Mamusie pazdziernik 2014

u mnie i mama z tata spala ze mna, potem z bratem i pozniej z siostra zobaczymy jak to wyjdzie w praniu

Nom ja również sie bałam że Stasia przygniotę ...... heheheh na początku budziłam się w nocy i szukałam Stasia w nogach ...masakra jakaś... a Marcin mi tylko mówił ze dziecko w łóżeczku...
Budziłam się i myślałam ze zasnęłam z dzieckiem obok...a potem go szukałam:(

Spać z noworodkiem?
Ja to bym się na początku bała że takie maleństwo przyduszę, ono nie potrafi się obrócić.... ech ale jeśli są mamy które ufają sobie przez sen:P to czemu nie spać z maleństwem? ..
Staś pierwszy raz ze mna zaczął sypiac w łóżku kiedy miał jakies 3-4 miesiace.... i nie spał pod kołdrą tylkow swoim śpiworku.... kołdra była daleko od niego ze wzgledu na strach przyduszenia.

Aktualnie biorę go czasem do łóżka i śpi ze mną wtulony i pod kołdrą... Śpimy tak sobie zazwyczaj od 4:30-6:00:P

Powiem tak.... narazie nie ma co gdybać ... ja mówię ze nie wyobrażam sbie spać z noworodkiem a w praktyce moze się okazać ze nie będę sobie wyobrażała spania osobno:)
To wszystko sie może zmienić z dnia na dzień

Witam w niedziele:)

Gdzie się podziewacie ?



Mnie dziś tak kręgosłup boli że wyciągnęłam z szafy pas ciążowy odciążający kręgosłup.
W poprzedniej ciąży od 20 tygodnia dopiero używałam ... a teraz już w 16 tygodniu kręgosłup mój dostał w pupę....to chyba przez ten mój duży brzuch ...a wyglądam jak na 6 miesiąc;/

agniesia1604 pochwal się brzuszkiem:)

eee nie ma czym się chwalić mam rozstęp mięśni brzucha i dlatego taki balon... aż nieładnie to wygląda i ten pępek odstający ech...

Jutro idę na USG jamy brzusznej i upewnimy się że nie ma przepukliny ...

..

..

Witajcie.
Już się zgłaszam Wybaczcie przerwę ale jak mąż wraca po 3 tyg jedynie na weekend to jest taki maraton, że na nic nie starcza czasu.
Już wyjechał więc nadrobiłam zaległe posty.
Pisałam we czwartek rano dłuuugiego posta ale go wcięło. Dodałam tam też zdjęcie brzucha ale od tamtej pory sporo urósł. Dosłownie jakby z dnia na dzień go wybiło. Przez weekend przybyło mi 1,5kg więc również czuję się ociężale

Z tym spaniem dziecka to ciężko przewidzieć. Niektóre dzieci dobrze śpią w swoich łóżeczkach inne potrzebują bliskości. Ja planowałam, że córcia będzie spała w łóżeczku, a w efekcie lądowała u mnie w łóżku. Trochę też przez wygodę ale ona poprostu lepiej przesypiała wtedy noc, zadziej się budziła i dłużej spała więc czemu miałabym to zakłócać druga sprawa trzeba być konsekwentnym, wtedy się uda, a dziecko się przyzwyczai w końcu. Ja niestety łatwo odpuszczam.

Jwsze nt. psów my mamy nowofunlanda. Psiaki z natury są opiekuńcze, łagodne i nadają się dla dzieci jednak z racji tego, że waży prawie 80kg mała może przebywać z nim tylko w naszej obecności gdyż przy zabawie niechcący mógłby jej zrobić krzywdę. Nie wpuszczamy go do domu więc jeśli ma towarzystwo na podwórku to nie potrafi być obojętny z radości stąd nasze obawy. Z psami nigdy nie wiadomo.

Odnośnie blogów spodobał mi się videoblog: www.youtube.com/user/SiostraAnia/featured
Podziwiam dziewczynę. Jest samotną matką, a radzi sobie rewelacyjnie. Zszokowało mnie np. że potrafiła zabrać malca na stok narciarski i kiedy maluch ucinał sobie drzemkę ona jeździła na snowboardzie na zmianę z koleżanką. Sam fakt, że dziecko spało w takich warunkach... Nie znam bardziej zahartowanego szkaraba. U mnie to były szybkie spacerki, a jak temp. spadała poniżej zera to tylko przejście do auta i spowrotem.

Witajcie! Wybrałam się dzisiaj do ikea po pare pierdołek a wróciłam z łożeczkiem dla bąbla:-Dhihi to które miałam dla Zosi jest pożyczone i musimy je oddać:-/ akurat trafiło mi się na wyprzedaży z poprzednich kolekcji i będzie mi super pasowało do pokoiku dzieciaków. Jutro chyba wybiore się po farbę i przemaluję jeszcze dwie ściany potem podręcze M żeby jeszcze coś namalował nad łożeczkiem, kupię szafę i pokoik gotowy:-D

Wogle to muszę się przymierzyć i może zrezygnuje z zakupu kołyski a zamontuje kółka do łożeczka żeby można było je łatwo przenieścia.... Ale muszę zobaczyć jak to wyjdzie z miejscem.

Znalazłam jeszcze przeliczenie t.c. na miesiące:

1 miesiąc - 0-4,5 tyg.
2 miesiąc - 4,5-9 tyg.
3 miesiąc - 9-13,5 tyg.
4 miesiac - 13,5-18 tyg.
5 miesiąc - 18-22,5 tyg.
6 miesiąc - 22,5-27 tyg.
7 miesiąc - 27-31,5 tyg.
8 miesiąc - 31,5-36 tyg.
9 miesiąc - 36-40 tyg.

Wydaje mi się (jak większości przy tamtym wątku), że chyba najbliższe prawdy. W końcu miesiąc ma średnio 4,5tyg i wszystko tu pasuje.

Cześć Dziewczyny

Byłam dziś na odpuście u moich rodziców. Paulinka dostała od nich lalkę bobasa. Ciągle z nimi chodzi, przytula go, głaszcze, całuje. Prawdziwa mamusia. Babci (czyli mnie) dała wnusia bym sobie go poluluła.

U nas ze spaniem było tak. Paulinka spała 5 tygodni w swoim łóżeczku. Ale to była masakra. Ciągle byłam przy niej w łóżeczku, ciągle płakała. Nie wspominam tego czasu najlepiej. Rano wstawałam jak zombi. Po 5 tygodniach wzięłam ją do siebie do łóżka i na 6 miesięcy została z nami. Wkońcu spałam w nocy. Mogłam mieć Paulinke na oku. I nie było szans bym ją przyległa (choć też się tego obawiałam). Po tym czasie w dzień ppołożyłam ją do łóżeczka i tak już została. Potem noc, kolejny dzień. Teraz nawet w dzień nie chce spać ze mną na łóżku. Nawet nad ranem. Ona uważa, że ma swoje łózeczko i koniec. Więc u nas przeprowadzka była bez krzywdy dla nikogo.

Aaaa... i jeżeli sytuacja ze stawaniem z bliźniakami znów by się powtórzyła, to z miłą chęcią zaproszę ich do naszego łóżka. Oczywiście naa jakis czas;)

Miłego dnia:)

jagodzianka44 dopisałam i poprawiłam.
www.zapytajpolozna.pl/category-53/t-879621.html#879712

..

Mam do przemalowania dwie małe ściany więc pewnie zrobię to sama, bo lepiej mi to wychodzi niż mojemu mężowi:-/ jak byłam z Zosia w ciąży to akurat się wprowadzaliśmy na swoje i dużą część mieszkania malowałam i pączek urodził się zdrowy. Te nowe farby wydaje mi się że nie są takie szkodliwe, po za tym maluję przy otwartym oknie.

Białe mebelki są prześliczne, szczególnie do pokoju dziewczynki i napewno będą na lata. A co do oświetlenia to mamy fajny "gadżet", kupiliśmy takie lampki podobne do choinkowych ale w kształcie księżyców i są zawieszone na karniszu. W nocy jak karmiłam lub tym podobne to przynajmniej świato nie raziło po oczach i był taki fajny półmrok.

..

HEJO
Ostatnio się rozpisałam i forum padło i coraz bardziej zaczyna mnie ono denerwować
Co do naszych warunków mieszkaniowych to póki co mieszkamy z moimi rodzicami w domku i mamy pokój, ale w następnym roku będziemy się brać za strych i wtedy cała góra będzie nasza wraz z osobnym wejściem. Maluszek więc będzie w naszym pokoju póki co-martwi mnie tylko to, że jestem bardzo strachliwa i będę się bała czy bobas oddycha, czy się nie udławi, czy go nie zgniotę, czy będę potrafiła karmić...pfffff tragedia.
Aneta-ty chyba pisałaś że wymiotujesz-ja mam co dzień rano to samo.Wymiotuję praktycznie co dzień, ale tylko rano. To chyba nie minie
Ogólnie u nas wszystko dobrze, muszę się zapisać na to połówkowe.
Myślałyście już o szkole rodzenia? Już się mogę zapisać? Muszę poszukać gdzie u mnie się w ogóle takowa znajduje

Miłego dzionka