Lipiec 2011 nalezy do Nas

hej:D
u mnie na wekeend znowu byli goście, dopiero co pojechali
Dorotas, happy mamagratulacje!!! zdrówka dla dzieciaczków
Rikaudanego wypoczynku!!!!i dobrej pogody bo ostatnio trudno o nią
Różyczkoja też nie jem wszystkiego , wolę chuchać na zimno ja z zup to jem rosół, barszcz, pomidorówkę, z warzyw ziemniaki koper marchew pomidora sałatę, z owoców jabłka i banany, wędlinę żółty ser, serki waniliowe z nabiału jedynei, pije soki jabłkowe i czarna porzeczka, ze słodyczy herbatniki jem, też mięso gotowane, kurczaka pieczonego i jak narazie odpukać mała kolek nie ma, nad ranem, od 4 do 6 to ma gazy bo zawsze się budzi i pręzy stęka jak by kupy zrobić nie mogła.
Basbadobrze Ci że mała tak dużo śpi ale jak takie przerwy długie to chyba wybudzać trzeba na jedzonko, tak nam na SR mówili że jak w nocy dłużej niż 6 h przesypia, moja to wstaej z 4 razy w nocy, i czasem to cięzko oczy jak pięć złoty mam ze zmęczenia, i jak ją nad ranem karmię to już nie mam siły odnieść do łóżeczko i mała śpi z nami
AniaWżyczę szybkiego powrotu do domku!
Lucychciałabyś jeszce raz to przeżyć??heheh, wiesz ja czasem też chciałabym to powtórzyć ale jak teraz znowu zdecydujem się na dziecko to już będzie inaczej bo już kolejne i jak sobie pomyśle ile to obowiązków to podziwiam Rikębo ona Zuzie malutką miała i w ciąży była z Ola i trzeba było się Zuzią zajmować , i teraz dwie córeczki to ostro dużo pracy ale ten czas szybko leci, nie dawno ciąża, poród już nasze dzieci po miesiącu mają,zaraz zaczną siadać, szok

Cześć kobitki:)

My wreszcie w domku!!!!!!!! Od wczoraj
Wyszliśmy wczoraj niby tylko na przepustkę, tzn z założeniem, że jak dzień i noc minie nam bez komplikacji to dostaniemy wypis. No i udało się We wtorek tylko na kontrolę z uszami i odebrać dokumenty ze szpitala
Wszędzie dobrze ale w domku najlepiej

Lucy i jak tam córcia i ten kaszelek? Ja poszłabym do lekarza bo mój Dominik tylko kilka razy w dzień pokasłał i okazało się od razu zap płuc Oby u Ciebie tego nie było!

masuska i jak tam u Teściów? Pewnie zamęczają Cię radami:) Masz rację, że matka wie najlepiej i tego się trzymaj

przyszla_mama i jak tam Areczek? Jutro będę mocno trzymać kciuki za tą kontrolę. I walcz walcz o tę laktację. A zadzwonić możesz spokojnie i nie krępuj się nawet

różyczka fakt mówią, że pierwszy miesiąc najtrudniejszy, żeby dziecko "zaprogramować" więc cierpliwości jeszcze raz życzę! A czemu się smutkujesz???

kaska fakt ten czas tak szybko leci Jeszcze pamiętam jak z Szymusiem chodziłam w ciąży a teraz drugi już dzidziuś na siwecie
Jutro mam wizytę u mojego gina, więc chyba pogadam z nim o antykoncepcji, bo na razie bobasów mi wystarczy

Rika jak tam balangi?

Mój Dominiś po tym szpitalu nawet śpi w łóżeczku a w nocy budzi się tylko 2-3 razy na jedzonko i dalej spać. Tylko, że smoczek mu trzeba wciskać to tak szybciej zaśnie
Szymcio natomiast wszystkim chce się dzielić z Małym Dziś przy obiadku wciskał mu kurczaczka ze swojego talerzyka

Spokojnej nocki mamuśki

PS a tabelka już super wygląda
PS1 kurcze ale pusto na forum....

Masuska juz sie tlumacze ... co wieczor zagladam nadczytuje to co naskrobalyscie ale zregoly nim doczytam do konca to corcia mnie juz przywoluje i niestety niemam jak sie odezwac Niestety mam dosc utrudnione funkcjonowanie z jej powodu, a wlasciwie przez te jej wymioty Po kazdym karmieniu musi przynajmniej 30 minut w pionie przesiedziec wiec sie przyzwyczaila zeby na rekach byc caly czas i zasypiac tez, przez co jest uwiazana i niebardzo moge cokolwiek zrobic w domu czy tez kolo siebie Jak juz mi sie uda ja ulozyc w wyrku to staram sie nadgonic prace domowe ,umyc sie zjesc cos itp. itd. A w miare mozliwosci tez chodze na spacerki z mala popoludniu wiec pozniej zostaje malo czas by zdarzyc chocby z obiadem do powrotu meza z pracy. Ponadto pierwsze 2 tyg maz byl ze mna w domu i nasza fascynacja corcia pochlania la nasza kazda sekunde nastepnie mama miala 2 tyg wolnego wiec byla moim codziennym gosiem i niewypadalo jej tak samej zostawic i samej wgapiac sie w monitor Co do tych 'uwag' o ktorych pisalas to ja powiem tylko tak... wczoraj bylismy na spacerku i w drodze powrotnej wpadlismy do znajomych a mamy zasade ze na spacery bierzemy butle M.M. i uslyszalam LITANIE jaka to krzywda dziecku sie dzieje jak jest karmione sztucznie a nie naturalnie i blebleble z czego dano mi odczuc ze wyrodna matka jestem! Nastepnie cos sie niepotrezbnie odezwalam ze musze podac dziecku lek na te wymioty wiec zwijamy sie do domu,oswiecono mnie ze moje dziecko niema zadnych wymiotow bo dzieci niewymiotuja i napewno myle z ulewaniem bo to moje 1 dziecko i kolejna litania odnosnie wymiotow bla bla bla a najfajniejsze bylo to ze osoba ktora mi to tlumaczyla nigdy niebyla przytym jak mala wymiotuje i niewie jak to wyglada! No ale ona wie lepiej nawet od lekarzy


Dorotas gratuluje synka sliczny chlopak

Oposku synus slodziak

Przyszla_mamo bardzo ci wspolczuje, trzymam mocno kciuki zeby Areczek wyzdrowial i wrocil jak najszybciej do domku

Rozyczko moja budzi sie co 3-4 godz ale zdarza sie ze co 2 wiec tez rozumiem cie w 100% tyle ze u mnie niedosc ze karmienie + pielucha trwa to jeszcze to odbijanie 30 min wiec mam minimum godz wyjeta ze snu, a jak sie przytrafi ze mala jeszcze niechce zasnac to juz wogole Ale zeby niebylo ze tyyylko narzekam pochwale sie ze moja corcia zasnela w sobote miedzy 21.3o a 22.oo i obudzila sie o 3.27

Masuska dodam tylko ze twoj wagowy suwaczek mnie dobija, bo u mnie waga jak zakleta stoi w najlepszym wypadku a w tym gorszym skacze do gory Dzis bylismy polazic po sklepie meblowym i jak sie przejrzalam w lustrze to az odechcialo sie wybierac szafy do sypialni bo mam dupe wielka jak 3drzwiowka Plakac sie mi chce jak patrze na swoje odbicie w lustrze i w tym celu 'pocieszalam' sie dzis ciastkami z wlasnej nieprzymuszonej glupoty

heh z racji takiej ze troszke naskrobalam rozumiem ze jestem usprawiedliwiona

OK na mie juz czas, DOBRANOC

Green, Różyczko mój Mijkołaj też buzdzi się co 2-3h na jedzonko. A noce bywają różne..raz lepsze raz troszkę gorsze, chce jeść i już! Czytałam,ze dzieci karmione naturalnie śpią krócej ok 3h, dzici karmione sztucznym melekiem potrafią przespać większą część nocy.. coś za coś

Dorotas WIELKIE GRATULACJE!!!

A oto mój Mikołaj

HEY

Wróciłyśmy od lekarza na szczeście płucka są czyste dostałyśmy tylko wit.C nie posmakowała Oli

Chciałam zauważyć że moja Ola skończyła wczoraj miesiac!!! [/ol][/ul]

AniaW super że już w domciu,aleś mnie nastraszyła tym zap płuc,darłam do lekarza na złamanie karku uff[/ol]

Rika jak tam na baletach?[/ul]

Aska ale Ładny Twoj Mikołaj,a jakie boskie ma body [/ol]

Kaska chciałabym jeszcze raz oczywiście bez bólu [/ul]

Masuska w czym bylas ubabrana heh,wiadomo...a my bylysmy wczoraj u mojej mamy i jak podkładałam pampersa to mi opsikała rękę

Masuska i AniaW haggisy niczego sobie,a kupiłam w biedronie na próbę DADA-BEZNADZIEJNE mokro w ogole nic nie wchłaniają [/ul]

Ojjjjjjjjjjjoj Aska jaki slodziak ,a ta minka

A u mnie ciag dalszy chwalenia Daga dzis przespala od 22.oo do 4.19 z przerwa o polnocy na przytulenie ,cos sie jej chyba przysnilo niemilego

Green współczuję,ja tez nie cierpię tego jak mi mówią co mam robić! Właśnie przecież to jest moje dziecko i ja wiem najlepiej czego ono potrzebuje!!!

A co jeszcze mnie wkurza jak mój teść przychodzi jak ją karmię i centralnie gapi sie mi w cyce,albo jak widzi że ona płacze i jest głodna a ja sie krępuje wyjąć cyc No w ogóle nie wiem że chlop nie domyślny jakiś i jeszcze jek mi sie pcha do wszystkiego K..rwa kupiłam sobie szafkę łazienkową i zaczęłam ją sama skręcać no i on się zjawił i już wpycha łapy Wbija gwozdzia bez okularów bokiem mi pękło ,podnosi szafkę szuflady wypadają poobijały sie z leksza no ja nie mogę .Albo przychodzi z podwórka brudny po robocie i bierze dziecko no cholera mnie wezmie ,nie wytrzymam z nim.Aha wczoraj ją kąpię no a jak ją kąpię to zamykam drzwi w pokoju żeby przeciągu nie było no to on włazi nie wiem po co No w..urwia mnie straszecznie .Sorry ale musiałam sie wygadać

Aska sliczny ten Twój synek

A ja mam kolejny problem - po nawale nie pozostał już ślad za to piersi zrobiły się jakby puste Mała szarpie, ssie na maksa, niby cos tam połyka ale od wczoraj wisi ciągle n acycusiu i martwię się bardzo docztałam w necie, ze to moze być kryzys 3 tyg. i że minie ale brodawki znowu zaczęły bolec od ciągłego przystawiania Odmroziłam mleczko swoje ale Bianka ani mysli ssać z butelki

Czy Wy też miałyście taki problem w 3 tyg.?

Lucy no a nie możesz mu czegoś powiedzieć?

Kaska no moja tez nie ma takich typowych kolek (że drze się wieczorem w niebogłosy) tylko ma wzdęcia, czyli męczy się zkupką i bąkami własnie - ale to lekarz nazwał koleczkami i ja podaje jej już te kropleki na kolki profilaktycznie żeby jej troche ulzyc i żeby gorzej nie bylo.
Green Bianka tez musi odbić powietrze po kazdym jedzonku, w nocy tak samo musze z nią spacerowac bo przy tym jej chlustaniu mogłaby się zakrztusić zwłaszcza, ze lubi spać n aplecach a nie na boku. Takze ja Cię doskonale rozumiem bo w nocy przerabiam to samo niestety
Ale gratuluję, ze tak ładnie Ci przespala, tez bym tak chciała choć raz

Różyczko do niego czsem jak grochem o sciane Moja Ola tak miala ze wisiala ciagle na cycu no non stop trwało to jakies 1,5tyg teraz jest juz lepiej,w nocy tez juz tak czesto sie nie budzi do jedzenia i cyce rano sa twardsze a no i tez placze przy kupce i pierdzeniu.A co podajesz Biance na brzuszek?Ja mam LEFAX,ale boje sie ze pozniej bez tego sama kupki nie zrobi Jejku Różczyczko jak mi się to imie podoba jejku

Podaję jej te krople niemieckie Sab Simplex, moja szwagierka mieszka wNiemczech i nam przysłała, ale wiem, ze można je tez w necie kupić. Wszyscy tak je chwalą wiec i myśmy sie skusili. Ale podobno wszystkie te preparaty mają podobne działanie. Narazie podaję te+ wodę koperkową (1 łyżeczkę przed jedzeniem) i nadal się męczy ale moze bez tych kropli darła by sie wieczorami...już sama nie wiem
Nie martw się, ze nie zrobi kupki, potem ten układ trawienny jest już dojrzalszy, ryzyko kolek mija ponoć z 3 m-cem a te preparaty w ogole nie wchłaniają sie do układu pokarmowego wiec sa całkowiecie bezpieczne.

A co do teścia no to masakra, szczególnie to gapienie na cycki by mnie krępowało, niektórzy ludzie nie mają za grosz taktu

A z tym imieniem to nieustannie mi sprawiasz radośc gdy tak piszesz ludzie raczej jak pytają o jej imie to słyszymy: ŻE JAK???! hehe ale ja mam to gdzieś

Lucy nie zazdroszczę Ci teścia.. no może i facet nie chce źle,ale są pewne granice.

różyczko jak narazie pokamu mam dużo, nawet po nocy budzę się z bólem piersi wtedy przystawiam synka do cyca i jest ok. Popijam sobie czasami szałwię/żeby ograniczyć produkcje mleka/. Pare dni po porodzie miałam mniej pokarmu i wtedy piłam herbatkę "Dla karmiących mam" Humany, pomogło.

A co do Bianki to wg mnie PIĘKNE imię!

Cześć dziewczynki:)

Lucy wszystkiego naj z okazji miesiąca i jednego dnia Oleńki
To masz z masakrę z tym teściem Ja bym mu za każdym razem zwracała uwagę, co za gościu
Nie chciałam Cię nastraszyć z tym zap płuc ale super, że nic takiego u niej się nie okazało

Green kobitko to trochę wymęczy Cię córcia Oby szybko unormowała jej się praca przewodu pokarmowego to już będziesz miała więcej czasu dla siebie
A czy to Twoja córcia tak ma, że zasypia ze smoczkiem a jak smoczek jej wypadnie to się budzi? Jeśli coś pomyliłam to przepraszam, ale nie mam kiedy przejrzeć postów...
Mojego nauczyłam ssać smoczka, ale nieraz mu po zaśnięciu wypada i się wtedy mały cwaniaczek budzi i kombinuje co tu zrobić teraz

aska Mikołaj jest przesłodki

różyczko spróbuj herbatek dla mam karmiących może to coś pomoże. Ja nie miałam takiego problemu, więc mogę tylko teoryzować...
A z tym ssaniem z butli to jaką masz butelkę i jaki smoczek? Wiesz niektóre np nie tolerują tych smoczków silikonowych - mój szymuś np na początku silikonowy smoczek wypluwał i był jakiś koszmar a kauczukowy ssał od razu.
Natomiast teraz mamy butlę lovi ze smoczkiem tym mięciutkim i z cienkiego silikonu rozciągającego się jak sutek, więc Dominiiowi od razu się spodobał. Do przyzwyczajenia dziecka do butelki trzeba czasu i cierpliwości

A my dziś byliśmy u gina i mam Rp na tabletki antykoncepcyjne Na razie zacznę od tabletek a później pomyślę czy może nie chcę czegoś innego.
Niedługo można będzie bezpiecznie poprzytulać się z M
Skontrolowałam też swoją wagę i tylko 13 kg mi ubyło (niby dużo i niby mało bo trochę tego jeszcze zostało) - Green ja też ciągle z waga i 8 na przedzie i jakoś ruszyć się nie chce a ja patrzeć już na siebie nie mogę

A jutro z rańca wizyta w szpitalu po wypis i na kontrolę laryngologiczną z uszkami Dominiczka. Oj mam nadzieję, że już mnie tam nie zatrzymają

Spokojnej nocki Wam życzę mamuśki

Ps. Czy oglądałyście może kiedyś na TLC program pt "Ciąża z zaskoczenia"???
Matko To o kobietach które dopiero w momencie porodu dowiadywały się, że są w ciąży a wcześniej nie wiedziały. Nie miały żadnych objawów, nie miały większego brzuszka itd Mnie to ciągle coś zaskakuje

Cześć wam mamuśki

malutka właśnie śpi, więc mogę popisać troszkę, czytam Was regularnie ale nie mam czasu odpisywać

Amelka też przy pierdzeniu i robieniu kupki płacze, myślałam że to kolki, ale widzę że u Was jest to samo. Podawałam jej infacol ale tak sobie myślę, że po nim mala częściej pierdzi i płacze więc dziś już jej nie dawałam i zobaczę jak będzie się zachowywała. ze smoczkiem mamy to samo jak jej wypadnie to się budzi. Mala ma taki apetyt, że szoook. Zjada 90ml i chce więcej... zachowuje się jakby chciała połknąć smoczek z nocami to różnie bywa. Raz śpi od 22 do 2:30 a na drugi raz tylko godzinkę.

A jak u Was jest z Kąpaniem? Co ile kąpiecie maluszki? co dzień?

Lucy najlepszego z miesiąca
Aska Mikołajek śliczny

Ja ważę już 68 ale mam lekki brzuszek jeszcze (ale to dopiero 2 i pół tyg po porodzie więc mam nadzieję, że zniknie całkowicie)

Buziaczki i dobranoc
A to Amelka dzisiaj

Aniu tak to moja Daga budzi sie z wrzaskiem gdy zasnie ze smoczkiem i jej wypadnie w czasie snu Tyle ze juz musi byc zeby tego smoka sie chwycila.

Co sie nachwalilam to sie nachwalilam teraz ponarzekam Od rana mala daje mi czadu budzi sie z wrzaskiem ,poszlam na spacer to ludzie sie zamna ogladali bo mala tak sie darla Caly czas chce do cyca ... Podejrzewam ze moj pokarm jest malo wartosciowy, ale jak ma byc inny skoro dzis po sniadaniu niemialam jak zrobic cokolwiek sobie do zjedzenia bo mala caly czas plakala! Jesli chodzi o dzis to poprostu wymiekam ,mam dosc !

Rozyczko apropo tych cycow i kryzysu 3 tyg , u mnie leci juz 5 tydz jak karmie cyce mam wrazenie ze mam do kolan w dodatku jakby puste byly -takie 2 flaki Ale rano jak wstaje to zalana,jak karmie to samo tyle ze raz mniej raz wiecej ,juz sama niewiem co mam myslec o tym? Jak narazie to lapie chyba dola bo chce mi sie ryczec
Na dodatek wszystko dzis odbilo sie na moich relacjach z mezem poprostu , masakra A najbardziej wpienia mie to ze wszytsko musze mu tlumaczyc i mowic jak ma robic kiedy ma robic ,a chodzi tu o rzeczy ktore robi sie codziennie Mam nerwa jednym slowem .

Dobranoc