BezpiecznaCiaza112023

Lipiec 2011 nalezy do Nas

13 lata 5 miesiąc temu #152951 przez basba
różyczka napisał:

Teraz w obliczu tej cesarki, jest troche skołowany no bo niewiadomo kiedy sie zobaczymy po porodzie, kiedy bedzie mógł córeczkę zobaczyć itd. Ja na ten korytarz to sie zwlokę najpredzej pewnie następnego dnia dopiero i to mojego męża smuci bardzo...


Różyczko wiem że pisałaś że ten szpital to jakiś "barak" ale u nas np. jak ja miałam cesarkę póki nie porobili mi wszystkich badań, nie pozakładali cewnika itp. mąz był ze mną. Potem jak wieźli mnie na sale operacyjną musiał grzecznie poczekać (30-40 minut) na korytarzu i potemod razu wołali go do synka. Tak więc głowa do góry :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu - 13 lata 5 miesiąc temu #152952 przez różyczka
Dziękuję Ci za te słowa wsparcia Basba :kiss:
Z tego co pytalam to nie wpuszcza go na oddzial ale moze ktoś mu chociaż corke wyniesie na chwilke na korytarz żeby mógł ją zobaczyć...
A możesz napisac kiedy mogłas zajmować się synkiem po cc? kiedy wstałas, kiedy zaczęlas go karmić i w ogole bede wdzieczna za jakies info o cc...

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #152953 przez Oposek
Różyczka trzymam kciuki, żeby Maleńką chociaż Tacie po cesarce pokazali. A co do tej rzeźni, o której piszesz to ja mam osatnio wrażenie, że takie podejście do porodu to taka część naszej polskiej martyrologi. Moja babcia twierdzi, że lepiej rodzić bez znieczulenia, bo "im większy ból i cierpienie, tym większa miłość do dziecka". Nie to żebym coś miała do porodów bez znieczulenia, ale chcę mieć wybór i jeśli skorzystam ze znieczulenia to nie wyobrażam sobie, żebym kochała mojego synka mniej.Skoro wszystko ma być takie naturalne to po co w ogóle znieczulenie do cesarki, przecież kiedyś usypiali chloroformem i było dobrze :dry:

Ech, idę spać:) Śpijcie słodko!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu - 13 lata 3 miesiąc temu #152954 przez Rika
Różyczko ja jakoś nawet nie rozmawiałam specjalnie z mężem na temat jego obecności przy porodzie bo było to dla mnie oczywiste. Ale jak widziałam w ten dzień jak zaczął się stresować... jak z samochodu szliśmy do szpitala to zdecydowanie zapytałam czy jest pewny ze chce być, wiem jak przeżywał nasz pierwszy poród i wiem, ze mimo że on nie czuł bólu to cierpiał razem ze mną. Powiedziałam mu przed IP że nie musi jeśli nie chce, bo widzę strach w jego oczach. on przyznał, ze wie co nas czeka ale jwst na 100% pewny ze chce być przy mnie. Jak byliśmy już na porodówce i miałam te bezbolesne skurcze to powiedziałam, zeby jechał do domu bo nie wiadomo kiedy się na serio zacznie i czy w ogóle się zacznie. On nie chciał mnie zostawić bo bał się ze jak się zacznie to nie zdąży. Ten poród mimo że krótki był bardzo ciężki i nawet oczami męża był gorszy od pierwszego. Mąż powiedział że nawet nie miał serca mnie ściągać ze środka korytarza bo wiedział że tak mi lepiej i siedział na korytarzu obok mnie i masował mi plecy...

Masuska a ja miałam nadzieję, ze zapomniałyście o tej maturze mojej i nie będziecie pytać zaaferowane porodami, maluszkami itd itp :dry:
No więc nie poszło mi :( z matmy zabrakło 6 punktów a z angielskiego :ohmy: 1,5 :(
I poprawka za rok, ale tak myślę, że nawet lepiej bo Ola będzie starsza i bez problemu będę mogła ją zostawić.
Inne przedmioty dodatkowe poszły dobrze. Między 40-50%.
A najlepsze z tego wszystkiego jest to, że na biologię, geografię, WOS i historię jechałam na pałe :) bez nauki i jakichkolwiek przygotowań i jest OK, a do matmy i anglika zakuwałam i dooopa :/
Ale ciąć się nie będę, na studia nie idę więc nie jest mi to na JUŻ potrzebne :)

Różyczka jak ostatnio byłam w WuCecie (moje ulubione miejsce rozmyśleń :)) to sobie pomyślałam, że mogłam wziąć żel z durexa bo czułam jak mała się ociera i w ogóle czuć wszystko a i ja po porodzie nie pękłam tylko byłam otarta a tak przy żeliku to by wyskoczyła jak z procy przy takich partych a raczej partym co miałam :D :lol:

Ach i prosiłam o znieczulenie :dry: a oni chcieli dać mi leki rozkurczowe, ja mówię że chce znieczulenie a nie jakieś leki rozkurczowe i ze niech nie wciskają mi kitu że to jest to samo bo głupia nie jestem. Położna mówiła że nie mają znieczulenia a ja wiem ze mają i dalej chciałam. Mąż mówił że nawet jak trzeba zapłacić to zeby mi dali.
Ale "okazało się" ze anestezjolog jest na operacji... i nie mogą teraz mi podać. Tak mówił lekarz bo przyszedł do mnie. Ja urodziłam a na drugi dzień przyszła pani Agnieszka (znajoma teściowej przy pierwszym porodzie zajmowała się mną) i powiedziała ze od kiedy ZOO jest BEZPŁATNE to anestezjolog niechętnie przychodzi do porodów. I sprawdziła. I o tej godzinie nie było ŻADNEJ OPERACJI!!!

I na Wasza prośbę :)


Twix... bo za dużo zjadła :D


Tam śpi Ola


Tak pokazuje "nie nie nie"


Tak moje panny śpią na naszym łóżku


A tak w swoich łóżeczkach :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu - 13 lata 3 miesiąc temu #152955 przez Rika
i jeszcze jedno
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #152960 przez kaska191919
Hejka, dzięki dziewczyny za wsparcie. Ja mam na 9 do lekarza, już się nie mogę doczekać, jakoś od rana brzuch mi twardnieje może z tych nerwów.
Pierniczyktrzymaj się!mam nadziję że po tej oksytocynie coś ruszy!!i pójdzie szybko i bezboleśnie!!!!
Rikano z matmy dużo osób oblało, wogle słyszałam w tv że fatalnie matura wypadła, mój brat z matmy też oblał. Za rok spróbujesz jeszcze raz!!A Zuzia taka fajniutka i Olusia, słodkości, widać jak Zuzia siostry pilnuje przy łóżeczku :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #152961 przez olka1730
Witam dziewczyny,melduje sie w dwupaku i nic nie przepowiada ze was dziś pożegnam i pojadę po maleństwo :dry: według terminu zostały Mi 4 dni,córkę wysłałam na kolonie i teraz to dopiero pusto się zrobiło w domu.. :( na pocieszenie powiedziała ze mam zaczekać aż wróci to sobie jeszcze pogadamy i wtedy pojadę do szpitala a wraca 18 lipca...wszystko możliwe ze będę czekać hehe :blink:

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego piątku ;)

Rózyczko jak najbardziej rozumiem co czujesz,Ja tez sie domagałam wręcz cc, to wogóle nie chciała ze Mna gadać pani dr tylko SN,właśnie jak mówisz statystyki-oni chyba potem w rankingu coś w zamian dostają jako szpital przyjazny,tez usłyszałam jak najmniej CC...lepiej jak możesz podpłać,dla Waszego świętego spokoju i komfortu.Ja pierwszy poród wspominam Masakra szkoda wogole opisywać(14 lat temu)zobaczymy jak teraz będzie,chociaż położna powiedziała ze macica już nie pamięta ze rodziła i będę traktowana jak pierwiastka :ohmy: to kurcze znowu 3 ni na porodówce na wywoływaniu,tak jak ostatnio....nie pamiętam bynajmniej abym doprosiła sie znieczulenia wtedy...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #152965 przez Hania
Hejka:)
Następna rozpakowana mamusia:D Lucy,- gratulacje:D
dziewczyny, przesłodkie te wasze maluchy!!!! :*
Miłego dnia kochane:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #152966 przez różyczka
hej laseczki :)
napisalam własnie eske do Piernika, ze wszystkie trzymacie kciuki i żeby moc byla z nia :lol: bo ona tam walczy teraz na tej porodówce...

Z tych emocji wczorajszych po gadce z połozną w tej szkole rodzenia i z Wami tu n aforum w nocy spać nie mogłam a potem nagle...i teraz nie wiem czy to byl sen czy jawa :)... poczułam, ze Mala sie przekręciła :laugh: stawiam, ze to byl sen jednak, w którym odreagowywałam strach przed cc i tym obskurnym szpitalem co go musiałam wczoraj ogladać hehe :)

Rika no foteczki MIODZIO :lol: :lol: :lol:
A jak przeczytałam o tym anestezjologu to pomyslałam CO ZA MEGA BURAK :angry: Za kogo oni sie uważają :unsure: :ohmy: Przeciez to jest ich praca do cholery :ohmy:
Kumpleka ostatnio podczas cięzkiego porodu błagała o znieczulecie i dostala...uwaga...PARACETAMOL do kroplówki :ohmy: jakby to byl jakis ból głowy czy zeba :ohmy:
A matura nie zając :silly: teraz masz inne rzeczy na glowie póki co, to i tak byl szok, ze w ogóle podchodziłas bedac na ostatnich nogach w ciązy i z małym dzieckiem w dodatku. Dla nas i tak jestes BOHATERKĄ! :lol:

Olka wyobraź sobie, ze polozna u mnie na szkole rodzenia nie potwierdzila tej teorii z macicą - twierdzila, ze szlag juz jest przetarty :laugh: wiec pozostaje wierzyć, ze po 14 latach bedzie nam lepiej a na pewno bedzie inaczej :)
A i rozumiem doskonale co czujesz...moja jedzie niedługo na obóz konny i juz mi smutno :(
Czasem tak złoszcza nas te dzieciaki nasze ale gdy ich nie ma...to tak pusto i smutno czlowiekowi...

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #152967 przez różyczka
Piernik odpisala, ze dziękuję za kciuki, walczy pod kroplówka dzielnie, macica ładnie reaguje, Nikoś na skurcze też i że może to własnie dziś :lol: I że mamy uzupełniać tabelkę!!! :)

Oposku ta teoria z bólem i miloscią :) to jedna z tych: jak bije to kocha, każdy musi nieść swój krzyż, cierpienie uszlachetnia itp. itd. :S Szok poprostu :dry:

Rika tak ujmująco opisałas to wsparcie męża i to jak wygladala jego obecność przy porodzie...sądze, że z moim byłoby podobnie: wielki strach i przerażenie w oczach a z drugiej strony gdybym powiedziała, że nie musi to on by mnie nie zostawił widzac moje cierpienie...
No mają ten defekt mózgu ale i kochani bywają - nie ma co :blush: Ten mój to się tak denerwuje teraz, ze razem ze mna nie spi po nocach i wcinamy razem arbuza :blink:

Kaska ja chce na taka lódkeeeeeeeeeee :)

jejkuuuu to ostatnie zdjątko tej nózi to mnie rozczula ilekroć na nie spojrze :side:

Kto nigdy nie był dzieckiem, nie może stać się dorosłym...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #152974 przez kaska191919
Różyczkoja jakoś w ciąży bałam się teraz pływac w tej łódce :P tylko przy brzegu jak dziecko, heheh. A co do porodówki, u mnie tez warunki sa nie ciekawe, jedna sala rodzinna jest tylko i ona ma lepsze warunki(choć akurat jej nie widzialam bo zajęta byla) i ciekawe czy trafie na wolną, a reszta to pięć łóżek oddzielonych parawanami ale tylko po bokach, i te łózka stare metalowe i kafelki jak w jakim horrorze :angry: ale mi w sumie wystarczy jak mój by był przy mnie, a warunki jakie sa to już zniosę. A Ty jeszcze będziesz miała wizytę przed CC?? może to nie był sen??ja też bym naturalnie wolała, ale naturalnie bez przesady, u mnie też nie ma znieczuleń, na SR położna wspominała o paracetamolu włąsnie jak któraś pisała, masakra. ALe narazie nie narzekam, jak urodzę, przeżyję, zobaczę to wtedy się wypowiem czy było dobrze :S
Ja już od godziny siedzę gotowa, czekam do 20 po i jadę już, bo on od 8.30 przyjmuje, a i tak wchodzi ta która pierwsza, wiec lepiej być wczesniej bo jak przyjdę o 9.00 to wejdę o 10:D
To na razie śpioszki!!!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #152976 przez dorotas29
Witajcie!!!

Rika, AniaW- super zdjęcia dzieciaczków i widać,jak te skarby nasze rosną :) Wyobraziłam sobie od razu moją 4-latke, jak trzyma braciszka na rękach i się wzruszyłam :laugh:

Wczoraj nie był miły dzień, myślałam,że nie dojdę z zakupów do domu, czułam przeraźliwy, tępy ból kirzyża i twardnienie brzucha, a później jeszcze dołączył do tego ból zęba...
Coś mi się wydaje, że po porodzie będę częstym gościem u dentysty...

Rika- a jak Twój ząb?? Wyleczyłaś go przed porodem?

Piernikarczyk- oczywiście, że trzymamy kciuki i myślami jesteśmy z Tobą!!!

Wczoraj wieczorem myślałam,że padnę ze śmiechu- o 21:30 mój teściu zadzwonił do męża i pyta czy już urodziłam i jak się czuję, mówię do męża, że ludzie już się boją do mnie dzwonić i dobrze.... :) teraz mąż będzie odpowiadał na telefony.
Kurczę, rozumiem ,żebym była przeterminowana,ale jestem w 38 tyg. więc teoretycznie mam jeszcze czas...jak oni wszyscy mieliby mnie zadręczać tymi telefonami przez 33dni, to oszaleję!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #152985 przez sylwira1721
hej laski :P

wy tak piszecie ze macie w szpitalu osobne sale do porodów rodzinnych... u mnie w miescie jest jedna sala porodowa i w tym tylko 2 te krzesła (czy jak to sie nazywa) do porodów... a kzdy rodzi tam jak chce albo z bliską osoba albo sam... mowie wam patologia :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #153058 przez masuska
Cześć dziewczynki:) Ale sobie pospałam, nie wiem czemu, ale ostatnio odsypiam chyba wszystkie wypady nocne do kibelka.

Ja już pisałam, ale podkreślę że u mnie na prowincji w szpitalu są 3 sale porodowe i każda do porodów rodzinnych, pojedyncza:) Ale jak jest nadmiar pacjentek to kombinują, ale gdzie w mieście 30 tysięcznym mogłoby być więcej porodów:)

Z tym rozkurczowym to położna nam kiedys mówiła że zdarzały się takie pacjentki że w trakcie łykały całe opakowanie nospy, nic to nie pomagało, a problem miał szpital bo i z matką się cuda działy i z dzieckiem.

Rika, matura nie zając:) A dziewczyny rewelacja:) Śliczne żeś wyprodukowała:)

Dorotas wygląda że może i wcześniej urodzisz:) Te bóle są przerażające.

Ja zaczęłam trochę plamić znów, ale pewnie nic takiego, dziś do lekarza więc się przekonam.

Różyczko a mam takie pytanie, jak ma starsza córa na imię?

A i jeszcze jedno w tym moim szpitalu to przy cesarce facet być nie może, czeka na korytarzu, ale może iść do pokoju w którym dziecko jest mierzone, badane itp i być z nim dopóki żonie go nie przywiozą. Chyba że stan dziecka jest ciężki, wtedy nie ma mowy. A w tych barakach u Ciebie to jakieś średniowiecze. Ale to tak jest, że w jednym jest coś, czego w drugim nie ma. U mnie nie dają ZZO do porodów SN, nawet za dopłatą, ale do CC. Ja mam mieć jak coś to pełną narkozę, nawet do szycia i tu muszę lekarzy i położne pilnować sama, bo z tą moją reakcją na lignocaine bywa różnie i jak nie dopilnuję to mogą mi dać:(

Piernikarczyk może już daje czadu na porodówce. Jak jej fajnie:) Jak dziś urodzi to może niedziela lub poniedziałek i wyjdzie. A ja w niedzielę do roboty:) Pogadam z lekarzem czy od razu w niedzielę by mi oksy nie dali:)

Kaśka pisze od razu!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

13 lata 5 miesiąc temu #153067 przez masuska
Tak sobie patrzę na tabelką i jutro termin Natimp1 i AniW:)

Ciekawe jak tam Agito. Miała coś skrobnąć:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl