Mamusie Lipcowe 2013

Też tam przejeżdżałam... ale ta tragedia wzbudza we mnie tak negatywne emocje od samego początku..że zaraz mam ciśnienie ogromne
Wiem o co Ci chodzi, wypadki na drogach się zdarzają dlatego czasem jak jadę mam taką lampkę żeby mieć wzmożoną uwagę na to co się dzieje wokół. Bo jako kierowcy musimy uważać nie tylko na to co robimy ale co robią inni.. no wiadomo
Też zauważyłam,że bardzo ucichła ta sprawa. nawet nie wiem czy skazano tą dziewczyne

MlecznaMama napisał:

Cześć Dziewczyny jak się macie?
Emi87 przepiękny brzuszek. Ja jestem na plusie 7 kg.... jak tak patrzę na wasze wyniki to raczej więcej niż mniej

Dorkiszon nawiązując do tego co napisałas o tej dziewczynie z Kóz bo to też jest po sąsiedzku ode mnie to była pod wpływem amfetaminy i wyprzedzała na pasach mając ze stówe na liczniku..... nie ma litości. jestem nie tolerancyjna dla kogos kto potrafi wsiąsć do samochodu po alkoholu lub pod wpływem narkotyków.

Tez mam 7kg na plusie, ale ja żeby sie pocieszyc to dziele na dwa hihi po 3,5kg na każde dzieciatko Ale ja mam tez juz kilo dziecia w brzuchu, do tego wody łożyska to sie uzbiera..moze ze 3-4 tak naprawde przybrałam

Hehehe no kurcze Lacra u Ciebie to się dzieli na dwójkę dzieciaczków to u Ciebie to zupełnie normalnie. Nawet powiem,że ładny wynik. A jak Ci się funkcjonuje na co dzień? To Twoja pierwsza ciąza?

Też uważam, ale ludzie totalnie nie myślą właża na ulice jak leci.
Ale na przejściu szczególnie trzeba miec oczy w dupie.

emi87 tak hydraulik był ubezpieczony, ale wiecie jak to jest pełno biurokracji, co chwilę firma ubezpieczeniowa chce nowe dokumenty itp... nie wiek kiedy doczekamy się na odszkodowanie i czy zwróci nam się cena szkody... no i jeszcze dochodzą nerwy

Moje dziecko juz chyba słyszy, bo spadło mi coś w kuchni i sie ruszył gwałtownie jakby się wystraszył tego dzwieku.

Dziewczyny DZIĘKUJĘ ZA POCIESZENIA

emi87 wybrałam ploty u szwagierki i teściowej i kawkę zbożową pomogło, teraz się położę i może mój skarbek mnie trochę pokopie bo chyba dziś udzielił mu się mój smutek i coś nie czuję tego.

jeszcze tydzień do wizyty ale ten miesiąc się mi dłuży

askan2 próbuj z ubezpieczeniem należy się Tobie jak najbardziej skoro hydraulik spierdzielił sprawę, spróbuj najpierw od niego wziąć namiary zgłosić szkodę.

dorkiszonku bo nasze szkraby juz swietnie słysza mój sie uaktywnia jak np psy szczekaja choc kopniakow jeszcze nie czuje ale wtedy intensywnie puka hihi

askan no jak kaske zwróca to luz ale faktycznie najbardziej nerwów szkoda, zwłaszcza teraz kiedy sa niewskazane

MlecznaMama napisał:

Hehehe no kurcze Lacra u Ciebie to się dzieli na dwójkę dzieciaczków to u Ciebie to zupełnie normalnie. Nawet powiem,że ładny wynik. A jak Ci się funkcjonuje na co dzień? To Twoja pierwsza ciąza?

No pierwsza ciąża, pierwsza i taki rozmach hihi Z funkcjonowaniem na codzien jest jest juz coraz gorzej..rano jeszcze spoko bo brzuch jeszcze nie jest taki wywalony ale popołudniu to juz cinkżo
Rano wszystko robie a później leże i pachne...Ciekawi mnie co mi doktorek powie na brzuch na polówkowym bo mam na 19:50 a tak późno to mnie jeszcze nie widzial i brzucja tez nie hehe Ale od kiedy zobaczylam 7 na+ to staram sie trzymac wage, zeby nie tyc tak szybko.. I od tygodnia idealnie sie trzyma..

!sylwia!, to mnie oddaj ten blender jak nie chcesz Ja tam wolę takie prezenty niż biżuteria... Szczególnie, że blender to wkrótce będzie rzecz niezbędna w kuchni

Co do Katarzyny W. to wiecie, ona jest z Sosnowca... Takie wyjaśnienie wystarcza za wszystko katowiczanom Sosnowiec i Katowice to sąsiednie miasta, które żyją jak pies z kotem. Kiedyś tam Sosnowiec nie należał do śląska i różnice kulturowe między tymi dwoma miastami są diametralne do tej pory, do dziś ślązacy uważają mieszkanców Sosnowca za "goroli"
Mój mąż zabronił mi w czasie ciąży udawać się po cokolwiek do Sosnowca, żeby się nie okazało czasem, że tam zacznę rodzić... Nie przeżyłby tego, że jego dziecko się w Sosnowcu urodziło
No ale to tak piszę z przymrużeniem oka trochę... Czytałam fragmenty aktu oskarżenia i po prostu nie mogłam wyjść z podziwu nad okrucieństwem tej dziewczyny... Fakt, wyraźnie z niego wynika, że nie chciała tej ciąży, była nieszczęśliwa, ale to nie tłumaczy jej wyboru w żadnym wypadku. Mogła porzucić to dziecko, uciec w pizdu, oddać do okna życia, usunąć ciążę, cokolwiek, ale żeby z taką premedytacją zabić swoje własne półroczne dziecko... To nie była decyzja pochopna, nie działała pod wpływem chwili, a planowała to z dużym wyprzedzeniem czasu:unsure: Nie mam pojęcia jak można być tolerancyjnym w stosunku do takiej matki???? Na to nie ma żadnego wytłumaczenia... To maleństwo w niczym nie zawiniło... I właśnie za to, jaką decyzję podjęła, choćby nie wiadomo jak była biedna, nieszczęśliwa itd. powinna dostać conajmniej dożywocie...
A widziałyście jak się odpindrzyła na rozprawę i jak się uśmiechała?

Uśmiechała się to ja nie widziałam niezł, pewnie macie racje, ale ja zawsze w sobie mam takie odruchy człowieczeństwa i jakby nie moge uwierzyć w to, że ona robiła to z premedytacja.

Czesc kobitki

emi ale sliczny brzusio

Jak slysze o tej Katarzynie to odrazu mi cisnienie wzrasta zgadzam sie z Qulturka miala wiele mozliwosci zeby zaoszczedzic dzieciatku zycia a ona tak wszystko zaplanowala cala Polska jej szukala a ona w tv plakala oddajcie mi moja coreczke co za pizda (sorki za wyrazenie) dozywocie dla niej!!

To ja myslalam ze malo przytylam i sie cieszylam a tu prosze jakie chudzinki z was

Moj do pracy poszedl wiec moge na spokojnie w domu posprzatac bo ostatnio to mnie jakis len dopadl i burdel mam taki ze szok a najlepiej mi sie sprzata jak jestem sama

Mnie najbardziej wk.... ścieranie kurzów syzyfowa praca co 2 dni znowu

Hej,

właśnie przeczytałam wszystkie posty i aż włączyłam tvn 24, bo jestem w tej sprawie na bierząco. Przeczytałam chyba wszystkie artykuły, obejrzałam wszystkie programy. Dla mnie masakra. Ja strasznie to wszystko przeżyłam, bo ta mała Madzia była z lipca, a moja Lenka w czerwca. Jak w mediach to wszytko wybuchło, były poszukiwania, demaskowania itd. to ja siedziałam cały dzień i wyłam jak bóbr, bo bardzo osobiście to odbierałam.. moje dziecko było prawie w takim samym wieku.. i mi się to w głowie nie mieściło i nie mogłam się z tym pogodzić, że można coś takiego zrobić..

Ja nie wiem, nie mam tolerancji ani ani jednego argumentu tłumaczącego jej zachowanie!! A również czytałam akt oskarżenia i skóra mi cierpła z każdym kolejnym zdaniem. jak można z taką zimną krwią rzucić z całej siły swoim dzieckiem o podłogę?? Jak można dusić je, później ubrać, zapakować do wózeczka i udawać, że się idzie na spacerek. A później zakopać, zginając nienaturalnie głowę z prawie skręconym karkiem, żeby się zmieściło do dziury.. i iść sobie nadal z wózeczkiem na spacerek. Nie mogę.. ja za bardzo przeżywam takie rzeczy i chciałabym, żeby to już się kończyło i żeby spotkała ją kara najbardziej surowa. Inaczej "cała Polska" będzie miała poczucie niesprawiedliwości tego świata!! ;/

W akcie oskarżenia jest fragment jej pamiętnika, rozmowa na czacie z koleżanką, historia przeglądanych stron internetowych, z których wynika, że planowała to od jakiegoś czasu i na wszelkie sposoby-wcześniej próbowała małą zaczadzić, ale bezskutecznie... Więc to nie jest do końca tak, że nie wiemy co sobie tam myślała... Szczególnie zapiski w jej pamiętniku budzą zgrozę. Jak jeszcze w ciąży zapisała powody dla których nie powinna mieć tego dziecka- to tam m.in. było że będzie miała rozstępy, że ciąża popsuje jej opinię wśród ludzi, znajomych...masakra....to po co za przeproszeniem dupę wystawiała... Nie rozumiem ludzi, którzy uprawiają seks bez ograniczeń a potem się dziwią, że oczekują dziecka...

Żal mi strasznie jej rodziny-nie wyobrażam sobie nawet jak zostali potępieni przez sąsiadów i najbliższe otoczenie... Chociaż też nie są bez winy, bo to oni ją pewnie przymusili do małżeństwa z powodu ciąży, bo "co ludzie powiedzą"...