- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Ach z tymi chorobami to chyba każda z nas się boi. Ja jak jeszcze się naczytam takich historii (m.in. od Was) to już w ogóle zaczynam się schizować. Wiem, że nie wolno tak myśleć, ale czasami to jest silniejsze ode mnie. W przypadku niektórych z Was te obawy są bardziej nasilone i bardziej uzasadnione. Nio ale... trzeba być mimo wszystko dobrej myśli.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
- aniaa_
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 959
- Otrzymane podziękowania: 0
Dorcia ja Ciebie też rozumiem, ja tez sie ciagle boje, że dzidzia może sie chora urodzić, bo żaden lekarz przeciez nie da 100% pewności, że nosi sie zdrowe dziecko, a z mężem nie moge o tym pogadac, bo zaraz na mnie krzyczy, że zawsze myśle o najgorszym, no ale tak już jest.
I to prawda, że troche to niesprawiedliwe, że niektore kobiety nie dbaja o siebie, narażają zdrowie nienarodzonego dziecka i bez problemu zachodza w ciąze i rodzą zdrowe dzieci.
My z męzem staraliśmy sie od razu po ślubie po 9 miesiącach sie udało, a pożniej był zawód długo sie nie cieszyliśmy, dlatego jak drugi raz zaszłam w ciże zupełnie przez przypadek to sie nie ucieszyłam, bo sie bałam, a każada wizyta u gina na poczatku była dla mnie okropnym przeżyciem, jak jeszcze ruchów sie nie czuło, ciągle tylko myślałam, czy usłyszę serduszko, czy bedzie kolejny zawód, do tej pory sie schizuje czy wszytko bedzie dobrze, bo już tak niewiele zostało, a jeszcze ta moja koleżanka, przecież ona o mało nie umarła gdyby jej męza wtedy nie było przy niej to nie wiem jakby to sie skończyło, aż sie bije myśleć.
- Batmanik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"
- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
moj smyk juz mial drzemka- ja zdazylam zabawki do auta poznosic i nie wiem jak sie zabiore bo choc mamy kombii to caly bagaznik zabawek a gdzie reszta choc duzo rzeczy juz wywiozlam;)
- Suari
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1174
- Otrzymane podziękowania: 0
- iva 20
- Wylogowany
- rozmowna
- Milosc do mojej Nadii rosnie w sile:)
- Posty: 740
- Otrzymane podziękowania: 0
a no mysli sa rozne na temat bobasow jak sie jeszcze naslucha jakis historii to wogole
moja mala ma teraz czkawke biedulka sie meczy za szybko wody polyka
- Batmanik
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- ,,Rączki malutkie a chwycą Cię za serce na zawsze"
- Posty: 2132
- Otrzymane podziękowania: 0
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
Suari ma rację musimy myśleć pozytywnie. Mój mężuś twierdzi, że nie ma się co zamartwiać- co ma być to bedzie i myślenie o tym w niczym nie pomoże.
Ja tam jestem wielką przeciwniczką papierosów i wg mnie lepiej rzucić niż całą ciażę truć dziecko. Choć moja mama paliła będąc ze mną w ciąży
- iva 20
- Wylogowany
- rozmowna
- Milosc do mojej Nadii rosnie w sile:)
- Posty: 740
- Otrzymane podziękowania: 0
ja naszczescie nie pale i mezus tez . Nie lubie widoku jak idzie jakas mloda mama i ma faje w buzi i nadotatek karmi dziecko piersia dla mnie to jest trucie dziecka
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
A odnośnie papierosów, to ja i tak nie popieram ani nie będę słuchała o tym, że jak już kobieta jest w ciąży, to nie może od razu rzucić. Jak dla mnie to (przepraszam za słownictwo) gów** prawda. Dla mnie to trucie dziecka i tyle i nie ma na to żadnego wytłumaczenia. Nie mogę patrzeć ani tym bardziej słuchać takiego pieprzenia. Ja wiem, że nawet matki, które dbają o siebie w czasie ciąży nieraz rodzą chore dzieci itd. ale takie tłumaczenie i argumentowanie, że nie można od razu rzucić palenia, bo to będzie gorszy skutek - dla mnie jest nie do zaakceptowania. Naszym moralnym obowiązkiem jest dbać o dzieci dlatego nie dam sobie wmówić, że lepsze dla dziecka w brzuszku jest jak matka pali, niż jakby miała nie palić.
Moja mama też paliła papierosy jak była ze mną w ciąży. Może więc dlatego urodziłam się z tak niską wagą urodzeniową? Pisałam już, że miałam zaledwie 47cm "wzrostu" i AŻ 2250g ważyłam. I byłam urodzona w 41 tygodniu. Więc niech mi żadna mama nie wmawia, że to jest "na zdrowie", aby nie rzucać od razu palenia papierosów w ciąży. Trzeba i koniec. I trzeba się wziąć w garść, dobrze odżywiać tak, aby stworzyć dziecku możliwie najlepsze warunki do rozwoju.
Przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, ale szlag mnie czasami trafia jak słyszę takie tłumaczenie bab w ciąży, które palą papierosy. Jak dla mnie to widocznie za mało kochają tę istotkę w brzuszku, skoro świadomie ją trują.
- Doti
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 54
- Otrzymane podziękowania: 0
Na ciekawe tematy pisałyście, chciałabym wam odpisać ale już wszystko pomyliłam więc ogólnikowo...
Z tym krusem to chodziło mi o to że ja się uczę i pieniążki dostaje, tak samo że dostanę za urodzenie ponad 3 tys, to też ładna sumka
Ten żółwik projektor nieba to polecam bo zamówiłam, mam go w domu i tak mi się spodobał że sama nie raz włączam go sobie na noc jak zasnąć nie mogę to przynajmniej na gwiazdki popatrzę ;p
Jeżeli chodzi o palenie to sama paliłam, ale jak usłyszałam że jestem w ciąży to z dnia na dzień przestałam, maleństwo było moją największą motywacją
U mnie w szpitalu wymagają aby każda kobieta miała ze sobą laktator, tak samo trzeba miec płyn do kąpieli maluszka ten co jest opisany w wyprawce, żaden inny...
Jeżeli chodzi o wizytę to mam kilka nowych wiadomości... wychodzi na to że będę miała kruszynkę, bo lekarz powiedział że synek powinien mieć już ponad 2 kg a ma 1800g i w tej chwili dostaje 8 punktów w skali jakiejśtam... ale mam się tym nie martwić bo jak na pierwsze dziecko to może i dobrze że małe, ważne że zdrowe
ale najbardziej zastanowiło mnie jedno... lekarz odstawił mi wszystkie leki, włącznie z magnezem, kazał jak najszybciej skompletować i spakować wyprawkę do szpitala, dał mi skierowanie jedynie na badania morfologii i moczu, no i najpóźniej w pierwszym tyg listopada się zgłosić do niego... czyli coś jest na rzeczy ;p
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
- anakol
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 609
- Otrzymane podziękowania: 0
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
- Milla
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 278
- Otrzymane podziękowania: 0
Cześć wam dziefffczynki
Na ciekawe tematy pisałyście, chciałabym wam odpisać ale już wszystko pomyliłam więc ogólnikowo...
Z tym krusem to chodziło mi o to że ja się uczę i pieniążki dostaje, tak samo że dostanę za urodzenie ponad 3 tys, to też ładna sumka
Ten żółwik projektor nieba to polecam bo zamówiłam, mam go w domu i tak mi się spodobał że sama nie raz włączam go sobie na noc jak zasnąć nie mogę to przynajmniej na gwiazdki popatrzę ;p
Jeżeli chodzi o palenie to sama paliłam, ale jak usłyszałam że jestem w ciąży to z dnia na dzień przestałam, maleństwo było moją największą motywacją
U mnie w szpitalu wymagają aby każda kobieta miała ze sobą laktator, tak samo trzeba miec płyn do kąpieli maluszka ten co jest opisany w wyprawce, żaden inny...
Jeżeli chodzi o wizytę to mam kilka nowych wiadomości... wychodzi na to że będę miała kruszynkę, bo lekarz powiedział że synek powinien mieć już ponad 2 kg a ma 1800g i w tej chwili dostaje 8 punktów w skali jakiejśtam... ale mam się tym nie martwić bo jak na pierwsze dziecko to może i dobrze że małe, ważne że zdrowe
ale najbardziej zastanowiło mnie jedno... lekarz odstawił mi wszystkie leki, włącznie z magnezem, kazał jak najszybciej skompletować i spakować wyprawkę do szpitala, dał mi skierowanie jedynie na badania morfologii i moczu, no i najpóźniej w pierwszym tyg listopada się zgłosić do niego... czyli coś jest na rzeczy ;p
Doti będzie dobrze. już tak niewiele Ci zostało. Poza tym usg nie jest nieomylne a tym bardziej lekarz. Oni oceniają wagę na podstawie z tego co widzę na wizycie obwodu brzuszka i kości chyba udowej więc jakaś granica błędu jest. Wszystko zależy jak zmierzy.
A co do wagi to przecież różne dzieciaczki się rodzą. Moja mama ważyła prawie 6 kg a mój brat urodzony w 7,5mca przesżło 2,5 kg a teraz latają takie chuderlaki.
- Milla
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 278
- Otrzymane podziękowania: 0
O, a do mnie właśnie zawitał kurier z leżaczkiem Jest fajny A sam kurier zasapany jak wlazł na to moje 4 piętro he, he, he
To skoro on był zasapany to co Ty bidulko masz powiedzieć? Ja wracając z piwnicy mam dosyć, he, he
Powiem Wam że z Hubim miałam termin bodajże na 21 sierpnia urodziłam 24. Myłam codziennie okna, prałam, czyściłam dywany i dupa Chyba dopiero po dunga dunga coś ruszyło