Mamusie Lipcowe 2013

agniesia dasz radę A coś ważnego do załatwienia? Może przełóż wypad na miasto,aż się poczujesz lepiej.

ja już mam na szczęście łazienkę za sobą a najgorszy do mycia jest prysznic massakra jak ja tego nie lubię robić!

a co do szkoły rodzenia to jest u mnie w mieście przy szpitalu i jest za darmo:) moje koleżanki chodziły i są baaardzo zadowolone, bo bardzo pomaga ta wiedza przy samym porodzie oddychanie itd. także ja na pewno skorzystam

a ja mialam ryz zapiekany z jablkami i cynamonem

słoneczko ale mi narobiłaś teraz smaka hmm:) chyba zrobię sobie na kolację ryż zapiekany z jabłkami i cynamonem mniami

Qltoorka moim zdaniem to problem z więzadłami i mięsniami miednicy mniejszej, które często są odpowiedzialne za trzymanie nam tego wszystkiego w dole. Tak więc jak np. jesteś w toalecie to rób siku z przerwami, tzn. zaciskaj 10s i rozluźniaj, powinno wzmocnić te mięsnie a tym samym zmniejszyć dolegliwości bólowe. Poza tym możesz jak najbardziej przebywać w pozycjach rozluźniających takich jak np. leżenie na plecach i nogi na poduszkach, albo leżysz na boku i poducha między nogami.

Co do szkoły rodzenia to powiem Wam że przy pierwszym dziecku nie byłam i teraz też nie pójdę. Kiedyś na zajęciach z położną ona sama stwierdziła, że szkoła rodzenia to błędne określenie, gdyż nikt nie nauczy Cię tam rodzić, bo każdy poród jest inny, każda z nas ma inny próg bólowy, jedną boli bardziej drugą mniej. Powiedziała wtedy też, że woli pracować z kobietami które nie chodziły na takie zajęcia gdyż później będą normalnymi matkami i lepiej zniosą trudy porodu. Więc jak juz przyjdzie co do czego zdajcie się na swój instynkt, który też powie Wam jak oddychać ) Z drugiej strony mozna poznać inne mamy, no i wiele szpitali bardzo sobie ceni, jak kobieta przyjdzie z własnym planem porodu, tzn. z tego co się orientuję to jest to taki plan gdzie pisze się co chciałoby się wykonywać podczas tego porodu np. ćwiczenia na piłkach, prysznic itp. itd. Ale czasem plan porodu może pokrzyzować jak w moim przypadku źle przyparte dziecko do kości łonowej, gdzie przez 12h musiałam leżeć a przez ostatnie 5h go rodziłam.
Co do zachcianek to bardziej na słono, chociaż słodkim tez nie pogardzę Ale kapusta kiszona, sledzie mmm, pychotka:D No i na szczęscie mam gak jak w poprzedniej ciązy, że boli tylko podbrzusze i od czasu do czasu mnie mdli nic poza tym.

Ale mi zapodałyście klina z tym ryżem właśnie patrze na przepis

Pyszny jest Ale kurczaki jakbym ja u siebie zrobiła to tylko ja bym jadła, bo moje chłopaki mięsne są

Teraz robie fasolke szparagową na parze i ziemniaki zapiekane potem jak już je zwróce to zrobie chyba ten ryż

Biedna, ale już niedługo i będzie po zwracaniu. Ja dziś robię parówki zapiekane z fasolą czerwoną. a od jutra stołuję się u teściowej przez 4 dni

Kasik fajnie się masz też najchętniej bym poszła do kogoś zjeść To jak sie robie te parówki zpaiekane z fasolą daj przepis

To takie można powiedzieć studenckie danie:) Boczek kroisz w kostke i parówki na mniejsze kawałki i to podpiekasz na patelni, dodajesz ulubione przyprawy, u nas to jest papryka curry, zioła prowansalskie albo oregano. Jak się zarumieni to wlewasz fasole z puszki i troche gotujesz to wszystko. U nas to tak wychodzi jakies 7 minut, a poźniej na to rzucasz starty ser żółty i roztapiasz. Ja to wszystko robię na patelni bo szybciej, a można też w naczyniu żaroodpornym jako zapiekanke zrobić. I później jemy to z bułeczką, i lubimy też polać sobie ketchupem to ma taką gęstą konsystencje:) Może nie wygląda ale za to jak smakuje:) Jak coś to zapraszam )

Dziewczyny błagam pomóżcie!!!!!!!!!!
Chyba zostałam bez lekarza prowadzącego
ale o tym napiszę później, bo mam takie nerwy, ehhh masakra!

Najpierw proszę Was o pomoc:
powiedzcie jak wyglądają Wasze wizyty u lekarza- krok po kroku od przekroczenia drzwi poradni/rejestracji itp
co robicie, co robi lekarz, jak to wygląda u Was
błagam! to dla mnie bardzo ważne!

Do Opola na obiad no troche jest km czytałam własnie podobny przepis, ale zamiast fasoli dali koncentrat pomidorowy i właśnie piekli w żaroodpornym. Ja lubie gotować , ale przez to samopoczucie narazie cienko mi to idzie.
Fajny przepis z parówkami jest też taki robiłam wielokrotnie
www.wielkiezarcie.com/recipe45489.html

Ide do rejestracji mierzy mi położna ciśnienie i mnie waży potem dostaje karte i czekam , aż wejde do lekarza.
Wchodze lekarz pisze każe mi się rozebrać i położyć robi mi usg dopochwowe opisuje macice i wygląd płodu. Ubieram się on mi daje fotke usg i pisze różne tam rzeczy i tyle zapisuje się na kolejną wizyte

Hmm ... moja pierwsza wizyta wyglądała tak, że jak weszłam do Pani doktor (umawia się na godziny, ale zawsze jest jakieś 10-15 minut opóźnienia) to najpierw siada się przy biurku, ona ma w komputerze dane pacjenta i wpisuje wszystko, analizuje badania, rozmawia, czy coś boli, czy coś nie pokoi, później waży,a następnie każe iść za parawan i prosi aby się rozebrać do badania ginekologicznego, no i bada, po tym badaniu zaprasza na leżankę na badanie USG, gdzie wszystko wyjaśnia.Później prosi żeby się ubrać i znów do biurka wszystko mówi, wypisuje skierowanie na badania. A wcześniej jak się wchodzi do poczekalni to położna za biurkiem mierzy cisnienie, wpisuje w karte ciązy wynik pomiaru, i wyniki badań. Po czym mówi jak wygląda kolejka, i za którą panią jestem. U ginekologa, który prowadził moją pierwszą ciąże było bardzo podobnie, z tym, że tam kolejki czasem i po godzinie były opóźnione.