Sierpniówki 2014

Aggi no pieknie chwyta, pieknie ja mam taką lampkę ledową z 3 stopniami intensywności świecenia i zapalam na tą najmniejszą... raz zgasiłam na noc i jakoś tak nieswojo sie czułam i w końcu zapaliłam czyli mowisz, ze gasisz całkiem na noc ? a jak Maksiu zaczyna sie wybudzac, to po prostu ja zapalasz?
maść nie byla droga, coś chyba koło 8 zł... pomogła bardzo szybko pediatra w szpitalu nam ją polecała

Natalia no własnie odciagać i tak musze... bo piersi robią sie twarde i bolą...ale teraz robie to rzadziej- co około 5-6 godzin, bo mam juz spory zapas w lodówce.. na jakieś 6 porcji... ehh, chyba niepotrzebnie opróżniam piersi do konca ;/
co do temperatury, to czytałam, ze u niemowlakach do 38 stopni , to norma... mój Kacperek nie miał gorączki po szczepieniu, takie 37,7 , ale tego u niemowlaczka nie uznaje sie za gorączkę, szczególnie, że jak np maluszek zaczyna płakać to tempka mu sie automatycznie podnosi... sprawdziłam to i faktycznie tak jest.. jak mi płakał to miał nawet 38.5 st., a jak sie uspokoił to spadła do 37.4...
o widze, ze kakadu tez o tym pisała

Witam wieczorkiem

My już po badaniu bioderek Wszystko jest ok i nast wizyta za dwa m-ce Też tak macie? Lekarz pokazał który mięsień masowć Bartusiowi żeby nie odwracał głowy częściej w lewo No nic będziemy ćwiczyć

Jeśli chodzi o lampkę nocną to my gasimy bo lepiej śpi Jak w nocy budzi się na jedzenie to zapalamy a jak się tylko mu odbije to do łóżeczka i gasimy Po wieczornym karmieniu też odrazu bo tak to by się jeszcze rozglądał
Musimy małemu jakąś kurtkę kupić bo nic takiego nie ma
A Wy co macie na jesień kurtkę czy kombinezon? Bo myślę że do samochodu lepiej kurtka hm... Choć kombinezon to 2w1. Ale jak gdzieś jechać to sklepu to większą zabawa bo cały trzeba zdjąć. Już sama nie wiem. NA zimę to mam od siostry męża kombinezon ale wtedy to już lepiej bo będzie zawsze cieplej jakby jakieś mrozy.

natalia do 37,5 to normalna temperatura u takiego malucha, a walczy sie dopiero z 38,5 więc się nie martw

trufla dzięki za radę, spróbuję !

asienka ja pod jedną ścianą mam łóżeczko a naprzeciw biurko stoi i tam lampkę mam. Po odłożeniu go do łóżeczka zapisuję kiedy poszedł spać, gaszę lampkę i wychodzę. Jak się wybudza to wchodzę robię 'ciiiiiiii' i zapalam lampkę zazdroszczę takiego zapasu mleczka !

Wiki dokładnie ja też mam wizytę za 2msc tzn 17 listopada ja na jesień mam dwie dość grube polarowe kurtki z podszewką ciepłą Za kombinezonem będę się rozglądała dopiero jak będzie faktycznie zimniej mrozy itd


odciągam mleczko ale dziś bez mm się raczej nie obejdzie .. także jak mały wstanie to mm
i idziemy razem spać, a potem już moje znów będzie dostawał. oby fajnie przespał nockę

Dzień dobry!

Wchodzę, patrzę, szukam naszego wątku, a on na drugą stronę sobie uciekł! Toż to nie może tak być Więc zamiast ściągać mleko- piszę

Szkoda, że nie ma tu już takiej aktywności jak kiedyś, ale nie ma się co dziwić. Sama nawet nie mam często czasu poczytać. Dobrze, że ktoś kiedyś wymyślił internet w telefonie Dobrze, że mamy chociaż tego fejsa, bo byśmy całkiem o sobie zapomniały
Właśnie Aggi Ty byś założyła sobie konto chociaż pod nazwą Gall Anonim, bo tam się kącik dobrych rad stworzył Jeszcze będziesz mniej douczona, a raczej doinformowana niż my A tak być nie może

A tak poza tym, to u nas dobrze, tylko nerwa mam od rana! Dzwonię żeby zarejestrować małego na konsultację do kardiologa, bo przed następnym szczepieniem mam mieć już to załatwione i co?? Co najczęściej słyszy człowiek w tym durnym kraju jak chce się gdzieś zarejestrować?! "Nie mamy miejsc do końca roku! Proszę się dowiadywać..może niedługo zaczniemy rejestrować na kolejny!" Tak samo było z bioderkami.. Szlag człowieka może trafić.. Więc jak zwykle umówiłam się prywatnie, a że podobno jakaś super specjalistka, to 200 zł bierze.. Ehh.. Chyba napiszę petycję o zwrot wszystkich moich składek, bo za przeproszeniem po ch.. zabierają mi tyle kasy jak i tak za wszystko muszę płacić!!! Doszłam dzisiaj do wniosku, że jak tylko zajdę w drugą ciążę, to zarejestruję dziecko do wszystkich specjalistów! Może akurat jak się urodzi, to się gdzieś dostanę.. O ile nie będą rejestrować na 2030 rok!
No to się wygadałam..

Uciekam do mleka..

Aaa Asienka miałam Ci jeszcze napisać, że raczej powinnaś ściągać mleczko do końca, bo ono się zmienia w trakcie ściągania.. Na koniec jest najwięcej tłuszczów, więc jest najbardziej treściwe. Gdybyś skończyła wcześniej, to mały mógłby się nie najadać.. Ja też ściągam zawsze wszystko.

Dobra lecę, bo laktator mnie woła..:/

Witam

Wiki ja właśnie wczoraj zgasiłam i ładnie Kacperek spal teraz będę gasić i zobaczymy, jak będzie reagował
my mamy kurteczkę na jesień... taką niezbyt grubą, bo wolę ubrać na cebulkę, czyli np bluze pod kurtkę, zeby mozna było łatwo zdjać niepotrzebną odzież.. a na zimę mam kombinezon

Aggi no zapasy mam spore...żeby mleczko się nie zepsuło, to świeżo odciagnięte daje do tyłu, a najpierw zużywam to, które było odciagnięte najwcześniej mam nadzieje, ze takie zapasy będę uzupełniac na bieżąco przez najblizszy tydzien, bo w sobote idziemy na wesele i szwagierka będzie mogła karmić moim mleczkiem a nie mm kłopot tylko mam taki, że max 6-7 godz jestem w stanie wytrzymać bez odciągania... więc jak idziemy na 15 na slub, tak koło 20.00 bede musiała odciągnąć... ale całe szczęscie moja przyjaciółka (wesele jej brata) koło 20 jedzie do domu okąpać swojego szkraba, wiec pojade z nią odciagnąć mleczko
ja tez właśnei zgasiłam wczoraj lampkę i ładnie spał zasnął koło 20.30, pobudka o 3.00 na jedzonko, potem o 7.00 i potem jeszcze dospał do 8.30

Natalia no własnie sciagam do końca jakoś tak nie umiem inaczej i faktycznie widać, ze na poczatku leci takie jakby przezroczyste, a potem coraz bardziej białe.. coraz tłuściejsze
a też tak macie, że jak mleczko jest w lodówce to sie jakby "rozwarstwia"? na dole jest jaśniejsze potem białe m\leczko, a na górze robi sie jakby wartwa tłusta?

Asienka to normalne, że mleko się tak rozwarstwia. Jeśli po zamieszaniu lub podgrzaniu jest normalne, to wszystko jest w porządku.

natalia no chyba tak będę musiała zrobić choć nie ukrywam że tu mi najlepiej.... masakra ta nasza 'służba' zdrowia. to się wogóle nie powinno nawet tak nazywać z mlekiem masz rację najpierw zawsze leci porcja 'do picia' a dopiero potem 'do jedzenia'

asienka ja jeśli mam dwie porcje mleka to też zawsze zużywam najpierw starsze cudnie Ci Kacperek śpi Maks to spał 20-1 i później zjadł 150 ml mm i spał do 6 czyli po 5h . Ale od 7 rana niema mowy o spaniu jedynie małe drzemki. Z mlekiem tak jest że się tłuszcz na górze zbiera. przed podgrzaniem zawsze rozmieszam i jest ok

u nas znów pleśniawki echhhhhh ale walczę dalej
pupa jeszcze czerwona ale odpuszcza powoli
no i dzisiaj lekką ciemieniuchę wyczesywałam. Mają Wasze maluchy??? jak działacie???

Aggi forum nie zaginie mam nadzieję. Ja też mam sentyment, więc na pewno będę tu ciągle zaglądać.
Co do ciemnieniuchy, to mój mały miał. My smarowaliśmy główkę oliwką i potem sporo oliwki nalewaliśmy na wacik i zostawialiśmy na główce na 15-20 minut. Po tym wyczesywanie szczoteczką i kąpiel. Po kąpieli kolejne..chyba nawet bardziej intensywne wyczesywanie. Po ok. tygodniu skóra wróciła do normy, ale małemu bardzo dużo włosków wypadło..

ojej kiedy ja znajdę czas odkopać się z forum????
bo tyle mnie ominęło.

Buziaki

natalia głupio by było jakbym tu sama została a to miał mocną ciemieniuchę Szymuś?? Bo Maks ma malutko dosłownie pod palcami czuję że coś się zmienia skórka na głowie i jak dziś wyczesywałam to troszeczkę tylko skórki białej zeszło i od razu główka gładka znów.

MAniula nadrabiaj nadrabiaj choć wiem że ciężko Jak u Was? Jak Ewka?

dziulka???????? jak Zuzia?

Witam dziewczynki wieczorową porą
Większość z Was już wie że znajduje sie obecnie z Nadia w szpitalu ...

A tak od początku ...umówiłam się dziś po tygodniu stosowania mleka do naszej pani doktor bo poprawy jakoś nie widziałam, ona po wysluchaniu mnie wspomniala o tych kroplach co któraś w was dostała ale mówiła że woli juz nie ryzykować i chciałabym jednak żeby przebadać niunie żeby obejrzeć jelita jakoś tak i wpisała nam skierowanie do szpitala, przyjeli nas i musimy czekać do poniedziałku ... wtedy Nadia będzie miała badania, dziś poki co to wkuli małej weflon ( bojku jak ona płakała biedna) i pobrali krew, mocz lapalam do badania heh i wzięli wymaz z pupy ...
I wiecie co po trzech godzinach pobytu w szpitalu jak juz nas położyli na oddział, mała sama z siebie zrobila spora kupcie ależ ja się cieszyłam.
To co lekarz mi powiedział przy przyjmowaniu na odział juz nie bede pisać bo szkoda słów, ogólnie rzecz biorąc dziecko ma się męczyć a my mamy to olewac bo dziecko nie musi wyprozniac sie codziennie :/ jakieś chore jak dla mnie
Jejku jak w tym szpitalu jest zimno masakra

To tyle lece trochę podrzemac bo moj skarb śpi trzeba korzystać Dobranoc

Dzień dobry
U nas bardzo dobry, właśnie dzięki mojej córci wychodzę przed oczami lekarzy na matkę wariatke. Moja córka z samego rana po raz kolejny SAMA zrobila kupke i to taka po paszki hehe
No fakt w nocy strasznie się kręciła i denerwowala przez sen ale ja juz nie pomagałam tylko czekałam no i rano byl efekt ... ehh tylko czemu w domku tak nie robiła tu nie dostaje nic kompletnie zadnych kropli, syropkow itd i nie ulewa, robi kupki ladnie je i pieknie przybiera na wadze od wczoraj przytyla 60 g to wydaje mi sie bardzo dużo gdzie w ciągu tygodnia przybierala tylko 140g
Niunia jest bardzo szczęśliwa co okazuje każdym uśmiechem jak sie do niej mówi
Przez ten szpital tylko sie boje że mala sie przeziębi bo tu jest kosmicznie zimno masakra jakaś spałam troszke dziś w bluzie to zmarzlam jak nie wiem :/

Dzień dobry weekendowo

Nie za wesoło mi dzisiaj, bo cały tydzień czekam na weekend żeby Ł. był w końcu w domu i żebym mogła odpocząć, a jego dzisiaj do pracy wezwali.. wrrr..

Aggi u nas w sumie też zaczęło się od tego, że mały miał właśnie tylko troszkę takiej złuszczonej skórki na główce. Potem zrobiły się takie jakby płatki.. Powiem Ci, że to chyba nie była duża ciemnieniucha, bo jak widziałam zdjęcia w necie, to się przeraziłam. Tak czy tak było tego trochę od czubka głowy do czoła.

Inna trzymajcie się tam.. O naszej służbie zdrowia się nie wypowiadam, bo wczoraj trochę na nią pojechałam Swoją drogą zastanawiam się już jakiś czas jak to możliwe, że dziecko, które zjada prawie litr pokarmu dziennie (przynajmniej mój) czyli przez tydzień ok 7 litrów.. może robić kupkę raz na tydzień?! Dla mnie to jakieś niewyobrażalne..Przecież to wszystko się trawi..
Mój mały po kązdym karmieniu zapełnia pieluchę, więc nie mogę pojąć jak niby takie przestoje są normalne..

Dobra uciekam po prysznic, bo jak znam życie zaraz mój synuś wyczuje, że matka do kompa usiadła zamiast zająć się czymś pożytecznym.

Miłego weekendu! :*

dzień dobry

mam zmartwienie bo mały po moim mleku strasznie ulewa a dam mm to wciągnie całą butlę i nic... nie wiem co zrobić
paskudna dziś pogoda = dzień w domu...

Inna jak to Nadia w szpitalu?! co z nią? może mała ze stresu kupkę zrobiła? tez tak może byc... najważniejsze że zrobiła ! bratowa mojego męża ma córcie na mm i ona robi raz na 4 dni kupke czasem i pediatra powiedziała że tak może być i wazne że robi hmmm

natalia ja też zawsze na weekend czekam bo wtedy S małym się zajmuje a ja mogę ogarnąć dom i iść pospać

Aggi ja niby też zawsze mam nadzieję, że w weekend odpocznę, ale przez to, że ciągle ktoś do nas przyjeżdża czasem jestem bardziej zmęczona niż w tygodniu.. Jeszcze od urodzenia małego nie mieliśmy jednego spokojnego weekendu bez gości :/ Bieganie, sprzątanie bałaganu, którego nie mogę ogarnąć w tygodniu ,zakupy, zajmowanie się małym, gośćmi, ściąganie pokarmu..Czysta wariacja..
Co do ulewania, to rzeczywiście dziwne.. A może zjada za dużo? Ciągle masz problem z pokarmem, że podajesz mm?