Styczniówki 2014 =)

Łóżeczko rozłożyliśmy parę dni przed porodem do wietrzenia, a pościelone nie jest do tej pory, bo jesteśmy u teściowej, a tutaj ona przygotowała wszystko.
Zdążycie, przecież nawet po powrocie z dzieckiem można pościelić, a dziecko na chwilkę w foteliku albo na kanapie. Nie ma co się stresować takimi głupstwami, dopiero przyjdą stresy pt. "czemu tak ryczy?" Nam nieraz serce pęka, a pielucha czysta, nakarmiona, odbeknięta. No ale nie wiadomo, czasem dzieci są niespokojne po prostu, albo brzuszki je bolą.

no to lozeczko zascieli tesciowa albo sama zasciele jak wroce do domu ze szpitala

Ja łóżeczko przygotowałam między skurczami ale w sumie niepotrzebnie, bo Pola śpi tylko na materacu w rożku i przykrywamy ją kocykiem, więc pościel narazie jest nam zbędna

Dzisiaj jedziemy z W. do ZUSu i US po te zaświadczenia do becikowego i Poleńka zostaje z Babcią... niby wiem że jest w dobrych rękach, a i tak najchętniej bym się nie ruszała od niej na krok.... to już chyba jakaś paranoja

Ja po wizycie !!!
Jakaś MASAKRA !! szyjka zamknięta i się nie skraca mam skierowanie do szpitala i w piątek o 7:30 mam być no chyba że wcześniej coś sie będzie dziać to wiadomo... Lekarz mówi że jak coś to od piątku będe monitorowana i dopiero w poniedziałek będe miała wywoływany poród...

Mam nadzieje że coś wcześniej się zacznie dziać, bo nie chce tyle w szpitalu leżeć..!!!
Bianke też urodziłam 8 dni po terminie, lekarz mówi że taka moja uroda..ale sęk w tym że Odeta już jest duża i ja zaczynam się bać jak ją wypchne Mam dość!!!!

anitka fajnie sobie radzicie a rady tesciowej czy mamy bywaja pomocne ale nie wolno dac sie zgnebic:P
ja tez karmie na zadanie przewaznie jest to co 3 godziny ale czasem zdazy sie ze po 2 gidz sie obudzi to tez najpierw daje cyca:)

wlasnie od poltorej godz probuje uspic Zuzke i ciagle placze:( zauwazylam ze dkad maz i julka poszli do pracy/przedszkola to Zuzka mniej spi a jak oni wracaja to spi albo to zbieg okolicznosci albo teskni za nimi??

pipinka bierz meza w obroty 3mam kciuki zeby samo sie zaczelo

Zuzia spi niby w rozku ale ja przykrywam jeszcze kolderka bo ona straszny zmarzluch jest ciekawe czy juz jej tak zostanie

Ja dzisiaj wzięłam się za masaż piersi.. trochę też popracowałam laktatorem.. Może coś się ruszy i młoda zechce wyjść

Dziewczyny czy kazdej z Was przed porodem wyszedl czop? Czy moze u ktorejs poszly od razu wody albo zaczelo sie od skurczy...

krecia88 ja to nawet nie wiem czy mi wyszedl czop. po wizycie jak bylam to chwile plamilam a potem cos takiego gestego wyszlo ale nie wiem co to bylo. jutro mam wizyte na 15.45 i sie dowiem co i jak..

krecia mi wogole czop nie odszedl od razu wody takze z tym chyba nie ma reguly

Hej dziewczynki!
krecia, niteczkaTrzymam mocno kciuku
U mnie bez zmian Już dostaje na łeb powoli!Chyba ostatnia urodzę.
Mój parszywy lekarz stwierdził, że wystarczy wizyta u niego raz w tyg(bez ktg,usg) i mam czekać do dwóch tyg po terminie!Oszołom.Postanowiłam poczekać ze dwa dni i wybrać się do szpitala na ktg.
Rzadko wchodzę na forum bo zwyczajnie dobija mnie ta moja sytuacja, a Wam dziewczynki zazdroszczę, że macie już swoje skarby(pozytywnie oczywiście).
Oczywiście sprzątam, łażę na spacery, masuje sutki, głaskam brzuch...i nic.Mam wrażenie, że mój mały robi to celowo i bierze mnie na przetrzymanie...za każdym razem jak kładę rękę na brzuch to puka do mnie radośnie i tylko to mnie trzyma jakoś przy...
Jestem już w takiej desperacji, ze nawet mi nie zależny czy mój t będzie w domu jak mnie złapie czy nie:-)

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

bella podobno hormony zawarte w spermie przyspieszaja zmiany w szyjce macicy

Ela u nas w szpitalu było tak że jak odejdą wody to w ciągu 10 godz. musisz urodzić, daja kroplówki na przyspieszenie jak nie idzie , czopek, masaże krocza nawet zastrzyk dostałam żeby szyjka zmiękła bo nie chciała sama

niteczka trzymam kciukasy za szybkie rozpakowanie

Gratulacje dla wszystkich mamusiek i dzidziusiow

Dorcia Blanka jak laleczka taka śliczna i przypomina mi bardzo Lenkę

dobry wieczór
nie pamietam czy pisalismy ale jestesmy juz w domku
pierwsza nocke mamy za soba. Nie była wcale łatwa, mały jakiś taki niespokojny byl i w ogole... on płakał a ja razem z nim, wisiał mi na cycku od 23 do 2 w nocy non stop. potem a chwile przysnol no i zas koncert... no ale juz dzis w dzien lepiej. doszła do wniosku ze mimo iz maly naprawde ladnie ssie to jakos tak nie zbyt sie najada, bo polowa mu ucieka, no i moja cala piers jest wieksza od jego glowy o jakies 2 razy
odebralismy dzis wypis ze szpitala wraz z książeczka zdrowia
a wiec tak..
musielismy miec szybko ciecie iz lozysko było niewydolne, była również hipotrofia płodu, no i grozila zamartwica, no ale mimo wszystko dostalismy 10/10
obwód główki 32 a brzuszka 31
ze wzgledu na to ze u mnie w rodzinie wystepuje wrodzona wada słuchu dostaliśmy skierowanie do poradni audiologicznej z umówiona już wizyta na 27.03. i nawet mamy wyznaczona godzine aczkolwiek szpitalne badanie słuchu wyszło prawidłowo to tak profilaktycznie.
jutro mamy wizyte położnej środowiskowej
powiedzcie mi kobietki po CC ile miałyście szwów?
ogolnie powiem wam ze jak na 4 dni po cesarce czuje sie naprawde dobrze. bolała troche głowa jeszcze wczoraj no i plecy ale dzisiaj juz jest cudownie poza rana która troche ciagnie jest ok
krwawic z krocza tez juz właściwie nie krwawimy bardziej tylko brudzimy ale to i zwykla wkladka w ciagu dnia wystarcza
Igor jest po prostu aniołiem, ja dziecka w domu nie mam hehe. tylko je i śpi.. no i niestety kupilismy dzis mleko sztuczne aby troszke dokarmic moje dziecie bo to taki mały głodomorek. ale i dobrze. mam nadzieje ze ladnie bedzie przybierał na wadze...
BOLA MNIE SUTY ! macie jakies sprawdzone sposoby by ból troszku uśmieżyc...
na przyszły tydzień planujemy juz spacerek. no oczywiscie jesli pogoda dopisze

przepraszam ze zadnej nie odpisuje i w ogole no ale kurcze jakos czasu brakowało no i szczeże mówiąc to już nie nadrobie. aczkolwiek bede starała sie już teraz być na bieżąco :* :* :*

Gaguka a w ktorym szpitalu rodziłas?

Hej dziewczynki nie pisałam ostatnio bo nie mialam za bardzo czasu bo mam teraz do roboty:).
W piatek czyli 10.01 o godz 18.35 urodzila sie Zuzia z waga 2770g 53cm 10pkt. Wywolywali porod oksytocyna ale rozwarcie sie nie powiekszalo a Zuzia zaplatała nozke o pepowine wiec sie skonczylo cesarka. Dzisiaj wypuscili nas domu.
Mam pytanko co do karmienia karmicie swoim czy modyfikowanym mlekiem. Bo ja to w sumie od dzisiaj mam wiecej pokarmu ale mala budzi sie co 1,5h i sie zastanawiam czy nie dojada. Czy moze cos ja brzuszek boli bo jakas niespokojna jest. Bo jaka dawalam modyfikowane to ze 3h spala i wiecej. Z gory dziekuje za podpowiedzi