Mamy Kwietniowe 2013

Suzi - widzisz, ja tylko przeleciałam wzrokiem i nie skumałam

Ojeju Ty to masz przerypane z tym (nie)jedzeniem młodego.

Mateo teraz jakby ciut lepiej. Humor troche powrócił, ale jak znam życia jak przyjdzie pora spania to będzie wielki lament i to x 2

Suzi napisał: CreMoniu - ale Dave pisze ze nie. Pentaximem tylko Priorixem......

No i ja cały czas myślałam o Priorixie, wszystko wkleiłam o Priorixie, ale napisałam Pentaxim z pośpiechu Dave, wszystko tam gra, tylko to jedno przejęzyczenie moje......

A propos tych chrztow co pisalam ze dziś 12 dzieci na tej samej mszy było chrzczonych. O dziwo , większosć dziewczynek, co się obecnie rzadko zdarza, no ale nie o tym chcialam
Oczywiscie obejrzalam sobie z przyjemnościa maluchy ( ehhhhh..) no i zwlaszcza jeden mi sie rzucił w oczy, mial bardzo fajne stylowe ubranko a poza tym widać, ze maluszek tak ze 3-4 miesiące, ale ekhem khem, dość posągowych ksztaltow mlodzieniec , mama wątła chudzina ledwie dźwigala to swoje szczęście no i szybko się wyjasniło ocb.....jak ksiądz podszedł coby ochrzcić malego pudzianka usluszalam to, czego sie w sumie spodziewalam -" LEONIE, ja Ciebie chrzczę....."
Zdecydowanie! On NIE MOGŁ sie inaczej nazywać

A propos tych chrztow co pisalam ze dziś 12 dzieci na tej samej mszy było chrzczonych. O dziwo , większosć dziewczynek, co się obecnie rzadko zdarza, no ale nie o tym chcialam
Oczywiscie obejrzalam sobie z przyjemnościa maluchy ( ehhhhh..) no i zwlaszcza jeden mi sie rzucił w oczy, mial bardzo fajne stylowe ubranko a poza tym widać, ze maluszek tak ze 3-4 miesiące, ale ekhem khem, dość posągowych ksztaltow mlodzieniec , mama wątła chudzina ledwie dźwigala to swoje szczęście no i szybko się wyjasniło ocb.....jak ksiądz podszedł coby ochrzcić malego pudzianka usluszalam to, czego sie w sumie spodziewalam -" LEONIE, ja Ciebie chrzczę....."
Zdecydowanie! On NIE MOGŁ sie inaczej nazywać
Oto prawdziwie -imię obarczone konsekwencjami , bez względu na szerokośc geograficzną

Suzi, u nas było 14 chrztów Ale to norma, zawsze jest sporo.

Jestem padnięta. Jagódka była dziś grzeczna i w kościele i na imprezie. Dużo nie płakała, sporo spała. Adaś za to przeszedł samego siebie :/ Msza była o 12, więc w porze zupy i spania. Pod koniec mszy był pierwszy mega ryk, kolejny przy robieniu zdjęć Na przyjęciu się rozkręcił, ale też gdy mu tylko coś nie pasowało to ryk i krzyk. Padł w końcu ok 15 po pół godz bujania w wózku, by po godz obudzić się nie w humorze i znowu wyć przez dłuuuugi czas i przemieszczać się u mamy na rękach, ewentualnie trzymając się mojej nogawki :/ Rozchmurzył się dopiero przy zdmuchiwaniu świeczki z tortu Wrrrrr padam.

Suzi i przypomnialaś mi, że miałam sie "pochwalić", waga Leosia ze szpitala - 16kg i o dziwo nikt go nie uznal za grubaska, tylko pytalli patrzac na mnie i mojego tate (dwa karakany), po kim on taki wielki

Agat, jak dojdziesz do siebie wrzuc jakąs fotencję

ile trwają takie msze 14-chrztowe????? u nas jak są 4-5 to trzeba dodatkowe 15min liczyć, a 14!!!???? chyba, ze ksiądz kazanie odpuszcza. Wierni jak wierni, ale mój Leonsjo mial by spory problem doczekać momentu chrzczenia w takim scenariuszu

Dave, jak Mati sie czuje?

Hejo,

No i co mam iść do tej cholernej przychodni jak Mateo dziś się obudził funkiel nówka? Nocka też zdecydowanie lepsza niż ostatnie.
Wczorja tyle sobie na wieczór zaplanowałam. Zapowiadało się że dzieci fajnie zasną. Młody padł, Maja już odpływała ale stwierdziła że sie koło niej położę i co... obudziłam się o 23.30 i to tylko dlatego żebym spadła z łożka. No to se porobiłam.

oooo już mnie Majos woła. Ciao

Dave, uffff, super ze Mati juz w porządku. Ja bym poszła, albo choc zadzwonila, żeby miec arsenal na przyszłość, ale zrobisz jak zechcesz.

No waśnie o te argumenty mi chodzi. Kurde nie wiem. Przyzna, że nie chce mi sie tam czekać tyle czasu z dwójką u szyi.

ADASIU, nasz kochany pierwszy Big Brotherze rosnij duzy, dzielny, zdrowiutki na pocieche Mamie i. Tacie

Dave - super ze z Matim ok Maja... ( FRAGMENT ZAKWESTIONOWANY PRZEZ CENZURĘ...

U nas nocka średniowata, Miki sie wiercił lazil w te i wewte, jeczal. Te piątki pewnie dają o sobie znać

CreMoniu - no to Leoś przegonil resztę o pare dlugosci.... Nie wiem czy Miki dobil juz 13 tki, pewnie nie z uwagi na ostatnie posty

Proszę nie poruszać tego tematu

Hejka, od 2 dni wyglądam jak zombi i jestem niewyspana,do tego stopnia,że głowa mnie boli a u mnie to rzadkość
Wczoraj były urodzinki Tomeczka i męża, udało mi się zrobić"tęczowy tort" czekoladowy-jak chciał Tomeczek,ale nawet nie posmakował, chyba od nadmiaru wrażeń i gości Zresztą Tomek najlepiej jada jak jest sam ze mną, w większym gronie muszę się nagimnastykować

Zadowolony z rowerka, ciągle ktoś z nim musiał chodzić i już od rana jak zauważył rowerek,to chciał jeździć

Azja chodzi Ci o ten tęczowy tort co chciałam rok temu zrobić a nie wyszło? W tym roku mi się udało, tylko,że "biszkopt" był bezjajeczny. Później dodam zdj.

Dziękujemy za buziaki

Jejuuu, dziś chodzę jak zombiak, wychodzi zmęczenie po całym weekendzie, w dodatku Jagoda śpi średnio od kilku dni :/

No ale ma fotki obiecane

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Wszystkiego najlepszego Adasiu Rośnij duży i zdrowy
Jagódka jak mała ksieżniczka wygląda jak mini wersja mamy Adaś przystojniaczek nawet jak płacze Agat i Ty się ślicznie prezentowałaś I widac jak byk na jednym ze zdjęć że synuś mamusi i córeczka tatusia

hejka

dziewczyny mam takiego lenia ost ze nawet mi sie na komputerze nie chce pisac chyba przez ta pogode, ale Mlody spi to moze troche popisze

Agat buziaczki dla Adasia , super ze chrzciny sie udały, Jagódka slicznie w sukieneczce wygladła Torcik Adasia superowy

Magda nie o tort mi chodziło, pisałas niedawno ze ptasie mleczk miałas robic to chyba z nasionami chia, albo moze ja mam skleroze ciazowa i cos sobie wymysliłam super ze Tomek zadowolony z rowerka Jasiek jest nim srednio zainteresowany, teraz przez pol dnia bawi sie garazem i resorakami, dostalismy w spadku po siostrzencach, Mlody pol dnia potrafi sie tym bawic

Dave dobrze ze juz z Matim lepiej

Creo ja dalej twierdze ze minełas sie z powołaniem, albo powinnas gdzies w ministerstwie pracowac albo w jakiejs organizacji tego typu chodzaca skarbnica wiedzy mnie tez ost zapraszały na szczepienie, ale podziekowałam narazie, poki co problemów nie robiły

jejku dziewczyny 12 i 14 chrztów o rety,

Kaikai dobrze ze juz w domku jestescie, jejku ja tez sie tej rozłaki z Jaskiem najbardziej boje, wiem ze sobie poradzi w razie co, pewnie ja bede bardziej przezywac

pisałyscie ost ze dzieci maja "faze na boje" u nas tez teraz trwa, dzis myłam podłoge Jasiek przychodzi i mowi mama Jasio boi, pytam czego a on mowi ze butówi zaczał sie smiac, niby sie boi a jaja sobie ze mnie robi ale niestety naprawde boi sie maszynki do włosów, wczesniej bez problemu siadał i mu M obicnał wlosy, tak teraz nie da w ogole sie dotkanc, włosy ma jak szogun, no ale na siłe nie chce mu obcinac, zeby sie jeszcze bardziej nie zraził, mam nadzieje ze mu to szybko minie

a ja sie od wczoraj zastanawiam nad imieniem dla dzidzi, miał byc Wojtus, ale juz sama nie wiem troche mi sie przejadło, mysle nad Julkiem, albo Miłoszem, ale chyba ostatecznie zdecyduje jak sie urodzi Jasiek ost mowi ze nie chce zeby dzidzia z brzucha wychodziła, niby brzuch całuje, ale ma takie naloty, ze dzidzia be

u nas tez 5 w natarciu, dwie sie juz przebiły, a dwie sa wielkie gule, tylko ze u nas to zeby przez 3 miesiace potrafia wychodzic, no ale nic czekamy, a z apetytem jedne dzien lepiej, drugi gorzej, wazy moj chudzinek 12,5 kg Suzi ale MIki to faktycznie mega niejadek, Jasiek chyba nawet wiecej zjada

u mnie dzis 30 wybiła, zaraz wrzuce foto mojego brzuchola

a mnie od maja czekaja samotne weekendy, ( nie wszystkie ale wiekszosc), babka prowadzi dom weselny, znaczy miała takiego menadzera ze zero zarobku na tym miała i prosiła M zeby jej pomogł, Marcin nie chcial sie zgodzic, bo Jasiek i ja w ciazy ale tak go prosiła ze uległ, wiadomo ze i kasa dla nas dodatkowa, ale ciekawe jak to bedzie bo ja coraz grubsza, mam nadzieje ze babcie mnie troche wspomoga, no i ciekawe jak M da rade, bo w tygodniu praca i w weekend, a przy takim weselu to roboty od cholerki i presja jeszcze duza zeby wszystko było ok, trzymajcie kciuki

mam chyba ochote na sledzia, juz dawno nie jadłam, chyba musze do M zadzwonic, zeby ciezarna wspomogł jak bedzie wracał do domu

wow ale sie rozpisałam

Jasiek i jego ulubiona ost zabawka ps zobaczcie jakie ma szogun włosy

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

moj brzuch 30 tydz

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.