BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

11 lata 2 miesiąc temu #766787 przez MADZIA7
Witajcie,

ale dziś za nami bardzo kiepski dzień. Natalka nie wyrobiła na zakręcie i poleciała z całej siły na framugę drzwi (główką oczywiście). Bardzo się wystraszyłam, bo najpierw miała takie wgniecione lekko, a potem spuchło. Zastanawiałam się nawet czy do szpitala nie jechać, ale przytomności nie straciła i nie wymiotowała, więc za radą bliskich, nie pojechałam, ale latam do niej stale i sprawdzam czy wszystko ok. Na dodatek miałam dziś zaj. logopedyczne najpierw w przedszkolu, a potem pod rząd dwójkę dzieci w domu i NAtalka odkąd chodzi nie może zrozumieć, że mama jest w zamkniętym pokoju, słyszy mój głos, a nie może wejść, więc co chwilę były płaczki i tata nie mógł uspokoić i podejrzewam, że te dzieciaki też wiele nie skorzystały:( a mnie się serce kraje jak słyszę płącz Natalki i na zaj. się nie mogę skoncentrować. Muszę coś z tym wymyślić, albo ja będę chodzić do dzieci albo jakąś salę w końcu wynajmę. A z tą główką to zobaczę jak to będzie wyglądać rano i może do lekarza podejdę, żeby to zobaczył. Oczywiście pluję sobie w brodę jaką to jestem matką, a mąż mi w tym pomaga:(

Czajusiątko to musi słodko wyglądać jak się tak Oliwka tuli do Ciebie.

Aniu pisz nam nieustannie o Filipku, nie przepraszaj, my też wszystkie martwimy się i życzymy żeby szybko wyzdrowiał.

Kasiu kto zajmuje się Oliwierem jak Ty tyle rzeczy załatwiasz? Jeździsz z nim? Pytam, bo ja stale jestem z Natalką i nie wyobrażam sobie, żeby tak wszystko załatwić z dzieckiem.

Siteczko jak kwitnie Twój interes? I pytanie podobne jak do Kasi - kto opiekuje się Tymkiem jak pracujesz? I czy o te dotacje można się starać jeszcze w tym roku, jak często to organizują? Ja nadal myślę o logopedycznym gabinecie, ale nie wiem za bardzo od czego zacząć, lokalu, dotacji i póki co tak "po domowemu" i na umowę o dzieło pracuję w przedszkolu.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu - 11 lata 2 miesiąc temu #766867 przez siteczko
Ania Podczytuje Was codziennie i płakać mi się chce jak słyszę jak cierpi Filipek :| sama na pewno bym nic nie wstrzykiwała tam! ja nawet nie chciałam naciągać jak położna na początku powiedziała, aby tak robić przy kąpieli, mężowi kazałam, a później i jemu powiedziałam aby tego nie robił, bo oczywiście są dwie opinie na ten temat.... mam nadzieję, że szybko to minie, bo straszne to jest :( i pisz co Cię martwi, boli, gryzie, my po to tu jesteśmy, aby wysłuchać, doradzić :)

Justyś smutne to co napisałaś :| Trzymajcie się! chyba tylko tyle mogę powiedzieć, bo myślę, że pocieszyć jest ciężko...

Anulka u mnie w rodzinie była bardzo podobna historia... po której strach mnie ogarniał przy każdej ciąży w rodzinie już nie mówiąc o swojej własnej :(
Tylko dla tych które chcą przeczytać, bo niestety nie jest to historia z tych wesołych :(

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


MADZIA Nie obwiniaj się, jeszcze nie raz Natalka sobie nabije guza, na pewno to nie byłą Twoja wina, przecież specjalnie jej nie popchnęłaś, sama się wywróciła. Na pewno nic jej nie będzie, a jakby Cię coś martwiło to od razu do lekarza.

Jeżeli chodzi o moją firmę... to tak.. jestem na etapie formalności związanych z dotacją... notariusze, weksle, poręczyciele ble ble dopiero jak podpiszę umowę dostane kasę, zarejestruję firmę... dokładnie 4.11 mam zamiar [ur. męża - liczę, że przyniesie mi to szczęście ;) ] ja dotacje uzyskałam przez bezrobocie... więc tam trzeba być zarejestrowanym minimum miesiąc, w tym roku już się kasa skończyła, trzeba obserwować w przyszłym roku bezpośrednio na stronie grodzkiego urzędu pracy... tam piszą z lekkim wyprzedzeniem kiedy będzie czas na składanie wniosków - mini biznes plan. Jeśli to zaakceptują wysyłają na 2-tygodniowy kurs, po którym trzeba napisać konkretny biznes plan, bardziej rozbudowany wraz z analizą rynku itd.. to jest oceniane przez szkoleniowców, później jeszcze raz przez Urząd Pracy... no i dają odp. :) ja wniosek składałam 13 sierpnia... że zostałam zakwalifikowana do kolejnego etapu dostałam info 9.09 na kurs chodziłam 16-27.09 a ostateczną decyzję dostałam 8.10 :) więc troszkę to trwa... ale na pewno bez tej dotacji nie porywałabym się na rejestrowanie firmy... bo na ZUS trzeba mieć kasę niezależnie czy się zarabia... dotacje też można dostać poprzez różne inne programy, gdzie nie jest wymogiem osoba bezrobotna, trzeba szukać w google, najlepiej końcem roku.
Co do godzenia pracy z Tymkiem... nie mam niani, nie posyłam do żłobka... pracuje nocami min do 1, albo jak on ma drzemki w ciągu dnia [ a ma min. 2h] jeśli mam spotkanie u klienta to staram się w godzinach popołudniowych wieczornych, aby mąż wrócił z pracy i on się nim zajmuje, niestety nie mamy komu go zostawiać, żadnej cioci, a tym bardziej babci :| więc mogę tylko liczyć na męża... jeśli mam wyjścia innego typu, nie na spotkanie to wszędzie biorę Tymka ze sobą, zresztą od małego musiałam go wszędzie ciągać, więc chyba się już przyzwyczaił ;) ale ostatnio dał mi mega popis w tramwaju... myślałam że się pod ziemię zapadnę, tak wrzeszczał strasznie i to co najmniej 15 min :(

UPS ale się rozpisałam! PRZEPRASZAM :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #766929 przez kasia7775
Siteczko smutna historia :( Łza mi się zakręciła w oku. Tego właśnie najbardziej się bałam, ze cała ciąża będzie ok, a przy porodzie coś się wydarzy... Na szczęście u mnie tylko na strachu się skończyło :) Super, że udało ci się dostać dotacje, chociaż tez z urzędu pracy są niewielkie. Są programy, ale tylko dla np. osób do 25 rż i z obszarów wiejskich, dają 45 tys. i do tego jakieś 2 tys. co miesiąc na prowadzenie firmy. Ja jak w zeszłym roku starałam się o dotację z PUP to mieli programy tylko dla osób do 25 rż, powyżej 50 rż i dla niepełnosprawnych. No i lipa, nie łapałam się na żadną grupę :(

Madzia nie przejmuj się tak :) Oliwier jest pędziwiatrem, na nic nie uważa, na wszystko się wspina. Średnio raz na godzinę gdzieś się uderzy. Właśnie w tej chwili przytrzasnął sobie palce o szufladę :( Wczoraj właśnie z mamą rozmawiałam na ten temat, że taki maluszek jest biedny, bo on nie wie, dlaczego go boli... A upilnować się nie da, bo usiałabym cały dzień za nim chodzić, co jest niemożliwe, zresztą ile razy stoję i go pilnuję, a i tak się uderzy...
Co do jeżdżenia to jak na krócej jadę to Oliwiera biorę ze sobą, ale jak na cały dzień jechałam to zostawał z moją mamą, w weekend moja córka zostawała. Z pracą jest gorzej, bo pracuję w domu, mam nienormowane godziny i kontakt wirtualny z klientem. Czasami niektórzy musieli się zdziwić, albo pytali się, cy nie przeszkadzają, jak usłyszeli, że mały ryczy :silly: Pewnie się zdziwili, dzwonią do firmy po ogrodzenie, a tam dziecko :lol:

Czajusiątko ale fajna twoja Oliwka :) Oliwier nie chce za bardzo się przytulać...
Ja już tez z niecierpliwością czekam, aż skończymy :lol: Teraz w środku nie bardzo mam co robić, więc rabatki obsadzam :lol: Dzisiaj zalewamy posadzkę w kuchni, mam nadzieję, ze już bliżej niż dalej do końca :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #766987 przez czajusiątko
Siteczko bardzo smutna ta historia. Ciąża to niby piękny czas,ale tak naprawdę cały czas towarzyszy nam ogromny strach i troska o nasze dziecko, żeby wszystko było w porządku. Ja niemal codziennie sobie myślę jak wielkie szczęście nas spotkało, że mamy Oliwkę, że jest zdrowa i pięknie się rozwija.

Madzia nie obwiniaj się Kochana. Nasze dzieci są teraz w takim wieku, że są narażone na różne upadki, uderzenia bo wszystko chcą szybko zrobić a nie są jeszcze aż tak sprawne. Choćbyś nie wiem jak pilnowała Natalki to nie dasz rady uchronić jej przed żadnym wypadkiem.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


U nas właściwie katar przeszedł, tylko znowu kaszel się pojawił :angry: dziś na 13.45 idziemy do lekarza się przebadać. A wczoraj w kóncu udało mi się załatwić to zlecenie na mleko. Kosztowałonas to raptem 120 zł :angry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #766997 przez Ania14.09
Madzia nie wychowa się dziecka bez upadku,głowa do góry ;)

Ja byłam w tym szpitalu dziś ostatni raz. Każdy lekarz mówi co innego nikt nie powiedział ile może trwać ten stan zapalny, mam tego dość.
Wczoraj zaciągnęłam języka tu i tam i okazało się, że to najgorszy szpital dzieciecy w szczecinie, że jest jeszcze chirurgia dziecięca na Unii Lubielskiej, gdzie jest inne podejście i nie usypiają dzieci przy każdym zabiegu, bo przecież nie każde dziecko się wybudza :ohmy: a poza tym pomysł zabierania na dobę od rodziców, to nie jest szpital przyjazny dziecku :ohmy: :ohmy: Dostałam też namiary prywatnie na chirurga dziecięcego, który znajomej poprowadził dwóch synów, którzy mieli problem ze stulejkami.

Ja każdego dnia dziękuję Bogu za moje dzieci

[link=http://www.suwaczki.com/] [/link]
www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5e76894cil.png

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #767045 przez Sandra85
Witam :) Dziewczyny wczoraj Bruno przeszedl SAM przez pokoj :ohmy: :lol: Ciesze sie jak glupia,Wasze dzieciaczki juz biegaja,a ja tu z pierwszymi kroczkami... :P Ale do tej pory sie boi sam chodzic,za reke to biega doslownie,a jak nie ma podporki to idzie na czterech tam gdzie chce :silly: I wczoraj wieczor taki marudny byl chyba po tej szczepionce,ze o 9-tej poszedl spac :ohmy: Normalnie to kolo22-giej,albo pozniej chodzi :huh: i budzil sie czesto :dry: MADZIA to nie Twoja wina,jeszcze nie jednego guza sobie nabije :kiss: Bruno czasem na czworaka tak biegal,ze raczka mu poleciala i na luk brwiowy upadal i sliwa taka czerwona sie robila,a po 2dniach ani sladu nie bylo.Czajusiatko to dzis jedziecie na szczepienie?czy mi sie cos poplatalo :silly: Ania trzymam kciuki,zeby w tym drugim szpitalu pomogli Filipkowi :kiss: Kasia idziecie jak burza z tymi remontami :laugh: Czekam na jakies fotki :) Siteczko widzisz jak tez sie przez cala ciaze balam wlasnie tych komplikacji przy porodzie...Tu mam kilka przykladow,jak cala ciaze bylo wszystko ok.,a przy porodzie niedotlenienie i takie tam i dziecko niepelnosprawne :( I tez codzien dziekuje Bogu,ze wszystko poszlo dobrze i ze synek sie zdrowo rozwija :kiss: I nie wiem juz co mialam wiecej pisac wiec koncze i ide sprzatac :) Milego dnia :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu - 11 lata 2 miesiąc temu #767062 przez czajusiątko
Sandra dziś to chyba Justys miała iść z Julką na szczepienie :) my co prawda też miałyśmy iść w tym tyg. ale katarek, a teraz kaszel pokrzyżował nam plany :angry:
A i gratulacje dla Bruna :kiss:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #767070 przez Ania14.09
Sandra gratulacje dla bruna. Wiem jak ciesza takie rzeczy:-)
Czajusiatko powrotu do zdrowia.
U nas juz brzydka jesienna pogoda. W pracy tez wiele sie nie dzieje.

[link=http://www.suwaczki.com/] [/link]
www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5e76894cil.png

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu - 11 lata 2 miesiąc temu #767089 przez Jussstyś
czajusiatko dobrze pamiętasz, wlasnie byłyśmy na szczepieniu, mimo ze Julka ma lekki katarek to lekarka powiedziala ze jeżeli nie ma biegunki ani goraczki to nic nie stoi na przeszkodzie ;-)
Oczywiscie nie obyło się bez płaczu, ale trwał tylko kilka sekund i zaraz Julka pobiegła do misia który wisiał na ścianie :-) pani doktor powiedziala ze Julka bardzo ladnie chodzi i śmiała sie gdy jej powiedziałam ze dopiero niedawno się nauczyla raczkować ;-) pytałam o ząbki to powiedziala ze zna kilka przypadków kiedy zaczęły wychodzić bardzo pozno, ale dla świętego spokoju możemy isc na konsultacje z dentystą, który u nas w mieście przyjmuje i ma bardzo dobre Podejście do dzieci ;-)
A wazymy 9590 czyli wychodzi ze przez pol roku przytylysmy tylko 2kg ;-) wzrostu mamy 79cm więc niewiele ;-) ogólnie pani doktor powiedziala ze Julka jest bardzo ladna i grzeczna no i mądra ;-) bo nawet buziaczka wysłała na dowidzenia ;-)
Jeśli chodzi o moją bratowa to juz jest lepiej, ma przy sobie córeczkę i nawet nie mysli o tym co síe stalo ;-)
Kończę, bo Julka cos zaczyna marudzic :huh:
Miłego dnia :kiss:

A tu jeszcze zdjecie naszej poszczepienej królewny ;-)
Wczoraj skończyła 13miesięcy ;-)
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #767133 przez kasia7775
Sandra gratulacje dla Bruna :kiss: Fotek na razie nie dodam bo na zdjęciach pewnie nie zobaczycie różnicy :silly: wymienione okno, zwalona ścianka i podłogowe ogrzewanie nie robią szału na zdjęciu :lol: poczekam aż skończymy :silly:
Fakt, Oliwier już nie chodzi, tylko biega, dlatego też się tak obija ;) Wczoraj do męża mówiła, czy dociera do niego, że Oli 1,5 m temu dopiero stawiał pierwsze kroki, a dzisiaj pędzi :lol:

Justyś dzielna Juleczka :kiss: A jaka drobniutka :) Oli pewnie już dobił do 14 kg ;)

Czajusiątko Oliwiera z katarem też zaszczepili :)

Ania oby nowy lekarz coś mądrego wymyślił, bo ile Filip będzie się jeszcze męczył? Przecież za jakiś czas sytuacja może się powtórzyć. A żeby zabierać dziecko na dobę od rodziców to chore wg mnie.


A i wczoraj Oli siedział na kolanach i trzymał w ręku baterię od e-papierosa. Coś mu nie przypasowało i w nerwach machnął ręką do tyłu. Oberwałam prosto w oko, mam na białku krwiaka :ohmy: Całe szczęście, ze to długopis np nie był, bo mogło się gorzej skończyć...

A ja dzisiaj lenia mam i strasznie spać mi się chce ;) A muszę obiad dla czterech chłopa ugotować heh

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #767298 przez czajusiątko
My już po lekarzu. Właście to wszystko w porządku osłuchowo i gardełko też czyste, tylko ten kaszel i mam dawać Oliwce flegaminę w kroplach i taki syrop na alergię.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768012 przez Ania14.09
Ale dzisiaj cisza.
Jusstys julia sliczna i nie taka drobna,bo moje dziecko wazy 9kg i chlop.;-)
Czajusiatko stara szkola wychowania mowila zeby szybko uczyc na nocnik. Obecnie jest przesadzone w druga strone. Ja jestem gdzies po srodku.

[link=http://www.suwaczki.com/] [/link]
www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5e76894cil.png

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768041 przez czajusiątko
AniaJa również nie jestem za tym żeby niepotrzebnie przeciągać pieluchowanie, ale na litość boską nasze dzieci ledwo skończyły rok ( swoją drogą jakoś nie jestem w stanie uwierzyć, że jej obaj synowie w tym wieku nie nosili już pieluch). Uważam, że wołanie na nocnik jest tak samo indywidualną sprawą każdego dziecka, jak chodzenie czy mówienie- jedne dzieci są wcześniej na to gotowe, inne później. A z tą starą i nową szkołą, o której piszesz to może po części uwarunkowane jest to tym, że kiedyś nie było pieluch jednorazowych i dziecko przy każdym załatwieniu się czuło większy dyskomfort niż jakby załatwiło się w pampersa i siłą rzeczy szybciej się uczyło pokazywać potrzeby fizjologiczne. My nocnik mamy od niedawna i póki co Oliwia nawet nie chce na niego usiąść. Mimo wszystko nie będę poddawać się presji teściowej i po prostu zaczekam aż Oliwicie poczuje się gotowa aby na niego usiąść

Justys z tego wszystkiego nie napisałam, że Julka jest śliczna i ma piękne włoski. Moim zdaniem też nie wygląda na drobinkę :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu #768062 przez Ania14.09
Czajusiatko. Oliwa moze wcale nie polubic nocnika. Mialam to z magda. Do dwoch lat robila w pieluchy i slyszalam co jakis czas to tu to tam,ze jest cofnieta,bo juz mowila i to dobrze,a te nieszczesne pieluchy,ale ja sie tym nie przejmowalam. Przyszlo lato, ubralam ja w majtki, to kupa wyleciala nogawka,to siku zamoczylo buty... Wystarczylo pare dni i zaczela wolac i siadala bezpośrednio na kibelek,mialam tylko taka wkladke dla malych dzieci na deske. Warunek bylo bardzo cieplo. Filip jest inny i chetnie siada na nocnik,nawet mialam wrazenie,ze pare razy zawolal,bo przynosi nocnik i go sadzam i cos tam zawsze jest,ale nie zawsze to robi albo przynosi nocnik jak jest juz po....

[link=http://www.suwaczki.com/] [/link]
www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5e76894cil.png

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 2 miesiąc temu - 11 lata 2 miesiąc temu #768071 przez kasia7775
czajusiątko ja też się wkurzam na takie słowa, ale zawsze wtedy mówię, ze to moje dziecko i będę robiła jak uważam, a one już swoje odchowały i pewnie też robiły po swojemu:P W to, że roczne dziecko nie nosiło pieluch to nie wierzę. Może siedzieli na siłę cały dzień na nocniku? :silly: :lol:
Mój starszy syn miał ok 20 miesięcy jak spał bez pieluchy, nie dał sobie pampersa założyć i koniec. Kupiłam specjalne prześcieradło w medycznym i faktycznie rzadko mu się zdarzył wypadek. Ja mam zamiar już niedługo zacząć uczyć Oliwiera, ale nic na siłę. Jak na razie to nie chce siedzieć ani chwili na nocniku. Nie mam też zamiaru do 3 lat czekać z nauką, bo wg mnie to przesada jest Koleżanki syn długo robił w pampersy i jeszcze jak miał 6 lat to tylko tak mógł kupę zrobić. Jak mu nie założyła, to potrafił przez tydzień się nie załatwić :ohmy:

Ależ moje dziecka ma dzisiaj melodię do spania :ohmy: śpi od 9:30, obudi się dwa razy i dalej zasnął, a jest 12:50 :ohmy:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl