Lipiec 2011 nalezy do Nas

Gratuluję kolejnym mamusiom!! Dzieciaczki cudowne, już nie mogę się doczekać swojego

ojoj i nowy dzieciaczek zawital!!

Masuska, jak fajnie ze wychodzisz

Zgadzam się z przysza_mama, że różyczka powinna zostać moderatorką, ale na spółkę z masuską

wlasnie mialam napisac o naszych dwoch moderatorkach, o rozyczce i oczywiscie masusce , ale juz wychodzilam szybko z domu i nie mialam jak dokonczyc mysli bez was kochane to nie byloby to samo

wieczorkiem wiecej napisze, bo teraz dalej walka z remontem, ale juz meble wybrane, zamowione, zaplacone, juz dobra nasza

co do siary to tez nie mam nic a nic..

Dorota, biedactwo Ty nasze jestes z tym zabkiem... mam nadzieje, ze bol odpusci i poczujesz ulge..

zmykam dalej dzialac, wieczorkiem was nadrobie :*

Martus fajnie, ze się odezwałaś jak sie czujesz w ogóle? bo do terminu widze 1 dzień tylko

Przyszła_mamo szalona jesteś z tym remontem kobieto na ostatnich nogach i taka aktywna! szok ale szybciej czas leci jak czlowiek ma jakies zadania do wykonania...ja np. nudze się juz jak mops

cichutko tu dzisiaj jak nie wiem co...smutno mi gdzie jesteście kolezanki miłe?

hejka

Ja jakos bez Humorku jestem nie mam wenny do pisania....i czytania forum:(

do tego ciezko mi z brzuszkiem Mati rozrabia i M. mnie wnerwia!!!

caluje was mocno:*

Ja też nie mam humorku dzisiaj
Dziewczyny wstały o 7, najpierw jedna zrobiła kupę, później druga, później jeść, pić, później Zuza marudziła, Ola dostała czkawkę i dopiero o 9 poszłyśmy dospać...

Już w domu, Piecia śpi w łóżeczku, mamy te większe, a on taki malutki:) Kochane moje Słoneczko:)

Mąż załatwia sprawy na mieście USC i inne. Wyszłam ze Szpitala nie biorąc swojego wypisu, wzięłam tylko małego, a o reszcie zapomniałam.

Uzupełniam tabelkę. Na prawdę już nie wiele została. Zaraz będzie aktualizacja, bo Pani moderator - sekretarz się super spisała i wysłała mi wszystko:) Zdjęcia będę musiała poszukać tylko. No ale to później.

A tak na koniec pokarzę wam moje ulubione zdjęcie:)

Śmieję się że to Produkt i Producent:)

Wiesz co Rika...tak sobie patrze na Twój avatarek z brzuszkiem

szamię własnie plesniaka z czarnymi porzeczkami, u mnie nikt nie lubi więc mam całą tortownicę dla siebie

chyba wszyscy dzisiaj bez humorku

masuska śliczne te zdjęcie Produktu i Producenta;) nie wiem czy Wy też tak macie ale jak patrze na takie słodkie piękności które niedawno wyszły z brzuszka to płakać mi się chce. Wcześniej tak nie miałam, może to "wina" hormonów

A jak ja się czuję? Hm dobre pytanie... W sumie to nie najgorzej bo pozytywne myślenie jest że to już końcówka więc źle nie jest najbardziej tylko dokucza mi ten ciągnący brzuch, skurcze ale one niestety nie są regularne i bolesne no i bolące stawy w kolanach mam nawet problem z siadaniem na krzesło przez te stawy, nie wspomnę już o wchodzeniu na górę po schodach

A tak a propos słodkości to też właśnie wyciągnęłam z piekarnika pleśniaka tylko że z dżemem wiśniowym, pyszności


Aaa i Dziewczyny, mam do Was takie pytanko, może głupie ale tak sobie myślę, czy jak Dzidziuś rodzi się mając np. 56 czy 57 cm długości to już ubranka na 56 trzeba odłożyć bo Maleństwo się w nie nie zmieści ?? Szczerze mówiąc boję się że tak będzie i na wszelki wypadek mam dwa komplety ubranek na wypis ze szpitala w rozmiarze 56 i 62...

Ja też ryczę jak głupia i śmieszniejsze w cyckach mnie ciągnie jak się wzruszam:P Dobre to jest:)

Tabelka poprawiona 12 dzieciaczków jest z nami, zostało 16cie:)

A ja pleśniaka jadłam na tydzień temu w niedzielę, ale ze śliwką Dobry był a Martuś tak sobie myślę teraz że wreszcie mogę się w pasie zgiąć bez problemu i do kibelka nie latam co chwila:) i tak się cieszę że jesteśmy już po:) Nie długo będziecie dawać czadu. Pamiętać, krzyczeć jak najgłośniej żeby wszyscy wiedzieli że zaraz będzie nowy dzidziuś.

Cyc mnie boli, zaraz chyba pociągnę trochę, bo Piotr to jeszcze z godzinę pośpi.

AniaW ja ściągnęłam wczoraj z obydwu piersi 10 ml i tak mi się dobrze zrobiło:) nie wyobrażam sobie 120 ml.

martus0707 napisał:

może głupie ale tak sobie myślę, czy jak Dzidziuś rodzi się mając np. 56 czy 57 cm długości to już ubranka na 56 trzeba odłożyć bo Maleństwo się w nie nie zmieści ?? Szczerze mówiąc boję się że tak będzie i na wszelki wypadek mam dwa komplety ubranek na wypis ze szpitala w rozmiarze 56 i 62...

Powiem Ci że na mojego i 50 z H&Mu są za duże, o czapeczce nie wspomnę Mamy tylko jedne skarpetki takie akurat, ale zaraz nabierzemy ciałka. Mama ma czym karmić

A jak to jest z tym obkurczaniem się macicy? Faktycznie boli i czuje się jakieś skurcze jak Dzidzia pije sobie mleczko z cyca?

No ekstra te Twoje chopaki!!!

Tabelka wyglada zajebiscie

No i ja mysle nad tymi ubrankami - mam narazie kupione wyłacznie te na 56, ale nie sa one równe i nie wiem czy dokupić całą partie ubrań na 62 juz teraz?
Napisz mi Masuska prosze w co na dzień dzisiejszy ubierasz Piterka DOKŁADNIE plisss

Bo ja nadal nie wiem co spakowac do szpitala: wezmę pajace rozpinane na całej długości ale co pod spód? body z krótkim czy długim? czy rampersy zamiast pajaców? No głupieje od tego myslenia...

No bo Piotrek miał 53 cm jak sie urodził i piszesz, ze niektóre n a50 sa za duze jeszcze tzn. że te 56 powinny byc dobre na moją Bianke bo nie jestesmy z mężem jakos specjalnie wysocy - ja mam 164 cm, on 179 cm. Dobrze rozumuje czy nie? Choc on podobno przy porodzie mierzył 67 - tak mi teściówka napisala ale ja w to jakoś nie wierze - chyba cos jej sie pomyliło...albo chciala mnie nastraszyć

Wczoraj dostaliśmy rampersa na 56 i jest długości Piotra, od czubka głowy po stopki.

Ja też mam 168 cm, a Mąż z 175 cm, więc wielcy nie jesteśmy, no i Piotr szczuplutki, jakby był szerszy to by te ciuszki lepiej wyglądały, ale dajemy radę. Na razie wyciągnęłam wszystko najmniejsze i bywa różnie.

Różyczko te 67 cm to może miał jeśli go z 2-3 miesiące przenosiła:P

Cześć kobitki
No tabelka pierwsza klasa

A my byliśmy dziś w urzędzie stanu cywilnego i mamy już akt urodzenia
Jeszcze wczoraj dyskutowaliśmy nad imieniem Małego i zastanawialiśmy się czy nie zamienić Dominik na Maciej Ale zostało Dominik Jan
Zastanawialiśmy się czy dawać drugie imię, bo w sumie nic mi nie pasowało do Dominika, ale mój Men stwierdził, że wszyscy w rodzinie mamy podwójne imiona to jemu też nadamy
I jest Jan, bo urodził się w Jana i tata Mojego M. też tak ma na imię
A Szymcio ma na drugie Aleksander po moim tacie, więc udało się wszystko pogodzić

Masuska super, że jesteście już w domku A zdjęcie super i jaki fajnie zadarty nosek ma Twój Piotruś
A z tym kibelkiem to fakt, że ważne jest żeby się wypróżnić. Ale problem raczej leży w psychice, więc trzeba się przemóc
Ja np poczułam mega komfort jak wróciłam do domu, bo w szpitalu to jakoś nie było atmosfery
A z tym ściąganiem pokarmu to w szpitalu przez pierwsze dni też max 10ml mogłam zciągnąć a teraz bez problemu 120ml i jeszcze jest tego trochę w piersiakach Nie chce tak dużo ściągać, żeby nie rozbujała mi się tak ta laktacja, bo będę miała cyce aż do pasa

Rika ja od początku walczyłam z tym, żeby Szymuś zasypiał w łóżeczku, bo to mega ułatwienie i on już przywykł na szczęście. A słodko wyglądają te Twoje śpiące księżniczki

Viszka, Olka cierpliwości. Na pewno Was to nie ominie a puste rubryczki w tabelce na pewno się zapełnią Jeszcze troszkę

martus mój się urodził 56cm a już ma 1,5tyg i jeszcze pływa w rozmiarze 56
Ten rozmiar chyba mu starczy do 3mcy (na niektórych jest napisane 0-3mce A ubranka 62 to w porównaniu z nim są mega ogromne
Z tymi zdjęciami ja nawet teraz po porodzie mam tak, że się wzruszam jak widzę takie kruszynki
A z obkurczaniem się macicy to każdy odczuwa to indywidualnie. Ja czułam lekkie skurcze jak mały mnie ssał (teraz jak ściągam laktatorem to tego nie czuję), ale moja kumpela bardzo intensywnie odczuwała to obkurczanie). Ale na pewno nie tak intensywnie jak przy porodzie