie ale czasem jej coś popłynie i w nocy chrapało w nosku, w związku z tym trochę się kręciła. Mam nadzieję, że nic dalej się nie rozwinie...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl