Sierpniówki 2014

Asieńka oby to tylko kwestia oliwki ale jak coś to lepiej dmuchać na zimne.

Ja też dziś kiepsko. Coś mnie gniecie tam na dole i brzuch się napina od samego rana. Zawiozłam Martę do żłobka, bo mężu na wyjeździe i nastawię tylko pranie i idę po nospę i leżeć dziś. Nie ruszam się z wyra aż do obiadu.

Dziulka to oby same dobre wieści z wizyty

A Gosia milczy

No właśnie ten siódmy miesiąc mnie przeraża, za szybko to mija

Dzień dobry..

Coś czuję, że to będzie dłuuugi dzień.. Wstałam wcześnie, jak nigdy już dawno się ogarnęłam i już nawet z zakupów wróciłam. Musiałam zdążyć zanim studenci się pobudzą po juwenaliach i zaczną szturmować sklepy, a szczególnie biedronkę
Muszę sobie znaleźć jakieś zajęcie, bo mężulek wyjechał w nocy i wróci dopiero jutro. Nawet obiadu nie ma dla kogo zrobić.
W ogóle jakoś smutno mi od kilku dni, bo odkąd mały się tak dziwnie przekręcił, prawie w ogóle go nie czuję. Brakuje mi tych regularnych szaleństw, szczególnie wieczornych.. I częściej się martwię, bo to tak dziwnie jak się wiecznie rzucal, a teraz kilka ruchów na dzień.

Dziulka powodzenia u lekarza. Oczywiście, że będzie dobrze! Inaczej być nie może. Czekamy na relację.

Maniula mi te nautrofile i limfocyty od początku ciąży tak szaleją, ale widocznie to nic takiego skoro lekarka mi mówi, że jest ok. A co do reszty, to pewnie dostaniesz jakieś żelazo. U mnie ta suplementacja przez 3 tygodnie sprawiła, że hemoglobina wzrosła aż o 0,2, więc szaleństwo. No i nie da się ukryć, że najlepiej ono działa na powstawanie zaparć...

Ann wypoczywaj, bo mimo że teraz te napinania i bóle, to niby norma, to trzeba dmuchać na zimne..

Też mnie ta Gosia martwi.. Ciągle zerkam na wrześniówki Tak bardzo im życzę żeby się udało!

Miłego dnia..

Hehe wszystkie w tym samym momencie piszemy

Natalia to obie słomiane wdowy jesteśmy, choć mój mężu wyjechał wczoraj i dziś już wraca, ale wieczorem na imprezę idzie, więc pożytku z niego nie będę mieć

Marsi swoją historią wlewasz miód w nasze serca

Dzień dobry mamusie

Fatalnie zniosłam tą noc. Mąż na noc poczęstował mnie ptasim mleczkiem i białym michałkiem - to tak rozregulowało mi synka że pół nocy się rozpychał, wiercił, skakał - jezu ja nie wiem co on mi jeszcze w tym brzuchu wyprawiał... ale na bank winne słodkości nic się nie wyspałam, wstałam z bólem głowy - a mąż z bólem żeber, bo jak tylko zachrapnął to dostał z kopa zła noc to była ojjjj zła.


Pierwsze co to doczytałam co się Gosi przytrafiło... kochana smutne to, ale zaciskamy MOCNO bardzo MOCNO kciuki żeby było wszystko dobrze!!!!! Jesteście silne babki z Amelką ! Dacie radę


Aha miałam Wam przepisa na ciasto marchewkowe dać Ja robiłam z tego przepisu:
bombazdrowia.blogspot.com/2013/10/ciasto...-nutka-piernika.html
tylko lekko zmodyfikowałam
- zamiast sody dałam proszek do pieczenia piernika
- zamiast przyprawy do piernika dałam cynamon
- nie dawałam soli
- a bakaliami były u mnie orzechy włoskie + wiórki kokosowe + kandyzowana pomarańcza
Wyszło PYSZNE


dziulka właśnie doczytałam dziś co się stało, jeju tak bardzo się modlę żeby mała dała radę !! trzymam kciuki za Twoją wizytę, odezwij się później

MAniula ja mimo tego że od początku żelazo dostałam do łykania to krew i tak mi powoli spada w badaniach.. mam nadzieję że na następnym badaniu AŻ TAK nie spadnie. Dobrze że u Ciebie wyniki w normie

Ann 101 powiadasz kurcze dziewczyny gdzie Wy te obwody macie - na fotach wszystkie takie zgrabniutkie ! a co do Natalii to może też coś zjadłaś na noc co ją pobudziło???

asienka no te oliwki są przereklamowane strasznie moim zdaniem

Pomorze deszczowe i pochmurne, więc z lekka nudy. Ostatnio pobawiłam się w zgrywanie zdjęć z brzuszkiem
A więc pochwalę się swoim big brzuszkiem. W obwodzie już równą 100 zaliczyłam, waga 10 w przód. Samopoczucie uważam, że dośc dobre, siły puki co dopisują. Skurcze łydek odpukać same ustały. Jedyne na co mogę ponarzekać to zgaga potrafi być nawet całą noc. Antek swoją ruchliwość podtrzymuje, kopniaków nie żałuje. Czasami jak się rozepchnie to oj boli, ale dzielnie to znoszę. Jutro śmigamy na pobieranie krwi, badanie na obecność przeciwciał. Trzymać kciuki, proszę

No rzeczywiście się zgadałyśmy na to pisanie Prawie przegapiłam wpis marsi.

Ann no ja cały tydzień w sumie jestem słomianą wdową.. Ł. wyjechał w niedzielę i w sumie wrócił późno w nocy w środę, wczoraj go widziałam po jego pracy 3 h, a w nocy znów mi wybył..No ale może chociaż jutro pół dnia spędzimy razem i niedzielę. Mam tylko nadzieję, że pogoda dopisze w weekend.

Marsi niesamowite, że takimi kruszynkami byłyście. Rzeczywiście od razu lżej się robi jeśli wiadomo, że takie dzieciaczki mają szanse na normalne i zdrowe życie.

Edit.

Aggi ciesz się, że młody szaleje. Zazdroszczę. Uwierz, że lepiej żeby skakał jak szalony niż prawie w ogóle się nie ruszał. Mojemu nawet słodkie nie pomaga. Od czasu do czasu podskoczy sobie raz żeby dać matce znać, że wszystko ok i tyle.
Ciasto wygląda bardzo smacznie.
A co do obwodów, to chciałam Ci powiedzieć, że to z Tobą jest coś nie tak Jedyna nie mieścisz się w naszej forumowej normie! Ja też mam dzisiaj już 100

Marsi pięknie brzusio rośnie

Kurcze rzeczywiście jakbyśmy się umówiły
Muszę doczytać teraz


Ann leż i odpoczywaj póki możesz

natalia nie martw się nic maluchem i dzielna babka z ciebie tak wcześnie na zakupy szooooooook ja żelazo łykam od początku i powiedział mi że będę łykać nadal aż do końca - a krew w badaniach i tak spadła trochę i z tymi zaparciami masz całkowitą rację, nie pamiętam kiedy było tak źle z TYM u mnie

marsi no no pięknie się zmieniasz super !

edit:

natalia hahahhaha kurczę ale mnie teraz dobiłaś tymi widełkami forumowymi z obwodami ! i co ja mam poradzić jak jem normalnie, czuję się jak słoń maluch rośnie bo czuję że jest o wiele większy no mam nadzieję że się wytłumaczyłam a co do tych jego szaleństw to ja przyzwyczajona jestem że puka mnie wieczorkiem koło 21 i idziemy grzecznie spać, a dzisiaj caaaaałą noc boże myślałam że zwariuje, rano niemal z płaczem wstawałam

natalia nie przejmuj się. Moja mała od wczoraj też się chyba na mnie obraziła bo rusza się sporadycznie. Też brakuje mi jej wariacji...

Aggi chyba druga popołudniowa kawa tak ją rozbudziła na noc.

EEeee u mnie widać tę setkę w pasie. Dwie osoby z otoczenia w ostatnich dniach mnie przywitały słowami: cześć grubasko

Marsi ale byłaś szczuplaczek na początku. Teraz nie da się ciąży nie zauważyć A ze zgagą to się nie męcz. Kup Rennie albo coś innego na zgagę i aplikuj sobie po jedzeniu. A do spania dodatkową poduszkę albo i dwie, żeby głowa była wyżej od reszty ciała.

Natalia zgadzam się z Tobą, Aggi musi nas dogonić bo setkę w ciąży wypada mieć

aggi widocznie przed ciążą byłaś mocno wklęsła, a my miałyśmy zwykłe brzuchy
P.S Zerknij na pocztę

dziulka tylko ja mam już tak 5 dni, ale nie martwię się, bo wczoraj maluch był podglądany i wszystko jest ok. Lekarka mi powiedziała, że dopóki się nie obróci, to noe będę go za bardzo czuła.

A wiecie co jeszcze zauważyłam? Że zaczynam mieć już jakieś duszności. Co raz trudniej mi się oddycha. Może maluch uciska mi przeponę czy coś..

Edit.
Ann widać tak jak u każdej z nas. Brzuszek musi być duży. Ojjj ja na słowo "grubaska" wpadam w jakąś furię i się rzucam, że nie jestem gruba tylko w ciąży Z raz to usłyszałam od cioci w żartach i pewnie więcej już nie usłyszę
Mi wszyscy mówią, że tylko brzuch mi rośnie, ale troszkę czuję, że mam więcej w biodrach.

Natalia to nawet nie chodzi o to, że uciska, tylko wszystkie twoje wnętrzności są ściśnięte, żeby zrobić dzidzi miejsce, więc stąd typowe dla III trymestru objawy takie jak duszności i zgaga itp.

Hej dziewczynki

Wczoraj chciałam napisać ale się nie dało prze to szalejące forum Rano zawiozłam syna do szkoły bo mąż na wyjeździe i dopiero dziś wraca. Wczoraj bylam na wizycie i z Bartusiem wszystko ok. Rośnie jak na drozdżach Myślalam że będzie ważył tak z 1300 a tu już 1447 i pomyśleć że od ostatniej wizyty przytyłam 1 kg z czego synek 60 dkg Cały czas wyprzedza om o jakieś 2 tyg ale lekarz powiedział że to nie ma nic wspólnego z wcześniejszym porodem Szyjka macicy 3,01 ale powiedział że w porządku a synek ułożony poprzecznie i tak właśnie myślałam bo czuję ruchy i z prawej i lewej str brzucha a ostatnio był ułożony pośladkowo więc zmienił pozycję ale nie koniecznie na lepszą Na nast. wizytę 29.05 mam zrobić mocz i krew standardowo bo teraz nie musiałam bo wszystko było w miarę ok
Zdjęcia wyszły niezbyt wyraźne choć mały spał ale rączką co rusz ruszał Przy okazji że nie było żadnego porodu to położna oprowadziła mnie po porodówce Że jest to nowy oddział bo dopiero działa od dwóch lat to wszystko było takie nowe nie zniszczone a fotele do rodzenia kosmos Dziecko dają mi jak chce na 2 godz zaraz po porodzie taką mają politykę Sale poporodowe też fajne2-3 osobowe z dużymi łazienkami Także wyszłam ze szpitala usatysfakcjonowana wizytą i zwiedzaniem Teraz czekam na wasze relacje z wizyt bo widze że po kolei się posypią

Też non stop zaglądam zobaczyć co u Gosi Bardzo się o nią i Amelkę martwię Jest bardzo dzielna i wierzę że wszystko dobrze się skończy

marsi brzuszek piękny

aggi[/b] tak tak 100 w brzuszku musi być mi już tylko 2 cm brakuje

Kochane wejdźcie na wrześniówki Gosia się odezwała

Ale dzisiaj szalejemy. Nie nadążam odświeżać

Wiki super, że Bartuś pięknie rośnie. U mnie na wizycie lekarka coś nie mówi mi ile mały waży więc nie mogę porównać. Za 3 tygodnie będę na tym dokładnym i długim usg, więc pewnie wtedy się dowiem.
Fajnie, że porodówka na wypasie Ja jeszcze swojej nie widziałam. Muszę zadzwonić do położnej niedługi i się umówić na jakieś spotkanie.

Ann możliwe, przecież to co jemy/pijemy ma ścisły związek z tym co dostaje nasz maluch więc może na noc ją pobudziłaś konkretnie o matko za 'cześć grubasko' to by w gębę dostali ode mnie widziałam ostatnio fajną koszulkę spraw sobie



hahaha nie śmiać się z mojego obwodu dziewczyny

natalia hahahhaha wklęsła szkoda że się nie zmierzyłam przed ciążą to bym wiedziała ile mi przybyło