Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

chyba dziś spróbuje... nie ma co tego odkładać...

aga, właśnie tak robiłam, i rzeczywiście działało, tylko po tym tygodniu marudzenia i ślinotoku, teraz jest histeria jak go odkładam do łóżka. biorę go na chwilkę żeby się uspokoił, później znów odkładam i znów histeria się zaczyna. i tak z 10 razy. wiem, że trzeba być konsekwentną, i jak już zaczęłam, to nie wolno przestawać. ale jak tak ostatnio robiłam, mój za przeproszeniem debilny sąsiad zaczął walić po rurach, bo mu płacz dziecka przeszkadzał. po tej akcji nie pozwalam synkowi dłużej płakać, bo jeszcze do mnie pracownika socjalnego wyśli, dziad jeden. jak urodziłam, złożył na nas z mężem skargę do współdzielni, że imprezy robimy nie wiadomo jakie, że u nas tu młodzież pije, pali i jeszcze nie wiadomo co robi... popieprzyło mu się już ostatecznie w tej jego głowie.

Monika zasypia sama w łóżeczku ewentualnie wcześniej ją przytulam żeby się wyciszyła

_aga86_ napisał:

Powiem Ci, ze chyba im wczesniej tym lepiej. A moze sprobuj w ten sposob: jak widzisz, ze maluszek jest juz zmeczony odkladaj Go do lozeczka odczekaj kilka minut (mow do niego spokojnym glosem, ponuc jakas piosenke, glaszcz) i jak bedzie mocno krzyczal wyjmij Go i z kazdym dniem przydluzaj o 5 minut, az wkoncu sie uda. Jesli to nic nie da to odczekaj kilka dni i sprobuj ponownie.

Ja tak robiłam,jak mała była śpiąca i na rękach marudziła to ją dołożyłam do łóżeczka i już za pierwszym razem zasnęła bez płaczu. Teraz w ciągu dnia śpi 2 razy i za każdym razem tak zasypia,trzymam ją za rączkę i nucę
A wieczorem to kąpiel,jedzonko i do łóżeczka zasypia w 5min

Julcia tez zasypiala w 5 minut. Czasami zdazylam wstawic wode na kawe/herbate i jak wrocilam do pokoju Julka juz spala Ale odkad odstawilismy smoczka zajmuje Jej to troche wiecej czasu (mimo, ze juz nie upomina sie o smoczka), ale i tak nie jest zle

My od początku nie usypialiśmy małej
W pierwszych tygodniach zasypiała przy cycu i jak zasnęła to od razu do łóżeczka no chyba ze moj M był w pracy na 24h to niechciało mi się wstawać i spałam z nią potem jak musiałam ja niestety odstawic i przestawić na butle mała zasypiała u nas w łóżku ale już z miesiąc zasypia sama bez marudzenie w łozeczku zawsze na boczku najczesciej na prawym w dzien a na lewym w nocy, połoze ja przykryje kołderka dam smoczka i dziecko zaraz śpi jak aniołek

A ja sobie tak ostatnio myślę że człowiek to jest najbardziej nieporadna istota bo taki np.cielaczek się rodzi i od razu staje na nogi a człowiek... Nie mówiąc o innych prostych czynnościach

my tez uczymy małego rutyny - przewaznie zasypia przy jedzeniu ale jak nie zasnie t klade go do lozeczka i pokula sie i zasypia czasem zdarza mu sie ze nie moze zasnac i musze go wziac i przytulic!zawsze przed 20 kapiel pizamka mleczko i lozeczko

alutka1011 napisał:

A ja sobie tak ostatnio myślę że człowiek to jest najbardziej nieporadna istota bo taki np.cielaczek się rodzi i od razu staje na nogi a człowiek... Nie mówiąc o innych prostych czynnościach

to się zgadza. najdłużej wychowywany ssak

Andrzej w dodatku zaczął podnosić główkę kiedy leży, ciągle próbuje usiąść , więc muszę go nosić albo co chwila kłaść na brzuszek, bo się wkurza i krzyczy że nie może usiąść. A każda pozycja szybko mu się nudzi. Jakiś taki z niego nerwusek się zrobił, już nie wiem co z nim robić, wszystko mu nie tak. Nie wiem w jakiej pozycji go trzymać, żeby był zadowolony.

Tola tez podnosi główkę, ale jak nie leży całkiem płasko. od jakiś 3 tygodni robi mostki. opiera się na głowie i podnosi pupę, tak się właśnie przemieszcza. albo podnosi nogi i mini "rzuca", potrafi tak leżeć w łóżeczku nawet godzinę i tak "ćwiczyć".
Powiedzcie mi, ile razy c ciągu doby Wasze szkraby jedzą?

Dużo ale my na cycu

mi Tola je 5 razy 7/8; 11/12; 14/15; 17/18; 20/21 godziny zależą od tego kiedy wstanie.

zalezy ile tola je ??? bo jak ok 150ml to je idealnie ze 5 razy! moj Dawidek jeszcze w nocy sie budzi na jedzonko czasem raz czasem dwa i je ok 100ml wiec wychodzi 6/7 posilkow jeszcze!dlatego mysle o zageszczaniu mleka na noc i wprowadzeniu juz innych posilkow bo Dawidek za czesto pije!

je ok 130-135. ostatnio pielęgniarka powiedziała, żeby więcej nie dawać (jej tyle wystarcza, choć raz zjadła 180 )

ja też się powoli zastanawiam nad rozszerzeniem diety, ale nie wiem od czego zacząć... od kaszek czy kleików (do zagęszczenia, a późnij jako 2 śniadanie, czy może można podać normalnie, skoro jest na mleku?) czy jakiegoś warzywka, soczku?