MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Haha Kima zabieraj się za meża

Kima pewnie juz sie dzis nie odezwiesz.Maza dopadłas
A u mnie postęp.Wlazłam na słodycze w realu i kopiłam tylko 4 paczki sezamków z czekolada i czekoladę gorzka z nadzieniem malinowym a jak przechodziłam kolo snikersow to przyspieszyłam kroku heheh a mleka w tubce ominęłam szerokim łukiem hehehe

He, he. Tylko nie powtarzajcie nigdy Piotrkowi, że ja Wam tutaj takie rzeczy piszę. Bo on taki wstydniś i by mi chyba cycki wykręcił he, he, he

Kima no to nic, tylko trzeba korzystać z tej narastającej ochoty i brać się za męża No i za chwilę spalicie tego snikersa he, he

Ja tak się zastanawiam czy Wy też tak przed kompem jak ja siedzicie? Siedzę przy stole, nogi mam wyciągnięte na drugim krześle i wydaje mi się, że dzidzia ma wtedy więcej miejsca w brzuszku. Ale nie wiem czy tak jest faktycznie

O kurka Luska, widzę, że Ty też zdolna. Do automatu makarony he, he

wiecie co, ja jesli chodzi o kolejki jakies i ciażę, to w zeszlej ciazy przepraszałam i szłam oczywiscie sie tlumaczac do kasy uprzywilejowanej, ale ludzi i tak chamscy sa
wiec teraz nawet ja przepraszam nie mowie tylko siecisne na sam przod kasy i wykladam towar bezposrednio kasjerce (bo tasma juz zajeta)...kiedys facet o mało co mnie nie poszarpal, ale ochrona go wypierdoliła z tej kasy i ciul stal od nowa w innej w mega kolejce...he he

Luska, ja teraz gdzie wynajmuje mam patologie obok w klatce, ale trzeba z tymi ciulami dobrze zyc...maja swoj swiat, jak zaczepia jak zdrowko, co slychac to trzeba z nimi tez porozmawiac, bo chce jeszcze miec szyby w oknach....
No i oczywiscie w dzisiejszych czasach ja nie palisz papierosow to i tak musisz miec je przy sobie, bo jak cie ktos na ulicy poprosi o fajke a nie masz to noz w plecach mozna miec....do czego to doszlo....

a powiedzcie mi czy wasi faceci tak potrafia.....bo moj tak he he niech wasi trenuja...

Oj, Luska dzielna jesteś jak ominęłaś te najsłodsze rzeczy Ja to zaraz chyba dokończę to mleko w puszce he, he Wtedy będzie pretekst, żeby kupić następne

TyszAnia, dobrze mówisz. Ja pamiętam, jak wynajmowałam mieszkanie z Piotrkiem blisko Domu Dziecka i później miałam tam praktyki. Cieszyłam się, bo te dzieciaki mówiły mi "dzień dobry" zagadały zawsze. A były to niesamowite łobuzy, wręcz młodzi kryminaliści, którzy u mnie mieli mnóstwo spraw karnych dla nieletnich. Więc czułam się "bezpieczniej", bo mnie znali, wiedzieli kto ja jestem itd. W innym przypadku, nie wiem co im by mogło strzelić do głowy, gdyby mnie tak po prostu spotkali i o coś poprosili (o drobne? o fajki?). Tak, jak piszesz TyszAnia - nóż w plecy.
I też jestem za tym, aby się w kasach po prostu ryć do przodu, nie pytać, nie prosić, nie liczyć na to, że ktoś sam zauważy. Bo nikt nie zauważy, a nawet jeśli, to będzie udawał, że nie widzi

TyszAnia, mój Piotrek jakby to zobaczył, to wpadłby w niemałe zakłopotanie Zbereźnico Ty

Ha ha ja tu nie moge z Wami Siedzę i smieje się do kompa


TyszAnka no to masz zdolnego faceta Zapytam dziś mojego czy tak potrafi. Jak mu się uda to będzie nagroda

A z tymi fajkami i nożem w plecach to mnie przeraziłaś :/

Vestuśka co to jest za mleko w puszcze? Ja znowu nie wiem

Luśka zdolniacha z Ciebie. Ja to bym nie dała rady przejśc tak obojętnie. Choć dziś po tych Pieguskach mam dośc :/

A co do kompa, to też dziś cały czas siedze, ale w domku dużo zrobiłam. Nawet okna umyłam Za chwilę jednak wróci Krzysiek więc skończy się siedzenie

Wariatki szalone zboczone ale sie uśmiałam z Waszych przygód, ja też domowe zacisze preferuję, ale nie powiem że zaszalałabym sobie na łonie natury

Luska nie ma sie co przejmować nudne życie maja to żyją Twoim, tyle ich co se pogadają,

Tyszanka hahahahahahaahahahahahahahahahaahahahahahahahahahahahahahahahahaha muszę mojemu powiedzieć żeby mi zatańczył.

A ja zaraz planuje zjeść coś bardzo niezdrowego, bo mam ochotę na chipsy

Ja kalafior gotuję, a oddzielnie na patelni robie bułeczkę na masełku i tym polewam <mniam>

Oto moje mleko ha, ha, ha

Mój Piotrek kazałby mi się po głowie postukać, jakby widział, co my tu wypisujemy he, he

Właśnie wrócił z pracy (w końcu) więc teraz naprawdę uciekam z kompa. W razie czego kolorowych snów

u mnie dzisiaj brokułki były z zapiekanymi ziemniaczkami pyszności

Chłopek to też pyszny obiadek Lubię brokułki

Aa, Vestusia to mleko. A to dobre. Głupio się pytam, wiem, że dla Ciebie dobre

Mój też już wracs. Obiadek mu robię.

Zmykam, buziaki wariatki moje

o matko dziewczyny, nie wytrzymuje z wami dzisiaj, właśnie nadrabiam zaległości a mój mąż siedzi za mną i mi plecki masuje i jakoś strasznie długo to robił, a on oczywiście zaczytał się w kompa, a i kazał mi napisać że on tak... (jak chyba Tyszanki facet) potrafi. Spytałam się dlaczego mi tak jeszcze nie tańczył- podobno czeka mnie to dzisiaj, a znając życie pójdzie spać.

narobiłaś mi Vestusia smaka na mleko zagęszczone- pycha

Moj zaraz idzie po colę i snikersa, aże dwa snikersy, bo mi tez któras smaka narobiła....mniam...

Zagus mówisz ze masaz strasznie długo robił? hmmm, nie widziałas, bo był za toba...moze trenował ruchy tak jak ci obiecał ze tak zatanczy he he

Ale się uśmiałam. Mój tak czasami zatańczy

Właśnie oglądam film z mężusiem i sama się sobie dziwię bo oglądam "Wejście smoka". Ja na razie nie mam fazy na słodycze, ale za to zajadam się winogronami i bananami

Do jutra laseczki. Miłej i owocnej nocki

Mój mówi, że tak potrafi, ale bez przekonania to powiedział

Vestuśka to jest to mleko co się gotuję i jest z niego takie toffi? Naprawdę ciemna jestem z tymi Twoimi mlekami


Smacznych snickersów. Olka, ja też właśnie winogronka zajadam, ale coś mi nie podchodza.

1,5 godz wieszaliśmy makarony. Nie mam dalej koncepcji na nie. chyba tak nie do końca mi się podobają :/

Dobranoc, do juterka