MAMUSIE 2009 :)

Wróciliśmy

Z zaległości ta najważniejsza - Klaudii urodzinki - składamy życzenia zdrówka, radości i chęci do odkrywania świata (włącznie z poznawaniem smaków )`

Manga, za życzenia dziękujemy a co do "wróciliśmy" to gdzie zdjęcia z nad morza???

Płaczą Wasze dzieci w nocy? Klaudia ostatnio drze się w niebogłosy przez sen, nie sposób dobudzić, chyba jej się coś śni wtedy niefajnego. Co ciekawe zaczęło się jak zaczęla bajki oglądać, dopóki pozwalałam oglądać "dorosłe" filmy nic takiego nie miało miejsca

Mirella. Tola śpi zawsze ładnie całą noc, ale od kilku też krzyczy przez sen. i w ostatnim czasie wiele dzieci tak ma. nie wiem czy to z pogodą ma coś wspólnego czy co (bajek nie ogląda hehe )

Mirella my na szczęście nie mamy takiego problemu, eM nawet od jakiegoś czasu przesypia całe noce, bez budzenia się na pićku jestem z niego normalnie az dumna ze w końcu daje mi sie wyspać

Ale z tymi bajkami moze coś być.. ostatnio oglądaliśmy wspólnie z eM bajke "na fali" bodajże, o tych pingwinach i Mikołaj okropnie ją przeżywał.. śmiał się w głos, cały czas coś nam pokazywał, tłumaczył, a nawet płakał w odpowniednim momencie...
byłam w szoku, ze az tak na to reaguje

Całe noce (o ile to nocami można nazwać) to Klaudia właściwie od początku przesypia, jakoś nigdy z tym problemu nie było, żadne tam budzenie się na picie czy jedzenie. Jak była mniejsza to dokarmiałam przez sen i jakoś tak nie wyrobiła sobie nawyku budzenia się, z czasem karmienie zanikło a ona i tak śpi Tylko rano dostaje butlę przez sen, bo mimo dziwnych godzin snu staram się utrzymać jakieś sensowne godziny posiłków z nadzieją ze czasem sen się dopasuje I nie mówcie mi że za duża na butlę, sama wiem, ale łyżeczką nie nakarmię przez sen

No właśnie te bajki... a nic strasznego niby, Kubuś Puchatek i gdzie jest Nemo?.... Nemo uwielbia, jak chodzi po domu i krzyczy tato tato, a potem "pljota" to znaczy że pora włączyć Nemo Tylko tak mi się wydaje, że rekiny jej się potem śnią

A jakie bajki Wasze szkraby oglądają?

My dziś idziemy do lekarza bo się panienka jakoś przeziębiła albo coś, niby juz jej przeszło, ale jak wizyta umówiona to pójdziemy, niech ją osłucha dla świętego spokoju. No i ciepło się zrobiło znowu to się okaże czy pyłki przeszkadzały, czy rzeczywiście się przeziębiła, bo przeszło jej jakoś razem z deszczem

tak dla pocieszenia Mirella mój eM jeszcze 2 razy dziennie doi flache z kaszą
rano po przebudzeniu i na wieczór po kąpieli...
w końcu i to sie odstawi

Aleks ogląda bajki na Jim Jam - tzn. ja tak zdecydowałam, bo wydaje mi się, że na tym kanale bajki są ok. Nie mamy Mini Mini (tam też bajki chyba są w porządku) ale mamy pościągane stamtąd odcinki Świnki Peppy, za którą Aleks przepada.

Ale kiedyś oglądał Sam Sama i tam bał się złego pirata, a potem budził się w nocy. Skojarzyłam te nocne pobudki z tą właśnie bajką.
Myślę, że trzeba bardzo uważnie dla naszych dwulatków dobierać bajeczki. Chyba są jeszcze za małe na czarne charaktery i walkę dobra ze złem.

A co do fotek znad morza, jak tylko się ogarnę po wyjeździe to na pewno coś wrzucę.

Zauważyłam, że dużo konkursów ostatnio na naszym forum Podoba mi się ten na wymyślenie wierszyka - fajne nagrody, bo takie dla starszych dzieci, a nie dla niemowlaczków.

Julka oglada bajki na MINI MINI, czasami tez na JIM JAM. Najbardziej lubi ELMO- tego potworka z ulicy sezamkowej.Ciesze sie, bo duzo moze sie dzieki temu nauczyc.
Odkad Julka spi mi po 3h w ciagu dnia zasypia troche pozniej i raz budzi sie na mleko- czasami 2 razy- zalezy to od tego ile zje na kolacje. W nocy dostaje mleko z butelki, bo pije na lezaco. Pobowalam dac Jej z kubeczka, ale nie chciala siedziec i probowala na lezaco no i krztusila sie, wiec postanowilam pozostac przy butelce do czasu az nie przestanie pic w nocy.
Wasze dzieci lubia jak sie im czyta bajki?? Moja Julcia jest niecierpliwa i nie zdaze przeczytac , a juz mi kartki przewraca :/

Aleks też miał etap, że zaraz przewracał kartki, ale teraz już słucha cierpliwie Wszystko, jak widać, w swoim czasie.

A co do nocnego karmienia, jestem wyspaną mamą Aleks odkąd skończył z cycowaniem, to w nocy nie je. Dopiero rano śniadanko - dziś tost z serem i kakao, bo wreszcie polubił mleko!

Aga, Aleks ostatnio też śpi po południu 3 godziny!

No i obiecana fotka znad morza.

Swietna fotka I znowu wyglada na duzo starszego- hehe Cos sie tym naszym dzieciom poprzestawialo z popoludniowym spaniem- ja sie ciesze- hehe. Chociaz jak jest ladna pogoda to szkoda mi tego czasu. No, ale z dziecmi roznie bywa i za tydzien moga juz spac po 1h. Ciekawe kiedy moje dziecko przestanie sie budzic ?? Nie moge sie doczekac Chociaz i tak nie mam zle, bo zazwyczaj Julka budzi sie nad ranem i spimy dalej. Ja sie wyspalam przez pierwsze 10 m-cy po porodzie, a potem bywalo roznie. Jednak znam kilka osob, ktore maja znacznie gorzej z przesypianiem nocek. Pozdrawiam

Manga, ale tak wody ani trochę? Morskiej fali? Nie bądź taka, pokaż jak Aleks pływa Podzielam zdanie Agi, wygląda na dużo więcej niż dwa lata.

Klaudia nie lubi czytania, zdecydowanie bardziej ją interesują obrazki, chce wiedzieć co jest czym, potem sama pokazuje i nazywa. Ostatnio udało mi się przeczytać jej dwa wierszyki i uznałam to za sukces

W dzień śpi różnie, koło dwóch godzin ostatnio, ale i trzy się zdarzały, zależy jaki dzień. Co ciekawe w nocy wcale nie zasypia przez to później, właściwie jak my się położymy i ona między nami, to już jest nocne usypianko, a nawet pierwszej w nocy nie ma. Wiem że to dla Was kosmos, no ale ja jeszcze niedawno do trzeciej siedziałam.
Niestety prawdopodobnie jest uczulona na pyłki traw, i instynktownie ucieka do domu, dlatego malo na dworze jesteśmy. Jeszcze do niedawna budziła się i mówiła "buciki" teraz jak uda mi się ją na dwór zabrać to zaraz slyszę "do domku". W ogóle zauważyłam przy okazji tych obrazków, że zaczęła odpowiadać na pytania, a nie tylko powtarzać po mnie, więc jak pytam "co to jest?" to nie powtarza już "cio to jeśŧ" tylko mówi "kaciuszka" "kjowa" "motoj" "siamokód" i co tam jeszcze się trafi. Sporo już nazywa. Przynajmniej mnie się wydaje że sporo, bo nie mam porównania z innymi szkrabami Jak to u Was wygląda?


Jedynaczka i Manga, zamiast styczniówkom zazdrościć przyjdźcie na staraczki, sukces gwaratnowany, a jakie humorki tam dziewczyny mają to głowa mała

Mirella ja już tęsknię za tą falą i szumem morza...Może znów kiedyś.

Dziś byłam na bilansie dwulatka i panie pielęgniarki myślały, że przyszłam na bilans czterolatka - duży ten mój chłopak rzeczywiście - 90 centyl wzrostem i 97 wagą. Zdziwiło mnie natomiast to, że Aleks zawsze otwarty na ludzi i uśmiechnięty, po wejściu do gabinetu, gdzie się mierzy, waży - rozpłakał się. Czyżby wspomnienie szczepienia?

Współczuje tego uczulenia Klaudii; alergie bardzo utrudniają życie. Buziaki dla Malutkiej! Z drugiej strony jak są upały, to i tak lepiej siedzieć w domku.

Aleks odpowiada podobnie jak Klaudia. Wg mnie ma bogate słownictwo, ale przekręca po swojemu strasznie Czasem takie śmieszne rzeczy wychodzą. Ale postępy są ogromne - np. niedawno mówił "dziadzia Adin", a dziś "dziadek Andzej". Do mnie czasem zwraca się po imieniu "Basiu", bo klika dni temu zaskoczył z moim imieniem. Nie mówi natomiast literki "K". No i składa już zdania - dziś zaskoczył nas: "Mama, tatuś, Aleks adą susi odem" (Mama, tatuś i Aleks jadą na sushi samochodem"

A o tych staraczkach to pomyślę. Bo ja już w ogóle myślę... intensywnie. Tylko ten mój mężuś jakiś taki niewzruszony ciągle. Wczoraj wróciłam do tematu braciszka/siostrzyczki... słuchał, nic nie mówił... ech... może to dobrze rokuje?

U nas z nazywaniem jest roznie. Julka jak widzi zwierzatka w ksiazeczce to wydaje dzwieki (np. szczeka, mialczy itd. ) Ale niektore przedmioty nazywa. Jednak najczesciej pokazuje paluszkiem a ja mam Jej mowic co to jest. A oto moja Niunka:
I jeszcze jedno gratis- hehe

Aga, ale Jula deko młodsza, a w tym wieku parę miesiecy to jak epoka lodowcowa, myślę ze jak będzie miała dwa latka to też będzie gadać ze się buzia nie będzie zamykała
A tak w ogóle to cuuuudna jest i ślicznie się bawi w suchym basenie
i pięknie sama je, do czego mojego dziecka namówić nie potrafię, jedzenie to zło konieczne

Klaudia zaczyna mówić jak czegoś chce, np. jęćniciek, jak chce wyjść z wody, pociejadjo jak trzeba łóżko ścielić, i wiele innych, ale na pytania nie odpowiada, nie rozumie ich, i ciężko mi się czegoś od niej dowiedzieć w sensie czy chcesz jeść albo pić, bo jak pytam co to jest, to potrafi powiedzieć. Widocznie to co niewidzialne trudniejsze

U nas jest na odwrot. Julka odpowiada na pytania- tak/nie. Z takich podstawowych rzeczy to powie jak chce np. pi- pic, am- jesc, Aaa- spac (ale to jak juz jest naprawde zmeczona, MIMI- tak nazywa misie no i jak chce bajke mowi baja, a jak chce, zeby podac Jej lalke tez powie lala nie pamietam co jeszcze. Z innymi rzeczami musze sie domyslac