MAMUSIE 2009 :)

mam wrażenie że taki temat o wierszykach i zabawach w ogóle z maluchami to gdzies był... Emme szukaj

tak Mirella gdzieś tam był, bo już żeśmy o tym pisały
ale Manga świetny wierszyk, akuratnie na czasie dla Mikołaja, uwielbia pokazywać części ciała i nawet sam potrafi odpiąc body żeby pępuszek pokazać
eM dalej sie kuruje, w końcu wychodzimy na spacery, ale dalej coś chrypi i leje sie z noska że ho ho ho.

Kasiora jak Wy to robicie że Gabryś tyle czasu potrafi na miejscu usiedzieć??
My w dłuższe trasy wybieramy się w czasie drzemki eM i zawsze musimy się męczyć żeby mały siedział w miare grzecznie już nawet czasami świnka Peppa nie pomaga

Cieszę się, że wierszyk przypadł Wam do gustu. My od wczoraj go recytujemy
A wątek o rymowankach był na bank - polecam wierszyk Jedynaczki "Piekła babka chleb dla dziadka..."

Wrocławskie ZOO odwiedziliśmy w zeszłe lato i jest w naszym rankingu nr1. W tym roku planujemy jeszcze zwiedzić zoo w Ostrawie. W ogóle przy Aleksie mamy hopla na punkcie ogrodów zoologicznych.

Mirella, ponieważ u teścia w Warszawie było ... hmmm... średnio... to za szybko się nie pojawimy w stolicy. Ale jeśli nadejdzie taki dzień, to umówimy się na soczek - może wtedy nasze dzieci będę już duże i wpadną sobie w oko

Kasiora, dzięki za wskazówki dot. podróżowania. Myślę, że do połowy maja zgromadzę odpowiednią ilość filmików itp. i wycieczka nad morze nie będzie taka straszna.

Super wierszyk
kasiora a jak maly zniosl lot- wazne jest tez to ile mial miesiecy jak otatnio z nim lecialas.
Niestety filmiki na kom. u nas odpadaja, bo w samolocie trzeba wylaczyc telefony, a nie mam innego sprzetu, w ktorym moglabym nagrac cos ciekawego. Laptop by sie przydal, ale nie biore ze soba- pewnie nie przetrwalby lotu
Ja planuje pokupowac kilka nowych ksiazeczek- Julka bardzo je lubi, wiec troche czasu minie. Mam nadzieje, ze bede mogla Wam napisac, ze strach ma wielkie oczy i ze super znioslysmy podroz...

Aga tylko nie zapomnij nam napisać jaka była reakcja rodzinki na Wasz przyjazd

Pewnie, ze napisze

A... zapomnialam Wam napsac, ze od wczoraj musze chodzic z Julka nawet do toalety !!
Nie moge Jej zostawic nawet na chwilke. Przedwczoraj przezylam chwile grozy!!!
Wyobrazcie sobie: poszlam do toalety, wrocilam po kilku minutach a Julka siedzial na stole i jadla czekoladowe ciasteczka. W jednej chwili zrobilo mi sie slabo. Odchylila sobie krzeslo- tak, ze opieralo sie o sciane i po nim wdrapala sie na stol. Zazwyczaj slodkosci trzymam w koszyku, ale dzien wczesniej mialam gosci i zapmnialam odlozyc slodycze na miejsce. I chyba to ja skusilo
Dodaje zdjecie Julki po "uczcie":

jedynaczka napisał:

Kasiora jak Wy to robicie że Gabryś tyle czasu potrafi na miejscu usiedzieć??
My w dłuższe trasy wybieramy się w czasie drzemki eM i zawsze musimy się męczyć żeby mały siedział w miare grzecznie już nawet czasami świnka Peppa nie pomaga

on poprostu lubi jezdzic samochodem, pierwsze 2 godziny oglada co jest za oknem , pozniej zazwyczaj spi, po obudzeniu "zabawa" ,co 2 godziny postoje, znowu spi itd.. jakos leci


_aga86_ napisał:

Super wierszyk
kasiora a jak maly zniosl lot- wazne jest tez to ile mial miesiecy jak otatnio z nim lecialas.

lot znosi dosyc dobrze , troszke musialy go bolec uszy bo sie za nie lapal ale tak pozatym ok, ostatni raz jak lecielismy mial ok. 1,5 roku
aga zdjecie super

manga ja musze przyznac ze piekniejszego zoo niz we wroclawiu jeszcze nie spotkalam


znalazlam to chyba o te rymowanki chodzilo ; www.zapytajpolozna.pl/forum/dziecko/wych...szyki-rymowanki.html

No tak, Klaudia była mniej więcej w wieku Julki jak się nauczyłam, że nic absolutnie na stole nie może być, bo natychmiast się zainteresuje Ale do toalety odpukać nie chodzimy razem. No jak u znajomych byłyśmy przedwczoraj to syrenę właczyła jak się chciałam w łazience zamknąć, ale to na obcej ziemi, to można wybaczyć

A wczoraj usnęła o 22.30 i spała równiutko 12 godzin Miałam rację że sama załatwi przestawienie
Wczoraj też byłyśmy w parku, huśtawek się boi, nie wiem dlaczego bo jak była młodsza to się nie bała, ale grzebać grabkami w kamyczkach to pierwsza siedziałyśmy sobie w żwirze (swoją drogą żeby piaskownicy nie było to skandal) czystym na szczęście, i ona się bawiła, a ja sobie siedziałam, i nawet udało mi się chwilkę odpocząć

A jak przygotowania do świąt u Was? Ja dopiero jutro zacznę, straszny młyn mnie czeka

Mnie w tym roku omija przygotowanie do swiat- lece na gotowe
Tylko srasznie mi przykro, ze moj M nie leci z nami, ale swieta spedzi w gronie przyjaciol- zadbalam o to Jutro ma wolne i bedziemi mogli sie soba nacieszyc, bo pozniej czeka nas ponad 3 tyg. rozlaki :/
Julka nie krzyczy/placze jak wchodze do toalety- czasami dla zabawy poprostu sobie puka do drzwi. Ostatnio wzielam ja ze soba i byl to ostatni raz. Mam pelno kosmetykow na wannie (nie mam gdzie ich wszystkich pochowac) wszystko pozrzucala i otwierala :/

Klaudia się ostatnio obraziła na jedzenie, cokolwiek chcę jej dać, słyszę: "to nie", za to bez przerwy przychodzi do kuchni i domaga się "kepka" daję oczywiście, chleba dziecku nie żałuję, no ale nie samym chlebem człowiek żyje. Miałyście tak? Jak przekonać niejadkę żeby chociaż dała ten chleb czymś posmarować?

Aga, wyjątkowo zazdroszczę, jakoś nie mam w tym roku natchnienia na szykowanie świąt.... najchętniej bym nic nie robiła, nikogo nie zapraszała.... no ale nie mogę

wkoncu znalazlam chwilke u mnie dzisiaj bylo wielkie sprzatanie no i przygotowania do swiat, tez bede miala gosci przyjdzie 8 osob wiec jutro z samego rana zabieram sie za gotowanie (dzisiaj zrobilam tylko bigos i pisanki)

mirella u mnie jest podobnie , gabriel jada tylko chleb z maslem , czasami z serkiem topionym, ale oprucz tego nic na chleb nie mozna mu polozyc bo zaraz wywala

Julka ma tez dni, ze najlepiej to by nic nie jadla ile ja sie wtedy nagimnastykuje :/ Ale na szczescie nie czesto sie to zdarza
My dzisiaj bylismy nad morzem Lato w pelni
Jutro czeka mnie pakowanie. Spac nie moge ze stresu przed lotem (ale to juz pisalam). Najgorzej bedzie jutro, bo musze wstac ok. 4, a pewnie i tak nie usne, wiec bede nie do zycia w Swieta.

Na nadchodzące Święta życzymy samych radosnych zajączków, smacznych jajeczek, mało wody, dużo słonka, wesolego Alleluja, niech Zmartwychwstały Pan błogosławi Was i wasze rodziny

MIRELLO TOBIE I TWOJEJ RODZINIE TEZ ŻYCZYMY WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NO I ,ŻEBY TOBIE W TYM ROKU W SZCZEGÓLNOŚCI BÓG POBŁOGOSŁAWIŁ ,ŻEBY KLAUDIA Z NOWYM ROKIEM BRACISZKA MIAŁA

U nas dzwony kościelne się rozdzwoniły - można już świętować

Pięknych Świąt Wam życzę!