Styczniówki 2014 =)

Dziewczyny fantastyczne zdjęcia

Co do imion to my z M zawsze szukamy takiego by było ładne, orginalne ale nie anglojęzyczne ja bym strasznie nie chciała by moja Córcia miała na imie jak tysiące innych rówieśniczek , no ale każdy inaczej do tego podchodzi a no i zawsze czytam charakterystykę imienia Ale wybraliśmy Biankę i ostatnio na spacerku poznałyśmy rówieśniczkę Biankę hehehe obie `tak samo radosne i bardzo ciekawe wszystkiego a przede wszystkim siebie na wzajem a coś jest w imionach bo np moja siostra ma Szymona i jest strasznym wyjcem!! ja bym oszalała i co spotykam kogoś kto ma Szymona to mówią to samo że ciągle się złości i płacze

Zuzia też mi się bardzo podoba i właśnie tez Maja ale ze względu na ilość dziewczynek w ostatnim czasie, które maja te imiona to z pewnością ani ja ani mój M byśmy tak nie nazwali córci zresztą sama jestem Kaśka i w każdej szkole w klasie było nas zawsze z minimum 2, zawsze mnie to strasznie irytowało że rodzice nie mogli jakiegoś mniej popularnego imienia mi dać !!

Anitka gratuluje córci! babskie grono nam się tworzy

Oj Mokka, to się pracowita jesień szykuje. Fajne takie międzynarodowe konferencje, też bym sobie poleciała na kanary Ale wiadomo - praca to co innego.
Co do imion to rzeczywiście wracają imiona klasyczne, z pokolenia naszych rodziców lub dziadków. Zosie, Marysie, Jaśki Ja byłam zawsze jedyną Anitą, w podstawówce była jeszcze jedna w szkole, w niższej klasie. Ma to swoje wady - notorycznie do mnie mówili Aneta, ale to ciągle, nauczyciele, nowo poznani znajomi na koloniach itd.. Ostatnio się trochę pozmieniało, ale dawniej to w ogóle ludzie kazali sobie to imię po dwa razy powtarzać. Ale jest moje i się z nim dobrze czuję.
Co do znaczenia imion to trudno mi powiedzieć, bo nie znam sie na tym, ale niektóe imiona źle mi się kojarzą, np. Paulina - ładne imię, ale miałam taką paskudną koleżankę w podstawówce, że mi skóra cierpnie na dźwięk tego imienia. A Hanka mi się kojarzy z taką energiczną babką, pozytywną, odważną. A jaka będzie - zobaczymy.
Moja szwagierka ma Szymka, miał kolki 3 miesiące to wył, potem lepiej było, ale ma charakterek. Jak się wścieknie to się go uspokoić nie da Ale ogólnie grzeczny i fajny chłopczyk.
Dzięki za gratulacje Szkoda, ze fajniejszego zdjęcia nie mam, żeby Wam wrzucić, ale dobra i buźka

Witam wszystkie mamusie dopiero do Was dołączam,ale mama nadzieję,że mogę.Parę słow o mnie.Mam 29 lat,jestem mama prawie dwuletniego Remika. W październiku ubiegłego roku urodziłam chłopca w 18 tyg:( Oczywiście był za malutki,żeby przeżyć.Teraz jestem w 18 tygodniu i mam nadzieję,że będzie dobrze.Spodziewam się też chłopca. Muszę leżeć, bo mam skurcze i krótką szyjkę macicy.Jestem na lekach.Będę na bierząco śledzić forum.Pozdrawaim

Witam nową mamę przykro mi z powodu straty, teraz na pewno wszystko będzie dobrze! Bądź dobrej myśli!

antika nie tylko Ty pojechałabyś na Kanary bo ja też chętnie, ale jest jak jest i on tam jedzie w sumie do pracy (robi doktorat więc opłaca mu się czysto finansowo brać udział w takich konferencjach naukowych). Szkoda tylko, że będę siedziec prawie cały wrzesień sama bo nawet jak M będzie to będzie miał tyle pracy że masakra i w sumie to akurat w tym mu nie zazdroszczę

Pipinka, u mnie było to samo bo tez jestem Kaśka. Zawsze nas w klasie było kilka. Całe szczęście większość blondynek więc i tak się wyróżniałam trochę bo mam czarne włosy i troszkę ciemniejszą karnację. Też mnie to wkurzało że ciągle jakieś Kaśki wkoło, ale już się przyzwyczaiłam. Dlatego też ja chciałam Igę bo imię ładne i raczej rzadkie. No, ale dziecko będzie wspólne więc i imię wspólnie trzeba ustalać

Z tymi Szymkami to faktycznie coś jest na rzeczy bo moja sąsiadka ma Szymona i też ciągle słysze jak on o coś wrzeszczy i płacze. Ciekawe jak z Zuziami jest bo ta którą znam jest bardzo konkretna, wesoła i potrafi sobie poustawiać odpowiednio ludzi. Tomki natomiast są takie ospałe lekko. Mam brata Tomka i myślałam, że tylko n tak ma, ale jak się tak nad tym zastanowiłam ostatnio to wszystkie Tomki jakie znam takie są. Znajomy ma syna Tomka i tak kiedys przy piwie zażartowałam że pewnie jest taki spokojny i lekko ospały, a on na to że faktycznie tak jest i skąd wiem? Moja mama mówiła że jak była ze mną na porodówce to sie jej babeczki pytały jak da na imię i jak powiedziała, że Kaśka to jej podobno wszystkie odradzały bo "kaski to cholery są"...potem jak się okazało podobno nieźle rozrabiałam, pyskowałam i ogólnie ciężko było mnie ogarnąć. Może faktycznie więc charakter dziecka idzie troche w parze z imieniem?

A nasz synek będzie Leoś (Leonard).Starszy brat Remiś(Remigiusz).Chcieliśmy córeczkę,ale teraz się cieszę.Spędzę życie u boku trzech wspaniałych facetów he he.

Mam termin na 29 stycznia i o 16 tyg czuję ruchy.

Witaj nowa mamusiu. Trochę dziwnie będzie do Ciebie mówić Remiśleoś Ja też mam 29 lat, ale jestem w pierwszej ciąży. Musieliśmy się napracować i naczekać, ale jak już się udało to ciąża idzie nieźle.
Przykro mi, że miałaś takie przykre przejście, ale cieszę się, ze się pozbierałaś i teraz czekasz na drugiego synka Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło jak z płatka. A masz założony szew teraz czy musisz leżeć cały czas?
Mokka, mój mąż też sporo pracuje, więc ja się zajmuję domem w zasadzie sama. A pracuję też jednocześnie, ale to zwolnienie jest dla mnie cudowne, wyśpię się w końcu, wyleżę i powolutku posprzątam kąty, na które normalnie nie mam siły. U nas remontu nie, jest jeszcze większa rozruba - zaczynamy budowę domu. Osiwieć można, tyle papierów, jeżdżenia, załatwiania... więc tym bardziej na wszystko brakuje czasu. Ale byle do przodu

hej kobity...
to policzcie ile jest tych dziewczynek aile chlopczykow??
ja dzis po fryzjerze zdiecia dodam wieczorkiem,,,

Wiem,ze login dziwny,ale co wpisywałam swoje imię Aga na rózne sposoby to wszystko było zajętei zwątpiłam.
Teraz mam krążek od tygodnia.A tamtą ciąż straciłam przez odklejające się lożysko,było brzeżnie usadowione,a nie przez szyjke.kazda ciąża inna jak widać.poprzednia była trudna.

A jak dziewczynki bedziecie rodzic cc czy naturalnie?
Ja cc ,pierwsza tak się zkończyła bo mały tętno tracił.Bolało później,ale mam milsze wspomnienia.Drugiego synka musiałam urodzić naturalnie,a wiedziałam,ze nie przeżyje i mam traumę po naturalnym.

Anikade budowę przerabiałam, niedawno.mieszkamy w nowym domku od kwietni,a w zasadzie od świąt wielkanocnych.pamiętam ile czasu pochłaniała,ale warto było.

Witaj Remiśleoś gratuluje Chłopczyka U mnie raczej tak jak przy pierwszej ciąży naturalny poród ale nie raz wychodzi inaczej niestety. A Ty miałaś cesarkę za pierwszym razem? Bardzo ładne imiona !!!

Mokka no dokładnie coś w tym jest bo rodzice do tej pory ciągle opowiadają na spotkaniach rodzinnych co wyczyniałam i lekko ze mną nie mieli hehe
Ale każdą Zuzię jaką znam to fantastyczna dziewczyna i każda zawsze dobrze się uczyła a teraz są pracowite, takie ambitne dziewczyny te Zuźki

Ciekawe jak tam też Mirka bo też dziś powinna już wiedzieć co u maleństwa i jaka płeć

Cześć Dziewczyny
myszę się przyznać, że od jakiegoś czasu Was podglądam, a dziś postanowiłam napisać i dołączyć...
Ja też będę mamą dzieciątka najprawdopodobniej ze stycznia, bo termin porodu wyznaczony mam na 10.
Proszę o wyrozumiałość bo wcześniej nie korzystalam z forum, więc mogę być lekko ociemniała
Pozdrawiam cielutko

Pipinka tak pierwsza ciąża cc.tak jak napisałaś nie zawsze uda się naturalnie.Ja do szpitala pojechałam bo miałam skurcze,ale lekkie,takie,że nawet nie wiedziałam czy to w xumie poród,a okazało się,że mam 7cm rozwarcia.przebili mi wody,a po godzinie było 9cm i niestety Remiś był okręcony pępowiną.podduszał się,spadało tętno do 80 i szybko cesarka.w kilka minut Remik był na świecie.dostał 8 pkt,a teraz jest zdrowy jak rybka.nigdy nie miał antybiotyku,na nic nie choruje i niezły z niego mądrala.Gada jak najęty i w sumie to mogłabym godzianmi o nim opowiadać,więc lepiej kończe:-)

witamy kolejną mamusię.ja też pierwszy raz na forum,więc Cie rozumiem.Myślę,że koleżanki będą wyrozumiałe.

Witak Anitulka To Twoja pierwsza ciąża? napisz coś o sobie

Remiśleoś tak wiem o czym mówisz bo ja tez o Biance bym mogła godzinami opowiadać
Najważniejsze że jest zdrowy , a Ty jak dochodziłaś do siebie po cesarce ?