Grudnióweczki 2013 :)

Właśnie sobie jeszcze przypomniałam co do tych staników. Sąsiadka która rodziła w lipcu doradziła mi, żeby kupić sobie trochę przyciasny w obwodzie. Bo po porodzie będzie w sam raz. W sumie chyba coś w tym jest, bo te co nosiłam na początku ciąży (mimo że miseczka już e musiała być) to w obwodzie norma. A teraz te same staniki w obwodzie za ciasne się zrobiły. Dokupiłam sobie takie jakby przedłużki i po kłopocie

ja zrobiłam jak piranetka właśnie mówi, mam stanik troszkę ciasny w obwodzie tzn taki na styk ale miseczka ta co teraz, wątpie żeby mi się zmieniła bo już tyle co urosły to chyba więcej nie urosną haha chociaż one żyją własnym życiem wiec nie wiem

Kristi no to pewnie rzeczywiście przyspieszył lekarz hehe a mój też coś mówi że może za tydzień może się zacząć...

moofka to też mój plan na dzisiejszy dzień poszorować szafki w kuchni i łazienkę ogarnąć i odkurzyć i pranko porobić. prasowanie na jutro sobie zostawię

Jak narazie zrobiłam porządek w szafie takiej małej "graciarni". Zrobiłam miejsce na wózek i już stoi razem w pudłami pieluch i wanienką. A prosiłam męża to nie mógł sie zmobilizować więc postanowiłam sama się tym zająć ale bez dźwigania tylko po podłodze ciągnełam.

A teraz siedzę i mała ma czkawkę

White ja też spakowałam się w taką średnią walizkę. Wszystko mi się zmieściło.


Im bliżej porodu tym więcej obaw mi się pojawia. A no i mam wrażenie, ze obniżył mi się brzuch. Jasiek bardzo aktywny w brzuszku. Mam nadzieję, że w następnym tygodniu zechce wyjść. We wtorek mam wizytę muszę pogadać z lekarzem, ze jak zacznie się poród dam mu znać, a on mnie zapowie w szpitalu

Dziś miałam aktywny dzień- z siostrą po salonach sukien ślubnych szarżowałam. Po obiedzie ucięłam sobie drzemkę, bo od nie spałam. Jakbym podsumowała ostatnie trzy noce to bilans przedstawiałby się tak: wtorek- brak snu: 2 - 4:16
środa- brak snu: 4:16-5:05
czwartek- 5:05 i do rana
Masakra!

Co do biustonosza to kupiłam jeden z odpinanymi ramiączkami, a poza tym mam sportowe, z których będę potem w domu korzystać. Tak przez okres ciąży się przyzwyczaiłam do tych staników.

DoMI trzymaj się. Niewyobrażalny jest dla mnie totalny brak empatii. To co pisałaś to mroziło krew w żyłach.

Faktycznie ciekawe co u Marty, Pyśki, czy już urodziły.

Rozmawiałam dziś z sąsiadką, która miesiąc temu miała przeprowadzoną cesarkę na życzenie. Bardzo sobie chwali. Doskonale się czuje i nie wyobraża sobie, ze miałaby się tak męczyć. Czujecie to??? Zapłaciła prawie 2000 i jest odstresowaną mamuśką. Słuchajcie czy tylko ja potępiam takie postępowanie czy Wy tez jesteście anty? Uważam, ze bez względu na to ile cierpienia będzie mnie to kosztowało to będzie to zgodne z naturą. Ale z drugiej strony zobaczcie w takim przypadku praktycznie nie trzeba się psychicznie do porodu przygotowywać. Jedziesz- tną Cię- i masz dziecko.... Straszne!

Motylek-co do cesarki na zyczenie to pewnie bym sie nie zdecydowala zaplacic,tu mam za darmo i tez mnie nie interesuje,ale wiadomo,kazdy inaczej.Ja nie potepiam. Kolezanka miala kilka tygodni temu i jest zadowolona,tu teraz nie szyja tylko kleja na cieplo.nie wiem jak to dziala,ale podobno szybciej sie goi.

Podczytuję Was i wyczekuje wieści czy zaczynają się grudnióweczki sypać
ja jestem w pełni gotowa-fizycznie i psychicznie.spakowana,oczekująca.
Został mi ostatni tydzień ciąży.prawdopodobnie za tydzień już będę tulić moją córeczkę bo mam planowaną cesarke na 29.11 lub 2.12.zależy od tego ile będą mieć operacji w danym dniu

Domi strasznie niefajna sytuacja.wiele szpitali ułatwia mamie wszystko w takiej sytuacji.a tu takie utrudnienia.
Nie możesz wybrac oddziału neonatologii z odpowiednim sprzętem który podejmie się operacji i tym samym będzie też oddział połozniczy dla mamy?zebyś mogła byc w jednym budynku ze szkrabem?

Domi kurcze, nie fajnie zrobili. Może popatrz za jakimiś noclegami na gumtree - tam sie oferują studentki bardzo często do wynajmu, a na pare dni to na pewno cos sie znajdzie, ewentualnie w Krakowie jeszcze hostele są w takich w miarę cenach. Najważniejsze, zeby wszystko było dobrze z dzidziusiem i Tobą

Gosica Ty oazo spokoju

Winka no już nadchodzi wielkimi krokami NASZ MIESIĄC

moofka co Ty mówisz każda już gotowa do porodu, żadna się nie stresuje, nie panikuje przecież to tylko kilka godzin okropnych bóli Pomyślimy na porodówce o Gosicy i już będzie lepiej

motylek co do cesarki to ja nie potępiam ale też nie jestem za. Jak weszło naturalnie to tak też musi wyjść, chyba, ze się coś dzieje, to wtedy wiadomo, ale tak to bym sie nie zdecydowała na dobrowolne krojenie mnie ( buuuuu ...)

Dziewczyny, a ile tych biustonoszy kupujecie?

kristi właśnie szkoda że nie mamy nr. kontaktowego. I może na przyszłość dobrze byłoby aby wymienic się nr.

winka myślę że nie zapomni o nas choć teraz to na pewno o nas nie pamięta

moofka o jak ja tęsknie za masażem, niestety nie mogę się doprosić, i doczekać. Pierwsze co wrócę do domu po porodzie to dzwonię po masażystkę aby przyjechała do mnie do domu pomasować.

uska to już też nie dużo czasu zostało. Dlaczego lekarz u Ciebie zdecydował się na cesarkę.

motylek może to głupie ale ja na początku to bardzo poważnie rozważałam cesarkę i namawiałam lekarza aby mi wszystko ustawił. Jednak z biegiem ciąży pomysł wydawał mi sie po prostu głupi i samolubny. Jednego co się bardzo boję to sytuacji w której namęczę się kilkanaście godz, a okaże się że i tak trzeba ciąć. W szpitalu w którym będę rodziła niestety b. czesto są takie przypadki. Najważniejsze teraz dla mnie jest to aby dziecku przy porodzie nic się nie stało, i była zdrowa, nie ważne czy się urodzi sn, czy cc.

monisia damy rade już niedługo wszystkie będziemy sie chwalić zdjęciami naszych bobasków

anitka ja kupiłam dwa biustonosze, chyba wystarczy

Dziewczyny mamy pierwszego dzidsiusia Pyska na wrzesniowkach napisała że urodziła może do nas też się odezwie:)

Kristi to się zaczęło...

Gratulacje dla Pyski!!!

Oby Pyska rozwiązała nasz wotek grudniowy;)
Dokładnie Gratulacje dla niej;);*

Gratulacje dla Pyśki!
No to zaczęło się i u nas Dziewczyny, rozkręcamy się
Ja właśnie siedze i coś czuje, że mnie jakoś miednica dziwnie boli Nie wiem czemu
Porobiłam dzisiaj znowu ciasteczka/pierniczki, ubiegałam się troche, a teraz narzekam, bo wszystko mnie boli


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Pyśka nasze gratulacje!!!

Aż mnie ciarki przeszły No to się zaczęło... ale extra