Styczniówki 2014 =)

u mnie nie obstawiali anitko nikt hca aby było zdrowe ..
ale bardzo sie ciesza jedni i drodzy ze chłopczyk.
sostra ma 2 chłopczykow,2 siostra parke ,a brat corcie a kozynka tez corcie,no i my chłopczyka

Anitkode ja kupiłam podusie daje pomiedzy nogi ,plecy wszystko i rozne pozycje i nic tak bolało mama powiedziała ze sie poprostu powiekszam w miednicy...
pozycja nic mi nie dawała ani poduszka musiałam wycierpiec swoje.
ale tez wspołczuje tych nie wychowanych ludzi jak do obory se wchodza.

Domi, te bolące biodra to na pewno od rozchodzenia się stawów... ja też tak miałam jakiś miesiąc temu.. na pocieszenie powiem, że mnie bolało tylko przez kilka dni a potem jakoś tak przestało;)
Ale jak bolało to na całego... nie mogłam w ogóle spać bo oba biodra mnie bolały..
trzymamy kciuki, żeby samo przeszło ;D

ja w pierwszej ciazy mialam straszne bole kregoslupa narazie jest lepiej ale pewnie jak waga skoczy to znowu mnie to czzeka

u nas w sumie wszyscy stawiali na chlopaka a tu niespodzianka:)
ale ja sie ciesze bo dwie dziewczynki zawsze znajda sobie wspolne zajecie i zabawy oby sie dogadywaly

z tymi fachowcami to takwlasnie jest ja sie czesto spotkalam z tym ze wchodza i wychodza jakby u siebie byli...

linka no mialam tak samo..
a na kiedy masz termin??
ja teraz leze bo dziwne uczucie mialam tam na dole,nie takiego parcia ale jak bym niemogła siedziec bo cos tam jest dziwne uczucie.

Domi moze maluch sie tak ulozyl i ci uciska i takie uczucie dziwne masz?

Domi oszczędzaj się jak Cię tak boli, leż ile się da. Tylko pozycje często zmieniaj

Anitkade no chamstwo jak nic A jak byś akurat na golasa sobie chodziła. No to za ciołek.

U mnie liczyli na chłopaka, bo dziewuszka jest, ale ja tam się cieszę, bo jak mówi Monia- dwie dziewuszki na dodatek z małą różnicą wieku fajnie się dogadają. Ja zawsze o siostrze marzyłam
Choć mąż mówi, że musimy dorobić siusiaka.

Dziewczyny czy Wasze dzieci dużo kopią? No moja non stop, nie kojarzę żeby Lenka aż tak wojowała w brzuszku

My już dzisiaj pierwszą nocką na nowym mieszkanku będziemy mieć. Ale dziwnie

Linka gratuluje chłopców.Ja też będę miała dwóch synków,ale nie bliźniaki:-)
Dorka pocichu marzyłam o córeczce,ale może trzecia będzie.Gratuluję.
Domi świetne, oryginalne imię. Ja lubię takie stare, zapomniane,ale Tomi jest urocze. Jak będę mieč kiedyś dziewczynkę to będzie Anielka:-)
anitade ja mam takiego listonosza.Puka i odrazu jest we wiatrołapie.Dzieki niemu nauczyłam się zamykać drzwi od środka:-)

A co do anemi, to kurcze diewczyny ja to już nie wiem co jesc. Biorę tardyferon fol 2×1 dziennie, jem szpinak,natkę pietruszki,brokuły.Nawet wątróbkę i wołowinę,za którymi nie przepadam. I co?hematokryt 30,6,hemoglobina 10,2.A jak to u Was?

Dorciaition u mnie ruchy czuć,ale bez szaleńst.w sumie to sporadycznie. A który ma tydzień teraz?Może wtedy miałaś łożysko na przedniej ścianie,a teraz na tylnej i z tąd ta zmiana w odczuciach? Ja w poprzedniej miałam na przedniej i Remika poczułam w 21 a Leosia w 16,ale teraz mam na tylnej.

Domi pewnie więzadła się rozciągają.Ale boli Cie po bokach czy tak w środku jakby?a to jest kłucie czy raczej tępy ból?a plecy Cie przy tym nie bolą? Historii Twojej przepraszam,ale całej nie znam,bo musiałabym nadrobić 170stron:-) jeśli możesz to napisz w skrócie.A łożysko trochę się uniosło czy nadal brzeżnie przoduje?

moj M marzy o synie moze jeszcze kiedys trafi sie nam 3 dzidzius i bedzie mial wymarzonego syna

ja z kolei rzadko ruchy czuje w ciagu dnia jakies pojedyncze jak sie poloze to bardziej moge cos wyczuc ale tezroznie bywa:P
dzis w nocy sie przebudzilam i mala tez bo pukala chwilke do mnie

Domi, ja mam termin na 15.01 ale u mnie bliźniaki, więc mam wrażenie, że część dolegliwości dopada mnie wcześniej
Te biodra to bolały tak, jakbym sobie uraziła, najpierw myślałam, że to w nocy coś sobie odgniotłam.. no ale w dzień nie przechodziło... dopiero po paru dniach.

Ja ruchy czuję już teraz bardzo często.. łożyska mam na tylnej ścianie więc czuję dosyć mocno zawsze rano zaraz po przebudzeniu, w ciągu dnia to sporadycznie - chłopaki raczej śpią no ale szaleństwo zaczyna się wieczorem.. czasem nawet budzę się w nocy od jakiegoś kopniaka

A co do wchodzących jak do siebie - słyszałam od przyjaciółki taką historię - u jej koleżanki ksiądz chodził po kolędzie, koleżanka jak najbardziej się go spodziewała i właśnie szykowali się do wizyty bo już słyszeli, że chodzi po klatce i ta koleżanka jeszcze sobie spodnie czy rajstopy zakładała.. w przedpokoju.. a tu nagle bach i ksiądz sobie wchodzi no i się naoglądał tyłka swojej parafianki

Oj remiśleoś biedactwo, to masz dużo gorzej ode mnie. Ja nie brałam nic, nawet witamin, bo mi tabletki obciążają żołądek - i miałam hematokryt 32,9, a hemoglobinę 11,2, czyli dużo dużo lepiej. Gdyby mi nie było słąbo to nawet bym pewnie do lekarza nie szła jakoś pilnie, ale trudno wysiedziec w pracy jak się w głowie kręci i bałam się, że jakbym zemdlała, to by to mogło zaszkodzić dzidziusiowi. Ale biorę tardyferon raz dziennie, raz witaminy i dwa razy magnez. I jem mięso codziennie. Wcześniej nie jadłam wędlin (bo byłam zakręcona na zdrowe jedzenie, a tam nie wiesz, co pakują), ale teraz do każdej kanapki wędlina, mięso na obiad, do tego staram się sałatę, ale samym jedzeniem mi się nie udało zachować dobrego poziomu tej hemoglobiny, więc pokornie łykam te tabletki, chociaż nie znoszę.
Domi, mam nadzieję, że te bóle ustąpią szybko. Chociaż obawiam się, ze wszystkie będziemy miały coraz gorzej, coraz więcej rzeczy będzie bolało, kłuło, ciągło, uwierało i ogólnie przeszkadzało Ja np. od rana leżę sobie i mimo to jakoś kręci mi się w głowie, chyba muszę połazić po mieszkaniu, chociaż mam ogromną ochotę wyleżeć się jeden dzień zanim wrócę do pracy.
Co do zamykania drzwi to mam taki odruch na szczęście i teraz jeszcze bardziej będę tego pilnować. Ja bym tak nie potrafiła, nawet do mamy i taty czekam aż otworzą, bo a nuż biegają w majtach po domu, a co dopiero do obcej osoby.
Dorcia - gratuluję przeprowadzki i zapamiętaj, co Ci się przyśni, a najlepiej to opowiedz jutro, jak było na nowym I jak się córci podoba.

Oo Anielka fajne imię
Mnie się jeszcze Kalinka podoba

W takim razie życzę Ci trzeciej córeczki.
Ja już po porodzie raczej nie będę planowała więcej dzieciaczków. W sumie synka mam, niestety w niebie ale jest w naszych serduchach.

Właśnie nie wiem jak z tym łożyskiem było. Poszukam w dokumentacji Lenki

Listonosz sam wchodzi?? Masakra!

Co do anemii to Tobie nie pomogę, nie wiem. Ale moja mama miała ze mną. Zapytam jej co jadła.

Monia w takim razie życze Synka

Moniś ja zajadam (niestety) dużo słodyczy, może dlatego taka zadowolona Spróbuj zjeśc czekoladki, położyć się na lewym boku i pewnie też się odezwie

Linka, co za historia z księdzem! Uśmiałam sie, chociaż oczywiście na jej miejscu bym się ładnie wściekła. Szczerze mówiąc to bym go chyba wyrzuciła i nie przyjęła kolędy w ogóle.
Dorcia, co do słodyczy - ja też jem dużo W sumie w anemii mi lekarka odradziła, ale nie umiem się oprzeć. Dzisiaj to mi aż niedobrze, chyba zrobię sobie dzień lub dwa wolnego od słodyczy.
A z łożyskiem - ja mam na tylnej, ale czuję okazjonalnie. Tj. codziennie, ale nieregularnie. Nieraz kilka razy, nieraz tylko wieczorem. Ostatnio głównie odpoczywam, to może dzidzia też. W sumie jak się tak zastanowiłam teraz, to zanim brałam tabletki i zasiadłam w domu czułam bardzo mocno, a teraz tak lżej. Sama nie wiem, czy to powód do zmartwień. W poniedziałek i tak mam wizytę umówioną to najwyżej zapytam, jak to powinno być.

Linka śmieszna historia z tym księdzem.A Ty z bliźniakami będziesz miała cc,czy próbujesz naturalnie?Jak termin masz na połowę stycznia to chłopaki mogą i pod koniec roku się zdecydować na opuszczenie brzuszka.Z bliźniakami przeważnie tak jest.Moja przyjaciółka dwa lata remu urodziła chłopca i dziewczynkę w 33tyg.Zieci zdrowe,dobrze się rozwijają.Miała pessar,ale odeszły wody i akcja była w toku jak dojechała.Dzieci male 2050 i 1800,ale silne i szybko nadrobiły.Po 10 dniach szczęśliwie wyszli do domku.

Dorcia Kalinka też była naszym typem. Anielka,Kalinka,Lilka i Marcelinka:-) ale wybrane bylo jak coś Anielka.My też mamy syneczka w niebie,miał 18 tygodni Kajtek,a teraz też w serduszkach.

A ten hematokryt to napewno jeszcze spadnie, bo pamieta. Jak z Remikiem miałam.Około 30 tygodnia była masakra 27 z kawałkiem,nie pamiętam.