Mamy Kwietniowe 2013

Monia gratuluję i tu!

A jak skierowanie na morfologię jest ważne? Miesiąc? Mam dla Adasia i nie wiem czy się wyrobię :/

Agat - nie mam pojęcia.

A i za 6 tygodni mamy kolejne szczepienie. Cóż to może być. Tzn. teraz było zaległe to co na roczek.Czyli teraz ???

Monia, gratulacje Czekamy na relacje porodu

My juz w domu, wczoraj nas wypuscili, tzn przepisali na tryb dzienny i jezdzimy rano i wieczorem na antybiotyk, co rano badanie moczu. Wczorajsze usg nie wykazało żadnych problemów z organami wewnętrznymi i nie było zmiany typowo zum-owych, wiec w porę podany lek chyba zapobiegł rozprzestrzenieniu sie na pecherz, nerki i moczowody, tylko cewka moczowa jest zainfekowana. W moczu juz leukocytow nie ma, a było 25 tys, norma 5 I po dokładniejszym zbadaniu siusiaka, jest podejrzenie, ze napletek sie trochę "klei", plus E.Coli z kupy i mamy zakażenie cewki moczowej. Dok mówiła, że nic sie z tym nie robi, tylko dba o higienę, mocniej trzeba odciągać przy myciu, a nie tylko troszke. Da nam skierowanie do chirurga, żeby jeszcze raz obejrzał jak się zapalenie skonczy.
A jak wy myjecie siusiaki? Całkiem sciagacie napletek?

Dave, szczepienie na roczek to odra, świna, różyczka, a kolejne to polio,tęzec, krztusiec, błonica, hib - ilość wkłuć zależy od rodzaju szczepionek. 6 tyg to jest minimalna przerwa, warto odlwec w czasie ile się da - wg kalendarza przerwa pomiedzy tymi 2 szczepieniami wynosi 6 miesiecy!!!!! - i koniecznie zbadac krew i mocz przed, bo teraz to była szczepiona żywymi wirusami. Chuchaj i dmuchaj teraz na Mateona min 2 tyg

Monia -relację z porodu teraz poprosimy! Jak sie czujesz? Kiedy wychodzixie?

CreMoniu - my wcale nie odciągamy napletka, nic a nic. Zresztą przy najmniejszych probach manewrowania mu "tam" zaraz jest protest!

Aaale cieplunio! U Was też? Mniemam ze tak, bo "wpisowość" cierpiąca jest...

Mikuś przeżywa zaostrzenie negatywizmu,,chodzi, awanturuje sie, rzuca prEdmiotami, sciąga wszystko zewsząd i nic nie chce odlozyc na miejsce, dzis potłukł mi kwiatek....... nota bene -drzewko szczęścia....
Pytalam tu ostatnio o "mamozależność" Waszych dwulatkow, ale chyba nie znacie tego zjawiska bo odzew zerowy....to pozazdrościć....bo ja choć małż bywa w domu wyręki za dużo nie mam bo syn żąda mamusi, li i jedynie, do wszystkiego.....
A zdejmowamiem kapci mnie chyba wkrotce wykonczy i będzie to pierwszy odnotowany przypadek sadystycznego zamordowania matki poprzez bezustanne zdejmowanie kapci skutkujące zamęczeniem. Żeby on chociaż tych kapci po prostu nie chciał....chciał ich sie pozbyć -ale NIEEEE, zdejmie i zaraz leci do mnie żeby mu założyć, a jak odmawiam to w ryk....DŻIZAS!!!!!!

Dzis odmowił drzemki, więc przynajmniej zaśnie "po ludzku" ( choc moze nie powinnam sie na zaś cieszyć... ) malż przekazując mi go po przejażdżce rowerowej wypowiedział niefortunne słowa- "no to teraz pewnie pośpi przynajmniej DWIE godziny....." No i drzemka poszla sie paść. Więc jesli rzeczywiscie uśnie dzis na noc jak czlowiek, to potwoerdzę, nie uwierzę dopóki to nie stanie sie faktem, aleeeeee -szansesą

Creo - no to już nie pytam dalej skoro mam na niego tak uważać. Bo mieliśmy na urodziny Majosa jechac na basen, ale stwierdziłam że po szczepieniu to zapomnij. Chciałam się upewnić pytając Was, ale juz mam odpowiedź.

Kurna no masakra z tymi szczepieniami. No zobaczymy czy uda mi się coś przeciągnąć. Ale może lepioej zaszczepić teraz a nie jak znów Majos z przedszkola będzie przynosił jakieś cholerstwa. No i potem jesień i teges. Ja pitole wkurzają mnie te szczepienia.

i dzięki za info o tych badaniach. Poważnie lepiej je zrobić? bo by mi to nawet do głowy nie przyszło.

Suzi - no dzieci to potrafią nas "uszczęśliwiać" na milion sposobów. Niech moc będzie z Tobą

Suzi to musi się Miki nauczyć sam zakładać kapcie Zuzka tak własnie się nauczyła, bez przerwy je zdejmowała, wkurzała się, że nie mogła założyć, aż w koncu się nauczyła

Dave badania zrób, nigdy nie zaszkodzi Ja ide na ostatnie szczepienie z Zuzą za 2 tyg, będziemy mieli przerwę między tym mmr 3 miesiące, ale jeśli będzie zdrowa to szczepie póki sa zdrowi, bo potem znowu się odwleka i odwleka. No a w maju bilans 2-latka jeszcze

OMG Zuzka poszła spać o 15 i do tej pory śpi, nie da się obudzić, ona chyba juz na noc poszła....ale już babcia się zaoferowała, ze ją weźmie na noc

Monia czekamy na Twoją relację

Czy któraś się orientuje jak jest z rozmiarówką czapek w H&M? bo tam nie obwód głowy podają tylko tak jak rozmiarówka ubrań

Alex - on czasami kombinuje cos z tymi kapciami, ale najczęsciej leń jeden idzie na latwiznę i mnie nimi zadręcza. Poza tym, Wydaje mi sie ze wyczuł, ze moze mnie tym podręczyc i jak chce zwrocic na siebie uwagę a ja jestem czymś zajeta to natychmiast wlącza program "kapcie" ....z zemsty ze sie nim nie zajmuję tylko np jakiś "glupi"obiad robię czy cos w tym rodzaju

Suzi na pocieszenie Ci powiem, że Zuzka też czasem zdejmuje i chce żeby jej zakładać

No i dalej śpi, poszła o 16...pierwszy raz zdarzyła jej się taka akcja, chyba z nadmiaru powietrza ciekawe o której pobudka bedzie

Heloł. Cały dzień dziś na powietrzu spędziliśmy Byliśmy u moich rodziców, zrobiliśmy sobie grilla Jagoda spała w wózku przez większość dnia, z przerwami na jedzenie, Adaś wyszalał się za wsze czasy

Suzi Adaś też "mamowy', ale da się oporządzić tacie bez większego problemu. Tata go kąpie co wieczór, ranki też zazwyczaj razem spędzają. A co do poranków, do dwóch dni pobudka o 5 :/ :/ :/ Jagoda ładnie śpi do 7, a ten patałach ciut świt :/

Agat - to z Jaśka przeszło na Adaśka...to nadranne wstawanie
I co Wy z nim robicie o tej 5?????????????

Ja o takich porach nie funkcjonuję, w ogole sobie tego wyobrazić nie umiem

Co robimy? Klniemy pod nosem, próbujemy go spacyfikować, uspać za pomocą mleka, aż w końcu przed 6 mąż idzie z nim do drugiego pokoju i tam bajki oglądają (Adaś ogląda, tata drzemie).

hej

Jasiek najwczesniej teraz wstaje o 7 ale zdarza mu sie nawet o 9 wiec u nas ze spaniem jest ok

Suzi u nas mamowanie tez jest pieluche tylko ja moge zmienic, no chyba ze M go na siłe zabierze, bawic sie z M bawi, pojdzie bez problemu na spacer, ale ma czasem takie loty ze tylko mama i mama

u nas z ciapami nie ma problemu, w sumie jasiek biega najczesciej bez ale jak ma na nogach to nie sciaga, mało tego dzis sie bawi l na balkonie było tak ciepło wiec mowie ze czapeczki nie zakładamy, a on na siłe kazał czapke zakładac, bo inaczej nie chcieął wyjsc

Creo dobrze ze juz w domku, zdrówka dla Leosia

cos jeszcze chciałam ale nie pamietam, musze podczytac

Heloł

Dziś byliśmy z rana w aquaparku Kubulek tak się wyszalał, że jak zasnąl w aucie w drodze powrotnej to tylko przełożyłam go do łózka i spał 4 godziny i ja skorzystałam i ze 3 godzinki się zdrzemnełam Po ostatnich nieprzespanych nocach było to jak zbawienie a nieprzespane noce bo dokuczała mi ósemka, która się kruszy

Kubula też nie da sobie odciągnać skórki z siusiaka :/ zaraz płacz i odpychanie :O mam nadzieje ze zadem chirurg nas nie czeka nasza pediatra twierdzi ze samo mu zejdzie ale ja juz nie jestem tego taka pewna
No i też ostatnio mu się włączyła opcja only mum jak chodził do żłobka było lepiej a teraz nie da się uspać tacie.. no nie jest tak hardcorowo jak u Suzi bo z tata się pobawi, da wykąpać, nakarmić itp ale usypianie czy jak coś sie dzieje to tylko mama i straszny tulasek się zrobił przed snem kiedy juuuuuż mu się oczka zamykają ale nie bierze misia i rzuca mi się w ramiona

Monia i tu gratulacje :* i czekam na relacje z porodu

Hejoł,

A ja tam wolę jak moje dzieci wstają o świcie ale jak też idą spać wcześniej. mam przynajmniej jakiś wieczór.

Ja Młodemu też tam nie gmeram i mam nadzieję, że będzie gut.

matko jeszcze ten bilans.
leosia musze pokazać lekarce w czwartek, a tu jeszcze bilans antek powinien mieć w kwietniu...

antek chodzi spać ok 22, max 23 wiec zazwyczaj kłade sie z nim. ciekawa jestem jak długo tak bedzie, bo juz nie moze spac do 10 tylko wstaje o 8