Kwietniówki 2014

Ok ja juz wyjezdzam milego.dnia

Megi - szerokosci na drodze zycze

Gabi - powiem ci szczerze ze wcale wielkiego brzucha nie masz - ja postrama sie jutro wrzucic tu foto mojego - wydaje mi sie ze mam o wiele wiekszy od ciebie . W pracy tez do mnie jeden koles mówi "czesc grubasku" i az sie we mnie gotuje bo zastanawiam sie jak bedzie sie czul jak jego kobieta kiedys bedzie w ciazy i ktos jej tak powie a ona sie jemu wyzali.
Ja bardzo sie ciesze z mojego brzuszka bo widac w jakim stanie jestem (oczywiscie nie mam zadnych przywilejów z tego powodu)

Dzisiaj mam wizyte - trzymajta kciukacy

Megi powodzenia i odzywaj się do nas

Dajcie znać po wizytach dziewczynki

Pomelo no coś w tym jest akurat ja AŻ tak nie miałam a i z tym proktologiem akurat dla mnie bez sensu Co do uderzeń serduszka- nie miałam takiej sytuacji.

Joasia no bo jak tu tyć?! Ja wczoraj sprawdzałam wagę PO OBIEDZIE i było tamo kolejne 0,5kg mniej.

Zuza jak masz dola wpadaj i pisz co i jak! Koniecznie, to na prawdę pomaga. Po co masz kisić w sobie złość czy smutek

A ja dostaje już jobla od tego siedzenia, jeszcze te słońce za oknem chociaż do biedronki bym polazła Zobaczymy co gin jutro powiem, mam nadzieję że zamontuje korek i na spacer puści

Hej!

Oj dziewczynki... Wy narzekacie na brzuszki, a ja na swoje cyce patrzeć nie mogę. Zawsze miałam na ich punkcie kompleks. Najpierw, że były duuuuże (jak wychodziłam za mąż osiągnęłam maximum wagi swojego ciała 84 kg.) I nie mogłam na nie patrzeć. Tkanki tłuszczowej miały tyle, że pojawiło się na nich mnóstwo rozstępów. Teraz moja waga od jakichś 2 lat to 60 kg. (pomijam obecną ciąże). Cyce spadły mi z miseczki E na C, obwisły, posmutniały. Osobiście to zawsze powtarzałam, że one nie są mi do szczęścia potrzebne i mogłabym ich nie mieć. Tylko przeszkadzają.
100krotka w kwietniu to dopiero będzie się tu działo. Zdjęcia maluszków, opisy porodów... Ech. Już nie mogę się doczekać.
megi jedź ostrożnie.
tolad mam to samo z sikaniem
tweety ale imprez za jednym zamachem
pomelo kiedyś tak się ubierało dzieci. Dziewczynki na błękitno, a chłopców na różowo. W tych czasach podejście jest odwrotne. Ja nienawidzę różowego koloru także córkę ubierałam głównie w zielenie, turkusy, fiolety, beże. Czasami coś tam trafiło się różowego, ale to tylko dlatego że jak pójdziesz do sklepu i powiesz, że chcesz np. dres dla dziewczynki, to wyciągną ci 5 modeli w różu Ja przez to sporo męskich ciuszków kupowałam Celince. No i teraz dzięki temu Borysek będzie miał trochę rzeczy po niej. Wczoraj właśnie ostatnią torbę z ciuszkami 0-3 mąż przyniósł z piwnicy. Także pranko i prasowanko miałam.

Borys też wije się jak wąż w brzuchu. Wypina dupkę i wystawia stópki. Czasami jestem w stanie nawet jedną złapać palcami

Gabi nie przejmuj się głupim gadaniem. Ludzie czasami bezmyślni są. Albo może wredni, sama już nie wiem. Mi jak się coś w kimś nie podoba, to po prostu nie mówię nic, komplementuje tylko plusy. W życiu bym nikomu nie dowaliła na temat wyglądu. Ja w sumie nie spotykam się z żadnymi negatywnymi opiniami na temat mojego wyglądu, ale to pewnie dlatego, że do pracy nie chodzę, bo tam by się jedna, albo dwie znalazły, co to mają coś do powiedzenia. Spotykam się tylko z rodziną i bliskimi znajomymi, a oni tylko pocieszają, że "dzięki" tej cukrzycy niezła ze mnie laska, bo nie tyję, a na twarzy promienieję Ale to akurat zasługa pudru rozświetlającego, wczoraj wieczorem jak zmyłam makijaż, to pomyślałam, że mam warz jak świnka, taką blado - różową i opuchniętą

tolad z tym sikaniem to mam tak, że nie zdążę czasami umyć rąk i już muszę znowu siadać i odpoczywaj w Biedronce póki co nic nie ma ciekawego, w sobotę Cię zakorkują i pójdziesz w poniedziałek do lidla, tam będą niezłe perełki

100krootka ja mam termin na 5 kwietnia, ale szykuję się na koniec marca zobaczymy co z tego wyjdzie. Moja mama mówi, żebym się tek lepiej nie nastawiała, bo jak przenoszę, to będę sfrustrowana.

Zuza_204 u mnie też ostatnio znaczne obniżenie nastroju Nie potrafię znaleźć niczego co mnie cieszy....

Joasia Ty chudniesz, ale mała rośnie, ciesz się. Ja jestem tydzień przed Tobą, a moja mała ma 1435g

pomelo niezłe to wysłałam małżowi na maila niech sobie w pracy poczyta

megi, Asia trzymam kciuki

Renataa ja jestem jak mała dziewczynka, uwielbiam róż

Moja Zosieńka też ostatnio bardzo aktywna. Taka malutka, a taka silna
A to jej mieszkanko:

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

A ja widziałam księżniczkę Joasi Śliczna jest

Ewelka posłuchaj mamy. Ja się tak nastawiałam, że urodzę wcześniej, a przenosiłam równe 2 tygodnie. Rodziłam więc 4 tyg. po terminie, który sobie ubzdurałam. Jakby nie było to miesiąc. Nie był to mój wymarzony 38 tydzień, tylko w ostatni dzień 42 tygodnia
Wyobraź sobie jaka byłam zła, zmęczona i sfrustrowana.

hejka dziewczęta

ja się nie nastawiam na termin konkretny wg usg wyszło na 18 kwietnia ale to nic nie wiadomo teraz mało która rodzi przed terminem pewnie zebym wolała wcześniej i na swieta byc w domu ale kto to wie mały jak będzie chciał wyjść w swieta to nic nie poradzę

usłyszałam ostatnio od szwagierki ze podobno na skurcze pomocny jest ananas ona się najadła i 4 dni wcześniej urodziła ale to podejrzewam czysty przypadek był a nie spowodowany ananasem!! w takie bajki to ja już nie wierze

widzę że 17 kwietnia nie tylko dla mnie pamiętna data

Ewelka śliczny brzusio

nie ma co nastawiać się na poród przed czasem mi całą wcześniejszą ciążę mówili że urodzę przed czasem a tu się okazało że urodziłam 8 dni po terminie chodziłam po schodach bo mówili że pomoże ale NIC nie pomogło dlatego ja się nie nastawiam co mam być i kiedy to będzie

Kochane podpowiedzcie mi co na kaszel mogę brać bo dopadło i mnie to cholerstwo

Aga, jak jak się mocno pochorowałam to dawali mi syropy wykrztuśne, ale jakoś bałam się ich brać mimo, że lekarz pozwalał. Ostatecznie wzięłam Stodal, mi rzeczywiście wtedy bardzo pomogło, Prenalen w ogóle na mnie nie działał. Można też Tantum Verde w aerozolu, ale to bardziej na bolące gardło.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Pomelo, nie stresuj się, na pewno wszystko jest w porządku Były u nas różne przypadki wątpliwości, ostatecznie wszystko się normowało, więc ten kwiecień zdrowe dzieci wyda
Ewelka, super brzusio
Apropo leków znieczulających przy porodzie, kiedyś przywoływany był temat Dolarganu. Położne na szkole rodzenia mówiły, że u nas w szpitalu był on kiedyś stosowany, ale od dłuższego czasu jest wycofany bo jest to narkotyk i zdarzały się przypadki, że dzieci rodziły się lekko naćpane :/ Wczoraj też na spotkaniu był ordynator szpitala (ja tam raczej rodzić nie będę), w każdym razie rozmawialiśmy też o zzo bo tu tego jeszcze nie mają. No i poruszyliśmy temat jak to jest w końcu z refundacją bo w niektórych szpitalach podają za darmo, w innych trzeba płacić. Okazało się, że szpitale nie powinny pobierać żadnych opłat
od rodzących, a niestety w większości tak robią i nazywają często to ładnie "cegiełkami" na rzecz szpitala. No i w końcu nie wiem jak to jest, czy powinniśmy się zgadzać na płacenie, czy jest jakiś sposób, żeby jednak podali je za darmo. Spotkała się któraś z Was z tym tematem? Ja ogólnie nie miałabym nic przeciwko żeby zapłacić jeśli to byłoby coś rzeczywiście ponad normę i jeśli szpitale by za to nie dostawały kasy , ale skoro jest to refundowane, to znaczy, że dostają za jedno znieczulenie kasę podwójnie, od NFZ i tą pobraną od nas :/

Aga wiem tylko o herbatce z sokiem malinowym, specyfików innych nie stosowałam Wy tak z tym 17 kwietnia, a ja mam według OM 18

Ewelka mówiłam, że zyskasz na tej diecie niską wagą mniej do zrzucania później i figura będzie super Tak po cichu sama na to liczę

Za dobrze mi na tym przymusowym leżakowaniu, poza tym że szlak mnie bierze że tak siedze to NieMąż skacze nade mną jak się da Właśnie jest w trakcie robienia dietetycznych gołąbków

Italia ja wiem, że w szpitalu w którym na 90% chce rodzić jest to koszt 600-700zł więc sporo ;/ a nazywane jest to darowizną dla szpitala. Tak to sobie księgują. W jakichś drastycznych przypadkach dają za darmo ale co się na tyki przypadek kwalifikuje nie wiem niestety. Troche to chore bo wystarczy pojechać do innego i jest za darmo. Na razie wiem o 2 w Warszawie, które mają tłustym drukiem napisane na swoich stronach internetowych, że zzo jest darmowe.
Także, to mi miesza w głowie i nie wiem gdzie rodzić

Asia K dzięki, dzięki! Nie mogę się napatrzec od wczoraj na to zdjęcie Postaram się je zmniejszyć i pochwalić się moją córeczką Wam wszystkim
Ewelka, Twoja córeczka ma jeszcze czas,żeby nabrać wagi. Może dopiero się rozkręca? Wszystko będzie dobrze,zobaczysz! Nie smuc sie
Mila, gin na początku ciąży mi powiedział,żebym wystrzegała się ananasa,szczególnie niedojrzalego,bo ma właściwości poronne więc chyba coś w tym jest.

Moja słodka mordeczka

Ja kilka razy jadłam ananasa i nie poroniłam od tego Słodki bobas się chowa, Joasiu
Aga, najlepszy syrop z cebuli na kaszel, jak nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi, a przy okazji wzmocni odporność
Przyszły do mnie staniki z allegro te do karmienia, dwa zamówione w tym samym rozmiarze, ale jeden dobry na teraz a drugi ze dwa rozmiary większy jak przymierzyłam:( No i myślałam, że są całe usztywniane, a nie jak się okazało na zszyciach tylko Będę musiała teraz zamówić wkładki do biustonosza:angry: