Styczniówki 2014 =)

Domi kochana dasz radę już niedługo będziesz miała małego na rękach,ja też miałam załamkę i schodziłam z łóżka z główką w kroczu bo siły już nie miałam ale urodziłam. będzie dobrze kochanie

Cześć dziewczyny, jestem jestem. Miałam kilkudniową przerwę w forum, bo byłam u siostry i zasuwałam w sumie jak mały czołg, robiłam zakupy, gotowałam, piekłam, zrobiłam sobie przejażdżkę komunikacją miejską w Sosnowcu i myślałam, że urodzę, tak mnie potrzepało. Generalnie byłam po prostu zbyt zmęczona, żeby siadać do kompa. Na komórce trochę czytałam którejś nocy, jak nie mogłam spać, ale średnio wygodne to było. No i dziś nadrobiłam 20 stron zaległych od wtorku
Remiś się nie odzywa - ktoś coś wie, zdążyła podać numer? Mam nadzieję, że się trzymają w dwupaku.
Gagutka - no to też pięknie wystartowałaś. Koniecznie daj znać, co i jak u Ciebie.
Domi kochana - trzymaj się dzielnie. Już naprawdę niedługo i będziesz miała Tima przy sobie. Ja w czwartek idę na Kopernika na badanie kontrolne, mogę do Ciebie zajrzeć, jeśli chcesz i coś Ci przynieść jak potrzebujesz.
Brzuszki macie piękne, ciuszki przygotowane też przesłodkie. Ja uważam, ze są ładne i dla chłopców i dla dziewczynek. Zależy, co kto lubi. Chłopca się za małą królewnę raczej nie przebierze Ja dziergałam pajacyka i okazało się, że tej włóczki mi nie wystarczy chyba. Ale zobaczę, sprawdzę najpierw. Mam już kawał roboty za sobą, może jutro skończę? Nadal mam straszną zajawkę na dzierganie, tak mnie to uspokaja, a jeszcze takie małe rzeczy tak szybciutko idą
A jeśli chodzi o kupowanie wyprawki to nadal jestem w burakach. Może jutro coś pozamawiam. Jutro jadę na dni otwarte do szpitala, gdzie chcę rodzić, powinnam dostać listę do spakowania, wtedy w oparciu o to zrobię moją listę i to zamówienie w końcu. Wyprałam tylko pierwszą turę ciuszków i pojechałam do siostry, więc wisi do tej pory. Jutro prasuję i nastawiam kolejne pranie, ręczniki i poszewki na becik.
Ktoś pytał, jak będziemy kładły spać - ja mam becik, ale gdybym kupowała, to wzięłabym rożek. I Hania będzie spać z nami przez miesiąc lub dwa.

Nie mogę spać

Remisleos nie podawała numeru ani ja jej więc nie dowiemy się nic, musimy czekać i trzymać kciuki.

Anitkade kochana nie ma sprawy jak narazie mecze się z bólami a rozdarcie niechce iść do przodu jak nie urodze do czwartku to zapraszam na 3 piętro sala nr 6 . A jak by się co zmieniło dam znać.

Hej ja tylko na chwile.po szpitalu pojechalismy prosto do przedszkola julka jal mnie zobaczyla strasznie sie cieszyla a ja sie poplalalam
Jednak musze wam powiedziec ze w szpitalu duzo lepiej sie czulam.julka jest niegrzeczna i marudna nie chce mnie sluchac i gapi sie tylko w tv a ja sie od razu denerwuje i brzuch mnie ciagle boli po za tym niby stram sie lezec ale zawsze cos porobie w domu a od pon m pojdzie do pracy to juz wogole...az mi glupio tak myslec ale czasem mysle ze lepiej by bylo zostac w szpitalu ja jestem nerwowa i wszystko sie odbija na dzidzo:(

Domi to pisz na bieżąco i się umówimy
Monia, biedaku. Wiadomo, że w domu się czuje presję, żeby coś jednak robić, a nie ciągle leżeć. Może odpuść już te bajki na ostatni miesiąc? Wiem, że potem będzie jeszcze trudniej oduczyć, ale nerwów też szkoda na ostatek ciąży. Sama nie wiem, co Ci mądrego powiedzieć. Trzymaj się dzielnie, rodzina bardzo Cię kocha, może nerwy im się udzielają?
Motylek - Ty się wysypiaj kiedy możesz. Jak się nie da nocą, to w dzień. Byle do porodu iść w miarę wypoczętą, bo potem już tylko ciężej ponoć ma być (ze spaniem). Ja właśnie chyba w środę nie mogłam spać w nocy, to potem w czwartek spałam i polegiwałam większość czasu. Ale najlepiej się jednak czuję, jak prześpię noc.
Miłej niedzieli wszystkim!

DoMi - wcale się Ci nie dziwie, że masz już dość - pocieszę Cię, że już bliżej jak dalej i będziesz tulić swoje dzieciątko.

Ja nadal z infekcją, wczoraj musieliśmy kupić aparat do inhalacji, bo nie będę z każdą dusznością jechać na pogotowie. Na domiar złego wyskoczyła mi opryszczka i muszę dostać jakieś leki, bo opryszczka w ciąży jest bardzo niebezpieczna dla płodu. Więc DoMi - doskonale Cię rozumiem i też już mam dość.

Anitka - już się bałam, że coś się stało, ale dobrze, że u Ciebie wszystko ok

Hej dziewczyny
Ja w końcu mam chwilkę, żeby się odezwać.
Domi biedaku mam nadzieję, że to już ostatnie chwile męki i że jak już pójdzie to będzie rach ciach i Tim będzie z Tobą. Trzymam mocno kciuki. I jeszcze odnośnie noclegów, to moja znajoma potwierdziła, że można pytać tych kobitek w szatni, więc jak nic się nie wyklarowało, to możesz zawsze spróbować

Monia doskonale Cię rozumiem. Ja jak chodziłam do pracy, to też się mniej denerwowałam niż teraz. Bartek tez pokazuje różki i czasem jest bardzo nieznośny a mi zaczyna brakować sił i nerwów. Przez to złoszczę się na siebie, bo w sumie szkoda mi go i nie chcę na nim się wyładowywać i brzuch mi twardnieje z tego wszystkiego i jest w ogóle beznadziejnie.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


U nas dziś w końcu znośna pogoda. Wiatr przestał szaleć, tylko mroźno się zrobiło. Ale już wolę mróz niż te wichury, bo nie mogłam w ogóle w nocy spać, myślałam, że nam dach z domu zerwie

Miłego dnia :*

Gosiacek - nr przesyłamy do Motylka na priv Mam nadzieję, że też znajdziesz dystans do humorków Bartka i dasz radę spokojnie doczekać do rozwiązania
Wiem, że się łatwo mówi, ja też mam swoje stresy na głowie i staram się, jak mogę, żeby się nie denerwować, ale czasami po prostu nie sposób. Tak czy siak starać się trzeba

Witam ciezaroweczki! Ja wzoraj nawet nie mialam czasu zajrzec na nasze forum bo bylam bardzo zabiegana. Najpierw zakupy,potem sprzatanie, a na koniec kolezanki z pracy zorganizowaly mi imprezke, a po imprezce bylam padnieta.
ElaM- ja tez bede miec chlopczyka, ale wlasnie w tym sklepie mothercare zapytam sie czy nie maja niebieskich tych mat edukacyjnych dla chlopczykow, bo akurat tak sie sklada, ze dziewczyny na tej imprezie w prezencie daly mi voucher na £80, wiec kupie cos malemu.

Anitka nie jest u mnie aż tak tragicznie Tylko przez to, że znowu siedzę z Bartkiem w domu, to robi się taki mamusiowy synuś i tylko z mamą wszystko. Kąpać się z mamą, jeść z mamą, ubierać itp. Nikt inny nie może tylko mama, czasem nawet nie mogę wyjść siku, bo już za mną leci albo mnie woła i trochę mnie to frustruje, zwłaszcza, że zaraz będzie drugi i już na pewno nie będę mogła mu poświęcić tyle uwagi co teraz. Boję się, że będzie bardzo zazdrosny i strasznie to wszystko przeżyje. Niby jest optymistycznie nastawiony na braciszka i już mu szykuje zabawki, ale pewnie jak mały się pojawi, to kolorowo nie będzie. Trudno, jakoś trzeba to przeżyć

Dziewczyny, które macie już dzieciaczki, martwicie się tez jak to będzie, czy tylko ja jestem taka przewrażliwiona?

Dziewczyny ja nie widze sensu przesylania numerow do motylka bo przeciez nie bedzie nas pilnowala jak ktoras zniknie z forum. Ja myslalam ze motylek rozesle nam na priv swoj numer zebysmy sobie pozapisywaly w tel i w razie co do niej pisaly co sie dzieje.

Ciekawe jak tam nasza gaguka. Mozliwe ze juz ma malenstwo przy sobie.
Domi do tej pory dalas rade to i jeszcze pare dni wytrzymasz. Silna babka z ciebie. A my wszystkie trzymamy za ciebie i Tima mocno kciuki.
Tak piszecie o waszych starszych pociechach i obawach jak pojawi sie rodzenstwo. Wiki bedzie u nas pierwsza ale za to nie bedzie pierwsza wnuczka moich tesciow. Maja juz wnuka 2,5 letniego i dotychczas on byl oczkiem w glowie jak do nas przyjezdzal (my mieszkamy z tesciami). Teraz sytuacja sie zmieni i ciekawe jak zareaguje. Ostatnio jak byl i jak zobaczyl malutkie ubranka to probowal zakladac na siebie bo myslal ze to jego

Przez weekend nic nie pisalam ale wszystko przeczytalam czuje sie coraz 'ciezej' nogi puchna pachwiny od wczoraj bola... czyzby zuza byla przed swietami juz z nami? z nie cierpliwoscia czekamy bo juz sil mi brak. Zreszta do wtorku niech posiedzi a potem moze juz opuscic swoj ciasny domek

Joannap widze ze na suwaczku mamy identyczny czas Mi maz kracze ze w swieta urodze i ze on by chcial juz miec kruszynke w tym roku w domu. Jak bedzie zobaczymy, ale brzuch mi juz opadl wiec wszystko mozliwe