Lipiec 2011 nalezy do Nas

hoborr napisał:

Cześć
Przyznam się bez bicia że od 10 oglądałam ślub! Ale usnęłam i nie widziałam zapowiadanego na 13:30 pocałunku na balkonie:) hehe w sumie to śmiesznie tak wszystko co do minuty!

piernikarczyk07 ja też mam podwyższone leukocyty w moczu. Już w listopadzie norma chyba 5 a ja 7. A teraz to mam jeszcze więcej, ale nie jestem w stanie powiedzieć ile. Wiem jedno że mój gin mówi że w ciąży to normalne i nie ma się czym martwić. Tłumaczył mi że nawet przeziębienie czy katar może spowodować podwyższenie. Także ja się tym nie martwię. Tobie radzę to samo - bo wszystko wytrzymasz : i globulki i (odpukać) szpital. Ważne że dzidzie nam zdrowo rosną! A o tym zapomniesz za parę dni! Tak czy inaczej trzymam kciuki!

przyszła mamusiu mi też podoba się takie imię. Podobają mi się właśnie ostatnio takie nie nowoczesne imiona: Irenka, Kasia - a najbardziej to Zosia! Także Arek jak dla mnie bomba!

z tym pocalunkiem to nic nie stracilas....slaby byl wsumie to 2 delikatne caluski i tyle

a to cienkie bolki...

Witam Kochene Mamuśki
najpierw się pochwalę,ze zaczęłam długi weekend

a co do ślubu.. nie oglądałam obejrzę sobie skót w wiadomościach

Green super brzuszek moze i ja się kiedyś pochwalę hihi zobaczymy

ach, już nie mogę doczekać się wizyty u lekarza, hmm.. wszystkie chodizłście co 4 tyg,, a ja co 3 i jakos teraz gdy muszę 4 tyg czekać to ciągnie mi się strasznie!!!!

Cześć Wam!!!
Ja w pracy byłam i padam jak zwykle, ale jeszcze tydzień i prawie 10 miesięcy spokoju
Oglądałam ten niezapomiany ślub w TV i powiem Wam, że narobili tyle szumu wokół tego, że szok a oni nawet pocałować się nie chcieli, ale niech im będzie, ślub jak z bajeczki. Przynajmiej podwójnie zapłacone dziś miałam

Ja mam spotkania z lekarzem i położna na zmianę co 2 tygodnie Ale na USG będę musiała jechać prywatnie bo w szpitalu już nie będę miała... a tak jestem ciekawa jak mała księżniczka wygląda- ostatni raz ja widzieliśmy w marcu

Kupiliśmy wózeczek dla naszej niuni

A zamiast nosidełka do środka można też włożyc- nie wiem jak to nazwać

[/color][/i]

Hej hej laseczki
Wróciłam właśnie ze szkolenia-3 dni bez netu, tv i wogóle cywilizacji zadnej tam nie było- ale za to przepiekny stary dworek, w którym mieszkalismy Dookoła zieleń, stokrotki i jeże, które sobie łaziły jakby nigdy nic No bosko poprostu

Tak więc slubu nie oglądałam ale z tego co piszecie to raczej nic nie straciłam.

kamilka to jest chyba taka miękka gondola, tak? Czyli to do czego wkłada sie noworodka i niemowlaczka tak do 6 m-ca życia zanim zacznie siedziec w spacerówce/no bo na zdjęciu widze spacerówkę a w niej fotelik samochodowy, tak?

Aska - ja chodze co 3 tyg. do gina od poczatku ciązy, ale nie zawsze mam usg, choć chodze prywatnie. Gratuluje podjęcia decyzji o przeprowadzce Czyli czeka Cię tez zmiana pracy tak?

Piekarniczyk - uszy do góry, dasz radę! Jeszcze troche i zapomnimy o trudach ciązy. Hoborr ma rację - w ciązy wyniki sa inne, ma prawo być tu więcej a tam mniej, może to nie oznacza jeszcze nic złego.

Green elegancki apartamencik ma Twój dzieciaczek

Rika piękne zdjęcia a Ty i Zuzia ...no poprostu miód malina... Mąż jest szczęściarzem, ze ma w domu takie laski

Masuska tak dla pocieszenia - ja tez czuję sie jak słoń...do tego sapię, dyszę, łażę troche pokracznie już przez ten brzuch i naprawdę niby tylko +7 kg a nie zostało juz nic z moich dawnych kształtów, chyba oczy jedynie hehe....ale damy radę!!!! Jeszcze rochę i bedziemy znowu laskami

A wogóle to pozdrówka dla wszytskich bo sie bardzo stęskniłam za forum na tym wyjeździe

Green też słyszałam takie określenie ale wolę go nie używać nazwę, że to jest malutkiej śpioszek

Różyczka, tak w spacerówce jest fotelik/nosidełko, w którym dzidzia też może jeździć na spacerki bardzo wygodny i mięciutki, wszystko jest mięciutkie

hej kochane mamuski bylam wczoraj u lekarza, niestety usg nie mialam, przypada na nastepna wizyte, ale bedzie jak sie okaze, ze jednak nie Areczek tylko coreczka.. bo juz sie na syna nastawilam bardziej:)

wiecie, jestem w szoku bo przytylam az 10 kg! !!!!!!!!!!!!!!!!
od dzisiaj dietka, ale taka oczywiscie rozsodna. Tak naprawde strasznie sie zdziwilam, bo nie czuje zebym azzz tyle przytyla, ale jednak moje odzywianie ma swoje efekty widoczne...
oj za duzo sobie pozwalalam, to lody, to snickersy, to pieczywo biale ciagle a zawsze staralam sie unikac tego, jak rowniez rzeczy macznych itd.. do konca ciazy dobrze by bylo maksymalnie przytyc z kilka kilogramow, ale jak juz wyjdzie, bede jesc po prostu zdrowiej, wiecej warzyw, owocow, kasz, mies gotowanych i duszonych, zero slodyczy i zapychaczy..
oj 3ba bo juz czuje kregolsup momentami..

hoborr a jak u Was przemyslenia z imieniem? bedzie Tobiaszek?

Viszka11 nie wpadlam na pomysl z imieniem w suwaczku, zrobie to jak tylko dojde jak to zrobic

rozyczka - jak fajnie z tym wyjazdem na pewno za duzo czasu nie mialas, ale sam fakt znalezenia sie w tak cudnym otoczeniu

witam się z rana

przyszła_mama ale numer hehe Właśnie czytalam wczoraj o tych Waszych zmaganiach z imieniem, że staneło na Areczku a tu byłaby taka niespodzianka!!!
A gin rozpoznał już płeć u Ciebie? Czy cały czas nie wiadomo tak do końca??
Ja baaardzo chciałam synka, okazało sie, ze w brzuchu mam córcię no i po pierwszym szoku już sie do tej myśli przyzwyczaiłam a gdyby teraz znowu cos się odmieniło to już nie wiem czy dam radę psychicznie to dźwignąć hihi A usg mam 9 maja, czyli w nastepny poniedziałek.

A wogóle to mam wrazenie, że moje dziecko lezy cały czas w poprzek brzucha, bo zawsze czuję jednoczesnie z dwóch boków wyraźne ruchy...zastanawiam się czy to dobrze ale chyba nie za bardzo...bo jak jest poprzeczne ułożenie to nie mozna rodzić SN Wiem, ze jest jeszcze trochę czasu i może sie przekręcić ale juz bardzo długo tak siedzi i ruchów "góra-dół" praktycznie wogóle nie czuję tylko zawsze z obu boków naraz.
Napiszcie proszę dziewczyny co o tym myslicie...

No własnie odnosnie wagi - to nie jest tak super hiper, że możemy jesc wszystko i zawsze bo jestesmy w ciązy Trzeba pilnować zeby to jedzenie to nie były puste kalorie tylko i wyłacznie bo zdrowe jedzenie to zdrowe mamy i zdrowe dzidzie...a niestety lody i batony to tylko fałdki u mamy a u dzieciaczków nic a i problem tylko potem ze zgubieniem wagi po ciązy i z wciśnięciem się w swoje ubrania sprzed ciązy - tak mnie starszy mój gin cały czas ale niestety wiem, ze to prawda

Cześć Dziewczynki:)

Siedzę sobie z zawałkowanymi włosami od 6 rano i czekam na 10 bo wtedy ma przyjechać fryzjerko-kosmetyczka zrobić mnie na bóstwo:) Ostatni raz idę na wesele przed niunią malutką bo następne to pewnie się nie wybiorę - aż dzidzia podrośnie! A mój mężulek działa u nas na działce koparką i jakieś utwardzenie robi wokół domku! Wczoraj jego dokonania utrwaliłam:



To mój mąż a w tle domek!

różyczko co do kopniaczków to mnie gdzieś bardziej po dole kopie, ale jest jeszcze duzo czasu do ułożenia i niczym się nie przejmuje! A przyszła mama to tylko się zastanawia co by było gdyby okazało się że dziewczynka!

Przyszła Mamusiu:) wybór imienia stanął w miejscu. Tobiaszek, Franek, Iza, Zosia - chyba zdecydujemy jak się urodzi albo przynajmniej jak już będę znała płeć. A kilogramami to się nie przejmuj. Moja mama przytyła w ciąży 40 kg! Ale to były w sumie inne czasy i teściowa kazała jej jeść za dwoje. Zawsze opowiadają że jak brat się urodził to był takim grubaskiem że oczu nie było widać! A teraz jest szczupły!

Kamilka ja nawet nie wiedziałam że można wkładać nosidełko do wózka! Ale jestem ciemna i dalej nic nie mam!!! Współczuję że tak się męczysz z robotą. Ja już od kilku miesięcy na ZW a na nic czasu nie mam. Nie wiem co by było gdybym chodziła do roboty!

Pozdrawiam i życzę miłego długiego wypoczynku!

witamy z powrotem różyczko
Wiesz co do tych ruchów to też czuje głownie po bokach (tam gdzie główka i nóżki) gdy malutki kopie hmm, w sumie to on ostatnio mniej funduje mi kompniaczków, po prostu rusza się i tyle

a wiesz,ze ja też idę do lekarza 9 maja i już doczekać się nie mogę~!!! W sumie na każdej wizycie mam robione USG, tak wiec synka widze,ale niestety zdjeć już nie dostaję.

Kamilka wózek fajniutki.. n o i ciemny kolor, też bym taki chciała,w sumie mam już upatrzony wózek,ale niestety ta firma nie produkuje wózków w takich kolorach,a szkoda!!!

różyczka tak szczerze to .. jeśli chodzi o tą przeprowadzkę to cieszę się i martwię.. ciesze bo będę blisko rodziny i znajomych,ale mam stracha, znowu zmiany, nowa praca.. ale licże ,że się ułoży!!!

No przeprowadzka to jedno z najbardziej stresujących doświadczeń w zyciu człowieka...do tego zmiana pracy to kolejny spory stres...wiadomo...nowe miejsce....nowi ludzie...a tu jeszcze całkiem nowa rola życiowa - MAMUNIA
ALE CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI także uszy do góry, przezyjesz to na pewno a gdy zostaje się mamą to wogóle jakies nowe pokłady mocy w nas wstępują

Kurde Hoborr zdjecia nie widac
Zazdroszczę imprezki, pojadłabym coś dobrego Ja idę na wesele 18 czerwca i zastanawiam sie czy sie dokulam sama czy mnie mąz na barana będzie nosił? :)No i w co sie wogóle wcisnę?? hehe

co do plci malenstwa to pierwszy raz w 13 tyg lekarz powiedzial, ze byc moze bedzie dziewczynka, ze gdyby mial zakladac sie o wodke z kims to stawialby na corke, ale zeby absolutnie jeszcze nadziei sobie nie robic bo naprawde jeszcze organow dobrze nie widac

jeszcze wtedy sie nie nastawialam, chociaz wiecie jak to jest, juz chodzila mi cora po glowie, chociaz wewnatrz gdzies ciagle w myslach cuzlam intuicyjnie, ze to jednak syn

miesiac temu, a wiec okolo 24 tygodnia mialam usg i lekarz inny mowi, zeby sie nie nastawiac jeszcze, bo brzdac obrocil sie odwrotnie i nie daje 100% gwarancji, ale jego zdaniem na 90% bedzie chlopak i on dostrzega siusiaka

no i powiem wam ze juz jakos tak synek bliski jest mojemu sercu

wczoraj przyleciala siostra cioteczna z zagranicy z swoim synkiem malym 4-miesiecznym:) i z kolei mowi ze tak jak patrzy na moj brzuch to nie zdziwi sie jak bedzie dziewczynka! ze mam taki ksztalt jak na dziewczynke, ze przy chlopcu bardziej wystaje taka pilka, u mnie bardziej taki dosadzisty, nie wiem jak to nazwac

no i do konca chyba bede zyla w niepewnosci:) wiadomo, ze najwazniejsze aby dzidzius byl zdrowy i pokocham i coreczke i synka, ale ja wiem ze nie musze wam tlumaczyc jak to jest,
juz jednak w glowie jakos sie uklada sobie to wszystko, mowi do brzuszka itd i w ogole... wiecie o co mi chodzi.. w 9 miesiacu dowiedziec sie, ze jest jednak inaczej to by bylo zaskoczenie naprawde duze, tym bardziej ze kupilam wyprawke dla synka na allegro cala:)
no ale zobaczymy, dzidzia sie rusza, kopie, jest zdrowa to najwazniejsze, za miesiac was poinformuje jak wyszlo