Mamusie marzec 2013

Depeche fajną ma bieliznę ten sprzedawca, ja nie mogłam dobrać dla siebie, spróbuję u niego, dzięki za linka
Andzia kciuki będę trzymać
Anecia tak jak piszą dziewczyny, nie martw się będzie dobrze na pewno się wystraszyłaś, buziaki Tobie i dla dzidziusia, życzę szybkiego wyjścia bo wiem sama jak to w szpitalu..

a ja mam smażyć naleśniki ale tak się nie chce

ja kiedyś miałam króliki jak mała byłam, przychodzę któregoś dnia ze szkoły a tam w prodziżu mój królik upieczony normalnie traumę przeżyłam nigdy takich atrakcji swojemu dziecku nie zaserwuję

A ja poszlam sobie po wyniki i na zakupy, przez Akse oczywiscie, po te paluszki rybne m.in. Odebralam wyniki, nowe zelazo zadzialalo, nie mam juz anemii. Ciekawe, czemu sie tak ch. czuje. Potem niestety musialam isc do domu, bo mi sie lac zachcialo. Zrobilam co mialam i poszlam na zakupy. O dziwo nie bylo kolejki, panie w szoku, bo mnie juz z poltora m-ca nie widzialy ( a tu sie wtoczyl mega potwor bez makujazu w moherowym berecie). Kupilam co mialam kupic, zjadlam hot doga, doturlalam sie z powrotem. Teraz poprawiam pomidorkiem i biore sie za obiadek. Zupy nie ma, nie chce mi sie jakos. Nie ma i nie bedzie, az mi sie zachce.

Ufolka, w tym pierwszy staniku to ja chodze normalnie, jak karmilam i dalej tez. Jest tak zrobiony, ze nie widac tych zapiec do karmienia i jest naprawde dosyc seksowny. ten drugi juz mniej, ale teraz jak znalazlam to tez sobie domowie u niego, bo juz znam rozmiar, a w sklepie nie bylo takiego wyboru. No i te majciochy nawet ladne, a tez nie bylo w sklepie. Ty no nie wiem, jak mozna dziecku zwierzaka upiec! Co , ja mam mojej psine zaserwowac!

Paulina 77 napisał:

anecia nie łam się, ja tez byłam miesiąc temu w szpitalu z zagrazajacym porodem przedwczesnym i mi to wyhamowali. Jakbys sobie mogła pare x dziennie na pare minut podłozyc wysoko pod pupe zwiniety kocyk albo kilka poduszek, to poczujesz duza ulge z napietym i obolałym brzuszkiem, bo wtedy odsunie sie dziecko od tej skracajacej sie szyjki. Mnie to pomaga lepiej niz jakiekolwiek leki (no spa, fenoterol, luteina). Podkładanie kocyka to była rada lekarza, ktory mnie przyjmowal do szpitala.

Może i na moje spojenie by pomogło, muszę spróbować

Depeche kupię jeden i jak będzie okej potem jeszcze inny jakiś, a koniecznie to kupię te przedłużki do stanika, bo mam parę ulubionych niestety w obwodzie za małe teraz, szczerze to nawet nie wiedziałam że oś takiego istnieje

No dziewczyny, ale naprodukowałyście postów!Mam co czytać

Trzymam nadal kciuki za dzisiejsze wizyty: Andzi, Patrycji i Depeche

Anecia będzie dobrze, najważniejsze, że lekarze zatrzymali akcję porodową, widocznie maluszek napierał na szyjkę, stad rozwarcie, ale teraz jeszcze posiedzi w brzuszku.Czego baardzo Co życzę! pisz jak się czujesz, pisz z nami, będzie Ci lżej:)

Gosia dobrze, że się zdecydowałaś na dodatkową konsultację. Na pewno nie zaszkodzi, a może pomóc Zosieńce.

Malinka mnie przez ostatnie 2 tygodnie wyskoczyły rozstępy. Całą ciążę ich nie było, a teraz urósł mi brzuchol do 110 cm w krótkim czasie, cycki też pęcznieją i mam rozstępy,pojedyncze po bokach brzucha i pod piersiami...Nic nie daje smarowanie..także dup.a

Trzymajcie kciuki za wizyte i zebym w poczekalni nie usnela, ciezko bedzie

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Depeche napisał:

Trzymajcie kciuki za wizyte i zebym w poczekalni nie usnela, ciezko bedzie

Zaciśnięte to co trzeba:)

noo i żeby mi srac.ka przeszla, bo dopiero bedzie wsyd... nawet nie chce myslec, ze moge sie zwalic na fotelu

andzia, depeche-powodzenia na wizytach:)

ja też się zbieram powoli. ale jakoś się dziwnie denerwuję... no nic. trzymajcie kciuki proszę...

Wiatam mamuśki.

Ten wiatr mnie wykończy, łeb mi naperdziela jak nigdy, zrobiłam ten strój ducha, myślałam zw szybko pójdzie a tu mi 3h zeszło, ale to jest taj jak sie nie ma maszyny potem wam wrzuce fotke, młodemu sie podoba to najważniejwsze. Ludzie ale sie wczoraj wkurzyłam na mame, rzadko sie tam pojawiam, z reguły po młodego i to na chwilke, ostatnio jak byłam pretensje do mnie, wczoraj też, normalnie takie pierdoły a psy po mnie wiesza, a mój pomył ze strojem ducha to beznadziejny, Sewerynowi to mówi, ze beda sie z niego śmiać, wziaeła nas do wypoprzyczalni strojów zeby sobie cos innego wybrał a on jeje cały czas powtarza ze mamusia mu strój zrobi, nie wybrał nic - wiedziałam ze tak bedzie ale dla jej odczepnego pojechałam, Normalnie rece mi odpadają. no musiała msie wyrzalić.

Trzymam za wizyty.

Anecia dobrze bedzie, jestes pod opieka lekarzy.

patrycja85 napisał:

andzia, depeche-powodzenia na wizytach:)

ja też się zbieram powoli. ale jakoś się dziwnie denerwuję... no nic. trzymajcie kciuki proszę...

Trzymamy kciuki za wizytę.

Trzymam mocno kciukasy za wizyty!!

PS też pomału zaczynam stresować się jutrzejszą wizytą. Nie wiem dlaczego, ale mam jakieś negatywne przeczucie...Oby mnie myliło.

Zastanawiam się jak się "tam" dzisiaj ogolę, czy jest to w ogóle wykonalne?! a przed samym porodem, potnę się z nerwów

andzia Depeche Patrycja trzymamy kciuki za was!!! i czekamy na relację!

vernix dasz rade hehe po palcu na czuja a jak nie to może lusterko?? noo albo mąż

Lafi no głupie zachowanie bo to takie podważanie twojego autorytetu, niefajna sytuacja

ale najważniejsze, że młody zadowolony! na pewno będzie pierwszorzędnym duchem!!

a ja może bym coś zjadła..ale nie koniecznie...sama nie wiem ale młody się wierci chyba się pożywienia domaga

Lafi najważniejsze, że młody z przebrania zadowolony W końcu to on w nim wystąpi, a nie Twoja mama. Czekam na zdjęcie:)

A co do królików, moja mama robi pasztet z królika jest pyszny, uwielbiam go. Czasami też na obiad przygotowuje królika w śmietanie, nie przepadam, ale zjem. Aha, a ostatnio jakiaś roladka z boczkiem i mięsem z królika była u rodziców, nie jadałam, no bo dieta, ale K. bardzo smakowało.

Aksa ja właśnie podwieczorek zjadłam:) Kiwi, 2 wafle ryżowe z dżemem wiśniowym bez cukru (słodzony sokiem jabłkowym). Pyszności:)